Mimo całej sympatii do Twojego sposobu myślenia, to nie wierzę, że nie odróżniasz bohaterów ginących bohatersko na polu bohaterskiej bitwy od tysięcy ludzi porwanych i zabijanych masowo. Mam jednak wrażenie, że gdyby "barany z Katynia" miały wybór, to woleliby tam nie ginąć.To że uważasz za bohaterów baranów z Katynia?
IPN
Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo
- Naviedzony
- Wielki Nieczysty Spamer
- Posty: 6354
Re: IPN
Bardzo przepraszam , że użyłem dwuznacznego słowa "barany"
Z ręką na sercu przyznaję że użyłem tego słowa nie w celu wykazania ich stanu umysłu czy szeroko pojętego intelektu. Jeszcze raz szczerze przepraszam.
Słowa "barany" całkiem świadomie użyłem z myślą i przysłowiem "idą na rzeź jak barany". Chodzi mi o brak jakiejkolwiek postawy sprzeciwu.
Dziwią mnie po prostu dwie skrajne różne reakcje czasem walki kiedy jest niepotrzebna i bierności kiedy przydała by się walka.
PS. brat pradziadka był w Kozielsku. Przeżył. Wy byście napisali że zdradził, mi to ciężko ocenić. Ani się za niego nie wstydzę ani nie jestem dumny. Zrobił coś czego Wy napiszecie że byście nie zrobili a tak naprawdę gówno wiecie co by się stało.
Z ręką na sercu przyznaję że użyłem tego słowa nie w celu wykazania ich stanu umysłu czy szeroko pojętego intelektu. Jeszcze raz szczerze przepraszam.
Słowa "barany" całkiem świadomie użyłem z myślą i przysłowiem "idą na rzeź jak barany". Chodzi mi o brak jakiejkolwiek postawy sprzeciwu.
Dziwią mnie po prostu dwie skrajne różne reakcje czasem walki kiedy jest niepotrzebna i bierności kiedy przydała by się walka.
PS. brat pradziadka był w Kozielsku. Przeżył. Wy byście napisali że zdradził, mi to ciężko ocenić. Ani się za niego nie wstydzę ani nie jestem dumny. Zrobił coś czego Wy napiszecie że byście nie zrobili a tak naprawdę gówno wiecie co by się stało.
- Shakin' Dudi
- Masakrator
- Posty: 2632
- Lokalizacja: Moria - Lublin
Nie rozstrzelam Cię za to . Poprostu, możesz wyjechać np do Anglii i żyć na lepszym poziomie niż tutaj .Buła pisze:
Teraz napisze coś co dla niektórych kwalifikowało by się do rozstrzelania mnie. Dla mnie jeśli będę miał uczciwie płatną pracę jak i moja druga połówka, jeśli moje dziecko będzie mogło żyć w normalnych warunkach bez strachu przed jutrem, w kraju gdzie szanuje się drugiego człowieka to mogę żyć nawet w zaborze mongolskim.
Problemem jest to, że większość moich znajomych, znajomych moich rodziców i znajomi moich znajomych po 5-10-20 latach mieszkania za granicą mówią to samo:
- Czuje się tam obco. Czuje się trochę inaczej. Nie jest tak samo, ale o pieniądze lepiej.
Niektórzy wracają, inni nie chcą wracać. OK.
Spoko, masz taką opcję. Też uważam, że pieniądze i spokój są bardzo ważne. Tylko, wychowani jesteśmy w pewnej kulturze i system wartości mamy taki, a nie inny (zakładam, że nie jesteśmy Ukraińskimi biznesmenami, którzy przyrzekają sobie przyjaźń, a następnego dnia są w stanie partnera sprzedać za 10 groszy- czego byłem kilka razy świadkiem). Poprostu, mamy swoją kulturę i jakoś jestem osobiście z niej zadowolony (mniej lub bardziej).
A propo wypowiedzi Dzika o mediach:
Ostatnio przez przypadek zacząłem słuchać jakiejś audycji w radiu. Mówiono w niej o nowej kopalni węgla, która będzie wybudowana w okolicach fabryki/siedziby Pudliszki. Bardzo ciekawie się tego słuchało i pomimo, że w trasie najczęściej włączam RMFFM, albo Radio Eskę i grzmię do przodu to .... usłyszałem ku mojemu wielkiemu zdziwieniu, że to Radio Ma Ryja. I powiem, wam że od dawna tak sensownego wywiadu nie słuchałem.
To co jest nam serwowane przez polskie mass media to informację zbędne, naruszające także podstawowe zasady ,,wydawałoby się'' moralne: domniemanie niewinności.
Ile razy słyszymy o jakiś przestępstwach w radiu? O wykroczeniach? Rola prewencyjna polskich mediów?
Z tego co jest nam oferowane to codziennie dochodzi do niewiadomych rozmiarów patologii. Większość spraw (80-90%) to sprawy o wykroczenia, z tych większość to sprawy o jazdę pod wpływem alkoholu i za narkotyki. Plus minus, za każde przestępstwo w Polsce (w 70%) dawana jest kara pozbawienia wolności w tzw. ,,zawiasach''.
To tak apropo tego co nam serwują media.
Co do obrony ojczyzny.
Jakoś nie wierzę, że w trakcie wjazdu na nasze tereny obcych wojsk najlepszym rozwiązaniem jest poddawanie się i oddawanie telewizora. Skoro biorą telewizor to jeszcze mogą sobie zgwałcić twoją żonę? A co? Mają ochotę. Myślisz, że tego nie zrobią?
A skoro już zgwałcili twoją żonę, to mają ochotę zabrać oszczędności twojego życia. Twoja 15 letnia córka, wpadła w oko innemu żołnierzowi....
Wizja może przerysowana, ale czy niemożliwa do realizacji?
Ludzie nie zawsze umierali za ojczyznę. Umierali, aby ochronić się przed takimi właśnie wizjami, które zawsze towarzyszyły wojnom.
Ja bym doliczył jeszcze gilotynowanie podczas rewolucji francuskiej i masakrę w Wandei. I każdą inną wojenkę o przekonania, niezależnie jakie. Tych wszystkich zbrodni zawsze dopuszczali się radykałowie, ot że akurat często pada na czerwonych jest nieistotne.Buła pisze:tak jak zwykle to Ci źli czerwoni, jak dobrze że brunatni w historii byli tylko bici a nikogo nie zdążyli uszkodzić.
Naviedzony pisze:Mimo całej sympatii do Twojego sposobu myślenia, to nie wierzę, że nie odróżniasz bohaterów ginących bohatersko na polu bohaterskiej bitwy od tysięcy ludzi porwanych i zabijanych masowo. Mam jednak wrażenie, że gdyby "barany z Katynia" miały wybór, to woleliby tam nie ginąć.To że uważasz za bohaterów baranów z Katynia?
No, tu panie kolego, to zjebałeś. Oficerowie zamordowani w Katyniu zostali podstępnie złapani. Następnie rozstrzelano ich w imię tzw. wyższej racji. Ze względu na dość trudne położenie opór nie był możliwy. Kolejny przypadek, gdy ludzkość ucierpiała z powodu ideologii. A kto wymyśla ideologie? Filozofowie. Zatem to oni są winni wielu naszych problemów. Proponuje zakazać filozofii.Buła pisze:Słowa "barany" całkiem świadomie użyłem z myślą i przysłowiem "idą na rzeź jak barany". Chodzi mi o brak jakiejkolwiek postawy sprzeciwu.
Przypomina mi to sytuację, gdy pojawił się szał przeciwko Konstytucji 3 Maja, jakoby miał być to skok na złota wolność szlachecką. Pakt fiskalny ma między innymi zapewnić większą kontrolę Rady UE nad finansami publicznymi państw i poprawić współpracę gospodarczą. Osobiście uważam, że taki dokument jest nam potrzebny, ponieważ powinien uchronić uczciwe kraje przed nieodpowiedzialnym zachowaniem niektórych państw, takich jak Grecja, Hiszpania czy Włochy, które mają problemy z niekontrolowanym zadłużeniem. Mało tego, powinni być wdzięczni Unii, za otrzymanie takiego narzędzia. Natomiast państwa spełniające wymagane kryteria nie mają się czego obawiać, zwłaszcza, że nakazuje je zwyczajnie zdrowy rozsądek. Jeśli zaś chodzi o pakt fiskalny, a sprawę polską, to raczej wyjdzie to nam na korzyść, ponieważ nasz parlament i tak nie słynie z uchwalania jakiegoś szczególnie dobrego prawa. Poza tym przyda się nieco realnej kontroli w razie, gdyby rząd usiłował odwalić coś głupiego.Karli pisze:O, ciekawe że wspominasz o pakcie fiskalnym. Zapewne dużo masz do powiedzenia na ten temat skoro zabierasz głos. Chętnie poznam Twoje spostrzeżenia w jaki sposób podpisanie paktu fiskalnego szkodzi Polsce. Serio.DZIK pisze:
Najważniejsze: Przyjmowany w Polsce w ciemno - bez żadnych uwag ze strony rządu - unijny pakt fiskalny - już przez Francję i Niemcy został uznany za mogący swoimi postanowieniami naruszyć ich konstytucję i państwowość. Francuska Rada Konstytucyjna i Bundestag zażądały uchwalenia ustaw zabezpieczających państwowość, ochrony przed przekazaniem kompetencji państwa instytucjom ponadnarodowym.
Akurat Węgrzy zdołali pokłócić się i wkurzyć wszystkich wokół jakby byli co najmniej Rosją. Jeśli już ktoś nie pokazał im budy, to wkrótce to zrobi. Oczywiście nastąpi wtedy nacjonalistyczny szał przeciw wrogowi państwa i poparcie dla ruchów ekstremistycznych, które żerują na rozchwianym emocjonalnie społeczeństwie. Niektórzy nie chcą pogodzić się z faktem, że układnością można załatwić więcej niż potrząsaniem szabelką.DZIK pisze:W naszym regionie szacunek dla własnych tradycji, państwowości, dorobku i kultury potrafią z wchodzeniem do zachodniej Europy godzić Węgrzy. Co będzie gdy Węgrom transformacja przyniesie znacznie więcej niż nam?
Klafuti, muszę przyznać, że bardzo fajnie się Ciebie czyta, niezależnie od poglądów.
Propsy!
Co do faktu, że na ogół winni są radykałowie i ekstremiści, czy to z lewa, czy z prawa to moim zdaniem jest 100% racji
Propsy!
Co do faktu, że na ogół winni są radykałowie i ekstremiści, czy to z lewa, czy z prawa to moim zdaniem jest 100% racji
Release the Przemcio!
Jako że dyskusja zeszła na tematy światopoglądowe, to i ja się raz jeszcze wypowiem.
Każdy polski bohater jest przeze mnie wspominany z dumą, to po pierwsze.
Czasem jest mi ciężko wytrzymać w życiu i nie skręcić z obranej ścieżki. Chodzi tu o zwykłą ludzką walkę z życiem, o cele przyszłe jak lepsza praca, wykształcenie, stabilizacja a i aktualne np. jak przeżyć następny tydzień. W takich sytuacjach zdarza mi się przypomnieć, choćby żołnierzy wyklętych, co musieli znosić i jakie desperackie decyzje podejmowali. Zawsze dodaje mi to otuchy i odwagi. Przypominam sobie że jestem Polakiem i mogę podnieść głowę do góry, bo nie muszę wstydzić się mojej historii.
I muszę napisać, że dyskusje, o ile można to tak jeszcze nazwać, pomiędzy Klafutim i użytkownikami o poglądach jemu podobnych a tymi, którzy bronią idei walki (i idei w ogóle) i poświęcenia jest pozbawiona sensu i dziwię się obydwu stronom że wciąż ją podejmują. To są dwa odmienne sposoby patrzenia i to nie tylko na jakieś tam aspekty życia ale na całą rzeczywistość.
Jedno jednak jestem w stanie zauważyć - to Klafuti występuje tu od początku w roli atakującej, drwiącej, zaczepnej, co samo w sobie złe nie jest, bo dyskusja (do której jest forum) tego również potrzebuje. "Narodowcy chcieli sobie patetycznie posty popisać, ale przyszedł Klafuti poprzeszkadzać".
Zastanawiam się tylko po co to robisz? Chyba nie masz zamiaru tu kogoś przekonać, do tego co piszesz, tak samo jak mi ani w głowie przekonywać ciebie... zwłaszcza że byłoby to przekonywanie do czegoś co trzeba poczuć.
Po co więc? Czyżby denerwowało cię, że ktoś ma całkiem inny światopogląd?
ps. i nie utożsamiaj PROSZĘ wolnościowców i narodowców z naz***ami (czyli przypomnę, narodowymi so***listami). Akurat brunatny so***lizm narodowy do spółki z czerwonym soc***izmem sowieckim pokazały co to jest socjalizm. Jak pozbawia człowieka jego podstawowej wartości i upadla go.
Każdy polski bohater jest przeze mnie wspominany z dumą, to po pierwsze.
Czasem jest mi ciężko wytrzymać w życiu i nie skręcić z obranej ścieżki. Chodzi tu o zwykłą ludzką walkę z życiem, o cele przyszłe jak lepsza praca, wykształcenie, stabilizacja a i aktualne np. jak przeżyć następny tydzień. W takich sytuacjach zdarza mi się przypomnieć, choćby żołnierzy wyklętych, co musieli znosić i jakie desperackie decyzje podejmowali. Zawsze dodaje mi to otuchy i odwagi. Przypominam sobie że jestem Polakiem i mogę podnieść głowę do góry, bo nie muszę wstydzić się mojej historii.
I muszę napisać, że dyskusje, o ile można to tak jeszcze nazwać, pomiędzy Klafutim i użytkownikami o poglądach jemu podobnych a tymi, którzy bronią idei walki (i idei w ogóle) i poświęcenia jest pozbawiona sensu i dziwię się obydwu stronom że wciąż ją podejmują. To są dwa odmienne sposoby patrzenia i to nie tylko na jakieś tam aspekty życia ale na całą rzeczywistość.
Jedno jednak jestem w stanie zauważyć - to Klafuti występuje tu od początku w roli atakującej, drwiącej, zaczepnej, co samo w sobie złe nie jest, bo dyskusja (do której jest forum) tego również potrzebuje. "Narodowcy chcieli sobie patetycznie posty popisać, ale przyszedł Klafuti poprzeszkadzać".
Zastanawiam się tylko po co to robisz? Chyba nie masz zamiaru tu kogoś przekonać, do tego co piszesz, tak samo jak mi ani w głowie przekonywać ciebie... zwłaszcza że byłoby to przekonywanie do czegoś co trzeba poczuć.
Po co więc? Czyżby denerwowało cię, że ktoś ma całkiem inny światopogląd?
ps. i nie utożsamiaj PROSZĘ wolnościowców i narodowców z naz***ami (czyli przypomnę, narodowymi so***listami). Akurat brunatny so***lizm narodowy do spółki z czerwonym soc***izmem sowieckim pokazały co to jest socjalizm. Jak pozbawia człowieka jego podstawowej wartości i upadla go.
Kiedyś grejtsłordy to były grejtsłordy, a nie jakieś "miecz + tarcza"...
- Naviedzony
- Wielki Nieczysty Spamer
- Posty: 6354
A kto musi się wstydzić za historię swojego narodu? Niemiec? Rosjanin? Chińczyk? Brazylijczyk? Indianin z plemienia zamkniętego w rezerwacie? Obywatel USA, którego dziadowie zamknęli dziadów rzeczonego Indianina we wspomnianym rezerwacie?Przypominam sobie że jestem Polakiem i mogę podnieść głowę do góry, bo nie muszę wstydzić się mojej historii.
Łatwo jest być dumnym z dokonań ludzi, którzy byli przed nami. Zrób coś swojego, z czego możesz być dumny. Pomóż biednym, wysyp trochę żarcia dla zmarzniętego kota zimą. Pracuj najlepiej jak potrafisz, daj coś z siebie innym. I z tego bądź dumny, a nie chwal się dokonaniami innych, bo za nich wstydzić też się nie musisz.
Każdy na wyścigi krzyczy, że nie ma co się bić w pierś za winy dziadka, czy grzechy pradziada. Ale przywłaszczać sobie dumę za zasługi przeszłych pokoleń - to już coś innego.
P.S. Nie imputuję Ci, że tego nie robisz, bo Cię nie znam, jesteś dla mnie wyłącznie nickiem na forum.
Nie wstyd im bowiem wrogość wobec tradycji, historii, największej religii, starszych ludzi kraju w którym się urodzili i wychowali jest ich jedynym spoiwem i bezpiecznym tematem. Pozwala nie patrzeć na czyny ludzi, których wybrali do władzy.
Jeden wyskakuje z jakimś Michnikiem, drugi z jakimiś ludźmi u władzy. Co to ma wspólnego? Jesteście najlepszym dowodem na skuteczność mass mediów w praniu mózgów. Wszystko wam się składa w jakąś określoną całość, pacyfizm=internacjonalizm=tusk=michnik=lemingi=reżimowe mass media. Bezrefleksyjnie przyjmowana papka, serwowana przez "opozycyjne" media. Mama madzi tańcząca na lodzie dla jednych, żydzi strzelający wzbogaconym uranem do tupolewa dla drugich.Niepokojące że walkę z tutejszymi tradycjami o tak zwany postęp nowoczesność europejskość prowadzi w tym kraju prywatna telewizja człowieka, który w czasach od Gierka po Jaruzelskiego był specjalistą od propagandy telewizyjnej.
? Popłynąłeś staryPostępowi, młodzi, wprowadzający cywilizację, nowocześni i zrywający - w swoim mniemaniu - z historią i zacofaną tradycją byli również kiedyś choćby:
1. wbijający młotkami gwoździe w czaszki mieszczuchom gwardziści Pol Pota (finałowy akt reedukacji na prowincji)
2. rozliczający łańcuchami blokującą postęp kadrę naukową bojownicy Mao
3. niszczący świątynie, mordujący elitę każdej grupy społecznej od chłopstwa po korpus oficerski specjaliści od bezpieczeństwa epoki Stalina.
Gdyby była obowiązkowa, to może więcej ludzi zorientowałoby się, że rzeczywistość nie jest prosta, a tłumaczyć ją można na wiele sposobów. I wszystkie są jedynie wymysłami poszczególnych ludzi, a nie prawdami objawionymi.A kto wymyśla ideologie? Filozofowie. Zatem to oni są winni wielu naszych problemów. Proponuje zakazać filozofii.
A tak, prosty chłop zetknie się raz ze streszczeniem Maistre'a czy Bakunina w wydaniu gazetowych publicystów i już ma wrażenie, że złapał Boga za nogi.
Każdy na wyścigi krzyczy, że nie ma co się bić w pierś za winy dziadka, czy grzechy pradziada. Ale przywłaszczać sobie dumę za zasługi przeszłych pokoleń - to już coś innego.
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.
- kubencjusz
- Szef Wszystkich Szefów
- Posty: 3720
- Lokalizacja: Kielce/Kraków
Aż sobie do podpisu ukradnęKażdy na wyścigi krzyczy, że nie ma co się bić w pierś za winy dziadka, czy grzechy pradziada. Ale przywłaszczać sobie dumę za zasługi przeszłych pokoleń - to już coś innego.
dlatego że to co piszesz znakomicie układa się w nurt forsowany przez Redaktora od lat 90'. tylko nie pisz proszę o detale, przeczytaj to co napisałeś. i albo zgódź się z tym że myślicie podobnie (choć z tego co widzę Cię to irytuje wszak nie czytujesz mediów) i się nie bulwestuj albo zastanów się z czego wynika Twoja postawa. może sam Sobie chcesz zaimponować dojrzałością i dystansem? pisze to bez drwiny bo uważam że błądzisz i moim obowiązkiem "patrioty-idioty i katola" Ci na to zwrócić uwagę.Jeden wyskakuje z jakimś Michnikiem, drugi z jakimiś ludźmi u władzy. Co to ma wspólnego? Jesteście najlepszym dowodem na skuteczność mass mediów w praniu mózgów. Wszystko wam się składa w jakąś określoną całość, pacyfizm=internacjonalizm=tusk=michnik=lemingi=reżimowe mass media. Bezrefleksyjnie przyjmowana papka, serwowana przez "opozycyjne" media. Mama madzi tańcząca na lodzie dla jednych, żydzi strzelający wzbogaconym uranem do tupolewa dla drugich.
tak składa się w całość bo nie żyje na księżycu, nie jestem odrealniony, "jak patrze na las to widzę las a nie pojedyncze drzewa."
Ostatnio zmieniony 12 mar 2013, o 23:21 przez loko, łącznie zmieniany 1 raz.
kupię bretke,orki, leśne elfy i wampiry. http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=55&t=52293
Historii nie ma co się wstydzić ani też nią szczycić. Można natomiast wyciągnąć z niej wnioski. Zastosować to co się sprawdziło i odrzucić to co okazało się błędem. W dodatku, im bardziej zamierzchła przeszłość, tym bardziej obojętnie się do niej odnosimy. Inaczej pomyślisz o konfliktach plemiennych z X w., a inaczej o II wojnie światowej. O I wojnę nikt się dzisiaj już nie bulwersuje, chociaż kiedyś chęć pomszczenia się była jedną z przyczyn dla wybuchu następnej. Zawsze interesowałem się historią, ale nie podchodziłem do tego emocjonalnie. To byli inni ludzie, nie mamy wpływu na ich czyny.mnp21 pisze:Przypominam sobie że jestem Polakiem i mogę podnieść głowę do góry, bo nie muszę wstydzić się mojej historii.
Wygląda na to, że za bardzo się wczułem w całą sytuację. Pytasz, czemu biorę udział w dyskusji? Bo mogę. Wypowiadam się dla sportu w interesującym temacie. Od samej rozmowy nic się nikomu nie stanie. Co innego, gdybyśmy usiłowali wdrażać nasze przemyślenia w rzeczywistość.mnp21 pisze:Jedno jednak jestem w stanie zauważyć - to Klafuti występuje tu od początku w roli atakującej, drwiącej, zaczepnej, co samo w sobie złe nie jest, bo dyskusja (do której jest forum) tego również potrzebuje. "Narodowcy chcieli sobie patetycznie posty popisać, ale przyszedł Klafuti poprzeszkadzać".
Inna sprawa, że można by dojść nawet do jakiegoś rozwiązania problemu, gdy dostarczymy sobie wystarczającą ilość informacji. Z logiki wynika, że stwierdzenie może być prawdziwe lub fałszywe, trzeba je tylko odpowiednio sprecyzować.
Jestem jak najbardziej za istnieniem instytucji państwa, ponieważ formy zorganizowane pozwalają zapewnić bezpieczeństwo ich obywateli. Chcę przez to powiedzieć, że państwo jest dla ludzi, nie ludzie dla państwa. Wynika z tego, że ludzie, a w zasadzie ich życie jest najważniejsze, co z resztą pokrywa się z religią i zdrowym rozsądkiem. Akurat tka się utarło, że państwa zamieszkują ludzie mający tą samą kulturę. Ale nie widzę żadnych przesłanek, pozwalających w jednoznaczny, uczciwy sposób wykazać wyższość jednego narodu nad drugim. Można co najwyżej oceniać sprawność funkcjonowania samych państw, i to jakie warunki bytowania zapewniają swoim mieszkańcom.
Tak samo jestem przeciwny uciskowi zwykłych, spokojnych ludzi przez władzę, niezależnie, czy obcą, czy własną. Interesuje mnie przede wszystkim, jakie korzyści odniosą ludzie z wprowadzenia jakiegoś rozwiązania i czy koszt będzie odczuwalny. Wszak nie ma nic za darmo, całkowita suwerenność niesie ze sobą wiele problemów, których rozwiązanie może nie być możliwe. Złota wolność szlachecka odbiła się nam czkawką. Lepiej oddać część niezależności, niż mieć z tego tytułu jeszcze większe kłopoty.
Rozpatrzmy kwestię powstań: jakie były przyczyny, jaki przebieg i jakie skutki. Czy powstanie miało szanse powodzenia? Co zyskali powstańcy? Co zrobił zaborca? Innymi słowy, czy to się opłaciło?
Nie. Gdyby denerwował mnie inny sposób myślenia zniżyłbym się do poziomu kołtuństwa. Interesuje mnie tylko, czy działania podejmowane o dany światopogląd są obiektywnie słuszne.mnp21 pisze:Po co więc? Czyżby denerwowało cię, że ktoś ma całkiem inny światopogląd?
Jankielu co z tego? a to że ten pan jest złym człowiekiem. od 20 lat wbija Polakom do głowy że mają się wstydzić tego kim są, że nie dorośliśmy do demokracji więc potrzebny nam "starszy brat" i zwyczajnie kłamie mając w tym osobisty interes. dlatego nie powtarzał bym tego co on.
Kalufti z tą utratą suwerenności na rzecz profitów to niestety trochę nadzieja głupiego. nawet UE przestała stwarzać pozory demokracji, ostatni głos ma Angela i tu nie ma złudzeń. Jeszcze rok temu śmiano się że jest to duet Merkozy (merkel+ sarkozy) ale już tak nie jest. Ci co się nie zgadzają na ten fakt jeśli są mali są straszeni jak Węgry a ci silniejsi jedynie obsobaczani jak UK. tak się składa że Polska z powodu nazwijmy to swej "niezaradności" oddała się w ręce zaborcy i tak się 1 RP skończyła. dziwnym trafem zaborcy nie dbali za bardzo o nas, a kiedy nam jako narodowi zmieniała się koncepcja i chcieliśmy być znów wolni wtedy było jak było.
Co do powstania styczniowego to jestem skłonny zgodzić się z opinią (jakiegoś profesora) że gdyby go nie było to nazwijmy to "duch" Polski nie istniał by na zachodzie , nie mówiono by o niej tak jak to miało miejsce choćby w środowisku elit artystycznych czyli elit ogólnie. A to one zadecydowały o tym że po 1 wojnie odzyskaliśmy niepodległość.
Kalufti z tą utratą suwerenności na rzecz profitów to niestety trochę nadzieja głupiego. nawet UE przestała stwarzać pozory demokracji, ostatni głos ma Angela i tu nie ma złudzeń. Jeszcze rok temu śmiano się że jest to duet Merkozy (merkel+ sarkozy) ale już tak nie jest. Ci co się nie zgadzają na ten fakt jeśli są mali są straszeni jak Węgry a ci silniejsi jedynie obsobaczani jak UK. tak się składa że Polska z powodu nazwijmy to swej "niezaradności" oddała się w ręce zaborcy i tak się 1 RP skończyła. dziwnym trafem zaborcy nie dbali za bardzo o nas, a kiedy nam jako narodowi zmieniała się koncepcja i chcieliśmy być znów wolni wtedy było jak było.
Co do powstania styczniowego to jestem skłonny zgodzić się z opinią (jakiegoś profesora) że gdyby go nie było to nazwijmy to "duch" Polski nie istniał by na zachodzie , nie mówiono by o niej tak jak to miało miejsce choćby w środowisku elit artystycznych czyli elit ogólnie. A to one zadecydowały o tym że po 1 wojnie odzyskaliśmy niepodległość.
kupię bretke,orki, leśne elfy i wampiry. http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=55&t=52293
"duch Polski" ależ to romantyczne... cholera a gdzie "duch Finlandi, Łotwy, Estonii, Czech? i innych powstałych po I wojnie światowej państw" no oni mieli tyle rozumu żeby nie robić bezsensownych powstań i jakoś niepodległość odzyskali... ale w sumie powstanie styczniowe miało 2 pozytywne skutki: 1) Zły Car zniósł pańszczyznę 2) banda idiotów romantyków poszła do piachu lub na sybir i mógł się rozwinąć pozytywizm...że gdyby go nie było to nazwijmy to "duch" Polski nie istniał by na zachodzie , nie mówiono by o niej tak jak to miało miejsce choćby w środowisku elit artystycznych czyli elit ogólnie. A to one zadecydowały o tym że po 1 wojnie odzyskaliśmy niepodległość
We Bust in, Fight Through the Carnage, let the BOOMSTIK do the Talking...
Przemcio zdradze Ci tajemnicę. bardzo staram się panować nad formą tego co pisze aby nikomu nie było przykro ale Tobie radze poćwiczyć nad treścią.
osobom zainteresowanym polecam artykuł prof Zdzisława Krasnodębskiego pt " Rzecz o historycznych źródłach klientelizmu polskich elit" w najnowszym tygodniku "Sieci". uczulonych uspokajam nie ma tam nic o katastrofach , jest rzeczowo.
osobom zainteresowanym polecam artykuł prof Zdzisława Krasnodębskiego pt " Rzecz o historycznych źródłach klientelizmu polskich elit" w najnowszym tygodniku "Sieci". uczulonych uspokajam nie ma tam nic o katastrofach , jest rzeczowo.
kupię bretke,orki, leśne elfy i wampiry. http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=55&t=52293
Nie można się wstydzić bycia Polakiem, ani Niemcem ani Amerykaninem. Jak mówił Bill Hicks "my parents just fucked there". Nie można się wstydzić rzeczy, które są niezależne od nas.loko pisze:Jankielu co z tego? a to że ten pan jest złym człowiekiem. od 20 lat wbija Polakom do głowy że mają się wstydzić tego kim są, że nie dorośliśmy do demokracji więc potrzebny nam "starszy brat" i zwyczajnie kłamie mając w tym osobisty interes. dlatego nie powtarzał bym tego co on.
A co do starszego brata. Dla mnie (co pokazują nasze "elyty" zarówno z lewa jak i z prawa) jesteśmy na poziomie cywilizacyjnym ociupinkę wyższym niż Ukraina i "starszy brat" jak najbardziej przydałby się do zamiecenia tego motłochu w sejmie, senacie, kościele i w paru innych miejscach. W momencie, w którym szpitale mają niesamowite długi, a dyrektorzy wypłacają sobie gigantyczne premie i nagrody, to właśnie pokazuje jakikolwiek brak odpowiedzialności na stanowiskach kierowniczych i ogólnie ważnych.
Dlatego nie ma co się wstydzić bycia polakiem, nie ma co się wstydzić bycia blondynem i jeśli chcemy faktycznie się rozwinąć cywilizacyjnie i faktycznie dogonić zachód to trzeba się sprężyć, a może wnuki moje czy Jankiela będą żyć w takich czasach. Na chwilę obecną dla mnie starszy brat, który pozarządzałby tym państwem wcale nie byłby złym pomysłem.
P.S. Co do unii europejskiej... jakoś po jej wejściu nie czułem żadnej utraty wolności, zamiast tego mogłem pojechać do Niemiec bez paszportu i stania na granicy
Release the Przemcio!
A co do starszego brata. Dla mnie (co pokazują nasze "elyty" zarówno z lewa jak i z prawa) jesteśmy na poziomie cywilizacyjnym ociupinkę wyższym niż Ukraina i "starszy brat" jak najbardziej przydałby się do zamiecenia tego motłochu w sejmie, senacie, kościele i w paru innych miejscach. W momencie, w którym szpitale mają niesamowite długi, a dyrektorzy wypłacają sobie gigantyczne premie i nagrody, to właśnie pokazuje jakikolwiek brak odpowiedzialności na stanowiskach kierowniczych i ogólnie ważnych.
Dlatego nie ma co się wstydzić bycia polakiem, nie ma co się wstydzić bycia blondynem i jeśli chcemy faktycznie się rozwinąć cywilizacyjnie i faktycznie dogonić zachód to trzeba się sprężyć, a może wnuki moje czy Jankiela będą żyć w takich czasach. Na chwilę obecną dla mnie starszy brat, który pozarządzałby tym państwem wcale nie byłby złym pomysłem.
P.S. Co do unii europejskiej... jakoś po jej wejściu nie czułem żadnej utraty wolności, zamiast tego mogłem pojechać do Niemiec bez paszportu i stania na granicy
We Bust in, Fight Through the Carnage, let the BOOMSTIK do the Talking...
Przemcio, co do powstań, +1
O powstaniu państwowości polskiej po I wojnie, jak wiemy, zadecydowało kilka czynników np. upadek poszczególnych dynastii w mocarstwach zaborczych, ale też ciężka praca dyplomatyczna Paderewskiego, Dmowskiego, czy walka już samych Polaków tu w naszym kraju o kształt przyszłych granic. Jestem skłonny przyjąć, że te 3 główne czynniki doprowadziły do odrodzenia Polski a nie jakieś tam elity, które nagle ruszyło serce i postanowiły nas nagrodzić państwowością- w imię czego miałyby to robić? Nie żartujmy.
Ty nie odczułeś a mój szwagier odczuł, jak mu kretyńskie przepisy unijne nakazały wycięcie drzew i wszelkiej roślinności rosnącej w rowach.
Kto wymyśla tego typu bzdury ingerujące w naturalne prawo człowieka to jest jego własność? Ja już pomijam, katastrofalne skutki tego typu praktyk (te rowy przecież zatrzymują wodę a jeśli jest zanieczyszczona to podlega naturalnemu procesowi filtrowania).
Są to tylko założenia, przypuszczenia, co by było gdyby...jakoś Litwa Łotwa Estonia nie wywoływały powstań a miały swoje państwowości.Co do powstania styczniowego to jestem skłonny zgodzić się z opinią (jakiegoś profesora) że gdyby go nie było to nazwijmy to "duch" Polski nie istniał by na zachodzie , nie mówiono by o niej tak jak to miało miejsce choćby w środowisku elit artystycznych czyli elit ogólnie. A to one zadecydowały o tym że po 1 wojnie odzyskaliśmy niepodległość.
O powstaniu państwowości polskiej po I wojnie, jak wiemy, zadecydowało kilka czynników np. upadek poszczególnych dynastii w mocarstwach zaborczych, ale też ciężka praca dyplomatyczna Paderewskiego, Dmowskiego, czy walka już samych Polaków tu w naszym kraju o kształt przyszłych granic. Jestem skłonny przyjąć, że te 3 główne czynniki doprowadziły do odrodzenia Polski a nie jakieś tam elity, które nagle ruszyło serce i postanowiły nas nagrodzić państwowością- w imię czego miałyby to robić? Nie żartujmy.
P.S. Co do unii europejskiej... jakoś po jej wejściu nie czułem żadnej utraty wolności, zamiast tego mogłem pojechać do Niemiec bez paszportu i stania na granicy
Ty nie odczułeś a mój szwagier odczuł, jak mu kretyńskie przepisy unijne nakazały wycięcie drzew i wszelkiej roślinności rosnącej w rowach.
Kto wymyśla tego typu bzdury ingerujące w naturalne prawo człowieka to jest jego własność? Ja już pomijam, katastrofalne skutki tego typu praktyk (te rowy przecież zatrzymują wodę a jeśli jest zanieczyszczona to podlega naturalnemu procesowi filtrowania).
Ostatnio zmieniony 13 mar 2013, o 14:12 przez Crane, łącznie zmieniany 1 raz.