WE bez łuczników
Moderator: Gremlin
WE bez łuczników
Pochlebiacie gre WE bez łuczników. Ja gram na rospie bez nich. oto ona:
alter nobel ward 3+ do pierwszej rany przy szrży +1 atak +1walka wręcz-[hełm] lekka zbroja tarcza great wepon
2*czarodziejka z 2 scrolami
3*8 dryjad
2*8 wardensers
5 wildów z war banerem
treemen
alter nobel ward 3+ do pierwszej rany przy szrży +1 atak +1walka wręcz-[hełm] lekka zbroja tarcza great wepon
2*czarodziejka z 2 scrolami
3*8 dryjad
2*8 wardensers
5 wildów z war banerem
treemen
powiem tak:twoja rozpa jest dobra na bretkę, VC w sumie też, inne woody, orkasy, natomiast spokojnie dostajesz w pytę od imperium, krasi, DE, HE (przynajmniej moim zdaniem).
Ogółem łucznicy są nieocenieni (IMO) do noszenia magów, trzymania ćwiartek, ściągania fastów i lataczy, maszyn itd. Bez łuczników masz nikłe szanse wygrania z DE, czy HE, to jest moje antidotum na te armie, Swordmasterrzy czy inna pichta poprostu piknie płynie na bliskim zasięgu.. Tak samo ciężko jest grać z krasiami czy imperium :p
P.S. Przyznam się że chyba nie grałem żadnej bitwy bez łuków (max. 1), to wogóle był mój ppierwszy oddział i właściwie rzadko się na nich zawodzę
Ogółem łucznicy są nieocenieni (IMO) do noszenia magów, trzymania ćwiartek, ściągania fastów i lataczy, maszyn itd. Bez łuczników masz nikłe szanse wygrania z DE, czy HE, to jest moje antidotum na te armie, Swordmasterrzy czy inna pichta poprostu piknie płynie na bliskim zasięgu.. Tak samo ciężko jest grać z krasiami czy imperium :p
P.S. Przyznam się że chyba nie grałem żadnej bitwy bez łuków (max. 1), to wogóle był mój ppierwszy oddział i właściwie rzadko się na nich zawodzę
????? Naprawdę pisz trochę bardziej zrozumiale..
Chodzi Ci o to że u ciebie do niszczenia fastów służą driady??? Cóż łatwo jest uciec przed driadam które mają 5M, fastem który ma M8 lub 9.. więc nie wiem czy to jest jakaś super metoda...
P.S. Jakbyś sobie poradził tą swoją rozpiską z krasiami z organami?? Albo imperium z Hellblasterem?? Nie masz dosłownie nic co strzela, nie masznawet HoDy.
Chodzi Ci o to że u ciebie do niszczenia fastów służą driady??? Cóż łatwo jest uciec przed driadam które mają 5M, fastem który ma M8 lub 9.. więc nie wiem czy to jest jakaś super metoda...
P.S. Jakbyś sobie poradził tą swoją rozpiską z krasiami z organami?? Albo imperium z Hellblasterem?? Nie masz dosłownie nic co strzela, nie masznawet HoDy.
HE, DE na bolcach grubo Cię jadą. Krasnale, Imperium podobnież. Co więcej można jeszcze pomyśleć o rozpie na driadach i wildach, która robi maksymalny napór. Ale dwie ósemki tancerzy? Naprawdę ciężko to obronić bez łuczników. Nie wspominając już o tym, że niezbyt wyobrażam sobie mirror
To ciekawe, bo mając dwa bolce (a gram zarówno HE jak i DE) to sobie mogę. Bardzo dobrze, że nie ma łuczników, bo to tylko łatwe punkty dla innych elfów. Co można zrobić takim WE bolcami? Strzelać w driady ze skirmishem, 4T i wardem?HE, DE na bolcach grubo Cię jadą.
Fasty przed driadami nie uciekną, bo driady zajmuję pole o maksymalnej szerokości 35", a efektywnie 25". Wystarczą dwa oddziały i już nie ma jak WE okrążyć.
Wybaczcie panowie, ale opowiadacie głupoty.
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.
Cóż, ja z bolcami, nie miałem nigdy zasadniczo kłopotów, bolały najbardziej Treemana (ale znowu nie aż tak) i łuczników/eternali (salwa), a moje stwierdzenie że są antidotum, może jest błędne, chociaż na ostatnim turnieju, naprawdę robili bardzo dużo, warriorsi, kusznicy, nawet shadesi po prostu płyną jak złoto (inna sprawa że koleś nie miał magii, ani bolców, ale liczy się fakt że wygrałem 11:9 , gdyby nie jakieś durne objectivy, o których mi nikt nic nie powiedział, to by było 13:7 co najmniej :/) Ogólnie na tym turnieju się spotkałem z takimi opiniami, że łuki są "zmorą" DE i HE..
Nie chce dyskutować z Jankielem ale jednak aż tak bym nie negował tych łuczników. Fakt, nie są tym co najbardziej boli u WE ale jednak taka 30 stanowi już pewien problem. Zabijają harpie i DR, z ich zasięgiem radzą sobie u nas tylko bolce, które przy takiej liczbie strzałów długo nie pożyją, lub w wersji Jankiela nie ma ich wcale. A nawet 20 strzałów przez 2 tury w hydrę robi swoje, tak że nie są jacyś super ale trzeba brać ich pod uwagę.
Shadzi koszą salwą trochę łuczników, do tego lifetaker, do tego magia w postaci chillwindów, bladewindów. Skupisz się na bronieniu małych czarów to wejdą te większe, niejednokrotnie bardzo przykre. Hydra to taki Treeman-bis, ale z T5 tylko. Harpie i DRy to w razie czego ściągną ostrzał, ale potem jak dojdą BG z ASF (zazwyczaj nie ruszeni, bo WE mają w co strzelać), to robi się mielonka. Driady odbijają się, pozostałe jednostki też.
Draconis - FOR EVER !!!
Warhammer Online - Guild Leader of Skowyt Guild
Warhammer Online - Guild Leader of Skowyt Guild
Łucznicy to najlepszy cel zarówno dla HE jak i DE. Łatwo trafić, niski T i brak pancerza, do tego całkiem sporo kosztują. Natomiast driady są duo większym zakrozeniem dla lekkich jednostek dwóch pozostałych elfich armii.
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.
dla lekkich jednostek, owszem, np. tacy włócznicy, to raczej nawet z tym ASF, czy hatem (odpowiednio), to aż tak dużo nie robią, pozostaje tylko ten problem co zawsze, czyli nasze driady i tak spierdzielają od CR , gdzie pieprz rośnie , dlatego, trzeba szarżować jednymi driadami od boku, drugimi od frontu, żeby taki klocuszek, połamać..
Jak dla mnie lekkie jednostki, to też ta piechota w stylu SM, oni są popularni w formacie ok. 10, ale na tych to zdecydowanie lepsi są łucznicy, bo jak pisałem na bliskim zasięgu SM płyną jak złoto, natomiast driady, w CC mają po prostu przerąbane, przegrywają nawet ranami wbitymi, a jeśli SM mają banner co daje magicznne ataki (ponoć jest taki..) to już wogóle masakra :/
Jak dla mnie lekkie jednostki, to też ta piechota w stylu SM, oni są popularni w formacie ok. 10, ale na tych to zdecydowanie lepsi są łucznicy, bo jak pisałem na bliskim zasięgu SM płyną jak złoto, natomiast driady, w CC mają po prostu przerąbane, przegrywają nawet ranami wbitymi, a jeśli SM mają banner co daje magicznne ataki (ponoć jest taki..) to już wogóle masakra :/
Albo zrobić coś takiego co gracz WE w 4 turze:Dzidzia pisze:dlatego, trzeba szarżować jednymi driadami od boku, drugimi od frontu, żeby taki klocuszek, połamać..
http://www.taleof4gamers.co.uk/BR3.htm
Ciekawe jak chcecie dyszką łuczników pozbyć się w jedna turę maszyny. Może jeszcze organek?
Na WE na wszechobecnym skirmishu gra sie dwarfom najtrudniej a jedne organki to se można w(y)sadzić.
Łucznicy są super ale akurat takie powody jakie podaliście żeby ich wystawiać są śmieszne...
@ Dzidzia - to jakieś brednia z tą zmorą
Na WE na wszechobecnym skirmishu gra sie dwarfom najtrudniej a jedne organki to se można w(y)sadzić.
Łucznicy są super ale akurat takie powody jakie podaliście żeby ich wystawiać są śmieszne...
@ Dzidzia - to jakieś brednia z tą zmorą
Pamiętam czasy jeszcze wcześniejsze, kiedy to grało się przede wszystkim piątkami łuczników, na stole bywało ich minimum 6-8, a zdarzało się i więcej.Scimitar pisze:kiedyś jescze w 6 edycji kiedy skirmish mógł zawsze maszerować, to się grało wiaderkiem driad i łucznicy byli wyjątkiem
no zgadza się ale mają 3 razy krótszy zasięg [żeby mieli 4 siły]Dr Crane pisze:To prawda że na DE czy He branie łuczników to nie jest najszczęśliwszy pomysł,ale nie są oni tacy źli- na bliski zasięg takich 12 to tak jakbyśmy mieli ciut słabsze HE czy DE bolce....
- Jacek_Azael
- Masakrator
- Posty: 2058
- Lokalizacja: Włocławek - Klub Fantasy "FENIX", teraz już Gdańsk
Raz grałem eksperymentalną rozpiską na 2250 z HE. Miałem 40 łuczników i 20 Wayów . Na szczęście nie miał star dragona bo bym kupę zrobił pewnie, ale powiem tak: Wystrzelałem wszystko -4 bolce-2xciężką kawę-lekką. A od klocka Phoenix Guardów uciekłem. Miałem szczęście to fakt, a kolega jest mało doświadczonym graczem, co nie zmienia faktu, że łucznicy są dobrzy na bolce i elfią piechotę a waye na ciężką kawę. Large targetowi za dużo nie zrobią, jeżeli wogóle coś. Takie jest moje zdanie. Pozdrawiam.