W jednym z tematów w galerii poruszony został temat światła na figurkach. Powszechnie wiadome jest, jak cieniujemy ciuszki czy mordki, jednak nigdzie nie zauważyłam, żeby ktoś pokazywał na figurkach, skąd konkretnie pada światło (poza kilkoma przypadkami z refleksami cy cuś). Zazwyczaj przyjmowane jest, że światło pada z góry, lub równomiernie oświetla figurkę ze wszystkich stron.
I tu mam pytanie. Jak Wy uważacie, że powinno być? Jak malujecie? Malując figurkę powinniśmy założyć, że jest oświetlana z konkretnej strony, czy jednak skupić się na cieniowaniu, które jest oczywiste, a to 'dodatkowe' sobie darować?
Światło na figurkach?
Moderatorzy: Ziemko, Arbiter Elegancji
Światło na figurkach?
Es ist wirklich phantastisch. Es ist wirklich ehrlich phantastisch. Es ist so phantastisch phantastich, ich glaube, ich würde es gerne klauen.
jak maluje szeregowców to normalnie robię światło równomiernie bo mi się kombinować nie chce
ale mam też pomysł na jedną wyjątkową figurkę - nie wiem czy mi skilla starczy ale zawsze można spróbować
generalnie zamierzam zrobić czarodziejkę na sporym kamyczku , jakieś grzybki, drzewka itp.
wszystko pomalować podstawowymi bardzo ciemnymi barwami bo generalnie ma być to scena nocna
mam taką lampkę dającą światło niemal jak poświata księżycowa
więc oświetlę model z odpowiedniej strony i porobię cienie
potem zrobię tak by grzybki wydawały się świecić, kryształ w kosturze też
a potem pocieniować względem tych źródeł
wiem że pracy mnóstwo ale efekt może być wyjechany w kosmos
ps. co myślicie by potem potraktować grzybki i kryształ farbą świecącą w ciemnościach
ale mam też pomysł na jedną wyjątkową figurkę - nie wiem czy mi skilla starczy ale zawsze można spróbować
generalnie zamierzam zrobić czarodziejkę na sporym kamyczku , jakieś grzybki, drzewka itp.
wszystko pomalować podstawowymi bardzo ciemnymi barwami bo generalnie ma być to scena nocna
mam taką lampkę dającą światło niemal jak poświata księżycowa
więc oświetlę model z odpowiedniej strony i porobię cienie
potem zrobię tak by grzybki wydawały się świecić, kryształ w kosturze też
a potem pocieniować względem tych źródeł
wiem że pracy mnóstwo ale efekt może być wyjechany w kosmos
ps. co myślicie by potem potraktować grzybki i kryształ farbą świecącą w ciemnościach
dla Emiel'a-regisa pisze:jeśli f(x), tak jak poprzednio opisuje pole widzenia jednostki, a raczej konkretnie "szerokość" widzenia w punkcie x, to całką tej funkcji będzie pole widzenia
Sf(x)= x^2+cx
funkcja ta opisuje pole objęte wzrokiem unitu
chciałeś to masz
jeśli pod x podstawisz podwojony M oddziału to masz pole obszaru zagrożonego szarżą
- Arbiter Elegancji
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4807
- Lokalizacja: Warszawa
MAĆKO ma rację
gdy malujesz "model na stół" to po prostu rozjaśniasz wystające elementy, lub przyjmujesz że światło zawsze pada z góry. Gdy malujemy coś bardziej na wypasie (Przy NMM koniecznie) , warto sobie przyjąć że światło pada z jakiejś ciekawszej strony. ( ja osobiście ustalam że pada z lewego-górnego rogu, bo tak mam ustawioną lampkę więc jest mi wygodniej)MAĆKO pisze:Wszystko zależy od podejścia do sprawy... Jaki poziom ma sobą reprezentowac figsa itp.
Barbarossa pisze:Piszesz o pozytywnych wypowiedziach ludzi z Heelenhammera, którzy "zjedli zęby na WFB" - sorry, ale zęby na WFB to zjadłem ja, a to są angielscy gracze, których wiele razy bez problemów rozjeżdżaliśmy bo nigdy nie ogarniali na takim poziomie, jak top w Polsce. Ci ludzie nie są dla mnie ekspertami, to leszcze z podcastem..
co ja moge doradzic to kat padania swiatla najlepiej widac na figurce z bialym podkladem. mozesz ja sobie wtedy do woli obracac wzgeldem padania swiatla np z okna i wybierasz poze ktora ci najbardziej odpowiada. Jednak jest to metoda dosc zaawansowana i do malowania szeregowcow raczej bez sensu. Mozesz tez oczywiscie zauwazyc kat swiatla na kazdym innym kolorze podkladu ale moim zdaniem na bialym najlatwiej.
Obrazek ktory wkleil MAĆKO jest bardzo pomocny. Jesli widzisz kat padania swiatla na twarz to i na reszcie modelu bedzie Ci latwiej go sobie wyobrazic.
Obrazek ktory wkleil MAĆKO jest bardzo pomocny. Jesli widzisz kat padania swiatla na twarz to i na reszcie modelu bedzie Ci latwiej go sobie wyobrazic.