Chcę, żeby kaszkiet pełnił ważną rolę w armii, stąd też składam króla latacza, żeby w razie czego wlatywał tam i pomagał oraz daję uszatki, które, aczkolwiek wolne, do ochrony nadają się doskonale. Do tego liczka ma obrożę.
Przy dodatkowej mocarnej inkantacji pozwoliłem sobie wyeliminować jedną liczkę i wsadzić księcia z czaszkami, operującego w oddziale z sacred eye. Zyskuję w ten sposób trzeci, oprócz TG z królem albo uszatek z królem naprawdę mocny oddział przejeżdżający przez kupę rzeczy - księcia takiego boi się nawet herald khorna - niezdany save na 3+ i idzie spać. A hydrę trafia na 2+.
Lubię też ostatnio 7-osobowe oddziały lekkiej kawalerii z czampionem - fajnie blokują rycerzy w kolumnie i tak dalej. A potem wchodzą uszaty i nara. Mam mało łuczników i szkoda mi marnować potencjał uszatek lub króla na uganianie się za fastami zagrażającymi kaszkietowi, a 7 kawalerzystów pięknie jedzie wszystkie fasty przy swoim strachu i zasięgu 24 cale lub 14 strzałach na turę. Do tego ich oczywistym użyciem jest łapanie smoków i greater daemonów - 1 katapulta nie jest wystarczającym straszakiem, a tak zyskuję turę by ustawić TG z królem na pozycji (lub inne rzeczy + król). Oprócz tego mogę do nich wlecieć gdy są w kolumnie i kroić oddziały kawalerii od przodu lub klocki od boku.
Mimo ciasnych punktów zdecydowałem się na skorpiona i sępy a nie 2 skorpiony, bo potrzebuję czegoś by wywabiać scrolle i naciskać przeciwnika od pierwszej tury - jedna katapulta tego nie zrobi. Chcę, żeby kaszkiet jak najszybciej przestał być tylko straszakiem i zaczął nabijać punkty. A im szybciej zacznie wchodzić tym więcej celów ogarnie jak wiadomo. Tak więc carriony to absolutny mus.
-----------------------------------------------------------
Rozpiska: (BP + R)
-----------------------------------------------------------
Król za 279.
Liczka - konik, słoik, scroll - 173.
Liczka - collar, scroll, kaszkiet - 330.
Książunio na wózku - czaszki.
-----------------------------------------------------------
10 łuczników - 80.
7 lekkich z czampem - 112.
4 rydwany z +1 do hita - 230.
-----------------------------------------------------------
Skorpion - 85.
5 carrionów - 120.
4 uszaty - 260.
20 TG - rakaph, muzyk - 298.
-----------------------------------------------------------
Katapulta - 90.
-----------------------------------------------------------
2247 punktów.
d6 + d6 + d6 + 2d6 + 2d6 (+2d6) + 2d6.
4 dd, 2 scrolle i -1 do casta.
-----------------------------------------------------------
Jedyne, co mi się nie podoba to zbyt mała ochrona przeciwmagiczna (no i uszaty wiadomo

Rozpiskę przetestowałem na razie 2 razy: raz na wymaksowane demony khorna + tzeentcha (12 dla mnie) i raz na WE (18-2).
Z demonami kaszkiet odpalił dwa razy, ale za to wchodziły popychaczki na luzie. Na koncie po tej bitwie ma 5 ran na flamerach, 6 na psach, 7 na horrorach i dwa 5-osobowe oddziały furii.
A katapulta? Społowiła jednego psa i zdjęła 3 horrory.
Przeciwko leśnym brak MR na WD i WR zabolał przeciwnika i kaszkiet odpalił aż 3 razy (bo nie chciał, żeby oddział z księciem przejechał się po całej jego armii, ale i tak tak się stało). Nie stałem jednak na wzgórzu i to znacznie zmniejszyło straty (razem jakoś 6 driad, 7 łuczników, 5 WD i 4 WR).
Poza tym, pomijając już wszystko, rzuty na ilość ran od kaszkieta są najprzyjemniejszymi i najbardziej wyczekiwanymi momentami w grze

Co sądzicie?
Jakieś porady co do kaszkieta jeszcze?
I nie, nie chcę dwóch katapult
