Kombos niespodzianka;)
Moderatorzy: Arbiter Elegancji, Rakso_The_Slayer
- Rakso_The_Slayer
- Postownik Niepospolity
- Posty: 5208
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
Wyobraźcie sobie stworzone wspólnie ze znajomymi historie, scenariusze, kampanie, tworzenie bohaterów którzy coś zaczynają znaczyć nie w statystykach tylko zaczynamy się z nimi utożsamiać, i towarzyszą nam przez długi czas, przecież po to chyba każdy z nas wchodził w ten system a nie dla idei wygrywania turniei. Zabawa z klimatem, sensem każdej prowadzonej bitwy, nie tylko seryjnego wchodzenia w schematy i grania jak nam Guru(sędzia) pozwoli zagrać. Skille chyba rosną przy każdej grze z mądrymi przeciwnikami jak to ktoś kiedyś na forum napisał.
No i? W życiu różnie bywa. Również bywa tak, że zagrać sobie można tylko na turniejach, bo nie ma z kim grać bitew domowych.
Osobiście lubię turnieje. Nie dlatego, że się wygrywa/przegrywa, ale dlatego, że można sobie pograć zarówno wymaxowaną rozpiską, jak i z ostrymi przeginkami. Poza tym jest tam to, co zawsze sobie ceniłem. Duża ilość bitew. Bo w warhamca to mógłbym grać 24h na dobę, z krótką przerwą na chlanie.![Twisted Evil :twisted:](./images/smilies/icon_twisted.gif)
Osobiście lubię turnieje. Nie dlatego, że się wygrywa/przegrywa, ale dlatego, że można sobie pograć zarówno wymaxowaną rozpiską, jak i z ostrymi przeginkami. Poza tym jest tam to, co zawsze sobie ceniłem. Duża ilość bitew. Bo w warhamca to mógłbym grać 24h na dobę, z krótką przerwą na chlanie.
![Twisted Evil :twisted:](./images/smilies/icon_twisted.gif)
No i nic. Stwierdzam tylko, iż druga część twojej wypowiedzi odnosi się tylko do gier turniejowych.
Jak masz tylko możliwośc grania na turniejach i lubisz to bardzo dobrze. Ja osobiście wolę iść w jakość, niż ilość i grać bitwy do których jeszcze sobie wymyślam jakiś fluff.
A do tego aby sobie pograć wymaksowaną ropą i grać z ostrymi przeginkami nie trzeba grać na turniejach.![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Jak masz tylko możliwośc grania na turniejach i lubisz to bardzo dobrze. Ja osobiście wolę iść w jakość, niż ilość i grać bitwy do których jeszcze sobie wymyślam jakiś fluff.
A do tego aby sobie pograć wymaksowaną ropą i grać z ostrymi przeginkami nie trzeba grać na turniejach.
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Nie ma z kim grać? czy nie chce się tych osób szukać. Ja niestety nie mam tego szczęścia i wokół siebie nie mam osób grających. Dla tego wiedze się z przyjaciółmi raz na miesiąc czasami rzadziej, czasami częściej (w zależności od świąt itp.) życie nas porozrzucało na różne części Polski(Wa-wa, Tomaszów, Kraków, Małogoszcz itd.). Spotykamy się w jednym miejscu tylko po to aby się dobrze bawić i nie robimy przerw na chlanie, bo pijemy nawet i w trakcie bitwy. Często korzystamy z proxów(czego nie uświadczysz na turniejach) dzięki czemu możemy zaplanować nowy zakup do naszej armii. Bitwy duże (zawsze), jak najwięcej terenu (taktyka), bitwa nie toczy się w jednym miejscu tylko w różnych częściach (wynik czasami ciężko do końca przewidzieć). W końcowej fazie nikt nie bierze tabeli i nie podlicza pkt. bo i po co, skoro np. para moich bohaterów (małżeństwo) Kotil i Freya przetrwają a ona mu się odgraża że w domu czeka go to na co zasłużył. Cały smaczek bitwy aż cieknie uszami, nic tylko czerpać ile wlezie i cieszyć się z dobrej zabawy. Czy nie przyjemniej się gra z graczem który utożsamił się ze swoją armią i pomimo czasami wbrew zdrowemu rozsądkowi podejmuje działania bo:Ork tak zrobić, Lasy tak pięknie szumią lub My nigdy się nie cofamy (nie uciekamy), przysięga rzecz święta itd.
Pewnie nie. "Każdy orze jak może". Każdy wchodząc w ten system miał jakiś cel i pragnienie. Panowie! Nie wyrastajmy z tego. Może to być jedyna rzecz w naszym późniejszym życiu która będzie w nas trzymała "to dziecko" i tę nutkę fantazji. Pozdrawiam. Okurdemol - dla Ciebie 10 wiader piwa i jak najwięcej znajomych osób do grania z Tobą na "luźnej stopie" (nie zapominaj że jak dzieci podrosną to już kolejne osoby do gry-wierz mi że jest to możliwe) ![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
- Rakso_The_Slayer
- Postownik Niepospolity
- Posty: 5208
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
to co do kombosów niespodzienek... taka niespodzianke miał dzisiaj mój przeciwnik... na 1666 punktów nie wystawiłem zadnej machiny. Rozpa wygladała mniej więcej tak:
thane - GW, handgun, 1+ As z przerzutem, MroChallenge
BSB - strollaz i battle
dragon slayer goły
20 warriorsów
18 longbeardów
10 longbeard ragers
14 slayerów z zabójca gigantów
10 miners
10 miners
4 ironguts
wynik 15:5 dla brodaczy-biegaczy i grało się naprawde super![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Chyba częściej bede grał tego typu rozpiskami![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
thane - GW, handgun, 1+ As z przerzutem, MroChallenge
BSB - strollaz i battle
dragon slayer goły
20 warriorsów
18 longbeardów
10 longbeard ragers
14 slayerów z zabójca gigantów
10 miners
10 miners
4 ironguts
wynik 15:5 dla brodaczy-biegaczy i grało się naprawde super
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Chyba częściej bede grał tego typu rozpiskami
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
- Rakso_The_Slayer
- Postownik Niepospolity
- Posty: 5208
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
- Rakso_The_Slayer
- Postownik Niepospolity
- Posty: 5208
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt: