dobry inzynier to nie ten, ktory bedzie zasmiecal sobie glowe wzorami, cyferkami, tabelkami itp. Dobry inzynier bedzie natomiast wiedzial, gdzie i jak szybko i skutecznie znalezc rozwiazanie problemu, z jakim ma sobie poradzic. Wkuwanie na pamiec takiej mnogosci informacji, z jaka ma inzynier do czynienia, nie ma sensu, a czasami jest nawet zwyczajnie nie zdrowe. Strata czasu, marnowanie potencjalu a czasem nawet narazanie sie na glupie czy przypadkowe pomylki w najlepszej wierze w swoje mozliwosci i wiedze.
A teraz odniesienie tej dygresji do naszego hobby.
Czy naprawde uwazacie (odnosze sie do przedmowcow, zwolennikow obowiazkowej obecnosci tzw testu wiedzy na turniejach), ze kazdy gracz WFB (albo przynajmniej w naszym przypadku kazdy grajacy na turnieju) MUSI przyswajac sobie dziesiatki, jesli nie setki cyferek, tabelek, definicji??? Czy wlasnie o to Wam chodzi??? Swiat naszego hobby jest tak bogaty i nieograniczony i do tego zmieniajacy sie niemal z edycji na edycje...
Ja mysle, ze chyba nie tedy droga.
Dlatego tez postuluje o oddzielenie "hobbystyki" od gry. I bylbym naprawde bardziej zadowolny widzac dobrze przygotowanych na turniej graczy (podreczniki i akcesoria potrzebne do grania) wiedzacych, gdzie i jak szybko znalezc odpowiedzi na wynikajace w czasie gry pytania, niz kolejny "test wiedzy", podczas ktorego niemal wylacznie tylko najmlodsi, poczatkujacy i nie majacy jeszcze "ukladow" gracze, staraja sie uczciwie odpowiedziec na pytania, podczas gdy ich "starsi i bardziej doswiadczeni koledzy", wspomagaja sie wielostronnymi konsultacjami, materialami zrodlowymi, czy czasami nawet po prostu dostaja pytania i odpowiedzi (wczesniej, w trakcie czy pozniej, bez znaczenia...).
Poddaje pod rozwage

I siegam po kolejny kielich wybornego napitku

Za Wasze zdrowie i nieoceniona madrosc!!!
