Na DMP zagrałem czymś takim:
Slann 510
cały lore, odrzucanie szóstek przez maga przeciwnika, dodatkowa kość do czarów
war banner, rękawiczki, scroll, bane head
Skink Priest 430
Engine
2 level
scroll i plaque of tepok
2 x 16 Temple Guards 291
FCG
3 x 10 Skirmishers 70
2 x 10 Cohorty 50
2 x 4 Terki 120
2 x cannon 85
ogólnie moja rozpiska miała wyglądać trochę inaczej, ale 2 tygodnie przed DMP wpadłem na szalony pomysł wystawienia dwóch oddziałów templi... Reszta teamu mi zaufała i jestem dość zadowolony z wyników
1 bitwa- 20:0 z VC
2 bitwa- 18:2 z Empire
3 bitwa- 7:13 z TK, tutaj niestety wszystkie moje śmieci spadły za szybko, TG do walki nie doszły, a czary nawet na castingu 17 były dispelowane z kości:-/
4 bitwa- 12:8 Skaveny
5 bitwa- 13:7 VC
w bitwach 1,2,5 byłem wystawiany jako pierwszy, w 3 i 4 jako drugi, czyli przeciwnicy dobierali armie pode mnie.
Rozpiską grało mi się świetnie, drugi oddział TG robił świetne rzeczy, w żadnej bitwie nie brakowało mi walczącego bohatera i teraz pytanie- jak myślicie czy na singlowym turnieju taka armia ma rację bytu i czy ewentualnie coś warto by tu zmienić?
Moje Lizaki z DMP
Moderator: Ziemko
Engine jeździł w drugim i w razie czego dawał stubborna?
Szczerze powiedziawszy rozpiska dla mnie świetna, dość innowacyjna, ciekawi mnie, jak konkretnie się spisywała. Czytam ten temat o dmp w poszukiwaniu jakichkolwiek raportów, ale nic nie ma, a szkoda
.
Szczerze powiedziawszy rozpiska dla mnie świetna, dość innowacyjna, ciekawi mnie, jak konkretnie się spisywała. Czytam ten temat o dmp w poszukiwaniu jakichkolwiek raportów, ale nic nie ma, a szkoda

engine jeździł sam;-) ale ta druga opcja była w odwodzie jeśli byłaby sprzyjająca ku temu sytuacja;-)
1 bitwa była z VC z Rogatego Szczura Youngbloods. Rozpiska bez wraithów, bez varghulfa- czyli niestandardowa. w zamian miała dwie armaty i to mnie już zabolało, w sumie bardziej niż wraciaki, bo tymi się nie przejmuję. poza tym miał wagonik black knightów, grave guardy, lord do magii i chyba nekrosik. ogólnie po rozstawieniu wiedziałem, że wygram jakieś 15-5(terki w pierwszej turze zablokowały ruchy black knightów, a dwupoziomowa górka i skinki na niej zablokowały strzały z cannonów w engine'a;-) ) ogólnie spokojnie sobie magowałem w knightów, a w trzeciej turze armatka przetoczyła się po graveach i lordzie, który nie zdał lookout'a i zszedł:-D od tego momentu z 15-5 zrobiło się na 20. TG bez Slanna dokończyły grave, które nie zdążyły się sypnąć. straciłem pół skink priesta, kilku TG, dwa czy trzy oddziały skinków i jedne terradony niszcząc całą armię, zdobywając sztandar, generała i cztery ćwiartki.
2 bitwa z Moria Green Team z Imperium.
Standardowe Imperium jak cholera... myślałem, że może zrobię jakieś 13-7, bo z Imperium Lizakami się już nagrałem i wiem, że armia na Slannie daje radę. Ogólnie w tej bitwie miałem farta w dwóch momentach- kohorta w szarży przepycha 4 knigtów, którzy uciekając panikują za stół dwóch magów, w tym jednego z seal of destruction. drugi fart to cannon ściągający priesta z altara, a później ściągający samego altara;-) reszta miała standardowy przebieg, został steam tank, jeden cannon, ja straciłem engine'a, jakieś skinki i terki skończyło się 18-2
3 bitwa z Lucasem z Animosity, czyli z TK
Lucas dobrze się wystawił, a że zaczynał, to na pierwszą turę schowałem większość armii za lasem. Wiedziałem, że muszę coś ugrać, więc później wszystkim wyszedłem, niestety nie udało się. Scorpiony zjadły działa i priesta z engine'a, katapulty wybiły mi wszystkie terki, zamiótł też resztę śmiecia. został stedzio, dwa klocki i slann, on miał wszystkie moje śmieci, nic mu prawie nie zginęło i zrobiło się 7-13. jakbym zaczynał, to bitwa miałaby zupełnie inny przebieg, ale cóż- nie zawsze się wygrywa;-)
4 bitwa z Cosmo z Cór Górników, czyli Skaveny
Cosmo to jest człowiek, którego uwielbiam i gdyby to nie było DMP, to od razu pewnie wzięlibyśmy remis i poszli na piwo;-) no ale tutaj to by nie przeszło i zagraliśmy. Byłem pewien z resztą, ze wynik i tak będzie ok. remisu, ale Cosmo postanowił wysadzić sobie dwóch elektryków, a jeden zszedł od paniki razem z oddziałem clanratów. ogólnie jeszcze troszkę się w tej bitwie posmyraliśmy i zrobiło się 12-8 dla mnie z minimalnymi stratami po mojej stronie.
5 bitwa z VC z Pavulon Teamu.
Ja zaczynałem, kolega schował Lorda w gulach za dwu poziomową górką. armia na lordzie czarującym, nekrosiku i wight kingu z drakenhoffem, do tego black knightci, gravey etc. ogólnie wyszło tak, że zjadłem połowę grave'ów, połowę black knightów(tych społowił stegadon w kombacie i nie złamał się do końca gry). temple samotne wyczyściły w dwie tury walki zombie, i od boku zjadły sporo grave'ów... ogólnie gdybym miał jeszcze jedną turę, to dwoma klockami dopchałbym się do ok.15 ghuli z lordem, ale nie zawsze ma się wszystko co by się chciało;-) ostatecznie 13-7 dla mnie.
1 bitwa była z VC z Rogatego Szczura Youngbloods. Rozpiska bez wraithów, bez varghulfa- czyli niestandardowa. w zamian miała dwie armaty i to mnie już zabolało, w sumie bardziej niż wraciaki, bo tymi się nie przejmuję. poza tym miał wagonik black knightów, grave guardy, lord do magii i chyba nekrosik. ogólnie po rozstawieniu wiedziałem, że wygram jakieś 15-5(terki w pierwszej turze zablokowały ruchy black knightów, a dwupoziomowa górka i skinki na niej zablokowały strzały z cannonów w engine'a;-) ) ogólnie spokojnie sobie magowałem w knightów, a w trzeciej turze armatka przetoczyła się po graveach i lordzie, który nie zdał lookout'a i zszedł:-D od tego momentu z 15-5 zrobiło się na 20. TG bez Slanna dokończyły grave, które nie zdążyły się sypnąć. straciłem pół skink priesta, kilku TG, dwa czy trzy oddziały skinków i jedne terradony niszcząc całą armię, zdobywając sztandar, generała i cztery ćwiartki.
2 bitwa z Moria Green Team z Imperium.
Standardowe Imperium jak cholera... myślałem, że może zrobię jakieś 13-7, bo z Imperium Lizakami się już nagrałem i wiem, że armia na Slannie daje radę. Ogólnie w tej bitwie miałem farta w dwóch momentach- kohorta w szarży przepycha 4 knigtów, którzy uciekając panikują za stół dwóch magów, w tym jednego z seal of destruction. drugi fart to cannon ściągający priesta z altara, a później ściągający samego altara;-) reszta miała standardowy przebieg, został steam tank, jeden cannon, ja straciłem engine'a, jakieś skinki i terki skończyło się 18-2
3 bitwa z Lucasem z Animosity, czyli z TK
Lucas dobrze się wystawił, a że zaczynał, to na pierwszą turę schowałem większość armii za lasem. Wiedziałem, że muszę coś ugrać, więc później wszystkim wyszedłem, niestety nie udało się. Scorpiony zjadły działa i priesta z engine'a, katapulty wybiły mi wszystkie terki, zamiótł też resztę śmiecia. został stedzio, dwa klocki i slann, on miał wszystkie moje śmieci, nic mu prawie nie zginęło i zrobiło się 7-13. jakbym zaczynał, to bitwa miałaby zupełnie inny przebieg, ale cóż- nie zawsze się wygrywa;-)
4 bitwa z Cosmo z Cór Górników, czyli Skaveny
Cosmo to jest człowiek, którego uwielbiam i gdyby to nie było DMP, to od razu pewnie wzięlibyśmy remis i poszli na piwo;-) no ale tutaj to by nie przeszło i zagraliśmy. Byłem pewien z resztą, ze wynik i tak będzie ok. remisu, ale Cosmo postanowił wysadzić sobie dwóch elektryków, a jeden zszedł od paniki razem z oddziałem clanratów. ogólnie jeszcze troszkę się w tej bitwie posmyraliśmy i zrobiło się 12-8 dla mnie z minimalnymi stratami po mojej stronie.
5 bitwa z VC z Pavulon Teamu.
Ja zaczynałem, kolega schował Lorda w gulach za dwu poziomową górką. armia na lordzie czarującym, nekrosiku i wight kingu z drakenhoffem, do tego black knightci, gravey etc. ogólnie wyszło tak, że zjadłem połowę grave'ów, połowę black knightów(tych społowił stegadon w kombacie i nie złamał się do końca gry). temple samotne wyczyściły w dwie tury walki zombie, i od boku zjadły sporo grave'ów... ogólnie gdybym miał jeszcze jedną turę, to dwoma klockami dopchałbym się do ok.15 ghuli z lordem, ale nie zawsze ma się wszystko co by się chciało;-) ostatecznie 13-7 dla mnie.
2x TG wydaje mi sie ze zmarnowany potencjał lizaków.
Ja miałem
slann
engine
cowboy
4xskirmish
2xcohorta
16tg
3x4terki
cannon
Byłem zawsze wystawiany jako pierwszy i ugrałem:
me
16:4 Dwarfy
18:2 VC (przez mega pecha nie 20
)
14:6 TK (w 3 rundzie zabilem liczki i koniec bitwy....)
19:1 WoCH
20:0 Imperium
Za dużo imho w statycznosc zainwestowałeś, której lizaki i tak mają dużo
pozdro
Ja miałem
slann
engine
cowboy
4xskirmish
2xcohorta
16tg
3x4terki
cannon
Byłem zawsze wystawiany jako pierwszy i ugrałem:
me
16:4 Dwarfy
18:2 VC (przez mega pecha nie 20

14:6 TK (w 3 rundzie zabilem liczki i koniec bitwy....)
19:1 WoCH
20:0 Imperium
Za dużo imho w statycznosc zainwestowałeś, której lizaki i tak mają dużo
pozdro
jakbym zmieniał koncepcję, to zamiast drugiego klocka wchodzą jeszcze jedne terki i dwóch chiefów na terkach;-) a tak, to co miałem bardzo mi odpowiadało, ta statyczność daje dużo pewności, bohaterowie walczący przy tej koncepcji są zupełnie zbędni. imho