Temat filmowy
Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo
Re: Temat filmowy
imo valerian ssał pałkę.
Wczoraj widziałem Baywatch, średni film w którym ratownicy ratują świat przed narkotykami, a logika nie przeszła castingu. Ale jak ktoś lubił serial to da się obejrzeć.
Nie widziałem, żeby ktoś o nim tutaj pisać, tylko mnie skusiły ratowniczki?
Obejrzałem jeszcze The Dinner. Dziwna historia, dziwni bohaterowie, może za mało się skupiłem przy tym filmie żeby go docenić. Trochę nie ogarnąłem zakończenia. Raczej mnie przynudzał.
Nie widziałem, żeby ktoś o nim tutaj pisać, tylko mnie skusiły ratowniczki?
Obejrzałem jeszcze The Dinner. Dziwna historia, dziwni bohaterowie, może za mało się skupiłem przy tym filmie żeby go docenić. Trochę nie ogarnąłem zakończenia. Raczej mnie przynudzał.
Chciałem napisać, ze Alexandrę Daddario to w lepszych filmach można obejrzeć. Ale jak mi filmweb wyrzucił jej dorobek to chyba ten Baywatch obejrzęStan pisze:Wczoraj widziałem Baywatch, średni film w którym ratownicy ratują świat przed narkotykami, a logika nie przeszła castingu. Ale jak ktoś lubił serial to da się obejrzeć.
Nie widziałem, żeby ktoś o nim tutaj pisać, tylko mnie skusiły ratowniczki?
.
LICZNIK: W/D/L od 2012
Brettonia 23/1/13
Lizardmen 1/0/0 <-------- FTW
Brettonia 23/1/13
Lizardmen 1/0/0 <-------- FTW
Fumijako pisze: Przepraszam bardzo, ale mag Khorna na dysku jest rzeczą , którą nie nazwałbym , że jest dla słabych
- Naviedzony
- Wielki Nieczysty Spamer
- Posty: 6355
"Na skraju jutra" było super. Nie wiedziałem, że planują sequel. Coś wiadomo, czy scenariusz ma być oryginalny, czy też być adaptacją?
Troszkę więcej grzebania i kilka cytatów reżysera na temat sequela
Cruise i Blunt wrócą.
Generalnie czekam. Obawiam się. Mam nadzieję. No i czekam.
"revolutionize how people make sequels"
"much better than the original film"
Tytuł ma być "Live Die Repeat and Repeat" (znając polskie realia to u nas będzie Na Skraju Jutra 2, ewentualnie z jakimś podtytułem (chyba, że tłumacze popłyną z jakimś "Na Skraju Pojutrza" )."a sequel that's a prequel"
Cruise i Blunt wrócą.
Generalnie czekam. Obawiam się. Mam nadzieję. No i czekam.
Ostatni Samuraj też był fajny co nie znaczy że kolejna część będzie ok wg mnie raczej na pewno będzie zła i poniżej oczekiwań
- Naviedzony
- Wielki Nieczysty Spamer
- Posty: 6355
Cały urok "Na skraju jutra" polegał na świeżym pomyśle. Pytanie jak dalece można ten pomysł wyeksploatować, żeby dalej był świeży.
- Naviedzony
- Wielki Nieczysty Spamer
- Posty: 6355
Hmm... "Na skraju jutra" jest ekranizacją Hiroshiego Sakurazaki (notabene fabuły nieco lepszej od filmu). Autor zaczerpnął pomysł z gier akcji wykorzystujących savepointy dla ułatwienia graczowi zabawy. Nie jestem przekonany, czy jego zamysł ma wiele wspólnego z "Dniem Świstaka". (oprócz oczywiście motywu pętli czasu, ale to by trzeba było sięgnąć do literatury sci-fi starszej od "Dnia Świstaka" i policzyć ile takich motywów przewinęło się już wcześniej, a to nie ma sensu:P )
- Infernal Puppet
- Masakrator
- Posty: 2937
- Lokalizacja: Koszalin
Pamiętam, że po obejrzeniu miałem odczucie że właśnie widziałem "SF dark souls :the movie". Był przyzwoity, chociaż mnie nie porwał. Ot, dobre, cokolwiek mroczne i pełne akcji SF, któremu jednak przydało by się trochę bardziej równe tempo i nieco więcej pasji w grze aktorskiej. Zresztą kto lubi, niech obejrzy to - https://www.youtube.com/watch?v=jnIe9PEao50 - i jeszcze bardziej się w swojej opinii utwierdzi.Cały urok "Na skraju jutra" polegał na świeżym pomyśle.
Nie brak w historii bardzo dobrych sequeli, nie brak w historii beznadziejnych sequeli. Świerzy nie będzie, bo już raz ten i podobne motywy sfilmowano, ale generalnie, czy nie sama idea sequela nie obraca się wokół "więcej i lepiej tego samego"Pytanie jak dalece można ten pomysł wyeksploatować, żeby dalej był świeży.
Ach te uroki bycia ciągle głodnym .Mad Mike pisze:To nie wypali. Zanim wjedzie, to sytuacja ulegnie odwróceniu i tort będzie w środku Cezarakwaku pisze:nawet gdyby miał tam wjechać tort z Cezarym w środku.
"Transfomers - Ostatni rycerz".
Ciągnące się 2,5 godziny (!) kiepskiego kina. Efekty OK, muzyka taka sobie, animacje super jak zawsze. Ale rozciągnięcie i bałagan, wyrywkowe dziwne przeskoki, wielowątkowość, mnóstwo różnych postaci i niespójność wołają o pomstę do nieba. Niektóre sceny chyba dla imbecyli, dialogi także, akcja i fabuła też, niektóre momenty potraktowane po macoszemu, a przydałoby się więcej podniosłego nastroju. A jak zobaczyłem Hopkinsa w tym filmie... Zrobił swoje, ale zwyczajnie mi tam nie pasował. Odgrzewany Megatron, z którym nie wiadomo, co się potem dzieje... Zresztą uśmiercanie i wskrzeszanie niektórych postaci to kolejny słaby punkt tego filmu.
Generalnie słabizna.
A "Na skraju jutra" było niezłe. Co prawda motyw pętli czasu nie jest nowy, ale ja obejrzałem z przyjemnością. Toma Cruise'a to lubiłem chyba tylko w kilku starszych filmach, obecnie straszny kicz.
Ciągnące się 2,5 godziny (!) kiepskiego kina. Efekty OK, muzyka taka sobie, animacje super jak zawsze. Ale rozciągnięcie i bałagan, wyrywkowe dziwne przeskoki, wielowątkowość, mnóstwo różnych postaci i niespójność wołają o pomstę do nieba. Niektóre sceny chyba dla imbecyli, dialogi także, akcja i fabuła też, niektóre momenty potraktowane po macoszemu, a przydałoby się więcej podniosłego nastroju. A jak zobaczyłem Hopkinsa w tym filmie... Zrobił swoje, ale zwyczajnie mi tam nie pasował. Odgrzewany Megatron, z którym nie wiadomo, co się potem dzieje... Zresztą uśmiercanie i wskrzeszanie niektórych postaci to kolejny słaby punkt tego filmu.
Generalnie słabizna.
A "Na skraju jutra" było niezłe. Co prawda motyw pętli czasu nie jest nowy, ale ja obejrzałem z przyjemnością. Toma Cruise'a to lubiłem chyba tylko w kilku starszych filmach, obecnie straszny kicz.
To tak plus minus od 3 części ogląda się dla efektówSławol pisze:"Transfomers - Ostatni rycerz".
Ciągnące się 2,5 godziny (!) kiepskiego kina. Efekty OK, muzyka taka sobie, animacje super jak zawsze. Ale rozciągnięcie i bałagan, wyrywkowe dziwne przeskoki, wielowątkowość, mnóstwo różnych postaci i niespójność wołają o pomstę do nieba. Niektóre sceny chyba dla imbecyli, dialogi także, akcja i fabuła też, niektóre momenty potraktowane po macoszemu, a przydałoby się więcej podniosłego nastroju. A jak zobaczyłem Hopkinsa w tym filmie... Zrobił swoje, ale zwyczajnie mi tam nie pasował. Odgrzewany Megatron, z którym nie wiadomo, co się potem dzieje... Zresztą uśmiercanie i wskrzeszanie niektórych postaci to kolejny słaby punkt tego filmu.
Generalnie słabizna.
LICZNIK: W/D/L od 2012
Brettonia 23/1/13
Lizardmen 1/0/0 <-------- FTW
Brettonia 23/1/13
Lizardmen 1/0/0 <-------- FTW
Fumijako pisze: Przepraszam bardzo, ale mag Khorna na dysku jest rzeczą , którą nie nazwałbym , że jest dla słabych
- Infernal Puppet
- Masakrator
- Posty: 2937
- Lokalizacja: Koszalin
Najgorsze że "ostatni rycerz" wcale taki ostatni nie będzie - Bay jest zakontraktowany na jeszcze przynajmniej jeden film ( choć nie jako reżyser), a pewnie i kolejne powstaną póki ta cała maszyna do zarabiania $$ będzie się kręcić.
Ach te uroki bycia ciągle głodnym .Mad Mike pisze:To nie wypali. Zanim wjedzie, to sytuacja ulegnie odwróceniu i tort będzie w środku Cezarakwaku pisze:nawet gdyby miał tam wjechać tort z Cezarym w środku.
- Naviedzony
- Wielki Nieczysty Spamer
- Posty: 6355
Byłem na "To". "To" jest bardzo dobre, może nie genialne, ale wystarczająco dobre, żeby uznać, że to najlepszy horror od lat. Przede wszystkim jest to chyba najlepiej zagrany horror jaki widziałem, co jest wprost nieprawdopodobne, zważywszy na to, że większość obsady to dzieci. Tu wszystkie dzieciaki zagrały świetnie. Śmieszne teksty naprawdę śmieszyły, a straszaki niekiedy wgniatały w fotel. Polecam "To".