Pytanie jest stricte do osób związanyc ze stolarstwem, lub posiadających doświadczenie w tym temacie.
Mam kilka postumentów drewnianych. Jest to lite drewno, klejone i frezowane na kształt, znacznie oszlifowane.
Dla zabezpieczenia i nadania przyjemnego głebokiego koloru chce je zabejcowac. Z mojego doświadczenia wynika, że bejce na bazie wody są do d***.
A z lakierobejcą się jeszcze nie bawiłem, stąd kilka pytań:
- czy lakierobejca wyrówna mi drobne nierówności powierzchni, czy muszę to sam oszpachlować (drewno już jest oszlifowane). Chce uzyskać równą powierzchnię, bez dziur i widocznego klejenia.
- czy podczas lakierowania nie pojawi się problem różnych odcieni, na skutek ponownego pomalowania po tym samym fragmencie? Z bejcą wodną tak właśnie jest...
Proszę o pomoc osoby, które mają już praktykę w tym temacie, a nie tylko teoretyzują.
pzdr
Szary
lakierobejca
Moderatorzy: Ziemko, Arbiter Elegancji
Ja napisze tak ... bawilem sie lakierobejca w momencie gdy w ubiegle wakacje remontowalismy chalupe ... o ile mnie pamiec nie myli to szczelin nie zalepiala tylko w nie wplywala (choc po ktoryms z kolei malowaniu zrobil sie drobny czop ktory zalepil nierownosci - ale to raczej zostalo spowodowane zaschnieciem nadmiernej ilosci bejcy -> w przypadku malowania delikatnego cienkimi warstwami to wsiakala ona w drewno uwidaczniajac wszelkie laczenie itp itd) -> moge sie mylic (bo moze nie umialem sie nia poslugiwac w taki sposob jak profesjonalisci) ale takie byly moje doswiadczenia i odczucia
co do kolorow to chyba zalezy od odcieni drewna i bejcy (tu sie zaczyna teoretyzowanie oparte na praktyce spowodowanej bejcowaniem figsow
)
bejca robi sama przejscia pomiedzy 2 kolorami odcieniami (czesto sa delikatne ale jednak zauwazalne po dokladnym przygladnieciu sie)...Druga sprawa to jak sie naklada bejce na bejce ... im wiecej warstw wlejesz tym ciemniejszy efkt otzymasz az do zatracenia detali (w twoim pzypadku faktury drewna) zawsze tez mozna uzyc benzyny lakowej do rozcienczenia - bezposrednio na figsie - bejcy ...
takie sa moje doswiadczenia w dziedzinie chlapania bejca -> nie jestem expertem wiec moze jakis PRO bejcownik Ci pomoze bardziej rzeczowo...
co do kolorow to chyba zalezy od odcieni drewna i bejcy (tu sie zaczyna teoretyzowanie oparte na praktyce spowodowanej bejcowaniem figsow

bejca robi sama przejscia pomiedzy 2 kolorami odcieniami (czesto sa delikatne ale jednak zauwazalne po dokladnym przygladnieciu sie)...Druga sprawa to jak sie naklada bejce na bejce ... im wiecej warstw wlejesz tym ciemniejszy efkt otzymasz az do zatracenia detali (w twoim pzypadku faktury drewna) zawsze tez mozna uzyc benzyny lakowej do rozcienczenia - bezposrednio na figsie - bejcy ...
takie sa moje doswiadczenia w dziedzinie chlapania bejca -> nie jestem expertem wiec moze jakis PRO bejcownik Ci pomoze bardziej rzeczowo...