Podobnie jest w bardzo złożonych 'empire building', ale to trochę inna broszka, bo nie tyle zależy to od klimatu między graczami, ile od skupienia, ogrania i znajomości ruchów z mechanicznego punktu widzenia - pięciu weteranów grajacych w Twilight Imperium z jednym nowym będzie miało jeno osiem godzin wyjęte z życiorysu

Co ciekawe BSG jest tu trochę unikalny, gdyż ma problem na obu tych płaszczyznach - po pierwsze to co-op, po drugie, jeśli jakiś 'noob' dostanie Cylona przy grupie doświadczonych graczy, to partia najczęściej jest do spisania na straty... No, może do odratowania jeśli Cylonów jest dwóch i ten drugi jest naprawdę mocny w swoim fachu
