Jak wygrac z Lizakami? ~~

Dwarfs

Moderatorzy: Arbiter Elegancji, Rakso_The_Slayer

ODPOWIEDZ
NuclearEffect
Warzywo
Posty: 15

Jak wygrac z Lizakami? ~~

Post autor: NuclearEffect »

100 skinkow biegacz i gruby kermit. piekło dla dwarfow. piszcie swoje rady jak wygrac z tymi dinozaurami

Awatar użytkownika
Gogol
Masakrator
Posty: 2305

Post autor: Gogol »

tak naprawde żaba nie robi bo można mieć sporo dd i scrolli a zwykłe k6 s4 nie boli dwarfów tan bardzo (1-2 srednio zabija) na skinki masz organki i strzelców i kowadło a na biegacza masz czelendza i czempionów w maszynach dzięki którym utknie w nich na 1-2 tury walki (wystarczająco by zrobić kontre klockiem piechoty) jeśli masz górke to spokojnie wyślesz wszystkie cięższe rzeczy w kosmos a jak koleś gra na slannie to za dużo tych ciężkich rzeczy nie ma. Same skinki nie zaplują cie nawet jak jest ich dużo (oddział 10 zabija 1-2 dwarfy na ture licząc ze dojdzie w turze 3 na odległość strzału to i to raczej zdziesiątkowany to nie stanowi ogromnego problemu IMO. Niewiem ja z lizakami jakiś nie widze ogromnego problemu nawet z najlepszymi graczami nie przegrywałem zbyt mocno. (kręciło się w okół remisu - Ziemko lub 8-12 - Crus) Dużo gorzej widze to z WE gdzie ma fear, t4 , wildów i dodatkowy las który ci zasłoni pół armii.

Co do rad.

-Trzymaj się w kupie jak się rozciągniesz to wytłucze cię 1 oddzialik/maszynka po 2.
-Nie ryzykuj za bardzo (dwarfy nie wybaczają)
-Ustaw się daleko z tyłu (daj sobie czas żeby postrzelać i porzucać runy)
-Jeśli grasz na kowadle to je chroń i najlepiej ustaw za linia swojej armii
-Weź bsb żeby nie polać głupiego brejka na maszynie od biegacza
-Strzelaj w to co ci grozi najbardzien a nie w to co jest najdroższe
-Wywołuj paniki lizaki mają we krwi zakodowane że raczej zdają jak nie zdają to czesto plan się sypie
-Improwizuj i nie graj schematycznie to zawsze bardzo ważne
-Chroń flanki (organy i klocki do walki)
-Jeśli to możliwe (tzn jesli ta pozycja nie jest do dupy) wystaw się w rogu wtedy masz tylko 1 flanke którą musisz chronic poważnie jedną chroni krawędz
-Nie bój się wpuszczać niektórych czarów (trzymaj DD na te co lepsze a DS na te naprawde kluczowe) najlepiej miej tak z 5 scrolli

Awatar użytkownika
Kozisyn
Wodzirej
Posty: 698
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Kozisyn »

pamietaj ze generalnie chodzi o to jak wygrac z lizakami....ty dajesz rady jak nie przegrac. wygrac ciezko bo skinki smieciowate a slann nie do ruszenia chyba ze sie ma dzien na nierzucanie wardów na 2+.jedyna sprawa która cokolwiek zmienia to zagranie biegacz na maszyny. kiedy krasnolud chce zlokowac biegacza w wiekszosci przypadków jedynym wyjsciem jest czelendz...a normalny gracz tak sie ustawi zeby jak juz bedzie chalangowany co by wpadac czyms wiecej niz biegaczem w skinkach :wink: dla mnie lizaki to tania chołota, a ja gram armia nastawiona na drogich przeciwników

Awatar użytkownika
Gogol
Masakrator
Posty: 2305

Post autor: Gogol »

Kozisyn pisze:pamietaj ze generalnie chodzi o to jak wygrac z lizakami....ty dajesz rady jak nie przegrac

Zacznijmy od podstaw :lol:

Daro
Oszukista
Posty: 793
Lokalizacja: Pszczyna

Post autor: Daro »

Kozi - i tu widać że nie grałeś lizakami :)
Moze sie wypowiem bo tym grałem troche i wiem o co chodzi mniej więcej.

Generalnie najpierw trzeba spojrzeć na armie lizaków : Kroxy, kawa - pozerzy.
Magia : sprawia tylko dobre wrażenie.
strzelanie - moc
ale SKINKI - potęga.
Dlaczego skinki i strzelanie osobno ? Bo skinki są przegięte własnie nie tylko dlatego ze strzelaja ale dlatego że z slanem, potrafią więle ustac też, blokowac, podpuszczac szarże i generalnie naprawde można z nich układać cudowne wzorki doprowadzajace do szału.

Dlatego - strzelamy i niszczymy SKINKI!
Jeśli wystrzelasz skinki - wygrasz. Ale musisz je wystrzelać w 1-3 tury max. Jak nie to wyciagniesz max remis. Póxniej salki. Pozerów wpuszczaj do walki - poodbijają się. Jeszcze Groxne są terki - wtedy one dostaja rune na dzień dobry.

I jeszcze jedno - nie wahaj sie czy dużą czy małą rune - jak chcesz wygrać to tylko duża. Rzucisz 3 duzę w pierwsze 3 tury gry to masz wygraną.

Pozdro

Awatar użytkownika
Gogol
Masakrator
Posty: 2305

Post autor: Gogol »

Daro pisze:Kozi - i tu widać że nie grałeś lizakami :)
Moze sie wypowiem bo tym grałem troche i wiem o co chodzi mniej więcej.

Generalnie najpierw trzeba spojrzeć na armie lizaków : Kroxy, kawa - pozerzy.
Magia : sprawia tylko dobre wrażenie.
strzelanie - moc
ale SKINKI - potęga.
Dlaczego skinki i strzelanie osobno ? Bo skinki są przegięte własnie nie tylko dlatego ze strzelaja ale dlatego że z slanem, potrafią więle ustac też, blokowac, podpuszczac szarże i generalnie naprawde można z nich układać cudowne wzorki doprowadzajace do szału.

Dlatego - strzelamy i niszczymy SKINKI!
Jeśli wystrzelasz skinki - wygrasz. Ale musisz je wystrzelać w 1-3 tury max. Jak nie to wyciagniesz max remis. Póxniej salki. Pozerów wpuszczaj do walki - poodbijają się. Jeszcze Groxne są terki - wtedy one dostaja rune na dzień dobry.

I jeszcze jedno - nie wahaj sie czy dużą czy małą rune - jak chcesz wygrać to tylko duża. Rzucisz 3 duzę w pierwsze 3 tury gry to masz wygraną.

Pozdro

I tu widać Daro ... w sumie niewiem co widać :P
ale ostatnio ja grałem właśnie lizakami kontra dwarfy i co się sprawdziło kawa ! kroxy i biegacz skinki tylko jako screen (wygrałem nieco nota bene) ale to kawą i biegaczem zjadłem mu kloc z lordem
prawda jest taka że jak wystrzelasz 100 skinków (600 pkt o.O wow) to po 1 ci pogratuluje trafiasz na 5+ ranisz na 2 czyli potrzeba tak z ... 350 strzałów ze strzelców to tylko tyle co 2 oddziały wypalają przez 17 tur :P liczmy tak organy x2 to 14 strzałów na ture 12 zdechłych skinków (w sumie 1 oddział) ze strzelców zabijamy kolejne 5-6 to już prawie 20 ! jeśli więc bedziemy ładować w skinki wszystkim to akurat w 6 turze zabijemy ostatniego ... a nie czekaj reszta armii nas zetrze z powierzchni ziemii. Skinki nie są niczym wielkim to terki, kawaleria z huanchi, kroxy i salki naprawde bolą (no i biegacz choć są na niego sposoby).

Awatar użytkownika
Kozisyn
Wodzirej
Posty: 698
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Kozisyn »

ja zawsze myślalem ze to szarze tych słabych kroxów i kawaleri ze wsparciem biegacza mielą, lub głupie terki co wpadaja i wkurzaja.

Po prostu spotkałem sie za mało razy z lizakami, ale skinki to głównie wkurzajacy skreen, a to co bije czasem trudno dorwać

Awatar użytkownika
Bania
Falubaz
Posty: 1328
Lokalizacja: Twierdza Toruń - Fort Rogowo
Kontakt:

Post autor: Bania »

Daro pisze: I jeszcze jedno - nie wahaj sie czy dużą czy małą rune - jak chcesz wygrać to tylko duża. Rzucisz 3 duzę w pierwsze 3 tury gry to masz wygraną.
Pozdro
gra na duzych runach to zero taktyki tylko liczenie na szczescie, imho w dawanie duzych run mozna sie bawic w 5-6 turze jak ma sie naprawde przechlapane, organki i thundzi kosza skinki swietnie a mala runka wystarczy na terki.
Obrazek

Fojtolator
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 150

Post autor: Fojtolator »

ja kiedys tez tak myslalem ale od jakiegos czasu zawsze rzucam duza w pierwszej (no prawie)-jak wejdzie to robi rzez a jak nie to trudno

Daro
Oszukista
Posty: 793
Lokalizacja: Pszczyna

Post autor: Daro »

Skinki sie wybija runami - przecież pisałem że w 1-3 trzeba 3 duze rzucić. I nie mów że to nie mozliwe trza mieć troche farta i w niego wierzyć, w końcu o to chodzi w krasiach :)

Z thundów i organek po skinolach. W 1 turze powinniśmy unieszkodliwić 4-5 oddziałów i jeszcze załadować dwoma klopsami i boltami(tu trzeba dziury w skinkach porobić żeby bolce widziały cele ;) ) po ciezkich rzeczach.

Nie wiem w jaką wy gre gracie ale 4 kroxy nie przebijaja sie nawet przez krasnoludzkich warriorów w liczbie 21... przegrywają z nimi o muzyka...
Kawa dostaje 1 serie thundów i staje sie bezużyteczna. Biegacz MRoChalange.

Lizardy maja przesrane z kraskami na kowadle. Tyle że jak ktoś boi sie rzucic dużą rune albo co gorsze nie uda mu sie , moze jeszcze wybuchną organki i scatterują klopy - to jest niezdara a nie krasnolud i tyle ;)

Pozdro

Awatar użytkownika
Gogol
Masakrator
Posty: 2305

Post autor: Gogol »

Daro pisze:Skinki sie wybija runami - przecież pisałem że w 1-3 trzeba 3 duze rzucić. I nie mów że to nie mozliwe trza mieć troche farta i w niego wierzyć, w końcu o to chodzi w krasiach :)
jasne grunt to taktyka
Daro pisze:Z thundów i organek po skinolach. W 1 turze powinniśmy unieszkodliwić 4-5 oddziałów i jeszcze załadować dwoma klopsami i boltami(tu trzeba dziury w skinkach porobić żeby bolce widziały cele ;) ) po ciezkich rzeczach.
4-5 oddziałów to ilu tych strzelców 100?? bolce wystarczy postawić na górce ...
Daro pisze:Nie wiem w jaką wy gre gracie ale 4 kroxy nie przebijaja sie nawet przez krasnoludzkich warriorów w liczbie 21... przegrywają z nimi o muzyka...
Kawa dostaje 1 serie thundów i staje sie bezużyteczna. Biegacz MRoChalange.
Niewiem w jaką ty gre grasz ale po 1 to kroxy nie są od tego żeby się wbijać w wariorów pełnych od przodu ot tak . Ale oczywiście mogą to zrobić przy generale w okolicy lub bsb zabiją te 5 dwarfów ustoją i w następnej turze zrobią outnumber fear ... a kawy nie podstawia się pod strzelców tylko się nią flankuje a jesli to niemożliwe to się chowa
Daro pisze:Lizardy maja przesrane z kraskami na kowadle. Tyle że jak ktoś boi sie rzucic dużą rune albo co gorsze nie uda mu sie , moze jeszcze wybuchną organki i scatterują klopy - to jest niezdara a nie krasnolud i tyle ;)

Ej ej ej ku.. sam jesteś niezdara :wink:




ad

Daro
Oszukista
Posty: 793
Lokalizacja: Pszczyna

Post autor: Daro »

Gogol a ja lubie jak ludzie czasem upatrują w grze mase taktyki i krywo patrzą jak 3 runy durze wlecą i po taktyce :) To kostki, kto ma farta nie musi aż tyle kombonować, a gorsi - czyli ci co muszą no to już trudno.

4-5 to było łącznie z kowadłem - kowadło w wersji pesymistycznej uszkodzi 2 oddziały a optymistycznej 3. Każde organki po 1 oddziale. Nie wlicząłem w ogóle thundów. Tak to 6 wychodzi, tak jest możliwe żeby w 1 turze unieszkodliwić w ogóle skinki, tak żeby pozostawały po 4-3 z każdego oddziału, wtedy można ostrzelać zdrowo reszte. 4 skinki nie są groźne nawet dla maszyn. Wprawdze bedą coś próbowąły przeszkadzać ale wiadomo mała szkodliwość juz w takim stanie.

Górka nei zawsze jest - czasem nawet samemu lepiej wziaść strone bez górki, przy korzystnym innym terenie. Bardoz fajnei sie na niektóre armie maszyny wystawia w lasach.

Poza tym jak kawa się schowie to po prostu strzelanieidzie w inne rzecyz a kawa obrywa też swoje 2d6 kowadełkowe i ginie - t4, sv 4 po modyfikacji sprawia że schodzi luzem. Zresztą dwarf dający szarzować sie od boku to dupa jest i powinien przegrać. A do slana powinno sie iść klockami - to tak btw.

Pozdro

Awatar użytkownika
Kosa
Pan Spamu
Posty: 8707
Lokalizacja: krk czyli Ulthuan

Post autor: Kosa »

w kostkach raczej nie ma czegos takiego jak szczęscie bądz pech...jest za to sucha statystyka, któa kreuje się po X bitwach.

Farta to mozesz mieć jak siedzisz przy barze i dosiada się fajna laska :D
"Człowiek jest czemś, co pokonanem być winno"
F.N.

Moja Galeria Pomalowanych Ludków

Daro
Oszukista
Posty: 793
Lokalizacja: Pszczyna

Post autor: Daro »

Jasne - tyle że statystyka nie daje rady w pojedyńczych probach - jak 6 krotne użycie kowadła. Daje znaki życia dopiero przy tysiącach prób i jeszcze wiecej. A przy pojedynczych probach własnie trzeba miec szczescie żeby trafic na jedno z zdażeń pozytywnych.

Pozdro

Awatar użytkownika
Kosa
Pan Spamu
Posty: 8707
Lokalizacja: krk czyli Ulthuan

Post autor: Kosa »

jak planujesz tylko raz w życiu uzyc kowadła to masz racje, ale jak uzywasz go 10 raz, 50, setny to wtedy już nabiera znaczenia i to dosć duzego.
"Człowiek jest czemś, co pokonanem być winno"
F.N.

Moja Galeria Pomalowanych Ludków

Daro
Oszukista
Posty: 793
Lokalizacja: Pszczyna

Post autor: Daro »

Może tak a może nie. Kitshu rzuca 9 wardów na 6+ na 10 , to czmeu ja nie moge sobie samych duzych run ;) Statystyka nie istnieje - proste :) Matematyka jest dla pechowców, zresztą smutna dziedzina nauki.

Pozdro

Awatar użytkownika
Kosa
Pan Spamu
Posty: 8707
Lokalizacja: krk czyli Ulthuan

Post autor: Kosa »

jeju, niech sobie rzuca, ale przecież nie o to chodzi i statystyka istnieje, a matematyka, choć jej nie kumam w ogóle i jestem z zamiłwoania humanistą to przepiekna dziedzina nauki, którą warto poznawać :)
"Człowiek jest czemś, co pokonanem być winno"
F.N.

Moja Galeria Pomalowanych Ludków

spot
Wałkarz
Posty: 96

Post autor: spot »

Nie za bardzo wiem, o co to larum.

Przedcież nie chodzi o to, żeby wystrzelać 100 skinków. Wystrzelac można 2, 3 oddziały. Zmusic do paniki (po częściowym postrzeleniu) kolejne 3, a następne niech sie spanikują od uciekających. I mówię tu o strzelaniu przez 2,3 tury, podczas gdy te zielone gnidy lezą do nas:)

Jak się ma 100 skinków i gra na Krasie, a Krasie nie rozlezą się na 74 calach tylko skupia na 20 to takie skinki nie maja zbyt dużo miejsca na manewry. A gdzie reszta, salki, kroxy, stedzio i jazda zajmująca z 6 cali "bieżących"?
Grałem w Lublinie na 1500 i było ok - znaczy się remis (moja wygrana "moralna" - bo nie dostałem masakry:)

Jesienią grałem z kolei ogrami przeciwko lizakom - zastosowałem podobną taktykę - skampowałem sie w rogu, chociaż w miejsce strzelania (oprócz śmieciarki), którego ogry nie maja wstawiłem magię - 2 d6 s2 i testy paniki. Jakoś działało - urwałem Dzikowi 6 pkt.

Daro
Oszukista
Posty: 793
Lokalizacja: Pszczyna

Post autor: Daro »

Taaaaaaa Ld9 na 3 kosciach...powodzenai w panikowaniu.

Pozdro

Awatar użytkownika
Kosa
Pan Spamu
Posty: 8707
Lokalizacja: krk czyli Ulthuan

Post autor: Kosa »

Daro pisze:Taaaaaaa Ld9 na 3 kosciach...powodzenai w panikowaniu.

Pozdro
Daro pisze: Może tak a może nie. Kitshu rzuca 9 wardów na 6+ na 10 , to czmeu ja nie moge sobie samych duzych run Statystyka nie istnieje - proste Matematyka jest dla pechowców, zresztą smutna dziedzina nauki.
pozdro :P ;)
"Człowiek jest czemś, co pokonanem być winno"
F.N.

Moja Galeria Pomalowanych Ludków

ODPOWIEDZ