DE 2000+
DE 2000+
Po ostatniej bitwie z Cosmem doszedłem do wniosku, że gra na trzech dużych celach jest dla debili. Po epickim starciu dzwonu i dwóch abominacji ze smokiem i dwoma hydrami mam dosyć takiego grania (wszystko zależało od tego, kto lepiej regenki/wardy będzie rzucał, reszta armii to statyści).
Dodatkowo zainspirowany rozpami z szeroko rozumianego zachodu, stworzyłem coś takiego:
Highborn, executioners axe
Bsb, bendant, soulrender
Caddy (na większe punkty dwie panienki 2 lev z shadowem)
3x10 kusz
3x5 harpii
2x15 BG
2x6 shades
2 RBT
Hydra
Wynik na lokalu bardzo pozytywny, trochę trzeba nabrać praktyki, ale rozpa ma potencjał. Może i wygląda dosyć lightowo i klimatycznie, ale działa dużo lepiej niż typowa rozpa for fun.
Dodatkowo zainspirowany rozpami z szeroko rozumianego zachodu, stworzyłem coś takiego:
Highborn, executioners axe
Bsb, bendant, soulrender
Caddy (na większe punkty dwie panienki 2 lev z shadowem)
3x10 kusz
3x5 harpii
2x15 BG
2x6 shades
2 RBT
Hydra
Wynik na lokalu bardzo pozytywny, trochę trzeba nabrać praktyki, ale rozpa ma potencjał. Może i wygląda dosyć lightowo i klimatycznie, ale działa dużo lepiej niż typowa rozpa for fun.
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.
imo za duzo kusz, za malo shades no i DR brakuje, ale wszystkiego wcisnac sie nie da. inwestujesz w jakies szmatki/itemki na BG?
Jesteś Aspołecznie Nastawionym Kutafonem, Inspirującym Ekstatyczne Lamenty Tłumu, Oraz Imbecylem Demonstrującym Ignorancję, Ogarniającym Tylko Alfabet.
Nic nie wniosłeś... kusznicy mają zająć slot core. Skoro ktoś bierze executioners axe tzn. ,że musi być ASF na BG. Zastanawiam się ,czy nie opłacałoby się bardziej dać BSB na konika (ale ze słomka) mniejsze pierdolnięcie ,ale masz 18 cali ruchu ,czyli idealnie żeby polecieć na maszyny imperium , dwarfów + masa innych możliwości. Nigdy nie grałem na klocku BG ,bez ASF oraz wsparcia kociołka ,więc niewiem ,czy taki odział jest opłacalny i czy daję radę - jeśli nie zastanowiłbym się ,czy nie zmienić ich na : + shades (choć jeden odział zostawiłbym mniejszy,żeby łatwiej było ich schować) i/lub rydwany. A jeśli zdecydujesz się na np. 2 x rydwany ,a nie będziesz mieć 2 x 2lvl czarek z shadowem to zdiąłbym hydrę kosztem 2xRBT. Myślę ,że jeśli ma 3x5 harpii to nie posiadanie DR nie powinno być wyjątkowo dotkliwe
P.S To z tym debilem nie było miłe ,aczkolwiek jak najbardziej trafne
pzdr
P.S To z tym debilem nie było miłe ,aczkolwiek jak najbardziej trafne
pzdr
I believe in Honour.!
heheZeppelin pisze:Zastanawiam się ,czy nie opłacałoby się bardziej dać BSB na konika (ale ze słomka) mniejsze pierdolnięcie ,ale masz 18 cali ruchu ,czyli idealnie żeby polecieć na maszyny imperium , dwarfów + masa innych możliwości.
podobalo sie?
- Jedy Knight
- Forma Skrótowa
- Posty: 3439
Albo mi się zdaje, albo poziom dyskusji o DE jak zwykle obniża się drastycznie. Zacytuję więc tylko klasyka;
Zaś w rozpiski Jankiela jak zwykle nie wierzę.
Jedne kusze na DR ( z kuszami, a co) i do tej rozpiski Kocioł BSB wpisuje się wręcz idealnie.
A propos grania na LT z regenką – Varden chciał testować jak się gra z nowymi Skavenami. Zrobiłem prostactwo 2x Abom, Furnace, Bell. @ LS - zróbcie Abomki 0-1. Hydry w porównaniu z nimi to przeszacowane punktowo pluszowe misiaczki, a granie nimi w porównaniu do grania Abominacjami wymaga wręcz kunsztu.Ziemko pisze: Ja sporo osob uwazam, za idiotow, a mimo to nie mowie tego glosno .
Zaś w rozpiski Jankiela jak zwykle nie wierzę.
Jedne kusze na DR ( z kuszami, a co) i do tej rozpiski Kocioł BSB wpisuje się wręcz idealnie.
Obywatelu, zrób sobie dobrze sam.
E tam, nie wierzysz. Rozpą z kosmosu, nie majacą nic wspólnego z obowiazującą w Polsce finezyjną mentalnością można ugrac zaskakująco wiele - trzeba tylko grac w battla a nie koncentrować się na kulaniu sejwów/czarów/regenek. Wielu graczom to umyka.
Rozpa Jankiela jest uniwersalna, ma potencjal w kazdym aspekcie gry, jest szybka. Troche skilla i będzie zajebiście działac.
Jak na mój gust, za duzo troszke strzelania, postawibym nieco bardziej na walkę wręcz.
Precz z kitraniem po lasach, niech żyje uczciwe lanie się po mordzie sztachetami
Pozdrawiam
Rozpa Jankiela jest uniwersalna, ma potencjal w kazdym aspekcie gry, jest szybka. Troche skilla i będzie zajebiście działac.
Jak na mój gust, za duzo troszke strzelania, postawibym nieco bardziej na walkę wręcz.
Precz z kitraniem po lasach, niech żyje uczciwe lanie się po mordzie sztachetami
Pozdrawiam
Za granicą 3xkusze to podstawa większości rozpisek. DR niestety za łatwo giną i za mało strzelają, dlatego nie brałem ich celowo.
Nie dawałem przedmiotów magicznych na gwardii, bo to tylko zarys - szczegóły każdy może sobie dopracować.
Bsb na piechotę jest fajniejszy, bo ma większe pierdolnięcie, no i przy dwóch czarkach już mogę go przemieszczać steed of shadows. Kocioł może i byłby fajny, ale drogi no i tracę bohatera do walki i pendanta. W zamian dostaję niewiele znaczący dodatkowy atak lub KB na gwardii - zabijać bohaterów to mogą moi herosi
Nie dawałem przedmiotów magicznych na gwardii, bo to tylko zarys - szczegóły każdy może sobie dopracować.
Bsb na piechotę jest fajniejszy, bo ma większe pierdolnięcie, no i przy dwóch czarkach już mogę go przemieszczać steed of shadows. Kocioł może i byłby fajny, ale drogi no i tracę bohatera do walki i pendanta. W zamian dostaję niewiele znaczący dodatkowy atak lub KB na gwardii - zabijać bohaterów to mogą moi herosi
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.
Fluffy pisze:E tam, nie wierzysz. Rozpą z kosmosu, nie majacą nic wspólnego z obowiazującą w Polsce finezyjną mentalnością można ugrac zaskakująco wiele - trzeba tylko grac w battla a nie koncentrować się na kulaniu sejwów/czarów/regenek. Wielu graczom to umyka.
Rozpa Jankiela jest uniwersalna, ma potencjal w kazdym aspekcie gry, jest szybka. Troche skilla i będzie zajebiście działac.
Jak na mój gust, za duzo troszke strzelania, postawibym nieco bardziej na walkę wręcz.
Precz z kitraniem po lasach, niech żyje uczciwe lanie się po mordzie sztachetami
Pozdrawiam
oczywiście że jest uniwersalna - w końcu DE są chyba najbardziej uniwersalne. Natomiast nie nazwałbym tej rozpy szybką, jest ciekawa i pewnie nie wiadomo jak z tym zagrać na wstępie
Z poczatku myslalem, ze bez kotla taka rozpa jest malo sensowna, ale faktycznie z taka 3ka drombo, +1, czy kb, nie daje az tyle. Rozumiem, ze na championie gwardii dajesz crimsondeatha? Czy hotek?
Z życia europejskiego battlowca: "im going to play on UB cause we have a bomb in school, so unexpectedly some free time".
- Jedy Knight
- Forma Skrótowa
- Posty: 3439
Gdzie te czasy kiedy nie mogłem przekonać cię do wystawienia drugiego oddziału kuszników…Jankiel pisze: Za granicą 3xkusze to podstawa większości rozpisek. DR niestety za łatwo giną i za mało strzelają, dlatego nie brałem ich celowo.
Sam zaś nie mogłem zrozumieć po co wyrzucać punkty na kusze na DR…
Wszystkie nasze przeciwstawne argumenty były słuszne…
The proof is in the pudding…
Jeśłi chodzi o koncepcje rozpiski – to mój ulubiony “ofens piechotny a la Warzywna Inkwizycja”. Na „Zachodzie” w wersji bez caddiego – tzw „Suicide Elves” – biegniemy do przodu strzelając, a potem nasze klocki piechoty miażdżą wroga”.
U Jankiela może i miażdżą, u JJa trochę mniej…
Dyskusyjne – bez Warda na 5+ Gwardia zmienia się w „poduszeczkę na igły”, a Shadzi bez KB to tylko takie plujki…Jankiel pisze: Bsb na piechotę jest fajniejszy, bo ma większe pierdolnięcie, no i przy dwóch czarkach już mogę go przemieszczać steed of shadows. Kocioł może i byłby fajny, ale drogi no i tracę bohatera do walki i pendanta. W zamian dostaję niewiele znaczący dodatkowy atak lub KB na gwardii - zabijać bohaterów to mogą moi herosi
Z drugiej strony „niezabijalny” BSB z pendantem, też nie jest bez sensu…
Obywatelu, zrób sobie dobrze sam.
Niby turniej na małe punkty (kozioł), ale koncept ten sam. Bsb na piechotę, 30 kusz, 2 gwardie, 2 magiczki.
W pierwszej bitwie obessałem 9-11 z HE Andrzeja - głupi błąd w hth, mój bsb od przodu i gwardia od boku walczyła z bsb 2 WL, bsb i dwoma magami. Zamiast swoim noblem zabić WL, to krzyknąłem challenge, gwardia nie miała po kim bić i utknąłem na 5 tur hth. Te głupie 5 modeli było warte 1000 pts. Pomijam fakt, że w pierwszej turze po salwie shades (kontyngent), bolca i pocisku na ifce wyparowało mi 15 gwardzistów i dwie magiczki.
Druga bitwa z Undeadem z VC - Kusze ładnie ściągały ghule, magiczki pierwszy czar odpaliły w 4 turze (albo miscasty, albo rzucałem za mało - 4 razy na dwóch kościach nie udało mi się rzucić PoD), bsb zabił wraithy, a gwardia dokończyła dzieła zniszczenia (druga bohatersko poległa trzymając przez 5 tur wampira i kloc BK).
Trzecia bitwa z demonami Bobra. Flamery jak zwykle masakrowały - wystarczyło, że nie weszło mi word of pain lub chillwind i mołem tylko smutno sciągać modele. Jedna gwardia wyparowała, ale druga z bsb zabiła dwóch heraldów khorne'a a potem kloc bloodletterów, który wpadł im na flankę. Kusze zrobiły swoje - wkurwiały i nie zginęły.
Jadę z tym do Lublina. Bsb z pendantem jest zajebistym wymiataczem, 3A i -4 do AS daje bardzo dużo, to fajniejsze, niż S5 na koniku czy CO. A dwie gwardie odpowiednio zabezpieczane przez masę strzelania robią swoje.
Co do magii - dark magic jest naprawdę w porządku. Każdy czar jest użyteczny, word of pain ratował mnie chyba w każdej bitwie, naprawdę świetny czar. Może na imperium warto brać metal, ale na inne armie zdecydowanie dark. 2xchillwind i word of pain wyłączają praktycznie kazde strzelanie.
W pierwszej bitwie obessałem 9-11 z HE Andrzeja - głupi błąd w hth, mój bsb od przodu i gwardia od boku walczyła z bsb 2 WL, bsb i dwoma magami. Zamiast swoim noblem zabić WL, to krzyknąłem challenge, gwardia nie miała po kim bić i utknąłem na 5 tur hth. Te głupie 5 modeli było warte 1000 pts. Pomijam fakt, że w pierwszej turze po salwie shades (kontyngent), bolca i pocisku na ifce wyparowało mi 15 gwardzistów i dwie magiczki.
Druga bitwa z Undeadem z VC - Kusze ładnie ściągały ghule, magiczki pierwszy czar odpaliły w 4 turze (albo miscasty, albo rzucałem za mało - 4 razy na dwóch kościach nie udało mi się rzucić PoD), bsb zabił wraithy, a gwardia dokończyła dzieła zniszczenia (druga bohatersko poległa trzymając przez 5 tur wampira i kloc BK).
Trzecia bitwa z demonami Bobra. Flamery jak zwykle masakrowały - wystarczyło, że nie weszło mi word of pain lub chillwind i mołem tylko smutno sciągać modele. Jedna gwardia wyparowała, ale druga z bsb zabiła dwóch heraldów khorne'a a potem kloc bloodletterów, który wpadł im na flankę. Kusze zrobiły swoje - wkurwiały i nie zginęły.
Jadę z tym do Lublina. Bsb z pendantem jest zajebistym wymiataczem, 3A i -4 do AS daje bardzo dużo, to fajniejsze, niż S5 na koniku czy CO. A dwie gwardie odpowiednio zabezpieczane przez masę strzelania robią swoje.
Co do magii - dark magic jest naprawdę w porządku. Każdy czar jest użyteczny, word of pain ratował mnie chyba w każdej bitwie, naprawdę świetny czar. Może na imperium warto brać metal, ale na inne armie zdecydowanie dark. 2xchillwind i word of pain wyłączają praktycznie kazde strzelanie.
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.
Mi u Ciebie zdecydowanie brakuje kotła... Wiadomo że sama gwardia miecie ale z kotłem to inna bajka jest I brakuje mi tych jednych DR u Ciebie. Wiadomo że kusze strzelają lepiej ale DR do twojej rozpiski przydali by się do cięcia marszu i wkurzania przeciwnika
A co bierzesz Hydre czy Bolce?
A co bierzesz Hydre czy Bolce?
kangur022 pisze: Ze niby czarodziejki są szpetne ?
dzikki pisze:Wypadki z kotłem się zdarzają ;] , nożem rytualnym można się skaleczyć jak się ofiara poruszy. Tudzież jakieś obmierzłe praktyki seksualne.
Kacpi 1998 pisze:te praktyki to chyba z użyciem cegły...
Nie ma miejsca i punktów na kocioł, a bsb z pendantem ma dużo więcej zastosowań. KB nie na wszystko działa, a mój bsb może spokojnie powalczyć z monsterami.
Do cięcia marszu wystarczą harpie, na DR nie bardzo jest miejsce. Owszem, przydaliby się choćby do szarż na lekkie charioty czy furie, ale jakoś się nie mieszczą (bo z 30 kusz nie zrezygnuję).
Z rarów na małe punkty mam bolce, ale wciąż się waham - bolce są niezastąpione na monstery, a hydra na wszelką partyzantkę.
Do cięcia marszu wystarczą harpie, na DR nie bardzo jest miejsce. Owszem, przydaliby się choćby do szarż na lekkie charioty czy furie, ale jakoś się nie mieszczą (bo z 30 kusz nie zrezygnuję).
Z rarów na małe punkty mam bolce, ale wciąż się waham - bolce są niezastąpione na monstery, a hydra na wszelką partyzantkę.
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.
Jak już Ci mówiłem po bitwie, rozpa bardzo fajna. Aczkolwiek, na duże pkt musisz brać hoteka, bo zmasakrują Cię pociskami. Tak więc opcja z 2 2lvl magiczkami według mnie odpada.
Co do rarów, uważam 4 RBT za mus w każdej elfiej rozpisce. Dają niesamowity power w strzelaniu, co w połączeniu z shadami i kusznikami daje zwykle lepszy efekt niż 2 hydry.
Co do rarów, uważam 4 RBT za mus w każdej elfiej rozpisce. Dają niesamowity power w strzelaniu, co w połączeniu z shadami i kusznikami daje zwykle lepszy efekt niż 2 hydry.