Gra o Tron - serial
Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo
Co nie zmienia faktu, że może być zdolny do miłości w sensie psychicznym, duchowym.Aldean pisze:tylko ze tam jest wiadomo ze koles nie ma tylko jąder, a tutaj nie bardzo.Skiper pisze:wątpiących w możliwości kastratów zachęcam do obejrzenia Farinelli: ostatni kastrat z '94
Jasif, good shite 
Jeżeli chodzi o Unsullied i ich kastrowanie - aktualnie kastracja oznacza tylko i wyłącznie usunięcie męskich gonad (a więc tylko jąder), ale z tego, co wyczytałem w przeszłości bywało z tym różnie.
Zakładałbym, że w przypadku użycia eunuchów jako formacji bojowej usuwanie penisa razem z jądrami byłoby głupie - po 1) kastracja z usunięciem penisa powodowała śmiertelność rzędu 90% (co jest raczej niekorzystne kiedy chce się mieć jakieś konkretne liczby tych wojowników, a przeżycie masywnego krwawienia jest efektem farta a nie jakiegoś lepszego przystosowania do czegokolwiek), po 2) powodować może powikłania w dalszych etapach życia (czyli wytrenowany unsullied umiera od infekcji dróg moczowych), po 3) nikt nie powinien wnikać w ich penisy bo byli najemnymi żołnierzami, a nie strażnikami haremów, po 4) nie daje żadnych wymiernych korzyści oprócz wspomnianych dość dużych problemów.
Teraz moja historia przeglądarki wygląda BARDZO dziwnie.
Jeżeli chodzi o Unsullied i ich kastrowanie - aktualnie kastracja oznacza tylko i wyłącznie usunięcie męskich gonad (a więc tylko jąder), ale z tego, co wyczytałem w przeszłości bywało z tym różnie.
Zakładałbym, że w przypadku użycia eunuchów jako formacji bojowej usuwanie penisa razem z jądrami byłoby głupie - po 1) kastracja z usunięciem penisa powodowała śmiertelność rzędu 90% (co jest raczej niekorzystne kiedy chce się mieć jakieś konkretne liczby tych wojowników, a przeżycie masywnego krwawienia jest efektem farta a nie jakiegoś lepszego przystosowania do czegokolwiek), po 2) powodować może powikłania w dalszych etapach życia (czyli wytrenowany unsullied umiera od infekcji dróg moczowych), po 3) nikt nie powinien wnikać w ich penisy bo byli najemnymi żołnierzami, a nie strażnikami haremów, po 4) nie daje żadnych wymiernych korzyści oprócz wspomnianych dość dużych problemów.
Teraz moja historia przeglądarki wygląda BARDZO dziwnie.
Uerph.
HAHAHAHAHAHAHA u made my day!!! + gadzilionRatzing pisze:Jasif, good shite
Jeżeli chodzi o Unsullied i ich kastrowanie - aktualnie kastracja oznacza tylko i wyłącznie usunięcie męskich gonad (a więc tylko jąder), ale z tego, co wyczytałem w przeszłości bywało z tym różnie.
Zakładałbym, że w przypadku użycia eunuchów jako formacji bojowej usuwanie penisa razem z jądrami byłoby głupie - po 1) kastracja z usunięciem penisa powodowała śmiertelność rzędu 90% (co jest raczej niekorzystne kiedy chce się mieć jakieś konkretne liczby tych wojowników, a przeżycie masywnego krwawienia jest efektem farta a nie jakiegoś lepszego przystosowania do czegokolwiek), po 2) powodować może powikłania w dalszych etapach życia (czyli wytrenowany unsullied umiera od infekcji dróg moczowych), po 3) nikt nie powinien wnikać w ich penisy bo byli najemnymi żołnierzami, a nie strażnikami haremów, po 4) nie daje żadnych wymiernych korzyści oprócz wspomnianych dość dużych problemów.
Teraz moja historia przeglądarki wygląda BARDZO dziwnie.
"Our weapons cut through them like blade through air!"
"Double or nothing, aim for his cock"
"Double or nothing, aim for his cock"
@Scimitar
kogo zabili? bo jeszcze nie widzialem
i kogo w serialu zabili a w ksiazce zyje?
kogo zabili? bo jeszcze nie widzialem
i kogo w serialu zabili a w ksiazce zyje?
DragoMir pisze:Jaka kurna nekromancja? Krasie nie używają magii ogarze! To nie Dragon age!Vallarr pisze:Dopiero zobaczylem date pierwszego posta. Nekromancja krasi to zboczenie
No jak dla mnie to słaby odcinek, niby była bitwa, ale jakaś taka bez polotu. Giganci słabo wyglądali, no i te absurdy... Próbują w kilku (plus zwierzak) najpierw wyrwać bramę, a później jeden ją podnosi sam? Wtf?
Znowu trochę bezsensownej gadaniny, powtórzone chyba z 5 razy 'wszyscy kiedyś umrzemy' (#foreshadowing
). Takie trochę zapchanie dziury przed ostatnim odcinkiem wg mnie.
Znowu trochę bezsensownej gadaniny, powtórzone chyba z 5 razy 'wszyscy kiedyś umrzemy' (#foreshadowing
). Takie trochę zapchanie dziury przed ostatnim odcinkiem wg mnie."You either die a cyka or live long enough to become a blyat"
Pypyn i Grenn - Pyp bez sensu, a w sumie Grenn dlatego, bo nie było Donala Noyle'a, który ubił Olbrzyma. W sumie nie pokazali tej sceny jak Olbrzym ginie.Morsereg pisze:@Scimitar
kogo zabili? bo jeszcze nie widzialem
i kogo w serialu zabili a w ksiazce zyje?
Draconis - FOR EVER !!!
Warhammer Online - Guild Leader of Skowyt Guild
Warhammer Online - Guild Leader of Skowyt Guild
Afro pisze:No jak dla mnie to słaby odcinek, niby była bitwa, ale jakaś taka bez polotu. Giganci słabo wyglądali, no i te absurdy... Próbują w kilku (plus zwierzak) najpierw wyrwać bramę, a później jeden ją podnosi sam? Wtf?
Znowu trochę bezsensownej gadaniny, powtórzone chyba z 5 razy 'wszyscy kiedyś umrzemy' (#foreshadowing
Mi nie pasowalo ,ze akcja toczyla sie tylko w jednym miejscu.
Podoba mi sie to - jak w ksiazce, ze jest kilka watkow obojetnie jak waznych by nie bylo, a przez to ze byl czarny zamek to wydaje mi sie, ze troche nudne to bylo.
SPOILER
Poza tym w serialu nie bylo nic o wysylaniu listow do wladcow, ciekawe skad nagle sie Stannis pojawi? Z kosmosu? "nie mialem co robic to sobie z ekipa przyjechalem na mur i przy okazji jak juz jestem to zauwazylem dzikich to ich zjade"
"You either die a cyka or live long enough to become a blyat"
@ZIEMAS
SPOILER
A to nie było tak, że Melisandre Stannisowi powiedziała, że prawdziwy wróg jest na północy? I że jako prawdziwy król powinien bronić swoich poddanych, cała ta gadka nakierowana na ambicję i honor?
A listy to swoją drogą
Ale młody Legolas na propsie! Co za debilny wątek w ogóle
SPOILER
A to nie było tak, że Melisandre Stannisowi powiedziała, że prawdziwy wróg jest na północy? I że jako prawdziwy król powinien bronić swoich poddanych, cała ta gadka nakierowana na ambicję i honor?
A listy to swoją drogą
Ale młody Legolas na propsie! Co za debilny wątek w ogóle
paulinka17 pisze:Mówiłem, jabaniutki nawet oczka zmrużył z rozkoszy.
Dziedzic pisze:JH i UD razem, piekło zamarzło i serce Szaitisa pękło.
Spoiler:
Jasif wydaje mi sie, ze najpierw byly listy wyslane jak Jon Snow wrocil do wszystkich wladcow i potem jak dostali info to Melisander dala nawijke i wtedy pojechali, ale nie pamietam bo dawno czytalem.
Jasif wydaje mi sie, ze najpierw byly listy wyslane jak Jon Snow wrocil do wszystkich wladcow i potem jak dostali info to Melisander dala nawijke i wtedy pojechali, ale nie pamietam bo dawno czytalem.
To mogli to w serialu równie dobrze pominąć Ziemko, było gdzieś mniej więcej w tym momencie jak ten upiór zaatakował Mormonta. Wtedy z tą ręką Ser Alister pojechał do Królewskiej Przystani (i przy okazji prosić o pomoc). Była ta scena jak rękę pokazywał chyba w 2gim sezonie jakoś tak. Działo się to przed wyruszeniem za mur Mormonta i jeźdźców. W książce Stannisowi ten list podsunął Davos, tutaj chyba w tym sezonie to miało miejsce też (Davos i chyba Melisandre nakręciła Stannisa na to, bo w pierwszym momencie nie chciał).Ziemko pisze:...
Draconis - FOR EVER !!!
Warhammer Online - Guild Leader of Skowyt Guild
Warhammer Online - Guild Leader of Skowyt Guild
Spoiler:
Nie wysylali listow 2 razy? Raz z infem o innych, drugi jak Jon przyszedl i powiedzial ze Mance najezdza? Nie pamietam juz, moge mylic sie.
Nie wysylali listow 2 razy? Raz z infem o innych, drugi jak Jon przyszedl i powiedzial ze Mance najezdza? Nie pamietam juz, moge mylic sie.
Lord Davos Seaworth discovers a message from the Night's Watch begging for aid against Mance Rayder and "The Others". Melisandre convinces Stannis to sacrifice Edric Storm, a bastard son of Stannis's late brother King Robert, to the flames to wake the dragons, but Davos smuggles Edric to safety. Infuriated, Stannis prepares to execute Davos for treason, but before he can do so Davos shows Stannis the Night's Watch's plea for help. - z angielskiej Wiki, nie bawiłem się w tłumaczenia już.Ziemko pisze:Spoiler:
Nie wysylali listow 2 razy? Raz z infem o innych, drugi jak Jon przyszedl i powiedzial ze Mance najezdza? Nie pamietam juz, moge mylic sie.
W serialu są te wydarzenia poplątane nieco, pozmieniane postacie itd. Poza tym jak Jon wrócił to może i by list wysłali kolejny raz, ale kto by zdążył odczytać i przybyć? Tam Dzicy zaatakowali może parę dni po tym jak Jon uciekł, może tydzień - Stannis nie zdążyłby dopłynąć na czas. Ale dla spokoju mogę potem sprawdzić
Draconis - FOR EVER !!!
Warhammer Online - Guild Leader of Skowyt Guild
Warhammer Online - Guild Leader of Skowyt Guild
SZPOJERY
Odcinek dla mnie słabizna fest. W nieokreślonej kolejności:
1. Ja rozumiem, że od drugiej strony muru forteca nie była tak mocno strzeżona, ale kuźwa bez przesady, wbili się niej tak łatwo jakby wspinali się przez płot do sadu.
2. Wspomniane durnoctwo wyważania bramy którą potem jeden gigant podniósł. Swoją drogą, w jaki sposób jeden gigant i 6 ludzi zabiło się nawzajem? Rozumiem, gdyby zginęli wszyscy ludzie a gigant przeżył, albo gdyby zostało 3 typa żywych, ale wszyscy? Serio?
3. Nie nosimy hełmów, bo jeszcze nie będziemy widzieć który to dżun snuh. To jeszcze byłoby do przełknięcia gdyby nie to, że tam prawie NIKT nie miał hełmu. Jeżeli dowolny historyczny wojownik miałby wybrać jeden element opancerzenia, to w 9 przypadkach na 10 byłby to hełm, a w tej bitwie takowych nie posiadał prawie nikt. Dodać do tego totalny brak tarcz, nawet przy stosowaniu jednoręcznych/półtoraręcznych broni (co oni robili z tą drugą łapką? Grali w kamień-papier-nożyce?) i mamy obraz totalnego bezsensu okraszonego brakiem porządnych pancerzy. A, i płonące strzały pomimo, że są durnym pomysłem, wyglądają całkiem ładnie.
4. Scena Dżona Snuh i jego rudej. Bleeehhh. Pewnie, w koło ludzie się zarzynają, ale zawsze można znaleźć najpierw minutkę na patrzenie się na siebie nawzajem a potem minutkę na rozpacz, i z pewnością nikt was nie tknie, bo po co. I konia z rzędem temu kto nie spodziewał się usłyszeć od umierającej rudej "u kno nothyn dżon snu".
5. Co potrzeba zrobić, żeby zawalić ten cholerny tunel? Rozumiem, że nie mieli czasu kiedy armia pojawiła się wieczorem, ale potem mieli cały pierdzielony dzień.
6. Wracając do walki w forcie. Rozumiem, że brozerz of ze łacz nie są najlepszymi wojownikami, ale kurna belek, jakieś podstawy taktyki może? A nie rozlecieć się na wszelkie strony i rżnąć się w serii pojedynków.
7. Dżon Snu nie powinien był podnieść się po całusie z kowadłem, a nawet jeśli by się podniósł to powinna stać mu się krzywda bardzo. A nie pociec troszkę z nosa. Jak na szparingu porządnego prostego wyrwiesz to z nosa leci ci jak z fontanny, a temu takie "eph". Bullshit, jak nie chcecie okaleczonego głównego bohatera to nie wrzucajcie takich durnych scen
8. Kupa smętów z grubym Samem w roli głównej. Wiem, że ta postać dość długo będzie żywa bo strasznie działa mi na nerwy.
9. Obrona samego muru złożyła się z kilku uczników, 6 beczek i kosy. Z czego potrzebna była na dobrą sprawę tylko kosa. Po cholerę było tam tylu luda? Po cholerę ci łucznicy którzy zadadzą straty typu 0,06 promila? Jak mieli tylko wytrzymać, to czemu nie dać typów nad bramę i do kosy, a resztę na dziedziniec? Bez sensu.
10. Gówniana brama z gównianym systemem defensywy. Serio? Zbudowali mur wielki na kilometr który łamie prawa fizyki, po czym wstawili w niego kratkę którą może wyłamać słoń (sztuk jeden) i duże typy (sztuk dwa)? Ja rozumiem, że jedno i drugie silne, ale wydaje mi się, że porządny taran poradziłby sobie równie skutecznie. Pomijając fakt, że kiedy budowano tę bramę to zarówno White Walkerzy jak i giganty nie były mitami tylko codziennością wygnaną za mur, więc czemu do jasnej ciasnej zbudowali syf który może podnieść JEDEN gigant? W ogóle zamiast tego giganta byłoby 10 silnych typa i osiągneliby taki sam efekt. Co za kretyństwo.
11. I pewnie coś jeszcze o czym zapomniałem.
Tak czy siak, rozczarowanym. Bardzo, szczególnie po fajnym pojedynku z poprzedniego odcinka który jak dla mnie miał w sam raz proporcję bullshitowe efekciarstwo/realizm. Tu stiwerdzam zero chociaż zbliżenia się do jakiegokolwiek realizmu na rzecz hollywodzkich klisz (tarcze i hełmy są fe, formacje i taktyki są fe, masa pojedynków jest cool, prawie niezabijalne ważne postacie i umierający od jednego szczała trzecioplanowe maślaki są cool), durne pomysły, durne sceny, niepotrzebne sceny, i generalny niesmak. Podczas projekcji tegoż odcinka przewracałem oczami tak bardzo że prawie uszkodziłem sobie nerw wzrokowy.
Odcinek dla mnie słabizna fest. W nieokreślonej kolejności:
1. Ja rozumiem, że od drugiej strony muru forteca nie była tak mocno strzeżona, ale kuźwa bez przesady, wbili się niej tak łatwo jakby wspinali się przez płot do sadu.
2. Wspomniane durnoctwo wyważania bramy którą potem jeden gigant podniósł. Swoją drogą, w jaki sposób jeden gigant i 6 ludzi zabiło się nawzajem? Rozumiem, gdyby zginęli wszyscy ludzie a gigant przeżył, albo gdyby zostało 3 typa żywych, ale wszyscy? Serio?
3. Nie nosimy hełmów, bo jeszcze nie będziemy widzieć który to dżun snuh. To jeszcze byłoby do przełknięcia gdyby nie to, że tam prawie NIKT nie miał hełmu. Jeżeli dowolny historyczny wojownik miałby wybrać jeden element opancerzenia, to w 9 przypadkach na 10 byłby to hełm, a w tej bitwie takowych nie posiadał prawie nikt. Dodać do tego totalny brak tarcz, nawet przy stosowaniu jednoręcznych/półtoraręcznych broni (co oni robili z tą drugą łapką? Grali w kamień-papier-nożyce?) i mamy obraz totalnego bezsensu okraszonego brakiem porządnych pancerzy. A, i płonące strzały pomimo, że są durnym pomysłem, wyglądają całkiem ładnie.
4. Scena Dżona Snuh i jego rudej. Bleeehhh. Pewnie, w koło ludzie się zarzynają, ale zawsze można znaleźć najpierw minutkę na patrzenie się na siebie nawzajem a potem minutkę na rozpacz, i z pewnością nikt was nie tknie, bo po co. I konia z rzędem temu kto nie spodziewał się usłyszeć od umierającej rudej "u kno nothyn dżon snu".
5. Co potrzeba zrobić, żeby zawalić ten cholerny tunel? Rozumiem, że nie mieli czasu kiedy armia pojawiła się wieczorem, ale potem mieli cały pierdzielony dzień.
6. Wracając do walki w forcie. Rozumiem, że brozerz of ze łacz nie są najlepszymi wojownikami, ale kurna belek, jakieś podstawy taktyki może? A nie rozlecieć się na wszelkie strony i rżnąć się w serii pojedynków.
7. Dżon Snu nie powinien był podnieść się po całusie z kowadłem, a nawet jeśli by się podniósł to powinna stać mu się krzywda bardzo. A nie pociec troszkę z nosa. Jak na szparingu porządnego prostego wyrwiesz to z nosa leci ci jak z fontanny, a temu takie "eph". Bullshit, jak nie chcecie okaleczonego głównego bohatera to nie wrzucajcie takich durnych scen
8. Kupa smętów z grubym Samem w roli głównej. Wiem, że ta postać dość długo będzie żywa bo strasznie działa mi na nerwy.
9. Obrona samego muru złożyła się z kilku uczników, 6 beczek i kosy. Z czego potrzebna była na dobrą sprawę tylko kosa. Po cholerę było tam tylu luda? Po cholerę ci łucznicy którzy zadadzą straty typu 0,06 promila? Jak mieli tylko wytrzymać, to czemu nie dać typów nad bramę i do kosy, a resztę na dziedziniec? Bez sensu.
10. Gówniana brama z gównianym systemem defensywy. Serio? Zbudowali mur wielki na kilometr który łamie prawa fizyki, po czym wstawili w niego kratkę którą może wyłamać słoń (sztuk jeden) i duże typy (sztuk dwa)? Ja rozumiem, że jedno i drugie silne, ale wydaje mi się, że porządny taran poradziłby sobie równie skutecznie. Pomijając fakt, że kiedy budowano tę bramę to zarówno White Walkerzy jak i giganty nie były mitami tylko codziennością wygnaną za mur, więc czemu do jasnej ciasnej zbudowali syf który może podnieść JEDEN gigant? W ogóle zamiast tego giganta byłoby 10 silnych typa i osiągneliby taki sam efekt. Co za kretyństwo.
11. I pewnie coś jeszcze o czym zapomniałem.
Tak czy siak, rozczarowanym. Bardzo, szczególnie po fajnym pojedynku z poprzedniego odcinka który jak dla mnie miał w sam raz proporcję bullshitowe efekciarstwo/realizm. Tu stiwerdzam zero chociaż zbliżenia się do jakiegokolwiek realizmu na rzecz hollywodzkich klisz (tarcze i hełmy są fe, formacje i taktyki są fe, masa pojedynków jest cool, prawie niezabijalne ważne postacie i umierający od jednego szczała trzecioplanowe maślaki są cool), durne pomysły, durne sceny, niepotrzebne sceny, i generalny niesmak. Podczas projekcji tegoż odcinka przewracałem oczami tak bardzo że prawie uszkodziłem sobie nerw wzrokowy.
Uerph.