Night Gobliny z łukami
Moderator: Kołata
Night Gobliny z łukami
No właśnie. Wystawiam ich i muszę przyznać, że wywołują u mnie mieszane uczucia. Z jednej strony niby mają te łuki, to mogą strzelać do fastów atakujących moje maszyny, ale z drugiej ich zasięg 16" nie powala na kolana. Przydają się gdy mamy górkę wtedy 20 strzał na ture w coś dostecznie bliskiego to już coś...jak nie ma górki to zawsze jeszcze troche tych strzał może polecieć w large targety...trzymają ćwiartke no i - przede wszystkim - taka dodanie łuku nic nie kosztuje, traci się tylko tarcze. Zawsze można zagrać też nimi "psychologicznie" - niech przeciwnik pomyśli że są tam fanole....Co o nich sądzicie?
Czasem ludzie grają na tajne rozpiski... Czyli tak jak poprawnie gra się w tą grę.
A to kiedyś stosowałem - dawałem tam jeszcze 3 fanatyków, fajnie się tym strzela do właśnie LT i w ogóle rzeczy na górce. Jeszcze czasem po prostu było zapychaczem rozstawień, ale lepsze są wilki tutaj.
Zresztą był chyba już taki temat.
A to kiedyś stosowałem - dawałem tam jeszcze 3 fanatyków, fajnie się tym strzela do właśnie LT i w ogóle rzeczy na górce. Jeszcze czasem po prostu było zapychaczem rozstawień, ale lepsze są wilki tutaj.
Zresztą był chyba już taki temat.
wystrzal takiej 20 w bolca elfickiego może zabić calą zaloge...
ogólnie dobrzi są do strzelania po górkach, ewentualnie jak naspiane po LT ale tych bez armour sava zbytniego.
ogólnie dobrzi są do strzelania po górkach, ewentualnie jak naspiane po LT ale tych bez armour sava zbytniego.
Zakładając że nie ruszali się albo są na bliskim trafia 6, w obsługę 2, rani 1, mamy AS 6+. Trzeba więc przekroczyć statystykę o ponad 100% żeby ściągnąć bolca.wystrzal takiej 20 w bolca elfickiego może zabić calą zaloge...
Oczywiście to tylko statystyka
![Wink :wink:](./images/smilies/icon_wink.gif)
Co do poisonów to pomysł ciekawy, są straszakiem różne LT. Tylko to nadal małe goblinki z ZS 3 i nędzną LD. Niezdana panika albo właśnie terror od LT i po ptokach. A jeśli wróg nie ma LT to są to właściwie zmarnowane pkt
Jak juz grac samymi goblinami to czemu nie brac goblinskiego bsb?- mysle tu glownie o sobie i mi podobnych graczachco graja gobasami...wiele mi to nie zmienia - taka armia napewno nie wygrywa masterow, ale cos tam ugrać się pewnie da...no i jeszcze wymaga wziecia goblinskiego bsb...mega wypas
Też mam małą gobbo-armię złożoną dla funu ze skullpassa i jakichś tam dodatków: hoppersów, pumpwagonów, i innych losowych rzeczy, której główną i podstawową zasadą jest: "wklep sobie maskę sam", ew."zabij się sam". Gra czymś takim, to jest czyste 100% funu. A taki klocek, o którym tu mowa z 3 fanolami, jest mega-potężny, jak na gobliny oczywiście. ![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
ed: żeby było śmieszniej, jest to jedyna armia pomalowana w 100%, z tych, które posiadam.
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
ed: żeby było śmieszniej, jest to jedyna armia pomalowana w 100%, z tych, które posiadam.
Paku. Gobaski dostają do dupie równo? Chętnie przekonałbym cię, że się mylisz ;] w mojej armii mam tylko 7 orków (1 genek szaman, 6 bullych) na 214 modeli. i wcale nie są takie cienkie a ofensy wciągają nosem ![Razz :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
![Razz :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
Leszczu: Genek orkowy, to nie jest już armia goblińska, armia goblińska jest słabsza o te 1-2 LD właśnie przez genka, i dlatego uważam że psychologicznie daje dupy xD, ale rekompensuje dużą liczbą, herdamim, sqigami i maszynami.
Imo gram HE, wyciągam fanoli, chowam się do lasku i na górki, i czekam czarując i strzelając...
Nic nie mam do goblinków bo sam je bardzo lubie i czasami daje 20 łuczników i 30 z HW i tarczami z sieciami, ale co za dużo to nie zdrowo.
Imo gram HE, wyciągam fanoli, chowam się do lasku i na górki, i czekam czarując i strzelając...
Nic nie mam do goblinków bo sam je bardzo lubie i czasami daje 20 łuczników i 30 z HW i tarczami z sieciami, ale co za dużo to nie zdrowo.
Branie Orkowego Generała do Goblinskiej armii zmienia potężnie tę armię- opcja bardzo dobra- nikt chyba nie jest masochistą żeby przez wszystkie tury nic nie robic- bo albo nie zdadzą animosity, albo uciekną od byle testu psychologii....a tak....generał orkowy (a szczególnie black ork) wzmacnia ją potężnie (w dodatku pozwala nam wykorzystać slota kompletenie nieuzytecznego przy goblinskim bossie- czyli trolle), czy to jako shaman czy to jako Boss...choć, jesli chodzi o magię to też wolę Little Waagh...reszta wojska to same gobasy (nie licząc bullich), więc
wciąż jest to armia goblińska- może nie czysto goblińska, ale jednak...
wciąż jest to armia goblińska- może nie czysto goblińska, ale jednak...
IMO nie opłaca się brać goblinskich łuczników, bo mają S3, Bs3 i 16" zasięg. Jednak przy większych bitwach można poświęcić troche punktów i postawić jeden klocek. Wydaje mi się, że wystawienie orkowych łuczników to lepsze rozwiązanie, przynajmniej mają normanlny zasięg 24"...
Nie są takie złegoboss pisze:IMO nie opłaca się brać goblinskich łuczników, bo mają S3, Bs3 i 16" zasięg. Jednak przy większych bitwach można poświęcić troche punktów i postawić jeden klocek. Wydaje mi się, że wystawienie orkowych łuczników to lepsze rozwiązanie, przynajmniej mają normanlny zasięg 24"...
![Wink :wink:](./images/smilies/icon_wink.gif)
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
generaralnie goblińscy łucznicy są mało uzyteczni. Chociaż zdażyło mi się ze klocek 20 łuczników z 3 fanolami wygrał bitwe na turnieju parowym. Mimo iżnic z niego nie zostało przyją szarze(wymuszone odpowiednim ruchem tegoż klocka) 3 lanc bretońskich z ich BSB i genkiem(tu z kolei złe rozstawienie czyli kumulacja lanc w środku formacji wroga, no i rozstawienie terenu) oraz szarze w bok skinków. Efekem było jeszcze przed samym starciem zniszczenie jednej lancy oraz osłabienie 2 następnych na które wjechała z boku sojusznicza kawaleria w kontrze. Dodam tylko żę w opisanej sytuacji maiłem nielichego farta...
Ale o dtego czasu w moich goblińskich(be zżadnego orka) rozpiskach jest przynajmniej jeden odział łuczników. Niekoniecznie z fanolami. Fanole są za to zawsze w odziale który stoi ok 6-7 cali za pierwszym rzędem odziału łuczników. Kilku co mniej bystrych generałów już straciło swoje doborowe odziały w zarży na czysty klocek goblńskich łuczników. Jednak bardzij doświadczeni gracze sobie z tym jakoś radzą (fasty, paniki, itp)
Ale o dtego czasu w moich goblińskich(be zżadnego orka) rozpiskach jest przynajmniej jeden odział łuczników. Niekoniecznie z fanolami. Fanole są za to zawsze w odziale który stoi ok 6-7 cali za pierwszym rzędem odziału łuczników. Kilku co mniej bystrych generałów już straciło swoje doborowe odziały w zarży na czysty klocek goblńskich łuczników. Jednak bardzij doświadczeni gracze sobie z tym jakoś radzą (fasty, paniki, itp)
A zapewne! Ja też lubię czasem robić quell animosity w klockach gobosów. Im więcej zginie tym weselejMaggot pisze:Branie Orkowego Generała do Goblinskiej armii zmienia potężnie tę armię- opcja bardzo dobra- nikt chyba nie jest masochistą żeby przez wszystkie tury nic nie robic- bo albo nie zdadzą animosity, albo uciekną od byle testu psychologii....a tak....generał orkowy (a szczególnie black ork) wzmacnia ją potężnie (w dodatku pozwala nam wykorzystać slota kompletenie nieuzytecznego przy goblinskim bossie- czyli trolle), czy to jako shaman czy to jako Boss...choć, jesli chodzi o magię to też wolę Little Waagh...reszta wojska to same gobasy (nie licząc bullich), więc
wciąż jest to armia goblińska- może nie czysto goblińska, ale jednak...
![Laughing :lol2:](./images/smilies/icon_lol.gif)