alez prosze bardzo. ciesze sie, ze pomysl sie spodobal i ktos go wykorzystaczemu o tym nie pomyślałem? Kradne pomysł do swoich, mam nadzieję, że się nie obraziszjeszcze bede musial zapolowac na long drongowi IMHO fantastycznie w srodku bedzie sie prezetowal filer zrobiony z maneatera pirata.
Krasnale w dzisiejszych czasach... 8 ed.
Moderatorzy: Arbiter Elegancji, Rakso_The_Slayer
Re: Krasnale w dzisiejszych czasach... 8 ed.
DragoMir pisze:Jaka kurna nekromancja? Krasie nie używają magii ogarze! To nie Dragon age!Vallarr pisze:Dopiero zobaczylem date pierwszego posta. Nekromancja krasi to zboczenie
- Rakso_The_Slayer
- Postownik Niepospolity
- Posty: 5208
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
- Rakso_The_Slayer
- Postownik Niepospolity
- Posty: 5208
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
- Rakso_The_Slayer
- Postownik Niepospolity
- Posty: 5208
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
- Rakso_The_Slayer
- Postownik Niepospolity
- Posty: 5208
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
prosiaki= sfinks i necrosfinks z 8 T sa naprawdę twarde w combacie.
w zasadzie to nie widzę innej ich zabijaczki niż slayerzy, demoniarz z d6 woundów i pancerny, orunowany król.
poza strzelaniem.
w walce z jednym, w dodatku stojącym na 2 woundach, straciłem 17 hamków z 30stki.
rydwany, w dwóch szeregach, w szarży naprawdę mocne. dostajesz 4d6 z S5, do tego ataki koni i poganiaczy.
boli zasada dawania Ws oddziałowi przez króla/małego króla. szkielet z WS5 za 4 pts.
TK gigant czarujący nie jest jakis syty- pierwszy cel do ostrzału.
natomiast wykopywaczki w postaci stalkerów- ból. zwłaszcza, że do strzału biora zamiast T naszą inicjatywę.
generalnie, jak już się zacznie combat to trzeba im walić po herosach- zwłaszcza, że tomb prince, pomimo T 5 nie jest jakimś kozakiem.
pchać się do combatu silnymi klockami i nabijać jak najwięcej ran
magia- jak wszędzie, boli.
i nie wiem jak to jest, ale na 2400, jeśli chodzi o ochronę magiczną, to dla mnie jeden runelord z kowadłem i scrollem to za mało.
w zasadzie to nie widzę innej ich zabijaczki niż slayerzy, demoniarz z d6 woundów i pancerny, orunowany król.
poza strzelaniem.
w walce z jednym, w dodatku stojącym na 2 woundach, straciłem 17 hamków z 30stki.
rydwany, w dwóch szeregach, w szarży naprawdę mocne. dostajesz 4d6 z S5, do tego ataki koni i poganiaczy.
boli zasada dawania Ws oddziałowi przez króla/małego króla. szkielet z WS5 za 4 pts.
TK gigant czarujący nie jest jakis syty- pierwszy cel do ostrzału.
natomiast wykopywaczki w postaci stalkerów- ból. zwłaszcza, że do strzału biora zamiast T naszą inicjatywę.
generalnie, jak już się zacznie combat to trzeba im walić po herosach- zwłaszcza, że tomb prince, pomimo T 5 nie jest jakimś kozakiem.
pchać się do combatu silnymi klockami i nabijać jak najwięcej ran
magia- jak wszędzie, boli.
i nie wiem jak to jest, ale na 2400, jeśli chodzi o ochronę magiczną, to dla mnie jeden runelord z kowadłem i scrollem to za mało.
tutaj tylko wytlumacze, iz nie chodzi o zasade slayerow podnoszaca S do T przeciwnika bo i tak max moze byc 6 (czyli tyle samo co longowie i hammererzy z dwurakami).Grazbird pisze:prosiaki= sfinks i necrosfinks z 8 T sa naprawdę twarde w combacie.
w zasadzie to nie widzę innej ich zabijaczki niż slayerzy (...)
zarowno sphinx jak i nekro maja I1
sadze, ze gigus + kaszkietTK gigant czarujący nie jest jakis syty- pierwszy cel do ostrzału.
tutaj z pomoca nam przychodzi kowadlo.rydwany, w dwóch szeregach, w szarży naprawdę mocne. dostajesz 4d6 z S5, do tego ataki koni i poganiaczy.
chociaz jesli nie uda sie popchnac albo tez szarza nie wejdzie to faktycznie szarza rydwanow boli.
tutaj tez tylko wytlumacze bo nie wszyscy moga pamietac.natomiast wykopywaczki w postaci stalkerów- ból. zwłaszcza, że do strzału biora zamiast T naszą inicjatywę.
w takiej sytuacji przeciwnik ma autohity gdyz jak wiadomo maszyny I nie posiadaja.
jednak ratuje nas tutaj T7.
plusem tez jest to, ze teraz TK po wykopaniu sie, nie moze w tej samej turze zaszarzowac.
tbh to tutaj raczej nie ma znaczenia po czym sie bijegeneralnie, jak już się zacznie combat to trzeba im walić po herosach- zwłaszcza, że tomb prince, pomimo T 5 nie jest jakimś kozakiem.
pchać się do combatu silnymi klockami i nabijać jak najwięcej ran
plusem tej edycji jest bicie po inicjatywie - no chyba, ze wszystko mamy z dwurakami
zgadzam sie. jednak po wyeliminowaniu czarujacego giganta + kaszkietu gra sie znacznie przyjemniej.magia- jak wszędzie, boli.
mam tez wrazenie, ze nie ma juz takiego wskrzeszania na potege. przez co gra sie troche latiwej.
DragoMir pisze:Jaka kurna nekromancja? Krasie nie używają magii ogarze! To nie Dragon age!Vallarr pisze:Dopiero zobaczylem date pierwszego posta. Nekromancja krasi to zboczenie
Ciekawe jak, kiedy w 8 ed. nie ma już obsługi, a jak jest wystawiana to raczej do zaznaczenia ilości ran.
"Jeździec patrzy na nią. Ciri widzi błysk oczu w szparze wielkiego hełmu, ozdobionego skrzydłami drapieżnego ptaka. Widzi odblask pożaru na szerokiej klindze miecza trzymanego w nisko opuszczonej dłoni."
juz spiesze z wyjasnieniami.
grazbird to przeciez wyraznie napisal, ze bierze sie I. nie wiem o czym myslalem piszac posta powyzej. tak wiec kotson masz racje.
co wiecej maszyny maja testy T oraz Ld. cala reszte oblewaja z automatu.
jednak jesli nie chodzi nie o test, tylko jakies 'porownania' to w momencie kiedy sama maszyna nie ma cyfry w profilu to bierze sie ja z profilu zalogi.
grazbird to przeciez wyraznie napisal, ze bierze sie I. nie wiem o czym myslalem piszac posta powyzej. tak wiec kotson masz racje.
co wiecej maszyny maja testy T oraz Ld. cala reszte oblewaja z automatu.
jednak jesli nie chodzi nie o test, tylko jakies 'porownania' to w momencie kiedy sama maszyna nie ma cyfry w profilu to bierze sie ja z profilu zalogi.
DragoMir pisze:Jaka kurna nekromancja? Krasie nie używają magii ogarze! To nie Dragon age!Vallarr pisze:Dopiero zobaczylem date pierwszego posta. Nekromancja krasi to zboczenie
Grazbird - ile prosiaków było w rozpie? Ilu magów i jakie lory?
Nowe TK są mocne, zwłaszcza np 3x 4rydwany + 2x Świnx
Nowe TK są mocne, zwłaszcza np 3x 4rydwany + 2x Świnx
Moje morskie krasie z Barak Varr teraz także na blogu www.BarakVarr.pl
- Wiosłujesz [...] jakbyś w życiu nic innego nie robił. Myślałem, że krasnoludy nie umieją ani żeglować, ani pływać...
- Ulegasz stereotypom.
- Wiosłujesz [...] jakbyś w życiu nic innego nie robił. Myślałem, że krasnoludy nie umieją ani żeglować, ani pływać...
- Ulegasz stereotypom.
Powiem tak - jako że grałem do tej pory głównie kraśkami na piechocie i maszynach to Żyrek sprawił mi spore problemy. Zwykle kierowałem go taam gdzie nie trzeba i strzelił może ze dwa razy. No a potem ktoś mi go podczas imprezy zaiwanił i tyle go widziałem.
Kraśki na samej piechocie?
Człowieku, to niezgodne z fluffem i jak dla mnie przeczy zdrowemu rozsądkowi. Mając tak niezawodne maszyny, w specjalach, a nie Rare'ach, wystawiam je zawsze. Zwłaszcza, że nawet Hamce nie dadzą sobie rady ze zwykłymi Marudami Khorne'a bez odpowiedniego "zmiękczenia".
Kraśki na samej piechocie?
"Jeździec patrzy na nią. Ciri widzi błysk oczu w szparze wielkiego hełmu, ozdobionego skrzydłami drapieżnego ptaka. Widzi odblask pożaru na szerokiej klindze miecza trzymanego w nisko opuszczonej dłoni."
- Arbiter Elegancji
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4807
- Lokalizacja: Warszawa
Niestety ale pokrojenie Smoków, Sfinksów, dzwonka, hydry, abomy itd. bez maszyn jest trudne i wymaga poświęcenia nieopłacalnie dużo naszej piechoty lub ustawiania pod konkretną armię całej rozpy co jest słabe (król z płonącymi atakami w końcu skroi hydrę/abomę ale jak się trafi na HE na smoku lub DE na standardzie to dupa zbita).
Co więcej maszyny są bardzo istotne do ogarniania śmietnika tj.: Waywatcherzy, orły/warhawki, driady. Ogólnie do wszystkiego co jest mobilne i trudno się w to trafia. Policz ile trzeba strzelić z kusz/thundów żeby zabić któreś z tych jednostek na dalekim i najpewniej z coverem. A tak organki/kowadło ogarnia to elegancko.
Co więcej nie wyobrażam sobie walki z GG czy WL bez zmiękczenia tego ostrzałem.
Niestety nie mamy tak silnej piechoty jak Woch i nie mamy wsparcia magii, więc żeby mieć szanse musimy osłabić najsilniejsze klocki wroga przed walką.
Co więcej maszyny są bardzo istotne do ogarniania śmietnika tj.: Waywatcherzy, orły/warhawki, driady. Ogólnie do wszystkiego co jest mobilne i trudno się w to trafia. Policz ile trzeba strzelić z kusz/thundów żeby zabić któreś z tych jednostek na dalekim i najpewniej z coverem. A tak organki/kowadło ogarnia to elegancko.
Co więcej nie wyobrażam sobie walki z GG czy WL bez zmiękczenia tego ostrzałem.
Niestety nie mamy tak silnej piechoty jak Woch i nie mamy wsparcia magii, więc żeby mieć szanse musimy osłabić najsilniejsze klocki wroga przed walką.
Barbarossa pisze:Piszesz o pozytywnych wypowiedziach ludzi z Heelenhammera, którzy "zjedli zęby na WFB" - sorry, ale zęby na WFB to zjadłem ja, a to są angielscy gracze, których wiele razy bez problemów rozjeżdżaliśmy bo nigdy nie ogarniali na takim poziomie, jak top w Polsce. Ci ludzie nie są dla mnie ekspertami, to leszcze z podcastem..
To ja mam inne pytanie: próbował ktoś grać na samym thundowym strzelaniu + kowadło, hamce i maszyny? Bo taka salwa położy chyba wszystko.
Właśnie po to mamy najlepsze maszyny w całej grze i solidne strzelanie, żeby zrównoważyć piechotę. Zauważcie, że Woch nie ma prawie wcale strzelania, bo jest armią do walki wręcz, a krasnoludy to bardziej armia strzelecka, wciąż z niezłą kontrą w walce wręcz.Niestety nie mamy tak silnej piechoty jak Woch i nie mamy wsparcia magii, więc żeby mieć szanse musimy osłabić najsilniejsze klocki wroga przed walką.
Dopóki nie trafisz na skavenyKlafuti pisze:To ja mam inne pytanie: próbował ktoś grać na samym thundowym strzelaniu + kowadło, hamce i maszyny? Bo taka salwa położy chyba wszystko.
Lidder pisze:- Co się dzieje, gdy kawaleria normalnym ruchem, nie marszem, przechodzi przez murek?
- To samo co wtedy, gdy idziesz na imprezę poderwać jakąś dziewczynę.



