kryzys, a raczej spowolnienie gospodarcze, zaczęło się na koniec pierwszego kwartału zeszłego roku (tak mniej więcej)
zjawisko jak najbardziej naturalne, notowane w światowej gospodarce regularnie...a to że np. w naszym biednym kraiku paru menadżerów popłynęło na opcjach walutowych (bo chcieli szybko zarobić itp) to , niestety , ich problem....
o tym jak płytkim jesteśmy rynkiem świadczy fakt, że rząd był w stanie obiżyć kurs euro rzucając na rynek raptem kilkadziesiąt milionów euro...płycizna i mielizna zupełna

a to , że nasi rządzący nie mają zupełnie pojęcia jak zatrzymac zbliżającą się recesję to prawda...