Propozycja formy testów wiedzy na masterach.
Moderatorzy: Dymitr, CzarnY, c4h10
- swieta_barbara
- habydysz
- Posty: 14649
- Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru
Re: Propozycja formy testów wiedzy na masterach.
Fajny projekt.
Pytania z fluffu oczywiscie C - skoro najlepszy hobbysta, to niech pokaze ze ma jaja.
Forma - pytania otwarte trudniej sprawdzac niz ABC, ale argument o totolotku jest wazny.
Pytania z fluffu oczywiscie C - skoro najlepszy hobbysta, to niech pokaze ze ma jaja.
Forma - pytania otwarte trudniej sprawdzac niz ABC, ale argument o totolotku jest wazny.
Dlatego na orgach ciążyłby trud układania pytań, na które odpowiedź byłaby naprawdę krótka i jasna.swieta_barbara pisze:Forma - pytania otwarte trudniej sprawdzac niz ABC, ale argument o totolotku jest wazny.
Np.:
na jednostkę kuszników 5x3 szarżuje od boku z odległości 16" smok. Kusznicy nie zdali feara, jednak ich US wynosi 20. Na szarżę odpowiadają S&S. Jaki łączny modyfikator do trafienia należy w tym przypadku zastosować?

Popieram Gobosa. Najlepiej żeby Ziemko bądz Kacper napisali w pytaniu dotyczącym głosowania że jest to opcja "Fakultatywna".Gobos pisze:to moze tak - postawmy ankiete z pytaniami nr 3,4,5 z postu Zembola, z zalozeniem ze pierwsze 2 (czy robic test i czy wliczac go do generalki) to wybor organizatora.
?
Co do punktu 1 b B dodałbym "Pytania ogólne, ale na podstawie głównego rulebooka oraz podręczników armii", bo pytania z samego rolebooka po np: 20 turniejach mogą się powtarzać przez co będa za proste, więc zakres powinien być większy.
Do formy testy dodałbym też opcje pytania otwarte i pytania zamknięte typy A,B,C,D. oraz ile ma być pytań z flullu bądz zasad wrzuciłbym w jeszcze jeden punkt.
Robson chce się podzielić z nami swoją opinią:
Robson pisze:Niech testy bedą wedle wydzimisia orgów, tylko niech nie liczą sie do generalskiej. Zaliczajmy je tylko do oddzielnej klasyfikacji hobbystycznej, za którą powinna być oczywiście nagroda hobbysty. ( niektóre mastery [imo blędnie] pomijają tą kategorię )
Robson pisze:tylko niech nie liczą sie do generalskiej.
Znowu to samo...
Z tego co pamiętam to nasze hobby to nie tylko przesuwanie figurek a jeszcze coś poza tym.
Generalna [ nie generalska ] to suma wyników z taktyki [ bądź szczęścia ] w przesuwania figsów, testu wiedzy i malowania.
Hobbysta powinien być TAKŻE osobno nagradzany jak najlepszy generał [ i nie rezygnował bym z tego a także nie próbował na siłę rozdzielać co proponują niektórzy ].
Turniej wygrywa nie tylko najlepszy strateg ale i najbardziej obeznany w zasadach i/bądź fluffie i mający zajebiście pomalowaną armie.
Wiem ,że zaraz malkontenci będą raban podnosić ale co mi tam.
The wood hold peace for thos who desire it, but those who seek battle will find me...
The forest has as many eyes as leaves...
Far over, the misty mountain Cold, to dungeons deep and caverns old.
The pines were roaring, oooooon the hight...
Abandoned
The forest has as many eyes as leaves...
Far over, the misty mountain Cold, to dungeons deep and caverns old.
The pines were roaring, oooooon the hight...
Abandoned
Olej Pasiak, nie ma co ciagle o tym samym pisac , to samo wielka burza o pktowanie lokali - nie ma glosow poparcia do glosowania to nawet nie zwracam juz uwagi....
zgadzam sie.bigpasiak pisze: Turniej wygrywa nie tylko najlepszy strateg ale i najbardziej obeznany w zasadach i/bądź fluffie i mający zajebiście pomalowaną armie.
ale przyznasz chyba, ze z tymi testami trzeba cos zrobic...
Jesteś Aspołecznie Nastawionym Kutafonem, Inspirującym Ekstatyczne Lamenty Tłumu, Oraz Imbecylem Demonstrującym Ignorancję, Ogarniającym Tylko Alfabet.
+1Hobbysta powinien być TAKŻE osobno nagradzany jak najlepszy generał [ i nie rezygnował bym z tego a także nie próbował na siłę rozdzielać co proponują niektórzy ].
Nie napisałem tego wprost w swojej propozycji, ale miałem na myśli układ w którym są nagrody wg. klasyfikacji generalnej, dla najlepszego hobbysty i ew. dla najlepszego generała.
Czyli de facto są 3 pierwsze miejsca - generał, hobbysta i... można by rzec: trójboista

EDIT: oczywiście organizatorzy w takim układzie mają dalej pole do popisu. Taka regulacja dotyczy tylko testu wiedzy, natomiast do oceny hobbystycznej można dodać inne elementy, jak to np. robili zawsze lublinianie: klimatyczna rozpiska i/lub fluff dla armii, klimatyczny strój.
A gracze rzeczywiście dzielą się na hobbystów i sportowców. Tych drugich interesują tylko szachy, nie malowanie czy bajdurzenie, więc dobrze by było chyba znaleźć jakowyś kompromis.
Po zastanowieniu w ogóle usuwam ze swojej propozycji punkty 1 i 2. Jeśli fluff ma być poza klasyfikacją generalną i jedynie pomagać wybrać najlepszego hobbystę, to trudność pytań im większa, tym bardziej pozwala się hobbystom wykazać. A więc:Co do punktu 1 b B dodałbym "Pytania ogólne, ale na podstawie głównego rulebooka oraz podręczników armii", bo pytania z samego rolebooka po np: 20 turniejach mogą się powtarzać przez co będa za proste, więc zakres powinien być większy.
Kontrpropozycja zembola pisze: Test wiedzy
- Zakres wiedzy:
- Pytania o zasady:
- z roolebooka, faqów, uściśleń, BP
- bez pytań o nazwy przedmiotów
- bez pytań o chrakterystyki konkretnych unitów / postaci
- pytania sytuacyjne z diagramami
- Pytania z fluffu:
- Hardcore - wolna amerykanka, czyli pytania ze wszystkich możliwych źródeł
- Forma testu
- 15 pytań, 10 z zasad i 5 z fluffu
- tylko pytania otwarte, ale z krótką, jednoznaczną odpowiedzią - najlepiej 1-2 słowa (czyli eliminujące "strzelców")
- Punktacja
- punktacja z zasad wlicza się do punktacji generalnej (czyli max. 10p)
- punktacja łączna (zasady i fluff) uwzględniana jest przy wyborze najlepszego hobbysty (czyli max 15p)
Fajnie ale jeżeli pytania z fluffu mają być tylko otwarte, w wersji harcore ze wszystkiego i nie liczące się do generalki to prosiłbym mi ich w ogóle nie dawać, bo i po co.
Przede wszystkim to powinniśmy w testach wyeliminować dotychczasowe patologie a nie robić test, cały czy tylko część fluffową, by wybrać najlepszego hobbyste. Pomysł by ucywilizować to zjawisko jest dobry, ale osobiście jestem zwolennikiem raczej ustalenia parytetów fluff/hobbystyka i tego czego oczekujemy w tych działach, i czyją matkę trzeba znać, niż snucia mało precyzyjnych wizji. No chyba że poważnie traktujemy opcję pt. przygotowania rozsądnej puli pytań z fluffu dla każdej armii, przecież ta baza nie zamknie się w 1000 pytań.
No i podstawowe pytanie, czemu nie skończymy z zasadą jedno pytanie - jeden punkt. Bo w tej chwili wychodzi na to że dwa dobre strzały, czy zasłyszane odpowiedzi ze stołu obok powodują że mamy wypasiony wynik testu. Zróbmy więcej pytań w ramach tej samej ilości maksymalnej punktów, a już będzie to bardziej miarodajne. Np. zamiast 10 pytań w teście zróbmy ich chociażby 20 jak nie 30 i wtedy za każde 2 lub 3 duży punkt. Nagle się okaże że można w tym teście zmieścić pytania bardziej przekrojowo a nie że jak się trafi na pytanie o swoją armię jest się do przodu.
Przede wszystkim to powinniśmy w testach wyeliminować dotychczasowe patologie a nie robić test, cały czy tylko część fluffową, by wybrać najlepszego hobbyste. Pomysł by ucywilizować to zjawisko jest dobry, ale osobiście jestem zwolennikiem raczej ustalenia parytetów fluff/hobbystyka i tego czego oczekujemy w tych działach, i czyją matkę trzeba znać, niż snucia mało precyzyjnych wizji. No chyba że poważnie traktujemy opcję pt. przygotowania rozsądnej puli pytań z fluffu dla każdej armii, przecież ta baza nie zamknie się w 1000 pytań.
No i podstawowe pytanie, czemu nie skończymy z zasadą jedno pytanie - jeden punkt. Bo w tej chwili wychodzi na to że dwa dobre strzały, czy zasłyszane odpowiedzi ze stołu obok powodują że mamy wypasiony wynik testu. Zróbmy więcej pytań w ramach tej samej ilości maksymalnej punktów, a już będzie to bardziej miarodajne. Np. zamiast 10 pytań w teście zróbmy ich chociażby 20 jak nie 30 i wtedy za każde 2 lub 3 duży punkt. Nagle się okaże że można w tym teście zmieścić pytania bardziej przekrojowo a nie że jak się trafi na pytanie o swoją armię jest się do przodu.
Podbijam.
Zbieram 6 głosów poparcia dla założenia głosowania dotyczącej sprawy przedstawionej przez mnie w pierwszym poście.
Zbieram 6 głosów poparcia dla założenia głosowania dotyczącej sprawy przedstawionej przez mnie w pierwszym poście.
Oczywiście. Tak jak w przypadku oceny LL. Dobre pozycje obronią się same.Morrok pisze:To przynamniej zaznaczcie w tym głosowaniu, że ta forma testów to jedynie propozycja, na której mozna się wzorować przy organizacji turniejów
bez narzucania
- swieta_barbara
- habydysz
- Posty: 14649
- Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru
Dobra, jestem modem wiec nie musze sie przejmowac iloscia osob chetnych, ale nie chcialem sie przed orkiestre wyrywac.
Furion, daj dokladnie tresc glosowania, to zaloze temat.
Furion, daj dokladnie tresc glosowania, to zaloze temat.
Czy jesteś za tym, aby ujednolicić testy wiedzy na masterach wg następującej propozycji?
TAK / NIEFurion pisze: Testy wiedzy przez wiele lat były nieodzowną częścią masterów. Załóżmy, że nie chcemy ich wywalać. Chciałbym zatem poruszyć kwestię ich formy.
Największym problemem testów wiedzy są następujące sprawy:
a) pytania z pupy, na zasadzie "zobaczymy czy ktoś odpowie" typu jak na imię miała stara sigmara. Pytania tego typu wręcz wypaczają klasyfikację generalną
b) pytania absolutnie nie mające nic wspólnego z testem wiedzy, typu "na ile strzela marksmen of miragilano po ruchu w mengili na bliskim którzy stoją za górką". Przedstawiony przeze mnie przykład ilustruje bezpodstawność tego typu pytań - dotyczą one głównie zapomnianych przedmiotów / jednostek.
c) pytania o fluff są często bardzo dyskusyjne, to czy powinny znajdować się na testach wiedzy - opinie są podzielone.
Biorąc pod uwagę powyższe, proponuję:
Konkret: Zróbmy bazę 100-300 (a może 500?) pytań z zasad. Nie chodzi mi tu jednak o pytania typu "statystyki mengila", tylko o realne, najczęściej występujące pytania na masterach, na które odpowiedzi są bardzo proste. Przykład takiego pytania: "czy 1kę z metalu można rzucać do combatu", albo "czy na kometę działa ring of hotek". Jeszcze nie miałem turnieju, na którym bym nie słyszał takiego pytania.
Kto opracuje te pytania? Pewnie wszyscy zaraz zrzucą to na LSchoć ja proponuję inne rozwiązanie: albo pracujemy na forum, wybieramy propozycje, albo wybrać jakiś skład osobowy który się tym zajmie. Osobiście proponowałbym pracę na forum + osobę koordynującą całą misję (mogę zgłosić się na ochotnika)
W jakiej formie? Efektem końcowym tej 1-3 miesięcznej pracy ma być plik excela z całą bazą pytań. Plik ten będzie ogólnodostępny. Zaletą tego pliku będzie posiadanie przycisku "losuj test" który to po kliknięciu stworzy nam gotowy arkusz losowo wybranych 10 pytań z bazy danych.
Jak będzie poziom trudności pytań? Tak jak napisałem, pytamy o rzeczy które się często przewijają na masterach.
Pytania z fluffu. W mojej wizji nie ma dla nich miejsca w klasyfikacji generalskiej. Proponowałbym jednak przy ostatecznym produkcie dać taki sam zapisek jak przy ocenie malowania by LL, tj. że organizatorów zachęca się do dokładania pytań z fluffu w celu wyłonienia najlepszego hobbysty, lecz zaleca się nie wliczać ich do klasyfikacji generalnej.
Słowo końcowe
Ta forma testu wiedzy ma założenia podobne do oceny malowania by LL. Nie wymagajmy od graczy jakiś zasadowych megakruczków; od tego są sędziowie. Zróbmy taki test, który w sposób realny sprawdza przygotowanie gracza do gry.
Wypracowany system nie będzie obowiązkowy, tylko sugerowany (tak jak ocena malowania by LL)
uwaga dla wstrzymujacych sie i glosujacych na nie, bo produkt jeszcze nie istnieje: podejrzewam, ze jesli glosowanie nie przejdzie, to w ogole nie powstanie, bo Furion od tego uzaleznil prace nad projektem. poniewaz projekt nie jest obowiazkowy, tak naprawde nie ma zadnego ryzyka, a mozna tylko zyskac.