4x4 w Imperium Gier - finały

ksch · Post autor: **ksch** » 28 mar 2009, o 18:21

Oto grupy finałowe:

I
Hypnotic Dark Elves
Ksch Wood Elves
Skaven Lizardmen
Raptor Dark Elves

II
Oskar High Elves
Cinek Warriors of Chaos
Kosa High Elves
Charki Orks and Goblins

III
Gremlin Wood Elves
Michał Dwarfs
Arbaal Daemon of Chaos
Kamil Beasts of Chaos

IV
Arte Empire
Dibo Bretonnia
Undead Orks and Goblins
Sławek Wood Elves (?)

Skaven · Post autor: **Skaven** » 28 mar 2009, o 18:47

Jeee Rapciak

Wiec ktoś z Legionu musi to wygrac XD

Raptor · Post autor: **Raptor** » 28 mar 2009, o 22:30

Proste ktos musi pocisnac.

@Hipno- Obrazek

@Cris-

Arbaal · Post autor: **Arbaal** » 29 mar 2009, o 10:24

Arbaal ma czas w środę rano z naciskiem na rano (czyt: 10.00) Mogę wtedy zagrać jedną bitwę ale jak ktoś się spóźni 10 min to już nie będę czekał na niego.
W Czwartek (ale nie w najbliższy) też rano ale mam więcej swobody bo tak do 15.00
W piątek jakoś od 12.00 i nie wiem do której.
Pamiętaj jeśli umawiasz się z Arbaal'em na bitwę to Ty decydujesz o formacie pierwszego starcia

Gremlin · Post autor: **Gremlin** » 29 mar 2009, o 10:28

Ja jestem dostepny dopiero pod koniec kwietnia, i maj. Teraz mam zajęcia terenowe, poza Krakowem i nie bedzie mnie przez najblizsze 2 tygodnie napewno.

Undead · Post autor: **Undead** » 29 mar 2009, o 11:20

A ja mogę zacząć grać po 10 kwietnia....wiec pomału proszę sie w kolejce ustawiać;p

ksch · Post autor: **ksch** » 29 mar 2009, o 12:30

Gremlin pisze:Ja jestem dostepny dopiero pod koniec kwietnia, i maj. Teraz mam zajęcia terenowe, poza Krakowem i nie bedzie mnie przez najblizsze 2 tygodnie napewno.

To wytłumacz mi po jaką cholerę zgłosiłeś się do turnieju, który już w samej nazwie miał luty-maj?

Raptor - Twojej dzidki to nawet hapnąć by się nie dało

Swoją drogą to gratuluje wyniku z Charkim - 1-19 robi wrażenie, DE na OiG

Gremlin · Post autor: **Gremlin** » 29 mar 2009, o 12:54

ksch pisze:
Gremlin pisze:Ja jestem dostepny dopiero pod koniec kwietnia, i maj. Teraz mam zajęcia terenowe, poza Krakowem i nie bedzie mnie przez najblizsze 2 tygodnie napewno.
To wytłumacz mi po jaką cholerę zgłosiłeś się do turnieju, który już w samej nazwie miał luty-maj?

Raptor - Twojej dzidki to nawet hapnąć by się nie dało Swoją drogą to gratuluje wyniku z Charkim - 1-19 robi wrażenie, DE na OiG

Tak jak sama nazwa wskazuje luty - maj. Ja rozegrałem wszystkie gry - spokojnie mogłem rozegrac je szybciej, ale Kosa był dostepny tak a nie inaczej. Tak samo rozegram je w kwietniu, więc zejdz ze mnie, bo nic złego sie nei dzieje. Poza tym jesli dobrze licze 6 tygodni to połowa maja od teraz tak?

Kosa · Post autor: **Kosa** » 29 mar 2009, o 12:58

maly aneks

nie moglismy sie razem zgrac, a nie ze ja nie bylem dostepny bo bylem i to czesto, ale wtedy kiedy Tobie nie pasowalo i vice versa, nooo

hypnotic · Post autor: **hypnotic** » 29 mar 2009, o 13:55

Oj raptor, raptor Ty i to Twoje poczucie humoru

Raptor · Post autor: **Raptor** » 29 mar 2009, o 15:29

Nie wstydzę się ze przegrałem z charkim, bo już nie jest takim warzywem jak kiedyś

.

pozdro

ksch · Post autor: **ksch** » 29 mar 2009, o 20:54

Nie jest - to fakt.

Gremlin - jak sama nazwa wskazuje luty-maj, pomiędzy nimi są jeszcze dwa inne miesiące do grania - marzec i kwiecień. I jak tu uważać Twoje podejście za poważne, jeśli w jednym z tych miesięcy nie masz kompletnie czasu? Co więcej piszesz, że rozegrałeś wszystkie swoje gry wcześniej i w ogóle. Łatwo można policzyć - było przewidziane 10 dni na mecz, więc 30 na rundę. Zaczęliśmy 15 II powinniśmy skończyć 15 III. Obsuwa jest dwutygodniowa, ale i tak nie zdążyłbyś rozegrać wszystkich gier w grupie finałowej, bo 10 dni na grę daje 15 IV. Zapisałeś się znając te zasady, a teraz takie coś. Dla mnie to słabe.

Miszczu · Post autor: **Miszczu** » 29 mar 2009, o 21:10

Kris przestan już marudzić. Bo to jest słabe.

Wyrobił się i to dla mnie sie liczy.
Poza tym troszkę matematyka Ci szwankuje. Na mecz przypadło 5 dni (liczac wraz z rewanżami mamy 6 a nie 3 mecze). Do tego niedziele odpadają.
A w wiekszości przypadków, tak naprawdę, tylko sobota jest w pełni dogodna.
Przestań patrzyć z swojej wygodnej strony sprzedwacy sklepu, gdzie w nim przesiadujesz i zagranie jest jedynie miłym dodatkiem do pracy. Inni MUSZĄ się umówić.. wybierając miedzy obowiązkami a przyjemnościami. A nie tylko pacynkami (jak to powiadasz) człowiek żyje.

Przeciętny uczniak co dziennie ma zajęcia od 8 do 16.. Czyli z bitwy wielkie G. zostaje mu jakiś łapany dzień w tygodniu + sobota na rozegranie defakto 2 gier (a każdy chce zagrać spokonie na te np 2250 pkt - co daje ponad 2h).
Poza tym każdy ma losowe zdarzenie i obowiązki. To że pan Kazek ma czas w czwartek, nie musi oznaczać że Juzek tez ma wtedy mniej zajęć.

Ja osobiście uważam że i tak kampania idzie niezwykle żwawo..
I nie teoretyzuje tutaj.. Prowadziłem nie jedną kampanię i nie składały sie na to kilka potyczek tylko z 12 i więcej meczy.

No chyba że naprawdę uważasz że jest beznadziejna to zwijajmy interes i po sprawie.
ja jednak mam zamiar bezstresowo rozegrać to do końca. Bez niepotrzebnych ciśnień. I poczekam na Gremlina. Rozgrywając potyczki z Arbalem czy Michałem. A już w interesie Gremlina jest aby sprężył się pod koniec.
Grajmy dla przyjemności.

Gremlin · Post autor: **Gremlin** » 30 mar 2009, o 06:53

Mam czas dzisiaj po 12 na gre punkty wolał bym jakies mniejsze ; )) MOże ktos obliguje ; D, a przy okazji zapłace.

Poza tym nie wiem co w tym słabego Ksch, ale jak sie nie ma prawdziwych problemów to sie je na siłe próbuje stworzyc.
Z Kamilem widze nie bedzie problemu na rozegranie tych gier

, z MIchałem tez w sumie - jestesmy z jednej uczelni, a i tak mam stół namieszkaniu ~~.

Pozdrawiam

MJT · Post autor: **MJT** » 30 mar 2009, o 07:14

Kto z mojej grupy ma czas zagrac w tym tygodniu?
Charki, Kosa Oskar? Pasuje mi kazdy dzień oprócz środy i soboty.

ksch · Post autor: **ksch** » 30 mar 2009, o 08:43

Kamil, ja mam tak, że umawiam się zakładając, że mam czas na to, na co się umówiłem. Dosyć oczywiste, no nie? Jeśli założysz, na potrzeby tej rozmowy, że powyższe powinno dotyczyć każdego z nas to zgodzisz się również, że można wymagać od uczestników słowności. Na siłę kogoś do listy dopisywałem? Zmieniałem regulamin w trakcie? Nie. Więc mam prawo się wkurzać, jeśli ktoś stwierdzi że nie ma czasu przez dwa tygodnie albo i więcej. Ty masz to gdzieś, ale potem ktoś ma pretensje do mnie, bo on chce grać, a ktoś nigdy nie ma czasu.
Teraz mam dla Ciebie dwa przykłady z prośbą o salomonowe rozwiązania:
a) Wakacyjny puchar:
Butan miał czas pod koniec sierpnia, kiedy był termin finału. Oskar grający w drugim półfinale nie mógł zgadać się z Dydkiem, wreszcie zagrali, ale minął koniec sierpnia i Darek wyjechał pracować do Warszawy. Finał nie mógł się odbyć. Z czyjej winy?
Jakbyś zadecydował?

b) 4x4
Raptor przez ponad miesiąc gra jedną bitwę, cała reszta w miarę sprawnie się spotyka. Dawno mija termin pierwszej rundy. Grupę wygrywa, więc Charki przed Arbaalem i Dibem. Ale nagle Raptor umawia się z Charkim i Arbaalem, niestety ten ostatni nie przychodzi. Grają więc tylko z Charkim. Raz wygrywa jeden raz drugi. Charkiemu daje to wyjście z grupy na pierwszym miejscu, Raptorowi na drugim, jednak okazuje się, że Arbaal poddaje obie bitwy z Raptorem i to jednak on jest pierwszy. Jak w takiej sytuacji czuje się Charki? To jest w porządku dla Ciebie?

Ciekaw jestem opinii, skoro smucę i konfliktuję i nie potrafie przyjąć cudzej perspektywy.

hypnotic · Post autor: **hypnotic** » 30 mar 2009, o 10:35

Co do pierwszej rundy to stało się jak się stało, wiemy kto zawalił najbardziej a i tak wyszedł na swoje. Gdyby to rozegrali normalnie to wynik byłby na 99% taki sam no ale jednak to nie do końca to samo. Przesuwanie terminu o kolejne dni osobiście mi nie pasowało, bo mam teraz z tygodnia na tydzień coraz mniej czasu i zależało mi na jak najszybszym zamknięciu sprawy. To czy ktoś zagra 6 bitew w ostatnim dniu czy w pierwszym, nie robi mi różnicy ,byle by stało się to do czasu wyznaczonego na początku a nie po 2 czy 3 zmianach terminu i proszenie o dogranie reszty bitew. Nie wnikam kto i kiedy zawalił, to niech rozstrzygają sami zainteresowani i organizatorzy.

slyslaysson · Post autor: **slyslaysson** » 30 mar 2009, o 11:49

Wydaje mi się, że tego typu rozgrywki trzeba organizować w systemie tygodniowym.
Ustalamy pary i zawodnicy muszą rozegrać bitwę w ciągu tygodnia - jeśli nie potrafą ustalić terminu, to obowiązkowo bitwa ma się odbyć w sobotę.
Pojawią się obaj - to grają, jest jeden - wygrywa z automatu, nie ma żadnego - obustronny walkower.
Można dopuścić rozegranie bitew awansem jeśli przeciwnicy się dogadają, ale opóźnienia tylko w wyjątkowych sytuacjach (np. choroba).
Tylko w ten sposób można zachować dynamikę i zainteresowanie rozgrywkami.

.

Miszczu · Post autor: **Miszczu** » 30 mar 2009, o 16:42

Powiem tak..

Owszem Sprawa Charkiego i Mocno śmierdzi. Jednak uważam, że powinna byc wyjaśniona w gronie, grupy w której byli chłopaki. Prawda jest taka że to dziwna decyzja Arbala spowodowała taki a nie inny układ w grupie.

Rozwiazanie podał Sławek.. jednak zmodyfikowal bym je o tyle, ze jesli obaj gracze sie dogadają na poźniejszy termin powinno się im to dozwolić (byle by zdązyli przed końcem terminu czy to grupy czy finałów).

co do przykładu butana, no cóż.. jesli było wiadomo że Butan wyjezdza.. trzabało postawić warunek chłopakom i przyspieszyć sprawę.
To rozumiem.

Natomiast wracając do sytuacji z Gremlinem, osobiście nie widzę problemu. Wyjaśnił sprawę odpowiednio wczeniej, nasza grupa sie zgadza. zachowal sie uczciwe. I mimo obaw bedzie miał czas w ostatnim miesiacu.
Czego nie można powiedzieć o sytuacji z Raptorem. Gdyby odrazu powiedział, ze bedzie grał na ostatnią chwilę to może było by nam lżej.

Jak dla mnie jeśli Charki czuje nieodsyt (a ma do tego prawo) Powinnismy dac tydzień czasu Arbalowi i Raptorowi na grę.. Sprawiedliwy jest tylko remis w ich przypadku. I taki wynik bym im wpisał jak sie nie dogadają. Najpier dawał tyłka Raptor a nastepnie Arbal.

Sam musisz to ocenić i podjac decyzję. Najwyżej Rator cię i mnię znienawidzi

Raptor · Post autor: **Raptor** » 30 mar 2009, o 16:47

Arbal mógł zagrać, ale mu się tyłka nie chciało ruszyć

.