Życie DE
Moderator: Yudokuno
- Murmandamus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4837
- Lokalizacja: Radom
też planuję miec tyle armii
w sam raz 2 dobre 2 złe i 2 neutralne
jak na razie 3 prawie zebrane i zaczątek 4.
w sam raz 2 dobre 2 złe i 2 neutralne
jak na razie 3 prawie zebrane i zaczątek 4.
Pomalowane HE - śliczne modele, wszystko z IV edycji i DE (w 80%). Czekają krasnale - full plastik, ani jednej metalowej figurki, WE - wszystko z V edycji i zbiera się nowy chaos - same nowe modele, są przepiękne, ale wciąż nie znalazłem satysfakcjonującego mnie schematu kolorystycznego. Uparłem się, że każda armię musze mieć w innych kolorach (DE - czarno-zielono-złote; WE - żółto-czerwono-niebiesko-brazowo-zielone, jak w to w V edycji, HE - beżowo-czarno-zielone, krasnale - beżowo-fioletowe, pierworodni - biało-srebrno-niebieskie, bractwo - czarno-czerwone, dark eldarzy - czarno-turkusowi, death guard - zgniło zielony) i na chaos już zabrakło mi natchnienia. Podobają mi się strasznie czarne modele chosenów z kodeksu, ale nie mam pojęcia, jakie bawy dodawali do tej czerni.a pomalowane wszystko?
chaosnikow na czarno z czerwonymi i zlotymi dodatkami ja bym zrobil
Ja mam tez praktycznie wszystko w innych kolorach ale nie jeszcze tego tyle co wy, jak nazbieram wiecej to moze tez bede mial dylemat jak to malowac Na razie mam jasniutko zielone lizaczki z czerwonymi luskami, khemri ciemnoturkusowo biale no i DE szaro-turkusowo pomaranczowe. Szczurki chcem pomalowac na barwy komunistow zielone ciemno zielone kubraczki czerwone pagony i duuuuze czerwone gwiazdy na sztandarach
Jak skoncze szczurki to wezme sie konkretniej za WE ale o kolorach dla nich jeszcze nie myslalem ;P na pewno wymysle cos nietypowego
Ja mam tez praktycznie wszystko w innych kolorach ale nie jeszcze tego tyle co wy, jak nazbieram wiecej to moze tez bede mial dylemat jak to malowac Na razie mam jasniutko zielone lizaczki z czerwonymi luskami, khemri ciemnoturkusowo biale no i DE szaro-turkusowo pomaranczowe. Szczurki chcem pomalowac na barwy komunistow zielone ciemno zielone kubraczki czerwone pagony i duuuuze czerwone gwiazdy na sztandarach
Jak skoncze szczurki to wezme sie konkretniej za WE ale o kolorach dla nich jeszcze nie myslalem ;P na pewno wymysle cos nietypowego
Jankiel się upiera, ale krasnale to ja zagarnę. I chętnie je pozamieniam na stare, metalowe. I sama pomaluję. Bo to jest mój protest: żądam równouprawnienia w figurkowym małżeństwie !
A tak poważnie: pomalowane są DE (Jankiela, moje się malują w wolnym czasie), HE, WE się malują, krasie O&G i Chaos dopiero będzie się malował.
A z mojej codzienności figurkowej - tak w temacie: Jankiel namówił mnie, że do mojego CG na BG będą pasować żółte płaszcze. Zatem mój tydzień wygląda tak: poniedziałek - maluję podkład z Foundation (żółty). Jadę aerografem na golden yellow pierwszą warstwę. Wtorek: maluję kolejne dwie warstwy żółtego pędzlem. Dziś - maluję kolejne 3 warstwy żółtego....
Jeszcze ze 2 dni i z 6 warstw i chyba wreszcie pokryje
A tak poważnie: pomalowane są DE (Jankiela, moje się malują w wolnym czasie), HE, WE się malują, krasie O&G i Chaos dopiero będzie się malował.
Na to właśnie namówiłam Kubę. Tylko zamiast złota - głównie takie stare, patynowano - rdzawe srebrochaosnikow na czarno z czerwonymi i zlotymi dodatkami ja bym zrobil Very Happy
A z mojej codzienności figurkowej - tak w temacie: Jankiel namówił mnie, że do mojego CG na BG będą pasować żółte płaszcze. Zatem mój tydzień wygląda tak: poniedziałek - maluję podkład z Foundation (żółty). Jadę aerografem na golden yellow pierwszą warstwę. Wtorek: maluję kolejne dwie warstwy żółtego pędzlem. Dziś - maluję kolejne 3 warstwy żółtego....
Jeszcze ze 2 dni i z 6 warstw i chyba wreszcie pokryje
...mój bohaterlohost pisze:wspolczuje komus kto byl moderatorem gdy ja sie podobnie zachowywalem. od czytania tego szajsu mozg sie lasuje.
Dawno nic nie było w temacie, więc pozwole sobie na odrobine fluffowego spamu.
Ostatnio będąc w empiku dorwałem nowy zbiór opowiadań ze świata Warhammera pt. "Inwazja". Dwa opiwiadania, pierwsze i ostatnie dotyczą ataku Elthariona na Naggarond. Z tego co tam wyczytałem wynika, że tak naprawde Malekith cały czas wiedział o ataku i mógł w każdej chwili wybić zuchwałe High Elfy które weszły do jego królestwa. Bawił się on chorym z nienawiści Eltharionem i wykorzystał go do własnych celów. Widać więc, że cała propaganda Asurów o sukcesie wyprawy to wielka ściema. Ciekawą rzeczą jest to, że w ostatnim opowiadaniu podany zostaje prosty sposób w jaki HE mogły by zwycieżyć i zakończyć wojnę. Wystarczy zablokować cieśniny wiodące na morze dreszczu i odciąć dostawy niewolników do Naggaroth, wtedy gospodarka naszych kochanych Druchii upadnie i niestety przedgrają one wojnę.
Ostatnio będąc w empiku dorwałem nowy zbiór opowiadań ze świata Warhammera pt. "Inwazja". Dwa opiwiadania, pierwsze i ostatnie dotyczą ataku Elthariona na Naggarond. Z tego co tam wyczytałem wynika, że tak naprawde Malekith cały czas wiedział o ataku i mógł w każdej chwili wybić zuchwałe High Elfy które weszły do jego królestwa. Bawił się on chorym z nienawiści Eltharionem i wykorzystał go do własnych celów. Widać więc, że cała propaganda Asurów o sukcesie wyprawy to wielka ściema. Ciekawą rzeczą jest to, że w ostatnim opowiadaniu podany zostaje prosty sposób w jaki HE mogły by zwycieżyć i zakończyć wojnę. Wystarczy zablokować cieśniny wiodące na morze dreszczu i odciąć dostawy niewolników do Naggaroth, wtedy gospodarka naszych kochanych Druchii upadnie i niestety przedgrają one wojnę.
Tullaris Dredbringer was dying. He knew this, and he cared not.... At last, he knew the truth that Khain had tried to share with him all theas years, and it was glorius.
"Kings of Ulthuan!" the Pheniks King spat the words sa a curse. "You are usurpres and thieves. You owne me a debt. In my name, and thad of my fadher, I call upon you to repey it now."
"Kings of Ulthuan!" the Pheniks King spat the words sa a curse. "You are usurpres and thieves. You owne me a debt. In my name, and thad of my fadher, I call upon you to repey it now."
Pamiętam tekst z White Dwarfa o ataku już oślepionego Elthariona - towarzyszył mu Alith Anar, niegdysiejszy szambelan na dworze w Nagarythe, późniejszy główny infiltrator dworu Malekitha (kiedyś zakręcił się przy Moriathi i skradł jej Stone of Midnight). Być może zaraz ktoś napisze, że Eltharion dzięki Alithowi wiedział, że Malekith pozwoli mu wejśc i wyjść...
Tylko co to ma wspólnego z życiem Druchi?! Jestem w pracy non-stop-kolor od środy
Tylko co to ma wspólnego z życiem Druchi?! Jestem w pracy non-stop-kolor od środy
A co ma mieć wspólnego, temat miał być też o fluffie. A co do wejścia i wyjścia to w zamyśle Malekiha (przedstawionym w opowiadaniu) Eltharion miał wejść do Naggarond, ale niekoniecznie z niego wyjść, niestety skubańcowi udało się czmychnąć dzięki magii. Tak czy owak Malekiht postanowił wykorzystać ucieczkę wroga na swoją korzyść. Chce poprzez to sprowokować HE do pełnego ataku na Naggaroth i pokonać je na własnej ziemi a dopiero później przeprowadzić kolejną inwazje na Ulthuan.
PS. Nilgar to ty w niedziele też w robocie siedzisz przrąbane.
PS. Nilgar to ty w niedziele też w robocie siedzisz przrąbane.
Tullaris Dredbringer was dying. He knew this, and he cared not.... At last, he knew the truth that Khain had tried to share with him all theas years, and it was glorius.
"Kings of Ulthuan!" the Pheniks King spat the words sa a curse. "You are usurpres and thieves. You owne me a debt. In my name, and thad of my fadher, I call upon you to repey it now."
"Kings of Ulthuan!" the Pheniks King spat the words sa a curse. "You are usurpres and thieves. You owne me a debt. In my name, and thad of my fadher, I call upon you to repey it now."
Po części offtop, po części na temat. Mam nadzieję, że Hag Queen będzie wyrozumiała
Więc jutro jadę odebrać zamówienie, przyszła nowa książka z Black Library, "Malekith" autorstwa samego Gava Thorpe'a. Jest to pierwsza część trzeciej trylogii z cyklu Time of Legends (dwie inne trylogie są o Sigmarze i Nagashu).
Z tego co słyszałem to książka wręcz wgniata w ziemię i ukazuje całą sytuację z Sunderingiem z nieco innej perspektywy. Do tego opisuje kilka nieznanych wcześniej faktów. Więcej nie czytałem bo nie chciałem sobie psuć zabawy.
Jak przeczytam to napiszę coś więcej.
Więc jutro jadę odebrać zamówienie, przyszła nowa książka z Black Library, "Malekith" autorstwa samego Gava Thorpe'a. Jest to pierwsza część trzeciej trylogii z cyklu Time of Legends (dwie inne trylogie są o Sigmarze i Nagashu).
Z tego co słyszałem to książka wręcz wgniata w ziemię i ukazuje całą sytuację z Sunderingiem z nieco innej perspektywy. Do tego opisuje kilka nieznanych wcześniej faktów. Więcej nie czytałem bo nie chciałem sobie psuć zabawy.
Jak przeczytam to napiszę coś więcej.
Z tego co ja wyczytałem na necie to książka jest zgodna z fluffem 7ed. Czyli brak Slanneshowych kultów i zadawania się DE z chałasem.
Tullaris Dredbringer was dying. He knew this, and he cared not.... At last, he knew the truth that Khain had tried to share with him all theas years, and it was glorius.
"Kings of Ulthuan!" the Pheniks King spat the words sa a curse. "You are usurpres and thieves. You owne me a debt. In my name, and thad of my fadher, I call upon you to repey it now."
"Kings of Ulthuan!" the Pheniks King spat the words sa a curse. "You are usurpres and thieves. You owne me a debt. In my name, and thad of my fadher, I call upon you to repey it now."
2-6 armii
Gdzie wy na to czas znajdujecie??
Ja ledwie na jedna - prawie pomalowana mam.
Z mojej strony pochlaniacze czasu to:
1) praca jak każdy 8h w tygodniu najmniej trzeba spedzić(czasem wiecej)
2) reszte zaporzycza moja druga połowa
3) battle to troche forum, troche jakaś bitewka czasem turniej
4) a przecie to nie moje jedyne hobby <lol>
Gdzie wy na to czas znajdujecie??
Ja ledwie na jedna - prawie pomalowana mam.
Z mojej strony pochlaniacze czasu to:
1) praca jak każdy 8h w tygodniu najmniej trzeba spedzić(czasem wiecej)
2) reszte zaporzycza moja druga połowa
3) battle to troche forum, troche jakaś bitewka czasem turniej
4) a przecie to nie moje jedyne hobby <lol>
Nie miałem czasu na więcej na razie, przeczytałem tylko 2 rozdziały. Jest cudownie....
Spoiler - czytajcie na własną odpowiedzialność
Pierwszy rozdział zaczyna się radą elfów po śmierci Aenariona. Morathi domaga się by Malekith został królem, reszta książąt, głównie w osobie syna Caledora Dragontamera się temu sprzeciwia. Morathi się piekli. Wychodzi Bel Shanaar i mówi, że został wybrany przez radę i Everqueen. Morathi się piekli. Wychodzi Oakheart z nową Everqueen (Yrvaine - córka Aenariona i Astarielle) i mówi, że wyjdzie za Bel Shanaara i że nie może wyjść za Malekitha bo to jest jej pół-brat. Morathi cały czas się piekli. Malekith wreszcie się odzywa, mówi spokojnym tonem, że nie musi być królem, że zaakceptuje wybór rady, ale żeby rada jeszcze raz przemyślała jego kandydaturę. Rada myślała całą noc ale została przy Bel Shanaarze. Morathi chce krzyczeć, Malekith ją uspokaja.
Na ślub Yrvaine i Bel Shanaara Malekith nie przyszedł. Przybył natomiast na koronację i przechodzenie przez Płomienie Asuryana. Bel Shaanar przeszedł mając na sobie zaklęcia ochronne, co wykpiła Morathi (nikt jej i tak nie słuchał). Malekith był zazdrosny.
Drugi rozdział zaczyna się jak Malekith po odbudowie Nagarythe wyrusza na wyprawę odkrywczą na czele własnej floty. Dopływają do elfiej kolonii (nazwy nie pamiętam), która jest oblegana przez orków, a której książe wraz z większością sił zniknął, najpewniej uciekł. Malekith z częścią swojej armii odpiera szturm. Kapitan wojsk owej kolonii prosi o pomoc w dalszej walce. Malekith nie chce się zgodzić, twierdzi, że nie chce tracić ludzi w walce o miasto jakiegoś księcia z Eataine. Lud kolonii przysięga wierność Malekithowi i Nagarythe.
Spoiler - czytajcie na własną odpowiedzialność
Pierwszy rozdział zaczyna się radą elfów po śmierci Aenariona. Morathi domaga się by Malekith został królem, reszta książąt, głównie w osobie syna Caledora Dragontamera się temu sprzeciwia. Morathi się piekli. Wychodzi Bel Shanaar i mówi, że został wybrany przez radę i Everqueen. Morathi się piekli. Wychodzi Oakheart z nową Everqueen (Yrvaine - córka Aenariona i Astarielle) i mówi, że wyjdzie za Bel Shanaara i że nie może wyjść za Malekitha bo to jest jej pół-brat. Morathi cały czas się piekli. Malekith wreszcie się odzywa, mówi spokojnym tonem, że nie musi być królem, że zaakceptuje wybór rady, ale żeby rada jeszcze raz przemyślała jego kandydaturę. Rada myślała całą noc ale została przy Bel Shanaarze. Morathi chce krzyczeć, Malekith ją uspokaja.
Na ślub Yrvaine i Bel Shanaara Malekith nie przyszedł. Przybył natomiast na koronację i przechodzenie przez Płomienie Asuryana. Bel Shaanar przeszedł mając na sobie zaklęcia ochronne, co wykpiła Morathi (nikt jej i tak nie słuchał). Malekith był zazdrosny.
Drugi rozdział zaczyna się jak Malekith po odbudowie Nagarythe wyrusza na wyprawę odkrywczą na czele własnej floty. Dopływają do elfiej kolonii (nazwy nie pamiętam), która jest oblegana przez orków, a której książe wraz z większością sił zniknął, najpewniej uciekł. Malekith z częścią swojej armii odpiera szturm. Kapitan wojsk owej kolonii prosi o pomoc w dalszej walce. Malekith nie chce się zgodzić, twierdzi, że nie chce tracić ludzi w walce o miasto jakiegoś księcia z Eataine. Lud kolonii przysięga wierność Malekithowi i Nagarythe.
Kurde musze dostać te książke . Artein jak przeczytasz to dawaj dalej .
Tullaris Dredbringer was dying. He knew this, and he cared not.... At last, he knew the truth that Khain had tried to share with him all theas years, and it was glorius.
"Kings of Ulthuan!" the Pheniks King spat the words sa a curse. "You are usurpres and thieves. You owne me a debt. In my name, and thad of my fadher, I call upon you to repey it now."
"Kings of Ulthuan!" the Pheniks King spat the words sa a curse. "You are usurpres and thieves. You owne me a debt. In my name, and thad of my fadher, I call upon you to repey it now."
Po angielsku. Nie spodziewałbym się w najbliższym czasie polskiego tłumaczenia.
Trzeci rozdział to bitwa elfów z Nagarythe przeciwko orkom atakującym kolonię. Masakra, Nagarythe vs. Orki 20-0. Momentami może trochę przesadzone ale nie jest źle.
Na koniec pokazany jest dwór Bel Shaanara, na który przybył ten były-książę owej kolonii. Domaga się jakichś działań od króla, w końcu Malekith zajął jego miasto. Elegancko wygłoszona mowa Morathi spowodowała, że Bel Shanaar uznał władzę Malekitha nad ową kolonią.
Nastepny rozdział jest o tym jak to elfy dalej poszerzają swoje ziemie kolonizując Stary Świat. Pewnego razu napotykają na ślady obozowiska, całkiem cywilizowane się wydaje. Podążają śladem zostawionym przez obozujących. W koncu natrafiają na obcych. Jak się okazuje są oni krasnoludami. Elfy są dość nieufne, nie spotkały wcześniej ludu z gór. Krasnoludy trochę mniej. Thane krasnoludów zna pojęcie elfy. Scena jak krasie częstują Malekitha i jego dwóch poruczników piwem - boska, reakcja elfiego księcia na gorzki alkoholowy smak, tak różny od delikatnych elfich win - bezcenna. Jeden z poruczników Malekitha dość szybko podłapuje podstawy krasnoludzkiego.
Dalej krasnoludy proponują Malekithowi (wraz z piędziesięcioma elfami) podróż do ich królestwa. Malekith jednego ze swoich poruczników wysyła z dwoma listami na Ulthuan, jeden do Morathi, drugi do Bel Shanaara.
Trzeci rozdział to bitwa elfów z Nagarythe przeciwko orkom atakującym kolonię. Masakra, Nagarythe vs. Orki 20-0. Momentami może trochę przesadzone ale nie jest źle.
Na koniec pokazany jest dwór Bel Shaanara, na który przybył ten były-książę owej kolonii. Domaga się jakichś działań od króla, w końcu Malekith zajął jego miasto. Elegancko wygłoszona mowa Morathi spowodowała, że Bel Shanaar uznał władzę Malekitha nad ową kolonią.
Nastepny rozdział jest o tym jak to elfy dalej poszerzają swoje ziemie kolonizując Stary Świat. Pewnego razu napotykają na ślady obozowiska, całkiem cywilizowane się wydaje. Podążają śladem zostawionym przez obozujących. W koncu natrafiają na obcych. Jak się okazuje są oni krasnoludami. Elfy są dość nieufne, nie spotkały wcześniej ludu z gór. Krasnoludy trochę mniej. Thane krasnoludów zna pojęcie elfy. Scena jak krasie częstują Malekitha i jego dwóch poruczników piwem - boska, reakcja elfiego księcia na gorzki alkoholowy smak, tak różny od delikatnych elfich win - bezcenna. Jeden z poruczników Malekitha dość szybko podłapuje podstawy krasnoludzkiego.
Dalej krasnoludy proponują Malekithowi (wraz z piędziesięcioma elfami) podróż do ich królestwa. Malekith jednego ze swoich poruczników wysyła z dwoma listami na Ulthuan, jeden do Morathi, drugi do Bel Shanaara.