Gra o Tron - serial
Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo
Re: Gra o Tron - serial
What he said ^.
paulinka17 pisze:Mówiłem, jabaniutki nawet oczka zmrużył z rozkoszy.
Dziedzic pisze:JH i UD razem, piekło zamarzło i serce Szaitisa pękło.
Moze zawierac ksiazkowe spoilery...
Po raz pierwszy nie do konca jestem z odcinka zadowolony....
Biegajace Ushabiti i niektore walki na prawde spoko, ale:
Gilly i Sam - no ilez mozna sir Friendzone i Sam "nie wiem jak sie do tego zabrac" sa dosc slabymi watkami
Brama, tunel - a po co by budowali taka wielka brame? W ksiazce olbrzym mogl sie tam ledwie czolgac...
Fajnie rozwiazali brak Noyla - takie zmiany akceptuje, ale powinni cos wiecej pokazac
Mlody legolas i potem to skinienie glowy....
Ruda... Co to za sceny! Jak juz jej daja tyle czasu mogli cycki lepiej pokazac
Walka z thennem b. Fajna mimo ze tym toporkiem machal jakby wazyl ponizej kilograma;p
Ogolnie mogli lepiej to rozwiazac, nie zmienia to fsktu ze serial wciaz zajebisty!
Ps co do noszenia helmow, przeciez wiadomo ze to dla widzow glownie zeby latwiej rozpoznawali bohaterow i to chyba dbre rozwiazanie
Wysłane z mojego GT-I9000 przy użyciu Tapatalk 4
Po raz pierwszy nie do konca jestem z odcinka zadowolony....
Biegajace Ushabiti i niektore walki na prawde spoko, ale:
Gilly i Sam - no ilez mozna sir Friendzone i Sam "nie wiem jak sie do tego zabrac" sa dosc slabymi watkami
Brama, tunel - a po co by budowali taka wielka brame? W ksiazce olbrzym mogl sie tam ledwie czolgac...
Fajnie rozwiazali brak Noyla - takie zmiany akceptuje, ale powinni cos wiecej pokazac
Mlody legolas i potem to skinienie glowy....
Ruda... Co to za sceny! Jak juz jej daja tyle czasu mogli cycki lepiej pokazac
Walka z thennem b. Fajna mimo ze tym toporkiem machal jakby wazyl ponizej kilograma;p
Ogolnie mogli lepiej to rozwiazac, nie zmienia to fsktu ze serial wciaz zajebisty!
Ps co do noszenia helmow, przeciez wiadomo ze to dla widzow glownie zeby latwiej rozpoznawali bohaterow i to chyba dbre rozwiazanie
Wysłane z mojego GT-I9000 przy użyciu Tapatalk 4
Barbara pisze:Może nie wszyscy się w tym środowisku lubimy, ale akurat prawie wszyscy się znamy. To że dwóch znajomych da sobie czasem po ryjach nie powinno chyba nikogo dziwić.
@Ratzing
nie obejrzalem jeszcze odcinka do konca poniewaz znudzil mnie w polowie ogladania, ale do czesci twoich zastrzezen juz teraz moge sie odniesc.
1) tak na dobra sprawe to forteca od strony siedmiu krolestw nie miala fortyfikacji wcale. oni mieli bronic westeros przed dzikimi a nie bronic sie przed dzikimi i lordami.
2) zdajesz sobie sprawe, ze duzo trudniej jest cos wyrwac niz pozniej to podniesc? sprobuj wyrwac zamkniete drzwi z zawiasow a jednak pozniej moze je podniesc jedna osoba.
3) pamietaj o zbrojnej wyprawie nocnej strazy na piesc pierwszych ludzi. musieli sie stamtad szybko zbierac i raczej nikt nie pamietal o tym by zabrac ze soba tarcze i helm. raczej mysleli o ratowaniu wlasnego zycia.
z tego co sie orientuje to wszystkie elementy uzbrojenia sa to darownizny od krola i lordow 7 krolestw, oni sami nic nie tworza. kowali maja tam raczej po to by naprawiali rzeczy a nie tworzyli nowe.
to takie usprawiedliwienie na sile
6) to samo co wyzej.
z czarnego zamku wyszlo kolo dwustu ludzi i byla to znaczna wiekszosc. z powodu buntu powrocilo ich sporo mniej. chyba zrozumiale, ze sporo tych 'umiejacych' walczyc zostala pozbawiona zycia na samym poczatku.
cala rzesza czarnych braci to zlodzieje, mordercy, wiesniacy, klusownicy i gwalciciele. wydaje mi sie, ze w momencie ataku na zamek ich przyzwyczajenia wziely gore. ciezko sie pozbyc takowych nawet regularnymi treningami.
w ksiazce atak na mur odbyl sie pozniej niz atak na czarny zamek.
7) naprawde... nie jest to pierwsza dziwna scena i zapewne nie ostatnia. zabawnie musi sie z toba ogladac filmy akcji
9) obroncy chcieli pokazac, ze jest ich wiecej niz bylo ich w rzeczywistosci inaczej przeciwnicy po prostu znowu by sie wspieli na mur i ich wyrzneli recznie. w ksiazce nawet kukly na murze stawiali by zwiekszyc swoja liczebnosc.
10) wlasnie dlatego tez potrzebowali zwyklych lucznikow na gorze. straty zadane przez nich to sporo wiecej niz, wspomniane przez ciebie 0,06 promila.
ps. przez ten twoj 'zabawny angielski' praktycznie nie da sie twojego posta czytac
nie obejrzalem jeszcze odcinka do konca poniewaz znudzil mnie w polowie ogladania, ale do czesci twoich zastrzezen juz teraz moge sie odniesc.
1) tak na dobra sprawe to forteca od strony siedmiu krolestw nie miala fortyfikacji wcale. oni mieli bronic westeros przed dzikimi a nie bronic sie przed dzikimi i lordami.
2) zdajesz sobie sprawe, ze duzo trudniej jest cos wyrwac niz pozniej to podniesc? sprobuj wyrwac zamkniete drzwi z zawiasow a jednak pozniej moze je podniesc jedna osoba.
3) pamietaj o zbrojnej wyprawie nocnej strazy na piesc pierwszych ludzi. musieli sie stamtad szybko zbierac i raczej nikt nie pamietal o tym by zabrac ze soba tarcze i helm. raczej mysleli o ratowaniu wlasnego zycia.
z tego co sie orientuje to wszystkie elementy uzbrojenia sa to darownizny od krola i lordow 7 krolestw, oni sami nic nie tworza. kowali maja tam raczej po to by naprawiali rzeczy a nie tworzyli nowe.
to takie usprawiedliwienie na sile

6) to samo co wyzej.
z czarnego zamku wyszlo kolo dwustu ludzi i byla to znaczna wiekszosc. z powodu buntu powrocilo ich sporo mniej. chyba zrozumiale, ze sporo tych 'umiejacych' walczyc zostala pozbawiona zycia na samym poczatku.
cala rzesza czarnych braci to zlodzieje, mordercy, wiesniacy, klusownicy i gwalciciele. wydaje mi sie, ze w momencie ataku na zamek ich przyzwyczajenia wziely gore. ciezko sie pozbyc takowych nawet regularnymi treningami.
w ksiazce atak na mur odbyl sie pozniej niz atak na czarny zamek.
7) naprawde... nie jest to pierwsza dziwna scena i zapewne nie ostatnia. zabawnie musi sie z toba ogladac filmy akcji

9) obroncy chcieli pokazac, ze jest ich wiecej niz bylo ich w rzeczywistosci inaczej przeciwnicy po prostu znowu by sie wspieli na mur i ich wyrzneli recznie. w ksiazce nawet kukly na murze stawiali by zwiekszyc swoja liczebnosc.
10) wlasnie dlatego tez potrzebowali zwyklych lucznikow na gorze. straty zadane przez nich to sporo wiecej niz, wspomniane przez ciebie 0,06 promila.
ps. przez ten twoj 'zabawny angielski' praktycznie nie da sie twojego posta czytac
DragoMir pisze:Jaka kurna nekromancja? Krasie nie używają magii ogarze! To nie Dragon age!Vallarr pisze:Dopiero zobaczylem date pierwszego posta. Nekromancja krasi to zboczenie
@Morseg
1) wciąż jest to kretyńskie rozwiązanie. Nie przewidzieli, że ktoś może się przez mur przedostać i zajść od tyłu, tak jak dokładnie się stało? Serio? Zresztą, w serialu mieli tam fortyfikacje a dzikuski wzięły hops i już po drugiej stronie. Trochę słabo to przedstawili.
2) tak, drewniane drzwi mojej wysokości to w sumie to samo co podwójna żelazna krata. I dlaczego nie zaczęli od podnoszenia kraty? Poszło szybciej.
3) rzeczywiście na siłę. Brak hełmów dla bohaterów to pół kija, ale brak hełmów dla extrasów i brak tarcz jako takich (oprócz może trzech czy czterech które się przewinęły) to głupota
6) bla bla. Chłopstwo dało nauczyć się stać schowanymi za tarczami i dźgać dzidami. A tych patałachów najwyraźniej nie. Ale w sumie nie posiadają na stanie prawie żadnych tarcz, to może to stąd wynika. A panika ich ogarnęła na tyle, żeby się rozbiec na wszystkie strony, ale nie natyle, żeby nie tłuc się w pojedynkach tu i tam. Zresztą, podejmujesz próbę usprawiedliwienia typowego hollywodzkiego triku gdzie w zdecydowanej większości bitwy przedstawia się jako sekwencję pojedynków bez ładu, składu i jakiejkowliek linii bitewnej. Przecież tam banda dzikusów mogła bez problemu przebić się i wpaść do bramy od drugiej strony!
7) Filmy akcji to filmy akcji. Pierwsze słyszę, że GoT to film akcji. To bodajże druga duża scena batalistyczna w 4 sezonach. Tutaj ludzie umierają od zainfekowanych ran i taki Tyrion po ciosie w łeb traci przytomność na całą bitwę. A ta scena z kowadłem była 1) niepotrzebna 2) mogła być zastąpiona przez cokolwiek, np wepchnięcie w jakieś skrzynie (kartony?) 3) przesadzona NA MAXA, serio, na wiele rzeczy mogę przymknąć oko ale to było niedorobione. Mogę przyjąć, że trzaśnięcie pancerną rękawicą nie ogłuszy, na miękko przyjmuję okopanych ludzi którzy wstają i walczą dalej jak gdyby nigdy nic. Ale w momencie, jak zobaczyłem to co się stało z Dżonem to dosłownie pomyślałem "O cholera! Chyba go wyłączył z walki! Dziwne, myślałem że Dżon ubije Wielkiego Łysola." Dlaczego? Bo jak dotąd GoT nauczyło mnie że rany traktuje w jakimśtam stopniu poważnie. A tu nagle nie, wal się, już nie, teraz można wyrżnąć twarzą w kowadło i kontynuować walkę jak gdyby bnigdy nic. Dlatego ta jedna scena tak bardzo mnie ubodła. I to, że było wiele innych durnych scen nie znaczy że ta była dużo mniej durna. To tak jakby chcieć komuś powiedzieć, że ten kotlet który smakuje jak podeszwa jest całkiem spoko, bo ziemniaki smakują jak gruz.
9) To jest jakieś wytłumaczenie. EDIT: ale jakby się tak zastanowić to przez brak kukieł w serialu wypadło to i tak durnie. Było tam wtedy ilu - 50 łuczników? Raczej za 500 by nie mogli robić, więc panowie na zewnątrz muru i tak powinni zwęszyć fortel.
10) Wciąż nie tłumaczy to gównianości bramy. I sporo więcej, niż 0,06 promila? To ilu ludzi mogło zabić 50 łuczników (max 100), którzy w dodatku byli niezbyt dobrze wytrenowali i strzelali totalnie na oślep, bo z takich odległości raczej celować się nie da? Szczególnie, że szturm przeprowadziła ledwie garstka napastników? Oni mają dziesiątki tysięcy ludzi, strata 60 czy 120 raczej ich nie zaboli. Jeżeli łucznicy ustrzelili więcej, to jakoś serial mi tego nie przekazał.
ps. Strasznie mi z tego powodu wszystko jedno. A było tego ohoho, albo i jeszcze więcej - 3x Dżon Snuh (bardzo ciężkie do rozszyfrowania) i dwie inne wrzuty. Rzeczywiście, strasznie zamula obraz. I jak go w końcu przeczytałeś, że odniosłeś się do tego co w nim zawarłem? Przeczytałeś go teoretycznie?

1) wciąż jest to kretyńskie rozwiązanie. Nie przewidzieli, że ktoś może się przez mur przedostać i zajść od tyłu, tak jak dokładnie się stało? Serio? Zresztą, w serialu mieli tam fortyfikacje a dzikuski wzięły hops i już po drugiej stronie. Trochę słabo to przedstawili.
2) tak, drewniane drzwi mojej wysokości to w sumie to samo co podwójna żelazna krata. I dlaczego nie zaczęli od podnoszenia kraty? Poszło szybciej.
3) rzeczywiście na siłę. Brak hełmów dla bohaterów to pół kija, ale brak hełmów dla extrasów i brak tarcz jako takich (oprócz może trzech czy czterech które się przewinęły) to głupota
6) bla bla. Chłopstwo dało nauczyć się stać schowanymi za tarczami i dźgać dzidami. A tych patałachów najwyraźniej nie. Ale w sumie nie posiadają na stanie prawie żadnych tarcz, to może to stąd wynika. A panika ich ogarnęła na tyle, żeby się rozbiec na wszystkie strony, ale nie natyle, żeby nie tłuc się w pojedynkach tu i tam. Zresztą, podejmujesz próbę usprawiedliwienia typowego hollywodzkiego triku gdzie w zdecydowanej większości bitwy przedstawia się jako sekwencję pojedynków bez ładu, składu i jakiejkowliek linii bitewnej. Przecież tam banda dzikusów mogła bez problemu przebić się i wpaść do bramy od drugiej strony!
7) Filmy akcji to filmy akcji. Pierwsze słyszę, że GoT to film akcji. To bodajże druga duża scena batalistyczna w 4 sezonach. Tutaj ludzie umierają od zainfekowanych ran i taki Tyrion po ciosie w łeb traci przytomność na całą bitwę. A ta scena z kowadłem była 1) niepotrzebna 2) mogła być zastąpiona przez cokolwiek, np wepchnięcie w jakieś skrzynie (kartony?) 3) przesadzona NA MAXA, serio, na wiele rzeczy mogę przymknąć oko ale to było niedorobione. Mogę przyjąć, że trzaśnięcie pancerną rękawicą nie ogłuszy, na miękko przyjmuję okopanych ludzi którzy wstają i walczą dalej jak gdyby nigdy nic. Ale w momencie, jak zobaczyłem to co się stało z Dżonem to dosłownie pomyślałem "O cholera! Chyba go wyłączył z walki! Dziwne, myślałem że Dżon ubije Wielkiego Łysola." Dlaczego? Bo jak dotąd GoT nauczyło mnie że rany traktuje w jakimśtam stopniu poważnie. A tu nagle nie, wal się, już nie, teraz można wyrżnąć twarzą w kowadło i kontynuować walkę jak gdyby bnigdy nic. Dlatego ta jedna scena tak bardzo mnie ubodła. I to, że było wiele innych durnych scen nie znaczy że ta była dużo mniej durna. To tak jakby chcieć komuś powiedzieć, że ten kotlet który smakuje jak podeszwa jest całkiem spoko, bo ziemniaki smakują jak gruz.
9) To jest jakieś wytłumaczenie. EDIT: ale jakby się tak zastanowić to przez brak kukieł w serialu wypadło to i tak durnie. Było tam wtedy ilu - 50 łuczników? Raczej za 500 by nie mogli robić, więc panowie na zewnątrz muru i tak powinni zwęszyć fortel.
10) Wciąż nie tłumaczy to gównianości bramy. I sporo więcej, niż 0,06 promila? To ilu ludzi mogło zabić 50 łuczników (max 100), którzy w dodatku byli niezbyt dobrze wytrenowali i strzelali totalnie na oślep, bo z takich odległości raczej celować się nie da? Szczególnie, że szturm przeprowadziła ledwie garstka napastników? Oni mają dziesiątki tysięcy ludzi, strata 60 czy 120 raczej ich nie zaboli. Jeżeli łucznicy ustrzelili więcej, to jakoś serial mi tego nie przekazał.
ps. Strasznie mi z tego powodu wszystko jedno. A było tego ohoho, albo i jeszcze więcej - 3x Dżon Snuh (bardzo ciężkie do rozszyfrowania) i dwie inne wrzuty. Rzeczywiście, strasznie zamula obraz. I jak go w końcu przeczytałeś, że odniosłeś się do tego co w nim zawarłem? Przeczytałeś go teoretycznie?

Powiedziałbym - powszechne rozwiązanie. Czy dobre? W suuumie tak. Nie podoba mi się wciąż bo walki wyglądają jak zloty wielbicieli samobójstwa, ale fakt że wprowadzanie "charakterystycznych hełmów" dla każdego bohatera byłoby upierdliwe. Ale wciąż mogliby trochę hełmów rozdać extrasomDurin pisze:Ps co do noszenia helmow, przeciez wiadomo ze to dla widzow glownie zeby latwiej rozpoznawali bohaterow i to chyba dbre rozwiazanie

Uerph.
E tam Ratzing trochę przesadzasz. Przecież to serial a w takich sprawach żadko kiedy jest to realistycznie przedstawione.
Trzeba przyznać że wydarzenia w książce zostały troszeczkę inaczej przedstawione. Jako jedyny spoiler powiem że w przypadku zarówno ataku od tyłu i frontalnego dzikich ogromna skutecznością wykazali się łucznicy. W dodatku zadziałała zasada "Mur broni się sam"
1) poczekaj na sezon 5 (wątpię żeby w tym to pokazano) i zrozumiesz dlaczego Mance nie zastosował taktyki masowego obchodzenia słabo obsadzonego muru.
2) Drewniane drzwi da się rozwalić a druga rzecz to nie licz na realistykę w filmie
3) W książce jeżeli chcesz wiedzieć większość obrońców nie miała hełmów. Jak na te klimaty hełm może dawać ochronę jak i okazać się śmiertelny.
4) Nie będę spoilował co było w książce ale mogę tylko stwierdzić że bitwę nie wygrały miecze.
10) Lucznnicy zadali ogromne straty dzikim w książce (patrz podpunkt 4)
Trzeba przyznać że wydarzenia w książce zostały troszeczkę inaczej przedstawione. Jako jedyny spoiler powiem że w przypadku zarówno ataku od tyłu i frontalnego dzikich ogromna skutecznością wykazali się łucznicy. W dodatku zadziałała zasada "Mur broni się sam"
1) poczekaj na sezon 5 (wątpię żeby w tym to pokazano) i zrozumiesz dlaczego Mance nie zastosował taktyki masowego obchodzenia słabo obsadzonego muru.
2) Drewniane drzwi da się rozwalić a druga rzecz to nie licz na realistykę w filmie
3) W książce jeżeli chcesz wiedzieć większość obrońców nie miała hełmów. Jak na te klimaty hełm może dawać ochronę jak i okazać się śmiertelny.
4) Nie będę spoilował co było w książce ale mogę tylko stwierdzić że bitwę nie wygrały miecze.
10) Lucznnicy zadali ogromne straty dzikim w książce (patrz podpunkt 4)
Wał Hadriana też był budowany do obrony jednej strony.Ratzing pisze:1) wciąż jest to kretyńskie rozwiązanie. Nie przewidzieli, że ktoś może się przez mur przedostać i zajść od tyłu, tak jak dokładnie się stało?
A co do dzieciaka to pamiętajcie, że Ruda zabiła mu ojca.

Przede wszystkim:
Boli mnie najbardziej to w tym odcinku, że te liczne wg mnie głupotki nie służą żadnemu celowi. W poprzednim odcinku góra który poruszał się jak w stosunkowo powoli i machał dość niezbornie swoim mieczem nie był realistyczny, bo w płycie masz dużą manewrowość a miecz dwuręczny to bardzo szybka broń którą operujesz głównie na zasadzie dźwigni. Ale to miało cel - pokazać zwinność i finezję walki Oberyna, jego kunszt i przewagę. To naprawdę mi nie przeszkadzało, ba, podobało mi się! Tam brak hełmu Oberyna też miał uzasadnienie - koleś był przekonany o swoim zwycięstwie i był butny.
A dlaczego scena obrony tyłu Castle Black nie trwała dłużej o 3-4 minuty gdzie pokazanoby jakąś konkretniejszą walkę obrońców? Dlaczego ekstrasi nie dostali tarcz i jakichś porządniejszych pancerzy? Dlaczego nikt nie pomyślał o dziwności sekwencji zdarzeń przy wrotach? Dlaczego nie mogli pokazać jak salwy strzał koszą dzikich, a zamiast tego pokazali pojedyncze trupy? Dlaczego Dżon przybił piątkę czołem w kowadło a nie w coś, co pozwoliłoby śmiertelnemu człowiekowi zachować ciągłość tkanki kostnej elemntów twarzoczaszki? Dlaczego nie było walki w JAKIEJKOLWIEK grupie (już nawet nie mówię o formacji, ale chociaż w bandzie)? Dlaczego brama która była sprzedawana przez całą długość serialu jako coś tak potężnego uległa jednemu dużemu gościowi? To wszystko jest albo olanie dokładności, albo lenistwo, albo ewidentny brak przemyślenia tematu.
W tym świetle tkliwa scenka Dżona i brak hełmów dla głównych postaci można usprawiedliwić, bo to służyło celowi - pierwsze żeby rozwiązać temat związku z rudą i pokazać że Dżonowi jest smutno, a drugie żebyśmy wiedzieli na kogo patrzymy. Ale wymieniłem to, bo mam ból dupy, o którym więcej poniżej.
Idąc dalej. - @As1
Książka srążka. Gadamy o serialu i jak było to w serialu zrobione. I nie chodzi o to, że nie było przedstawione realistycznie. Jak już podkreśliłem wyżej, ja nie mam problemu z nierealistycznym. Mam problem z tym, że tam wszystko po kolei było jak dla mnie kretyńskie, i nagromadziło się w do tego stopnia że wywołało u mnie ból dupy. Po prostu dawka dziwnych rzeczy które moje oczęta oglądały była stanowczo zbyt duża. Ból dupy jest tym większy, jako że naprawdę mi się ten serial podoba i ten jeden odcinek, nasycony bezcelowymi durnotkami wynikającymi z braku przyłożenia do tematu jak żaden poprzedni (wg mnie rzecz jasna), bardzo rzucił mi się w oczy.
1) Nigdzie nie argumentowałem, że powinni wszyscy obchodzić ten mur i nie bardzo wiem do czego pijesz.
2) Nie wiem czemu piszesz o rozwalaniu drzwi, ale spoko fajnie zgadzam się można.
Nie liczę na dużą realistykę w filmie, ale kuźwa wewnętrzna spójność musi być - dlaczego najpierw podchodzą dwaj giganci i zamiast po prostu podnieść tę pieprzoną kratę to ją dręczą mamutem, i to ze średnim skutkiem, tylko po to, żeby potem jeden gigant otworzył bramę bez większych problemów? To się kupy nie trzyma.
3) i @ scimi - tak, bo hełmy to były metalowe puszki nakładane bezpośrednio na głowę, bez nie raz kilkocentymerowych kapturów wytłumiających impakt ciosów. Ponadto, teksty ludzi którzy nosili pancerze w zimie:
Okej, Dżon i imienne postacie nie miały hełmów żeby je rozpoznać, czaję bazę, do tego nigdy się bardzo nie kleiłem - chociaż durny jest brak pancerza chociażby na Dżonie. Cała reszta to po prostu kongregacja samobójców którzy nie noszą podstawowego elementu pancerza, pomimo wielokrotnego powtarzania w tym serialu jak ważne jest mieć "big fucking sword" i "big fucking amour".
4) na pewno nie wygrały jej też tarcze, bo były jakieś dwie czy trzy.
10) patrz wstęp. Nie obchodzi mnie książka, oglądam serial a nie czytam książkę. W serialu w sumie pokazali jak łucznicy zabili jakichś 20 typa, a ich ostrzał był wysoce niemrawy. Jako widz nie odczułem specjalnych strat od łuczników. Więcej ludzi na raz zabiła kosa.
Nie wiem, na ile informacje które tu cytuję są prawdziwe, ale posiłkuję się tym co mam bez głębokiego wchodzenia w obce mi tematy.
Zresztą mówimy tu o Castle Black a nie o samym murze, także tak czy siak chybiona analogia według mnie. Jeżeli w obrębie muru stałaby forteca, to jestem pewien że byłaby chroniona ze wszystkich stron.
Mam nadzieję, że teraz trochę bardziej rozumiecie moje czepianie się do tego odcinka. Ja rozumiem, że obraza majestatu, ale serio, tam jest głupota na głupocie, i pomijając referencje do rzeczywistości występują wewnętrzne niespójności widoczne gołym okiem i niewymagające większego rozkminiania.
Sorry też za ewentualną agresję słowną, no ale wiecie - ból dupy.
Boli mnie najbardziej to w tym odcinku, że te liczne wg mnie głupotki nie służą żadnemu celowi. W poprzednim odcinku góra który poruszał się jak w stosunkowo powoli i machał dość niezbornie swoim mieczem nie był realistyczny, bo w płycie masz dużą manewrowość a miecz dwuręczny to bardzo szybka broń którą operujesz głównie na zasadzie dźwigni. Ale to miało cel - pokazać zwinność i finezję walki Oberyna, jego kunszt i przewagę. To naprawdę mi nie przeszkadzało, ba, podobało mi się! Tam brak hełmu Oberyna też miał uzasadnienie - koleś był przekonany o swoim zwycięstwie i był butny.
A dlaczego scena obrony tyłu Castle Black nie trwała dłużej o 3-4 minuty gdzie pokazanoby jakąś konkretniejszą walkę obrońców? Dlaczego ekstrasi nie dostali tarcz i jakichś porządniejszych pancerzy? Dlaczego nikt nie pomyślał o dziwności sekwencji zdarzeń przy wrotach? Dlaczego nie mogli pokazać jak salwy strzał koszą dzikich, a zamiast tego pokazali pojedyncze trupy? Dlaczego Dżon przybił piątkę czołem w kowadło a nie w coś, co pozwoliłoby śmiertelnemu człowiekowi zachować ciągłość tkanki kostnej elemntów twarzoczaszki? Dlaczego nie było walki w JAKIEJKOLWIEK grupie (już nawet nie mówię o formacji, ale chociaż w bandzie)? Dlaczego brama która była sprzedawana przez całą długość serialu jako coś tak potężnego uległa jednemu dużemu gościowi? To wszystko jest albo olanie dokładności, albo lenistwo, albo ewidentny brak przemyślenia tematu.
W tym świetle tkliwa scenka Dżona i brak hełmów dla głównych postaci można usprawiedliwić, bo to służyło celowi - pierwsze żeby rozwiązać temat związku z rudą i pokazać że Dżonowi jest smutno, a drugie żebyśmy wiedzieli na kogo patrzymy. Ale wymieniłem to, bo mam ból dupy, o którym więcej poniżej.
Idąc dalej. - @As1
Książka srążka. Gadamy o serialu i jak było to w serialu zrobione. I nie chodzi o to, że nie było przedstawione realistycznie. Jak już podkreśliłem wyżej, ja nie mam problemu z nierealistycznym. Mam problem z tym, że tam wszystko po kolei było jak dla mnie kretyńskie, i nagromadziło się w do tego stopnia że wywołało u mnie ból dupy. Po prostu dawka dziwnych rzeczy które moje oczęta oglądały była stanowczo zbyt duża. Ból dupy jest tym większy, jako że naprawdę mi się ten serial podoba i ten jeden odcinek, nasycony bezcelowymi durnotkami wynikającymi z braku przyłożenia do tematu jak żaden poprzedni (wg mnie rzecz jasna), bardzo rzucił mi się w oczy.
1) Nigdzie nie argumentowałem, że powinni wszyscy obchodzić ten mur i nie bardzo wiem do czego pijesz.
2) Nie wiem czemu piszesz o rozwalaniu drzwi, ale spoko fajnie zgadzam się można.
Nie liczę na dużą realistykę w filmie, ale kuźwa wewnętrzna spójność musi być - dlaczego najpierw podchodzą dwaj giganci i zamiast po prostu podnieść tę pieprzoną kratę to ją dręczą mamutem, i to ze średnim skutkiem, tylko po to, żeby potem jeden gigant otworzył bramę bez większych problemów? To się kupy nie trzyma.
3) i @ scimi - tak, bo hełmy to były metalowe puszki nakładane bezpośrednio na głowę, bez nie raz kilkocentymerowych kapturów wytłumiających impakt ciosów. Ponadto, teksty ludzi którzy nosili pancerze w zimie:
I spent a day wearing riveted maille and a bascinet in -15C just before christmas. As long as your arming clothes are warm and there is no steel to skin contact, armour or maille won't make much difference. If you're wearing a full suit of armour you might have condensation that freezes on the inside of the steel. I would anyways make sure I had a layer of wool under any arming clothes.
Także propsy za próbowanie.Wore my full plate (milanese) over correct wool garments--padded arming cote, 14th c. shirt, braes, and wool hose with leather shoes. I've worn this in -20C and it is cold, but the plate completely cuts the wind. But steel gauntlets over heavy gloves are miserable in -25 but not at all bad in -10 when actually moving. The rest is absolutely fine.
Okej, Dżon i imienne postacie nie miały hełmów żeby je rozpoznać, czaję bazę, do tego nigdy się bardzo nie kleiłem - chociaż durny jest brak pancerza chociażby na Dżonie. Cała reszta to po prostu kongregacja samobójców którzy nie noszą podstawowego elementu pancerza, pomimo wielokrotnego powtarzania w tym serialu jak ważne jest mieć "big fucking sword" i "big fucking amour".
4) na pewno nie wygrały jej też tarcze, bo były jakieś dwie czy trzy.
10) patrz wstęp. Nie obchodzi mnie książka, oglądam serial a nie czytam książkę. W serialu w sumie pokazali jak łucznicy zabili jakichś 20 typa, a ich ostrzał był wysoce niemrawy. Jako widz nie odczułem specjalnych strat od łuczników. Więcej ludzi na raz zabiła kosa.
Ciocia wiki mówi, że:Skiper pisze: Wał Hadriana też był budowany do obrony jednej strony.
Także jeżeli został wybudowany w takim celu, to bardzo mocno mnie nie dziwi, że bronił jednej strony. Ponadto na północ był jeszcze Wał Antonina.Another possible explanation for the erection of the great wall is the degree of control it would have provided over immigration, smuggling, and customs. Limites did not strictly mark the boundaries of Rome, with Roman power and influence often extending beyond its walls. People inside and beyond the limes travelled through it each day when conducting business, and organised check-points like those offered by Hadrian's Wall provided good opportunities for taxation. With watch towers only a short distance from gateways in the limes, patrolling legionaries would have been able to keep track of entering and exiting natives and Roman citizens alike, charging customs dues, and checking for smuggling activity.
Another theory is of the simpler variety—Hadrian's Wall was, if not wholly, at least partially, constructed to reflect the power of Rome, and was used as a political point by Hadrian. Once its construction was finished, it is thought to have been covered in plaster and then white-washed, its shining surface able to reflect the sunlight and be visible for miles around.
Nie wiem, na ile informacje które tu cytuję są prawdziwe, ale posiłkuję się tym co mam bez głębokiego wchodzenia w obce mi tematy.
Zresztą mówimy tu o Castle Black a nie o samym murze, także tak czy siak chybiona analogia według mnie. Jeżeli w obrębie muru stałaby forteca, to jestem pewien że byłaby chroniona ze wszystkich stron.
Mam nadzieję, że teraz trochę bardziej rozumiecie moje czepianie się do tego odcinka. Ja rozumiem, że obraza majestatu, ale serio, tam jest głupota na głupocie, i pomijając referencje do rzeczywistości występują wewnętrzne niespójności widoczne gołym okiem i niewymagające większego rozkminiania.
Sorry też za ewentualną agresję słowną, no ale wiecie - ból dupy.
Uerph.
Jak dla mnie brak hełmów i tarcz nie jest niczym dziwnym. Nocna straż broniła Westeros przed dzikimi i innymi stworami z północy stojąc na szczycie muru jakiś 1km nad swoim przeciwnikiem, więc po co im hełmy bądź tarcze? Z tego samego powodu Czarny Zamek nie miał żadnych fortyfikacji od strony Westeros, był po prostu zgrupowaniem budynków.
Imperialna moc!Azgaroth pisze:30 savage orków z wardem na 5+ i dodatkową bronią + lord na dziku i szaman walczą z 40 halabardnikami imperium (I tura - działa choppas). Dzikusy wbijają jedną ranę (), lord na dziku zapomina jak się walczy i nie wbija nic, szaman nie trafia. Halabardnicy wbijają 10 ran, test LD na stubborna dwukrotnie oblewam, na dystans ucieczki rzucam dwie jedynki
![]()
- Barbarossa
- Mniejsze zło
- Posty: 5612
Ten odcinek był mierny. Z jednej IMO przyczyny - poświęcenie takiej ilości czasu jednej bitwie wyłamuje się z konwencji GOT, która koncentrowała się dotychczas raczej na machinacjach przed / konsekwencjach bitew.
Zgodnie z prawdziwą sztuką wojenną, bitwy rozstrzyga się, zanim do nich dojdzie. Według Sun Tzu, tylko głupiec rozpoczyna wojnę nie znając na wstępie jej wyniku
Takie podejście wpisuje się właśnie w pragmatyczny klimat GOT - przebiegli i wyrachowani samym przygotowaniem wygrywają z tępą siłą, nawet, jeśli jest przebrana za bohaterstwo. Herosi machający mieczem i rozbijający kowadła głowami to po prostu efektowni idioci, którzy prędzej czy później dostają z kuszy w bebechy i schodzą. Jeśli ktoś może zmienić losy bitwy, to generał siedzący na tyłach, a nie osiłek na froncie.
Takie pokazanie bitwy o mur to ukłon w stronę kreskówkowej, prymitywnej wizji batalistyki. Nieudolne naśladownictwo high fantasy w rodzaju Władcy Pierścieni, gdzie "O WSZYSTKIM" decyduje pojedynek herosów na wzgórzu pośrodku pola bitwy. Do tego miernie wykonany, bo faktycznie od strony muru wygląda to komicznie - jeden mamut, dwa giganty i ok. dwudziestu wspinaczy próbuje sforsować karykaturalnie potężną fortyfikację, co niemal im się udaje i zostają odparci tylko dzięki niesamowitemu poświęceniu obrońców. Otwieranie bramy przez mamuta to chyba sztuka dla sztuki, skoro nie czeka pod nią co najmniej 500 dzikich gotowych do ataku.
Zgodnie z prawdziwą sztuką wojenną, bitwy rozstrzyga się, zanim do nich dojdzie. Według Sun Tzu, tylko głupiec rozpoczyna wojnę nie znając na wstępie jej wyniku

Takie pokazanie bitwy o mur to ukłon w stronę kreskówkowej, prymitywnej wizji batalistyki. Nieudolne naśladownictwo high fantasy w rodzaju Władcy Pierścieni, gdzie "O WSZYSTKIM" decyduje pojedynek herosów na wzgórzu pośrodku pola bitwy. Do tego miernie wykonany, bo faktycznie od strony muru wygląda to komicznie - jeden mamut, dwa giganty i ok. dwudziestu wspinaczy próbuje sforsować karykaturalnie potężną fortyfikację, co niemal im się udaje i zostają odparci tylko dzięki niesamowitemu poświęceniu obrońców. Otwieranie bramy przez mamuta to chyba sztuka dla sztuki, skoro nie czeka pod nią co najmniej 500 dzikich gotowych do ataku.
Mysle ze Sun-Tzu nie zył w czasach gota ;] i to porównanie jest mierne zatem.
poza tym jest to serial na podstawie ksiazki, i zdradze Wam sekret, to nie MUSI byc identyczne;]
odcinek swietny moim zdaniem.
pozdrawiam
poza tym jest to serial na podstawie ksiazki, i zdradze Wam sekret, to nie MUSI byc identyczne;]
odcinek swietny moim zdaniem.
pozdrawiam
"Our weapons cut through them like blade through air!"
"Double or nothing, aim for his cock"
"Double or nothing, aim for his cock"
- Barbarossa
- Mniejsze zło
- Posty: 5612
No jasne. Jak mogłem zapomnieć, że Sun Tzu nie żył w "czasach" GOTa? Ta obserwacja obala moją argumentację tak kompletnie, że chyba muszę przeprosić i wyjść.
Przecież JS powiedział, że Mance tylko ich testował, a w następnych dniach dopiero zacznie się prawdziwy szturm.Barbarossa pisze:jeden mamut, dwa giganty i ok. dwudziestu wspinaczy próbuje sforsować karykaturalnie potężną fortyfikację, co niemal im się udaje i zostają odparci tylko dzięki niesamowitemu poświęceniu obrońców. Otwieranie bramy przez mamuta to chyba sztuka dla sztuki, skoro nie czeka pod nią co najmniej 500 dzikich gotowych do ataku.
na chwile widac zapomniałes ;] bo starałes sie porównac.Barbarossa pisze:No jasne. Jak mogłem zapomnieć, że Sun Tzu nie żył w "czasach" GOTa? Ta obserwacja obala moją argumentację tak kompletnie, że chyba muszę przeprosić i wyjść.
You know nothing Jon Snow, czekałem na to pare odcinków powiem szczerze, i nie zawiodłem sie tą sceną.
"Our weapons cut through them like blade through air!"
"Double or nothing, aim for his cock"
"Double or nothing, aim for his cock"
Nie zmienia to faktu, że po ostatnich zajebistych odcinkach ten był średni. Jak nie mają funduszy i rozmachu, to niech nie robią godzinnego odcinka o machaniu mieczem. Ja może i bym przetrawił odmienna od reszty odcinków konwencję, ale to było po prostu biednie zrealizowane.
To po co im miecze? Argumentacja naprawdę głupia. Zwłaszcza, że nocna straż robiła wypady na północ. Wtedy też im się nie przydawało bo...?Macias pisze:Jak dla mnie brak hełmów i tarcz nie jest niczym dziwnym. Nocna straż broniła Westeros przed dzikimi i innymi stworami z północy stojąc na szczycie muru jakiś 1km nad swoim przeciwnikiem, więc po co im hełmy bądź tarcze? Z tego samego powodu Czarny Zamek nie miał żadnych fortyfikacji od strony Westeros, był po prostu zgrupowaniem budynków.
Nie ma podanego sensownego powodu dla którego Czarny Zamek miałby być niechroniony od tyłu. Co, kamienie im się skończyły? Pieniądze? Ochota? Naprawdę przy defensywie jednego z najważniejszych miejsc z Westeros machnęli ręką na tylne fortyfikacje "bo i tak się nie przyda"? To strasznie głupie. Czy scenariusz w którym ktoś chce zniszczyć 7 królestw i szturmuje Czarny Zamek by dać wolną drogę dzikim z północy jest naprawdę aż tak nieprawdopodobny w świecie Westeros?
@Aldean, ty zgrywasz się czy tak na serio?
@Skiper - zdajesz sobie sprawę, że ten test został przeprowadzony w sposób iście kretyński? Zresztą ten atak miał największe szanse powodzenia, bo mieli jednocześnie dywersję od drugiej strony muru, więc cała koncepcja "testowania" w momencie najbardziej sprzyjającym jest debilna. Jak już musiał "testować" to powinien wysłać tę niedorobioną bandę dzień wcześniej, a dopiero w trakcie głównego ataku dać znać siłom za murem.
Serio, przestańcie bronić bzdury przedstawione w tym odcinku bo on naprawdę został słabo zrobiony i słabo przedstawiony. Wszystko, co próbujecie wystawić na obronę tego odcinka opiera się na "a bo książka", "a bo mnie się wydaje" i konstruujecie argumenty takie jak "hełmy są metalowe, a metal w -25 jest zimny! (i mniejsza o to co było pomiędzy nim a głową)" czy "a mur hadriana był z jednej strony! (i mniejsza o to, że był drugą linią obrony która służyła do trochę innych celów a rozmowa była o zamku, nie o murze)" , które generalnie rozpadają się dość gładko przy przyłożeniu lekkiej dawki wiedzy i zdrowego rozsądku.
Ja naprawdę nie zabraniam nikomu, żeby mu się ten odcinek podobał. Nie uważam, że ktoś jest gorszy bo mu się ten odcinek podobał. Ale bądźmy fair - podobał się on wam POMIMO tych wszystkich głupot które w nim były, bo zwyczajnie nie zwracaliście na nie wielkiej uwagi. A mi, Jasifowi czy Barbarossie nie podobał się właśnie dlatego, że wszystkie te głupoty rzucały nam się na oczy i próbowały je wydrapać.
Uerph.
A tak się składa, kolego, że jest powód dla którego wszystkie zamki na murze nie mają za bardzo walorów obronnych. Legenda o Królu Nocy Ci coś mówi?Ratzing pisze:Nie ma podanego sensownego powodu dla którego Czarny Zamek miałby być niechroniony od tyłu. Co, kamienie im się skończyły? Pieniądze? Ochota? Naprawdę przy defensywie jednego z najważniejszych miejsc z Westeros machnęli ręką na tylne fortyfikacje "bo i tak się nie przyda"? To strasznie głupie. Czy scenariusz w którym ktoś chce zniszczyć 7 królestw i szturmuje Czarny Zamek by dać wolną drogę dzikim z północy jest naprawdę aż tak nieprawdopodobny w świecie Westeros?

Swoją drogą, chociaż odcinek mi się nie podobał, to czytanie, jak walczycie jak dzieci w piaskownicy o najdrobniejszy szczegół w serialu fantasy, jest urocze. Bawcie się dalej :*According to legend, the Night's King lived during the Age of Heroes, not long after the Wall was complete. He was a fearless warrior named the thirteenth Lord Commander of the Night's Watch. Later, he fell in love with a woman "with skin as white as the moon and eyes like blue stars". He chased her and loved her though "her skin was cold as ice", and when he gave his seed to her he gave his soul as well. Her description matches that of the Others.
He brought her back to the Nightfort and after the unholy union, he declared himself king and her his queen, and ruled the Nightfort as his own castle for thirteen years. During the dark years of his reign, horrific atrocities were committed, of which tales are still told in the North. It was not until his own brother, the King in the North, and Joramun, the King-Beyond-the-Wall, joined forces that the Night's King was brought down and the Night's Watch freed. After his fall, when it was discovered that he had been sacrificing to the Others (possibly in a similar way to Craster), all records of him were destroyed and his very name was forbidden. It is likely this led the lords of the North to forbid the Night's Watch to construct walls at their keeps, ensuring the keeps would always be accessible from the south.
Ostatnio zmieniony 10 cze 2014, o 15:25 przez Jasif, łącznie zmieniany 1 raz.
paulinka17 pisze:Mówiłem, jabaniutki nawet oczka zmrużył z rozkoszy.
Dziedzic pisze:JH i UD razem, piekło zamarzło i serce Szaitisa pękło.
O kolejna rzecz która była w serialu. A nie, czekaj...
I dziękuję, bawię się wyśmienicie. Serial gdyby był high fantasy i to był pierwszy odcinek serialu to bym się nie czepiał. Ale jest to fantasy dużo bliższe realiom "rzeczywistym", z pewnym bagażem który spowodował u mnie pewne oczekiwania.
I dziękuję, bawię się wyśmienicie. Serial gdyby był high fantasy i to był pierwszy odcinek serialu to bym się nie czepiał. Ale jest to fantasy dużo bliższe realiom "rzeczywistym", z pewnym bagażem który spowodował u mnie pewne oczekiwania.
Uerph.