TEMAT OGÓLNY
Re: TEMAT OGÓLNY
Tak tak a ja bym chciał żeby saracen przestał być specjalem a zwykłym hero który za obstawe ma mamelukow z as 1+ z zasada hate i immune to psychology, klimat zakonu jak się patrzy, ale nie oszukujmy się możemy sobie gdybac.
Chyba że faktycznie matt ward pisze booka to możemy się spodziewać wszystkiego, a co by to nie było i tak będzie giete w osiemset.
Chyba że faktycznie matt ward pisze booka to możemy się spodziewać wszystkiego, a co by to nie było i tak będzie giete w osiemset.
W telegraficznym skrócie.
Rozpa nowa. Zresztą ze wzgledu na staż grania bretą oraz fakt, że mam woja na jakieś 7-8 K postanowiłem zmieniać ją praktycznie co turniej, aby w oczekiwaniu na kodeks nie zwariować.
Lord na pegazie quest: 2rak, morningstar, siriene's locket, healing potion, charmed schield
Hero na kucu quest: 2rak, morningstar, dragonhelm, dawnstone, gaundlet of duel
Hero na kucu: lanca, morningstar, enchanted schield, luckstone, crown of comand
BsB na kucu: lanca morningstar, tarcza, gghelm, mantle of damsel elena
Mag lord 4 lev na kucu, heavens, silver mirror, falconhorn of fredemund
Mag lord 1 lev na kucu, beast, scroll
Bazyliszek - Italiano
9 errantów fcg dyscyplina
14 kotrów fcg warbanner
3x3 pedzie z muzykami (jedne chyba nie miały muzyka)
2x1 treb
1 bitwa dwarfy bez kowadła, ale z wymaksowanym strzelaniem. Dwarfy skampiły się w rogu. Wyjaechałem, ale tak by być poza zasięgiem 2xthundów i 2xorganek. W mojej pierwszej turze rzuciłem kometę z Ifką. Rosła do Siły 8, spadła zamiatając przeciwnikowi praktycznie wszystko. Game over i 20:0
2 bitwa i standardowe skaveny. Słabo pograłem. Italiano był za daleko od mojej armii, przez co nie dał rady zdjąć regeny z abomki, która zamiotła mi prawie wszystko. Złamałem ją nawet, ale uciekała za moje unity i nie mogłem jej, uciekającej, w żaden sposób zaszarżoweać. Potem się zbierała i ponawiała atak. Ogólnie było dużo momętów, które mogły przechylić szalę w drugą stronę: na jednym woundzie zostali elektrycy, seer, dzwonek, aboma, bsb, no został tylko 1 storm vermin. Ja straciłem prawie wszystko. Herohammer nie jest jednak tak dobry na skaveny jak przypuszczałem. 0:20
3 Bitwa i empire. Najważniejszy było zając czymś czołg i demisie. Jedne z BoEF dostały kowboja z dragonhelmem, drugie próbowały szczęścia z moją turbolancą. Wbiły się i odbiły. Lord w tym czasie złapał ranny czołg i trzymał. Pedzie zaleciały pozbawione kontry empire i przy wsparciu turbolancy zrobiły czystkę na tyłach. Czołg rozjechał mi wreszcie lorda (z 5 faz walki to trwało), demiśki złamały kowboja z 2+ wardem na ogień. Było już jednak za późno by odwrócić losy bitwy. 16:4
4 bitwa i chadecja. Maszyny skampione w rogu. Przed nimi kloc krasnali z magami i bsb oraz Kadai. Do przodu wypuszczone klocki hobgoblinów, wilcza jazda i italiano. Nie było jak zalecieć maszyn więc moje pegazy bawiły się w kotka i myszkę ze śmieciami przeciwnika. W tym czasie erranci jadąc jak zawsze ławą dotransportowali mojego lorda i bsb pod klocek krasnali. Turbolanca z kowbojem z dragonhelmem wpadła w kadaja, który wyparował w 2 tury. Turbo lanca zrobiła reform i wpadła w krasie od boku. Lord od przodu. Bsb siadł od strzelania, staborniarz od snajperki. Nie miało to znaczenia bo w 3 tury combatu mój lord zabił bsbka dwarfów. Kloc krasnoludów z turbolancą na boku nie był w stanie ustać breja i skończyło się 20:0
5 Bitwa Lizaki z żabą na lore of death i spamie kowboi.
Przeciwnik oddał mi zaczynanie. Miałem przypałową szarżę na 11+ do kameleonów, a potem overruna w terki. Nic nie ryzykowałem deklarując ją, no i rzuciłem ile trzeba. Pedzie pozalatywały lizaki ze wszystkich stron. Kowboje wyskoczyli, by kontrować ruchy żabich wojsk. Zrobiło się zamieszanie, które zmusiło slana do wyjścia z kohorty skinków. Wystarczył jeden strzał z trebucha. Żaba siadła, a potem było już łatwo. Powinienem zrobić machę ale popełniłem parę błędów. Pegazy miałem też niezbyt dobrze ustawione, bo po krwawych szarżach i pogoniach stały przy krawędziach stołu, tyłem do centrum pola bitwy. Sauruscy kowboje też zrobili sporo zamieszania. Wreszcie straciłem sporo czasu na zabijanie kohort z kroksami. Skończyło się tylko 15:5
pozdr.
Rozpa nowa. Zresztą ze wzgledu na staż grania bretą oraz fakt, że mam woja na jakieś 7-8 K postanowiłem zmieniać ją praktycznie co turniej, aby w oczekiwaniu na kodeks nie zwariować.
Lord na pegazie quest: 2rak, morningstar, siriene's locket, healing potion, charmed schield
Hero na kucu quest: 2rak, morningstar, dragonhelm, dawnstone, gaundlet of duel
Hero na kucu: lanca, morningstar, enchanted schield, luckstone, crown of comand
BsB na kucu: lanca morningstar, tarcza, gghelm, mantle of damsel elena
Mag lord 4 lev na kucu, heavens, silver mirror, falconhorn of fredemund
Mag lord 1 lev na kucu, beast, scroll
Bazyliszek - Italiano
9 errantów fcg dyscyplina
14 kotrów fcg warbanner
3x3 pedzie z muzykami (jedne chyba nie miały muzyka)
2x1 treb
1 bitwa dwarfy bez kowadła, ale z wymaksowanym strzelaniem. Dwarfy skampiły się w rogu. Wyjaechałem, ale tak by być poza zasięgiem 2xthundów i 2xorganek. W mojej pierwszej turze rzuciłem kometę z Ifką. Rosła do Siły 8, spadła zamiatając przeciwnikowi praktycznie wszystko. Game over i 20:0
2 bitwa i standardowe skaveny. Słabo pograłem. Italiano był za daleko od mojej armii, przez co nie dał rady zdjąć regeny z abomki, która zamiotła mi prawie wszystko. Złamałem ją nawet, ale uciekała za moje unity i nie mogłem jej, uciekającej, w żaden sposób zaszarżoweać. Potem się zbierała i ponawiała atak. Ogólnie było dużo momętów, które mogły przechylić szalę w drugą stronę: na jednym woundzie zostali elektrycy, seer, dzwonek, aboma, bsb, no został tylko 1 storm vermin. Ja straciłem prawie wszystko. Herohammer nie jest jednak tak dobry na skaveny jak przypuszczałem. 0:20
3 Bitwa i empire. Najważniejszy było zając czymś czołg i demisie. Jedne z BoEF dostały kowboja z dragonhelmem, drugie próbowały szczęścia z moją turbolancą. Wbiły się i odbiły. Lord w tym czasie złapał ranny czołg i trzymał. Pedzie zaleciały pozbawione kontry empire i przy wsparciu turbolancy zrobiły czystkę na tyłach. Czołg rozjechał mi wreszcie lorda (z 5 faz walki to trwało), demiśki złamały kowboja z 2+ wardem na ogień. Było już jednak za późno by odwrócić losy bitwy. 16:4
4 bitwa i chadecja. Maszyny skampione w rogu. Przed nimi kloc krasnali z magami i bsb oraz Kadai. Do przodu wypuszczone klocki hobgoblinów, wilcza jazda i italiano. Nie było jak zalecieć maszyn więc moje pegazy bawiły się w kotka i myszkę ze śmieciami przeciwnika. W tym czasie erranci jadąc jak zawsze ławą dotransportowali mojego lorda i bsb pod klocek krasnali. Turbolanca z kowbojem z dragonhelmem wpadła w kadaja, który wyparował w 2 tury. Turbo lanca zrobiła reform i wpadła w krasie od boku. Lord od przodu. Bsb siadł od strzelania, staborniarz od snajperki. Nie miało to znaczenia bo w 3 tury combatu mój lord zabił bsbka dwarfów. Kloc krasnoludów z turbolancą na boku nie był w stanie ustać breja i skończyło się 20:0
5 Bitwa Lizaki z żabą na lore of death i spamie kowboi.
Przeciwnik oddał mi zaczynanie. Miałem przypałową szarżę na 11+ do kameleonów, a potem overruna w terki. Nic nie ryzykowałem deklarując ją, no i rzuciłem ile trzeba. Pedzie pozalatywały lizaki ze wszystkich stron. Kowboje wyskoczyli, by kontrować ruchy żabich wojsk. Zrobiło się zamieszanie, które zmusiło slana do wyjścia z kohorty skinków. Wystarczył jeden strzał z trebucha. Żaba siadła, a potem było już łatwo. Powinienem zrobić machę ale popełniłem parę błędów. Pegazy miałem też niezbyt dobrze ustawione, bo po krwawych szarżach i pogoniach stały przy krawędziach stołu, tyłem do centrum pola bitwy. Sauruscy kowboje też zrobili sporo zamieszania. Wreszcie straciłem sporo czasu na zabijanie kohort z kroksami. Skończyło się tylko 15:5
pozdr.

Dużo robią w tej rozpie kowboje. Rekompensują brak oddziałów. Lord z HKB jest dobry na jedno, a lord quasi-eteryk jest dobry na drugie. Komfortowo się gra chociażby przeciw parkom maszyn, nie licząc maszyn krasnoludzkich ofkors.
Eteryki=VC, VC=13:7 dla mnie. Nawet przy dobrym graczu VC nie są w stanie mnie złapać. Ja w tym czasie zamiotę co swoje. Na potrzeby tej rozpy, gdzie herosi często latają sami, wolałem w ich przypadku inwestować w mocny pancerz zamiast w magiczną broń.
Eteryki=VC, VC=13:7 dla mnie. Nawet przy dobrym graczu VC nie są w stanie mnie złapać. Ja w tym czasie zamiotę co swoje. Na potrzeby tej rozpy, gdzie herosi często latają sami, wolałem w ich przypadku inwestować w mocny pancerz zamiast w magiczną broń.

Tak 9 errantów ławą. Czarka po jednaj stronie, lordunio na pegazie po drugiej. Bolą mnie teraz te same miscasty co wszystkich, a nie wszystkie miscasty, za wyjątkiem jednego. Mam 10 ld, no i generała nie skitranego w co drugiej bitwie za górką.

- Bananovitch
- Chuck Norris
- Posty: 478
- Lokalizacja: Koszalin; Zad Trolla
Rozumiem ze morning star jest po to żeby nie zawsze musieć machać dwurakiem?
http://laiglenid.blogspot.com/-jak Bananek Bretońców malował.
- Bananovitch
- Chuck Norris
- Posty: 478
- Lokalizacja: Koszalin; Zad Trolla
Tak,nie możesz zamienić dwuraka na hw.Ale patent z morgensternem dobry,muszę go przejąć 

http://laiglenid.blogspot.com/-jak Bananek Bretońców malował.
Buehehehe...
No to niezła beka.
No to niezła beka.