Stary Chaos vs Nowy Chaos
Moderator: JarekK
Stary Chaos vs Nowy Chaos
Hej chaośnicy!
Już niemal pół roku mamy w łapkach nowego army booka do chaosu.
Jakie są wasze odczucia po pół roku grania nowym chaosem w porównaniu do starego kodeksu?
Zamienilibyście się na stary ? Dobrze gra się nowym?
ofc pytanie kieruje do starych wyjadaczy którzy grali starym army listem.
Już niemal pół roku mamy w łapkach nowego army booka do chaosu.
Jakie są wasze odczucia po pół roku grania nowym chaosem w porównaniu do starego kodeksu?
Zamienilibyście się na stary ? Dobrze gra się nowym?
ofc pytanie kieruje do starych wyjadaczy którzy grali starym army listem.
Nowy kodeks bardziej mi się podoba pod względem napisania i zrównoważenia, ale IMHO znacznie mocniejszy był stary kodeks, zwłaszcza z możliwością połączenia z bestiami i demonami(głównie screamery i furie).
Nowy jest uboższy o skirmish(bestie), latacze(demony), tanie koksy(minotaury), rycerzy w corach. IMHO były znacznie lepsze przedmioty magiczne(było ich dosłownie kilka, ale w porównaniu do obecnych były ekstra). No i nie było problemów z dispel dicami, bo w każdej armii było ich spokojnie koło 5-6ciu, nawet bez brania jakiegokolwiek maga.
Teraz armia wygląda nieco bardziej spójnie aczkolwiek brakuje jej paru rzeczy.
Nowy jest uboższy o skirmish(bestie), latacze(demony), tanie koksy(minotaury), rycerzy w corach. IMHO były znacznie lepsze przedmioty magiczne(było ich dosłownie kilka, ale w porównaniu do obecnych były ekstra). No i nie było problemów z dispel dicami, bo w każdej armii było ich spokojnie koło 5-6ciu, nawet bez brania jakiegokolwiek maga.
Teraz armia wygląda nieco bardziej spójnie aczkolwiek brakuje jej paru rzeczy.
Mariusz 'Marios' Krakowczyk
Inkwizytor Warszawa
Niekończąca się krucjata przeciw "wujkowi dobra rada".
Inkwizytor Warszawa
Niekończąca się krucjata przeciw "wujkowi dobra rada".
trikk pisze:Z głupotą można żyć.
Pod względem klimatu Chaos Warriors dużo zyskał, ale dużo pod tym względem straciły demony, bo czy ktoś widział armie demonów przechadzającą się po starym świecie?
Tak naprawdę to mi osobiście brak skrimish'a, bo po lasach magów gonić jest trudno, a bez lataczy jakoś sobie radze (lekka jazda mi ich w sumie zastąpiła. Co do tanich kolosów to zawsze są trzy rasy, którymi daje rade grac (no i Dragony na specjalach).
nie pomijajmy faktu, że to rozdzielenie armii na siłę to po prostu ekonomiczna zagrywka GW, bo zmusiła graczy do kupowania figurek. Jak ktoś miał stary Chaos na 2000 to teraz ani jedna ani druga armia nie zagra na tyle samo i cześć starej armii idzie na allegro i dokupujemy cześć do nowej. O to właśnie chodziło GW. Żeby nie besztać tak GW podziękuje im bardzo za nowe genialne plastiki
P.S. I tak sadze ze demony powinny być dostępne dla mortali np na zasadach kontyngentu czy jakiejś innej zasady. Najbardziej mnie tez denerwuje, że sklepy internetowe nie rozróżniają teraz tych trzech armii chaosu, ale wszystko wrzucają do jednego wora pod hasłem "Chaos".
Tak naprawdę to mi osobiście brak skrimish'a, bo po lasach magów gonić jest trudno, a bez lataczy jakoś sobie radze (lekka jazda mi ich w sumie zastąpiła. Co do tanich kolosów to zawsze są trzy rasy, którymi daje rade grac (no i Dragony na specjalach).
nie pomijajmy faktu, że to rozdzielenie armii na siłę to po prostu ekonomiczna zagrywka GW, bo zmusiła graczy do kupowania figurek. Jak ktoś miał stary Chaos na 2000 to teraz ani jedna ani druga armia nie zagra na tyle samo i cześć starej armii idzie na allegro i dokupujemy cześć do nowej. O to właśnie chodziło GW. Żeby nie besztać tak GW podziękuje im bardzo za nowe genialne plastiki
P.S. I tak sadze ze demony powinny być dostępne dla mortali np na zasadach kontyngentu czy jakiejś innej zasady. Najbardziej mnie tez denerwuje, że sklepy internetowe nie rozróżniają teraz tych trzech armii chaosu, ale wszystko wrzucają do jednego wora pod hasłem "Chaos".
No co ty gadasz...?
Wszedłem sobie na sfana, cytadelę, czempionów, levelatora, wszystkie odróżniają demony od reszty? gdzie ty się stołujesz? Chyba na allegro?
Z punktu widzenia DD tak jest ich mniej.
Z punktu widzenai siły kawalerii - jest lepsza...bonus więc
Z punktu widzenia dostępnym monsterów - will of chaos dodatkowo je wzmocnił (np. dragon ogry).
Z punktu widzenia siły magicznej - nowy kodeks lepszy...
Z punktu widzenia braku skirmisha - gory i tak mało już potem robiły bo nie mogły ładnie formować szeregów i jedynie były nośnikami caddego.
Według mnie jedynie hellenka spadła...na gorszą pozycje, hmm jest warta swej ceny (wcześniej była za tania).
Jedynie golden eye podupadł...
Wszedłem sobie na sfana, cytadelę, czempionów, levelatora, wszystkie odróżniają demony od reszty? gdzie ty się stołujesz? Chyba na allegro?
Z punktu widzenia DD tak jest ich mniej.
Z punktu widzenai siły kawalerii - jest lepsza...bonus więc
Z punktu widzenia dostępnym monsterów - will of chaos dodatkowo je wzmocnił (np. dragon ogry).
Z punktu widzenia siły magicznej - nowy kodeks lepszy...
Z punktu widzenia braku skirmisha - gory i tak mało już potem robiły bo nie mogły ładnie formować szeregów i jedynie były nośnikami caddego.
Według mnie jedynie hellenka spadła...na gorszą pozycje, hmm jest warta swej ceny (wcześniej była za tania).
Jedynie golden eye podupadł...
Jakoś nie wspomniałeś o skirmisherach i lataczach, co sprawia, że wszelkie defensy robią z tej armii gówno na ogół?
BOGINS, Ty chyba w inną gre grasz niż ja....
Helkę teraz biją dragon prince`i w szarży praktycznie, T 6 zamiast t7, w5 zamiast w6, 4+save zamiast 5+ save, i brak warda.
Nie mówię, że jest dużo gorsza, ale jednak jej zdolność trzymania znacznie spadła.
Knighci są lepsi, ale są 5+ i są w specialach.
MoK nie daje DD co sprawia, że trzeba mieć na ogół 2 caddych.
Brak furii i screamerów boli jak cholera.
Nie whine`uje na armię, bo można nią pograć, ale nie mów, że dostała mega boosta.
BOGINS, Ty chyba w inną gre grasz niż ja....
Helkę teraz biją dragon prince`i w szarży praktycznie, T 6 zamiast t7, w5 zamiast w6, 4+save zamiast 5+ save, i brak warda.
Nie mówię, że jest dużo gorsza, ale jednak jej zdolność trzymania znacznie spadła.
Knighci są lepsi, ale są 5+ i są w specialach.
MoK nie daje DD co sprawia, że trzeba mieć na ogół 2 caddych.
Brak furii i screamerów boli jak cholera.
Nie whine`uje na armię, bo można nią pograć, ale nie mów, że dostała mega boosta.
Release the Przemcio!
mi najbardziej właśnie różnorodności brak, stary chaos był taki jaki chciał jego gracz bardzo dużo mocnych rozpisek i brak 'słusznych' opcji
był dużo bardziej taktyczny brak screemerów (!) i furii zubożył tą armię
do tego zabrali mu moje kochane 3d6mv na spawnie wywalając go praktycznie z użycia ...
nie mówie że nowy kodeks jest zły jest ok, mówie tylko że stary kodeks był w moim odczuciu jednym z lepiej napisanych kodeksów 6edycjynych
i przeciwnicy nigdy nie widzieli co przyniose na bitwę towarzyską / turniej
ofc stary kodeks też miał wady min. nieprzydatny mark nurgla ale jakby ktoś dał mi wybór stary/nowy to bym się długo nie zastanawiał
na co mi te demoniczne dodatki dla chaośników kiedy 2/3 są coś warte?
no i trzeba jeszcze wspomniec że nowy chaos bez magii praktycznie nie istnieje na turach (ja jeszcze nie widziałem) ..
a Bogins jak zwykle farmazony swoje pierd@li
był dużo bardziej taktyczny brak screemerów (!) i furii zubożył tą armię
do tego zabrali mu moje kochane 3d6mv na spawnie wywalając go praktycznie z użycia ...
nie mówie że nowy kodeks jest zły jest ok, mówie tylko że stary kodeks był w moim odczuciu jednym z lepiej napisanych kodeksów 6edycjynych
i przeciwnicy nigdy nie widzieli co przyniose na bitwę towarzyską / turniej
ofc stary kodeks też miał wady min. nieprzydatny mark nurgla ale jakby ktoś dał mi wybór stary/nowy to bym się długo nie zastanawiał
na co mi te demoniczne dodatki dla chaośników kiedy 2/3 są coś warte?
no i trzeba jeszcze wspomniec że nowy chaos bez magii praktycznie nie istnieje na turach (ja jeszcze nie widziałem) ..
a Bogins jak zwykle farmazony swoje pierd@li
Ja też bym się nie zastanawiał Jasiu
Jestem niestety jednym z tych nielicznych heretyków, którym nowy chaos bardziej się podoba. Jest kilka lipnych opcji, ale tylko brak furii i screamerów (ze starymi statami) boli na polu bitwy. Cała reszta jest ok. Czy ktoś wspomniał jakie mounty są wypasione - exalted na wężu czy na dysku, który z niego nie spada, nowe marki (khorne w końcu daje te ataki na dół) są naprawdę spoko. Nie będę się powtarzał, bo już gdzieś to pisałem, ale chaos daje o niebo więcej możliwości teraz niż kiedyś (smok tzeentcha, czy undiv).
Możecie narzekać, ale wczoraj dojebałem DE, pomimo dziwnych rzutów i mi to wystarczy za argument
Jestem niestety jednym z tych nielicznych heretyków, którym nowy chaos bardziej się podoba. Jest kilka lipnych opcji, ale tylko brak furii i screamerów (ze starymi statami) boli na polu bitwy. Cała reszta jest ok. Czy ktoś wspomniał jakie mounty są wypasione - exalted na wężu czy na dysku, który z niego nie spada, nowe marki (khorne w końcu daje te ataki na dół) są naprawdę spoko. Nie będę się powtarzał, bo już gdzieś to pisałem, ale chaos daje o niebo więcej możliwości teraz niż kiedyś (smok tzeentcha, czy undiv).
Możecie narzekać, ale wczoraj dojebałem DE, pomimo dziwnych rzutów i mi to wystarczy za argument
Kupuje w bardzie
Nie patrząc na statystyki najbardziej cieszy mnie fakt, że GW wyda jeszcze mnóstwo figurek do mortali . Słyszałem o boxie Chariot/Warshrine, Forseken i pewnie sporo bohaterów. Najbardziej jednak zastanawia mnie Mantikora i to, że ma large target, a przecież mantikory nie są dużo większe od zwykłego lwa
Jestem pewnie jednym z nielicznych Khorneowców i rzeczywiście w magii mam przesrane, ale mówi się trudno
Tylko jedno nie pasuje mi tak naprawde w nowym booku pod względem logiki: dlaczego Forsekeni nie są w skirmishu, a przydałoby się im, a i nam by sie to chyba spodobało
Nie patrząc na statystyki najbardziej cieszy mnie fakt, że GW wyda jeszcze mnóstwo figurek do mortali . Słyszałem o boxie Chariot/Warshrine, Forseken i pewnie sporo bohaterów. Najbardziej jednak zastanawia mnie Mantikora i to, że ma large target, a przecież mantikory nie są dużo większe od zwykłego lwa
Jestem pewnie jednym z nielicznych Khorneowców i rzeczywiście w magii mam przesrane, ale mówi się trudno
Tylko jedno nie pasuje mi tak naprawde w nowym booku pod względem logiki: dlaczego Forsekeni nie są w skirmishu, a przydałoby się im, a i nam by sie to chyba spodobało
- Arbiter Elegancji
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4807
- Lokalizacja: Warszawa
forsekeni również mnie rozczarowali, niby ciekawy dodatek ale tak naprawde mało użyteczny w obecnej formie.
Co do kolejnych rozczarowań w nowym booku to IMO należy do nich piechota, miałem nadzieje że GW zrobi z WoCH armie piechotną, a tu prosze podpakowali knightów, dodali piekielnie drogich chosenów i dodając 1A podnieśli koszt zwykłych warriorów, co sprawia że nawet na spore pkty, ten oddział nie pojawi się na stole więcej niż raz (głównie jako urozmaicenie i próba odejścia od standardów konnicowych)
podsumowując jestem rozczarowany nowym bookiem, choć bardziej mi się podoba od starego
Co do kolejnych rozczarowań w nowym booku to IMO należy do nich piechota, miałem nadzieje że GW zrobi z WoCH armie piechotną, a tu prosze podpakowali knightów, dodali piekielnie drogich chosenów i dodając 1A podnieśli koszt zwykłych warriorów, co sprawia że nawet na spore pkty, ten oddział nie pojawi się na stole więcej niż raz (głównie jako urozmaicenie i próba odejścia od standardów konnicowych)
podsumowując jestem rozczarowany nowym bookiem, choć bardziej mi się podoba od starego
Barbarossa pisze:Piszesz o pozytywnych wypowiedziach ludzi z Heelenhammera, którzy "zjedli zęby na WFB" - sorry, ale zęby na WFB to zjadłem ja, a to są angielscy gracze, których wiele razy bez problemów rozjeżdżaliśmy bo nigdy nie ogarniali na takim poziomie, jak top w Polsce. Ci ludzie nie są dla mnie ekspertami, to leszcze z podcastem..
Forsakeni najbardziej mnie śmieszą, bo są drożsi i gorsi od warriorów z dodatkową bronią. Pewnie, mają te 6M ale bardzo niewiele to im daje - na kawalerię nie zaszarzują, na klocki piechoty też raczej nie, bo jest zbyt duża szansa, że się odbiją. Są zbyt nieprzewidywalni i zdecydowanie za drodzy.
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.
- Temple Guard
- Falubaz
- Posty: 1225
- Lokalizacja: Warszawa Bemowo
Da się grać na piechocie, gdy BSB ma BotG. Wystawiamy jeden oddział Warriorów/Chosenów z Rapturous Standard, jeśli Chosenów to z FotG + kilka klocków Maruderów Slaanesha, do tego Warshrine (oprócz innych plusów świetne jest to, że championi dostają zasadę EotG i mogą chronić Sorcererów i inne postacie przed niechcianymi pojedynkami) i nie jest źle. A jak się wystawi 2 Helki (wtedy niestety brak Warshrine'a) to nawet z niektórymi armiami można zagrać defensywnie
Gwardia umiera, ale się nie poddaje
www.robinofsherwood.fora.pl - forum o wspaniałym, klimatycznym serialu "Robin z Sherwood" - zapraszam serdecznie!
www.robinofsherwood.fora.pl - forum o wspaniałym, klimatycznym serialu "Robin z Sherwood" - zapraszam serdecznie!
BOGINS q...cze, z jednego forum Cie pogonili, teraz tutaj glupoty opowiadasz. Czy to jest jakieś hobby?BOGINS pisze:No co ty gadasz...?
Wszedłem sobie na sfana, cytadelę, czempionów, levelatora, wszystkie odróżniają demony od reszty? gdzie ty się stołujesz? Chyba na allegro?
Z punktu widzenia DD tak jest ich mniej.
Z punktu widzenai siły kawalerii - jest lepsza...bonus więc
Z punktu widzenia dostępnym monsterów - will of chaos dodatkowo je wzmocnił (np. dragon ogry).
Z punktu widzenia siły magicznej - nowy kodeks lepszy...
Z punktu widzenia braku skirmisha - gory i tak mało już potem robiły bo nie mogły ładnie formować szeregów i jedynie były nośnikami caddego.
Według mnie jedynie hellenka spadła...na gorszą pozycje, hmm jest warta swej ceny (wcześniej była za tania).
Jedynie golden eye podupadł...
Ty chyba czytasz inne armybooki???
ja dzisiaj zagralem pierwsa bitwe warriorami od 3 miechow i jestem zadowolony, wymagajacy przeciwnik fajna bitwa i fajnie sie wszystko spisywalo, gralem rozpa ktora gdzies w list/ grudniu wrzocalem na forum (14 deploymentow) i jestem zadowolony z efektu, gralo mi sie jakos w sumie nawet podobnie jak hordami.. chociaz brak lataczy niewatpliwie boli, ciesze sie ze mi sie koncepcja mniej wiecej sprawdzila, moze cos wiecej teraz pogram bo X semestr wiec sporo wolnego
no i BP+R daje duzo, granie bez niego powoduje ogromne uposledzenie armii
pzdr !!
no i BP+R daje duzo, granie bez niego powoduje ogromne uposledzenie armii
pzdr !!
Nowych chaos rzeczywiście daje radę.
Owszem każdy wiedział, że po podziale chaosu na trzy części z listy mortali znikną wszelkie bestie i demony.
Z drugiej strony autor podręcznika dał ciała, bo mógł stworzyć całe masy ciekawych jednostek w tym skirmish, które by wzbogacały chaos (np. mutanci, kultyści, lepiej zrobienie forsekeni). Zasadniczo GW nie promuje wydawania nowych jednostek a ogranicza się głównie do nowych tworów jako pojedynczych modeli - czyli wszelkiej maści "altarów" i ich wersji - pod którą kategorię podchodzi chociazby warshrine. Ogólnie sam Army List ujdzie, ale mógł być znacznie ale to znacznie lepszy - i szkoda że taki nie jest.
Nowy Chaos zyskał wielkiego powera jeśli chodzi o regimenty. Wykoksani rycerze, lepsze chaos ogry, marki na większości regimentów, które powodują że jednostki są zasadniczo odporne na psychologię + do tego masę wzbudzających strach jendostek. Do tego dorzucono przerzuty panik na wszystkim - zatem jak coś nawe nie ma strachu lub marka wciąż daje sobie radę - np. Dragon Ogry których zmorą była ciągłe paniki. Wiadomo, że armie niwelujące psychologie na polu bitwy eliminują najważniejszy czynnik kostkologiczny w grze - bo w walce chaos daje sobię świetnie radę.
Herosi też dostali powera zwłaszcza magia (aczkolwiek power herosów jest dużo mniejszy od tego jakie dostały regimenty). Ogólnie panuje wszechobecny zachwyt nad bohaterami choasu, którzy dobrze wyposażeni kosztują między 200-250 punktów a nawet i 250 mogą przekroczyć jak BSB khorna. Napoczątku również uległem temu zachwytowi, ale na szczęście się z niego wyleczyłem
Najpoważniejszą zmianę w sile nowego chaosu są regimenty. Jest sporo graczy, którzy uważają że chaos jest dość średni i GW w końcu wydało podręcznik, który jest znacznie gorszy od pozostałych. Też tak myśłałem. Głównie dlatego że 99% rozp chaosu to maks bohaterów (którzy zajmują połowę lub ponad połowę punktów rozpiski) a następnie punkty ładuje się w maks rycerzy, któzry są po herosach najdroższą jednostką w AL WoC. Tych kilka punktów które zostaje daje się w musowe 2xmaruderzy i jeśli coś zostaje to jakieś psy. Ponieważ jest to zdecydowana większość rozp chaosu nic dziwnego że ta armia kiepsko wypada, bo kopiowany bez zastanowienia i pomyslunku standard chaosycki jest w rzeczywistości bardzo słaby. Z tak małą liczbą regimentów z czego większość to śmieciuchy oprócz rycerzy i mega drogimi herosami, którzy ostatecznie żadko się spłacają chaos ma podgórkę z nowymi armiami, bo rycerze + śmiecie bez wsparcia strzeleckiego, lataczy i skirmishu jest niezwykle mało uniwersalny i bardzo "ograniczony". Stąd chaos został okrzyknięty dość słabym AB w porównaniu z najnowszymi.
Zupełnie jednak inaczej wygląda sprawa, gdy nowy chaos gra na regimentach, czyli tym co najbardziej autor podręcznika wykoksował ograniczając herosów do niezbędnego minimum (dla mnie to uniwersalny caddy z roarem, obecnie na steedzie slaanesha). Kiedy te masy puktów inwestuje się w 2x wiecej śmieci (psów, maruderów) oprócz rycerzy ma się inne ciężkie jednostki, wystawi uzupełniającego rara i być może dodatkowo piechotę, nagle chaosu jest dwa razy więcej od przeciwnika i tą ławę już nie da się tak poprostu wymanewrować, wystrzelać czy wymagować.
Wtedy WoC staje się mocny na miarę ostanich AB i jest zdecydowanie silniejszy od starego choasu, gdyż siła i liczba jednostek chaosu rekompensuje brak skirmisha i lataczy. A jedyną możliwością aby zrekompensować tą największą stratę nowego chaosu w porównaniu do starego AB jest właśnie przewaga regimentów nowego chaosu na przeciwnikiem. Zarówno w liczbie jak i jakości.
Owszem każdy wiedział, że po podziale chaosu na trzy części z listy mortali znikną wszelkie bestie i demony.
Z drugiej strony autor podręcznika dał ciała, bo mógł stworzyć całe masy ciekawych jednostek w tym skirmish, które by wzbogacały chaos (np. mutanci, kultyści, lepiej zrobienie forsekeni). Zasadniczo GW nie promuje wydawania nowych jednostek a ogranicza się głównie do nowych tworów jako pojedynczych modeli - czyli wszelkiej maści "altarów" i ich wersji - pod którą kategorię podchodzi chociazby warshrine. Ogólnie sam Army List ujdzie, ale mógł być znacznie ale to znacznie lepszy - i szkoda że taki nie jest.
Nowy Chaos zyskał wielkiego powera jeśli chodzi o regimenty. Wykoksani rycerze, lepsze chaos ogry, marki na większości regimentów, które powodują że jednostki są zasadniczo odporne na psychologię + do tego masę wzbudzających strach jendostek. Do tego dorzucono przerzuty panik na wszystkim - zatem jak coś nawe nie ma strachu lub marka wciąż daje sobie radę - np. Dragon Ogry których zmorą była ciągłe paniki. Wiadomo, że armie niwelujące psychologie na polu bitwy eliminują najważniejszy czynnik kostkologiczny w grze - bo w walce chaos daje sobię świetnie radę.
Herosi też dostali powera zwłaszcza magia (aczkolwiek power herosów jest dużo mniejszy od tego jakie dostały regimenty). Ogólnie panuje wszechobecny zachwyt nad bohaterami choasu, którzy dobrze wyposażeni kosztują między 200-250 punktów a nawet i 250 mogą przekroczyć jak BSB khorna. Napoczątku również uległem temu zachwytowi, ale na szczęście się z niego wyleczyłem
Najpoważniejszą zmianę w sile nowego chaosu są regimenty. Jest sporo graczy, którzy uważają że chaos jest dość średni i GW w końcu wydało podręcznik, który jest znacznie gorszy od pozostałych. Też tak myśłałem. Głównie dlatego że 99% rozp chaosu to maks bohaterów (którzy zajmują połowę lub ponad połowę punktów rozpiski) a następnie punkty ładuje się w maks rycerzy, któzry są po herosach najdroższą jednostką w AL WoC. Tych kilka punktów które zostaje daje się w musowe 2xmaruderzy i jeśli coś zostaje to jakieś psy. Ponieważ jest to zdecydowana większość rozp chaosu nic dziwnego że ta armia kiepsko wypada, bo kopiowany bez zastanowienia i pomyslunku standard chaosycki jest w rzeczywistości bardzo słaby. Z tak małą liczbą regimentów z czego większość to śmieciuchy oprócz rycerzy i mega drogimi herosami, którzy ostatecznie żadko się spłacają chaos ma podgórkę z nowymi armiami, bo rycerze + śmiecie bez wsparcia strzeleckiego, lataczy i skirmishu jest niezwykle mało uniwersalny i bardzo "ograniczony". Stąd chaos został okrzyknięty dość słabym AB w porównaniu z najnowszymi.
Zupełnie jednak inaczej wygląda sprawa, gdy nowy chaos gra na regimentach, czyli tym co najbardziej autor podręcznika wykoksował ograniczając herosów do niezbędnego minimum (dla mnie to uniwersalny caddy z roarem, obecnie na steedzie slaanesha). Kiedy te masy puktów inwestuje się w 2x wiecej śmieci (psów, maruderów) oprócz rycerzy ma się inne ciężkie jednostki, wystawi uzupełniającego rara i być może dodatkowo piechotę, nagle chaosu jest dwa razy więcej od przeciwnika i tą ławę już nie da się tak poprostu wymanewrować, wystrzelać czy wymagować.
Wtedy WoC staje się mocny na miarę ostanich AB i jest zdecydowanie silniejszy od starego choasu, gdyż siła i liczba jednostek chaosu rekompensuje brak skirmisha i lataczy. A jedyną możliwością aby zrekompensować tą największą stratę nowego chaosu w porównaniu do starego AB jest właśnie przewaga regimentów nowego chaosu na przeciwnikiem. Zarówno w liczbie jak i jakości.
Ja poczekam Kal_Torak aż trafisz na jakikolwiek magiczny defens, nawet na BP+R dużo regimentów ci nie pomoże z jednym caddym. To, że z ofensami dajemy radę to nic nie znaczy - zawsze dawaliśmy. Brak lataczy boli przeciw defensom, głównie magicznym.
Zresztą ja gram chaosem na magii i ucieszyłbym się widząc armie twojego pomysłu na przeciwnym końcu stołu.
Co do herosów - zacząłem grac chaosem dla świetnych figurek knightów i wypakowanych herosów. Nowy podręcznik mnie nie zawiódł w tej kwestii
Zresztą ja gram chaosem na magii i ucieszyłbym się widząc armie twojego pomysłu na przeciwnym końcu stołu.
Co do herosów - zacząłem grac chaosem dla świetnych figurek knightów i wypakowanych herosów. Nowy podręcznik mnie nie zawiódł w tej kwestii
Nie boję się żadnych magicznych deffensów. Na małe punkty starcza w zupełności mały caddy. Na duże punkty narazie wystawiam dużego caddiego - 4 scrolle i 4 DD - to mało Izo? Po co mi 6 scrolli i 5-6 DD - to juz przesada. A na małe punkty 2 scrolle i 3 DD też wystarczają aż nadto - masa armii opiera się na takiej obronie przeciwmagicznej a ma mniej regimentów.
Chaosem stoczyłem większość bitew z porno defensami magicznymi. HE z full magią na deffensie, imperium etc. W pierwszej turze zaklęcia nie mają często LOS do ważniejszych regimentów bo psy i maruderzy zasłaniają - a w psy i marudy mogę wpuszczać w razie czego spokojnie. W 2 turze jest combat - najpozniej w 3. Gdybym miał więcej scrolli nawet nie miałbym je kiedy zużyć.
Oczywiście taki styl gry jest preferowany na BP+R, bo porno defensy mają spore ograniczenie w maszynach i magii, a każda armia na 1 herosie wystawia full wszystkiego dostepnego w granicach BP+R czyli cory x3 (czesto wszystkie rodzaje), maks speciali, maks rarów. I tu własnie lezy haczyk . Przewaga jest przygniatająca.
W weekend bede testował akurat HE i DE na 2250 na BP+R z jednym caddym. Zobacze jak te armie sobie radzą w ilosciach hordowych do kwadratu - w HE np. mogę sobie spokolnie pozwolić na 20-30 PG i zostaje od cholery punktow . Cieżko się zdecydować co wystawić - za dużo wyboru .
A dlaczego preferuje coś takiego - bo to bardzo orginalne rozpy, z nowym rodzajem kopa, wygladaja na stole jak prawdziwa armia, swietnie tym sie gra z prawie wszystkim, ogolnie masa frajdy. Zresztą ja zawsze preferowalem aspekt "bitewny" warhammera niż herohammera .
W przypadku chaosu ograniczenie herosów jest poprostu kluczowe, bo jest ich poprostu za mało i nie mają lataczy ani skirmishu - muszą zatem w jakiś sposób to nadrabiać - a mogą to tylko zrobić przez ilość wojska aby nie dawać się tak wymanewrowywać.
Zresztą co ja będę pisał - pograj tak Izo trochę i opowiesz jak ci się grało . Bo w tym stylu grania raczej niewiele osób ma jakieś doświadczenie.
Jeśli chodzi o samo defensy magiczne to ostatnio w roli widza kibicowalem imperium mojego znajomego na turnieju w Wawie na 2006 punktow ze spec herosami. Kumpel mial tylko 2 scrolle - jeden czolg, 2 armaty, ale za to mase wojska - z 4 regimenty rycerstwa, kilka oddzialow strzeleckich, nawet plewnego gryfa wystawil (nie mial spec herosow). Trafil 2 razy z rzedu na porno defensie z teclisem na czele. Jedna bitwe wygral, druga zremisowal (zremisowal druga bo w ostatniej turze mial niefarta do panik, ktore pozbawily go zwyciestwa w najmniej oczekiwanym momencie). Czemu 2 scrolle wystarczyły? Bo defensy magiczne to armie typowo kostkologiczne (sama magia jest mega kostkologiczna) - to raz. Po drugie zupelnie sobie nie radza z liczniejszym przeciwnikiem - za dużo celow dla magii a za malo do obrony swojej strefy wystawienia. Zwyciezlby bez problemu gdyby mial wiecej regimentow lub zapewnil sobie lepsza ochrone magiczna ale przy uzyciu tylko jednego herosa - np. duzego maga. Wtedy ma 2x lepsza antymagie i 400-500 dodatkowych punktow na regimenty. Defens magiczny może tylko płakać.
Chaosem stoczyłem większość bitew z porno defensami magicznymi. HE z full magią na deffensie, imperium etc. W pierwszej turze zaklęcia nie mają często LOS do ważniejszych regimentów bo psy i maruderzy zasłaniają - a w psy i marudy mogę wpuszczać w razie czego spokojnie. W 2 turze jest combat - najpozniej w 3. Gdybym miał więcej scrolli nawet nie miałbym je kiedy zużyć.
Oczywiście taki styl gry jest preferowany na BP+R, bo porno defensy mają spore ograniczenie w maszynach i magii, a każda armia na 1 herosie wystawia full wszystkiego dostepnego w granicach BP+R czyli cory x3 (czesto wszystkie rodzaje), maks speciali, maks rarów. I tu własnie lezy haczyk . Przewaga jest przygniatająca.
W weekend bede testował akurat HE i DE na 2250 na BP+R z jednym caddym. Zobacze jak te armie sobie radzą w ilosciach hordowych do kwadratu - w HE np. mogę sobie spokolnie pozwolić na 20-30 PG i zostaje od cholery punktow . Cieżko się zdecydować co wystawić - za dużo wyboru .
A dlaczego preferuje coś takiego - bo to bardzo orginalne rozpy, z nowym rodzajem kopa, wygladaja na stole jak prawdziwa armia, swietnie tym sie gra z prawie wszystkim, ogolnie masa frajdy. Zresztą ja zawsze preferowalem aspekt "bitewny" warhammera niż herohammera .
W przypadku chaosu ograniczenie herosów jest poprostu kluczowe, bo jest ich poprostu za mało i nie mają lataczy ani skirmishu - muszą zatem w jakiś sposób to nadrabiać - a mogą to tylko zrobić przez ilość wojska aby nie dawać się tak wymanewrowywać.
Zresztą co ja będę pisał - pograj tak Izo trochę i opowiesz jak ci się grało . Bo w tym stylu grania raczej niewiele osób ma jakieś doświadczenie.
Jeśli chodzi o samo defensy magiczne to ostatnio w roli widza kibicowalem imperium mojego znajomego na turnieju w Wawie na 2006 punktow ze spec herosami. Kumpel mial tylko 2 scrolle - jeden czolg, 2 armaty, ale za to mase wojska - z 4 regimenty rycerstwa, kilka oddzialow strzeleckich, nawet plewnego gryfa wystawil (nie mial spec herosow). Trafil 2 razy z rzedu na porno defensie z teclisem na czele. Jedna bitwe wygral, druga zremisowal (zremisowal druga bo w ostatniej turze mial niefarta do panik, ktore pozbawily go zwyciestwa w najmniej oczekiwanym momencie). Czemu 2 scrolle wystarczyły? Bo defensy magiczne to armie typowo kostkologiczne (sama magia jest mega kostkologiczna) - to raz. Po drugie zupelnie sobie nie radza z liczniejszym przeciwnikiem - za dużo celow dla magii a za malo do obrony swojej strefy wystawienia. Zwyciezlby bez problemu gdyby mial wiecej regimentow lub zapewnil sobie lepsza ochrone magiczna ale przy uzyciu tylko jednego herosa - np. duzego maga. Wtedy ma 2x lepsza antymagie i 400-500 dodatkowych punktow na regimenty. Defens magiczny może tylko płakać.