Piechota w WFB
- Temple Guard
- Falubaz
- Posty: 1225
- Lokalizacja: Warszawa Bemowo
Piechota w WFB
Przed wydaniem VII edycji WFB pojawiało się sporo plotek na temat wzmocnienia piechoty. Nic takiego nie nastąpiło i na polach bitew nadal króluje kawaleria - to znaczy gracze armii, które mają oba rodzaje wojska w większości wybierają rozpiski kawaleryjskie. Na typowych klockach piechoty grają głównie gracze, którzy są do tego zmuszeni, bo ich armie nie posiadają kawalerii lub jest ona marginalna (Krasnoludy, Skaveni, Beasts of Chaos). Ostatnio, w związku z polepszeniem, solidnością i niską ceną Orc Boyzów, sporym wyborem oddziałów piechoty i drożyzną kawalerii w Orkach można też spotkać dość mocno piechotne armie O&G. Spore znaczenie piechota ma także w armiach VC, choć tam podstawą z reguły są duże klocki ciężkiej kawalerii. W pozostałych armiach piechota stanowi co najwyżej siłę pomocniczą. Piechotę posiadają Bretonia i Chaos - prawie nikt jej nie wystawia. Większość graczy Imperium woli kawalerię, a z piechoty tylko strzelców. Trochę lepiej jest z DE, u których piechota dość często się pojawia, u HE jest gorzej. U Lizaków Saurusy to rzadkość, rządzi horda Skinków (a mi chodzi o rankową piechotę), choć na szczęście przynajmniej ci, którzy grają na Slannie dość często wystawiają Temple Guard.
To fakt, że kawaleria ma 3 duże zalety - szybkość, siłę uderzenia (choć nie każda) i z reguły dobry armour save, a głównym problemem piechoty jest jej powolność, przez co sprawdza się przede wszystkim w armiach defensywnych, gdzie wróg musi dojść do niej, a nie odwrotnie (najlepszy przykład - Krasnoludy).
Ciekaw jestem Waszych przemysleń na temat piechoty w WFB. Chętnie też poczytam wypowiedzi graczy armii, które mają i piechotę i kawalerię, a z sukcesami grają rozpiskami opartymi na piechocie.
To fakt, że kawaleria ma 3 duże zalety - szybkość, siłę uderzenia (choć nie każda) i z reguły dobry armour save, a głównym problemem piechoty jest jej powolność, przez co sprawdza się przede wszystkim w armiach defensywnych, gdzie wróg musi dojść do niej, a nie odwrotnie (najlepszy przykład - Krasnoludy).
Ciekaw jestem Waszych przemysleń na temat piechoty w WFB. Chętnie też poczytam wypowiedzi graczy armii, które mają i piechotę i kawalerię, a z sukcesami grają rozpiskami opartymi na piechocie.
Hm...
A więc tak: piechota w moim doświadczeniu najczęściej jest wjeżdżana - przez kawę, monstera, 3 Ogrów, Minosy czy inne większe bestie. Najczęściej też takie coś ma na starcie +1 do CR za sztandar i nic więcej. Żeby się przez kloc piechoty przebić, który na starcie ma +4 standardowo (trzy rzędy i przewaga liczebna, ewentualnie sztandar) muszą zabić... conajmniej pięciu ludzi. Więc albo przemieli, albo się odbije Według mnie piechota musi być tania i w miare odporna na ostrzał - jak dojdzie do niej coś, to ją zmieli/odbije się, a jak jest to mocna piechota, to najcześciej wpada w nią coś mocniejszego i też zmieli/odbije się. Tak więc piechota musi być tania, lub mocna. Nie może być pośrednia.
Oczywiście opisuje to w moim przekonaniu i nie wymieniam tutaj sytuacji w których dochodzi do starcia piechoty z piechotą
I dlatego saurusy odpadają - mają przeżywalność orków w przyjmowaniu takiej szarży, a kosztują 2 razy więcej - mało odda, jeżeli w ogóle, łatwo ich stracić więc są nieopłacalni.
HE piechota jest droga i słaba. Tu nie trzeba dużo tłumaczyć.
Piechota imperium jest dobra - ale co z tego, jeżeli można zakontrować o wiele mocniejszą kawalerią?
Chaos ma mocną kawalerię i nie potrzebuje się spowalniać drogimi klockami.
A Bretonnia ma fajną piechotę - tylko że nikt na niej nie gra i tu tkwi problem.
Ogółem można zawsze pograć na piechocie. Ale o to tu chodzi że jedne armie ją mają a drugie nie. Już z góry było wiadomo że ta armia jest na piechocie a ta nie i tak zostanie niestety.
A więc tak: piechota w moim doświadczeniu najczęściej jest wjeżdżana - przez kawę, monstera, 3 Ogrów, Minosy czy inne większe bestie. Najczęściej też takie coś ma na starcie +1 do CR za sztandar i nic więcej. Żeby się przez kloc piechoty przebić, który na starcie ma +4 standardowo (trzy rzędy i przewaga liczebna, ewentualnie sztandar) muszą zabić... conajmniej pięciu ludzi. Więc albo przemieli, albo się odbije Według mnie piechota musi być tania i w miare odporna na ostrzał - jak dojdzie do niej coś, to ją zmieli/odbije się, a jak jest to mocna piechota, to najcześciej wpada w nią coś mocniejszego i też zmieli/odbije się. Tak więc piechota musi być tania, lub mocna. Nie może być pośrednia.
Oczywiście opisuje to w moim przekonaniu i nie wymieniam tutaj sytuacji w których dochodzi do starcia piechoty z piechotą

I dlatego saurusy odpadają - mają przeżywalność orków w przyjmowaniu takiej szarży, a kosztują 2 razy więcej - mało odda, jeżeli w ogóle, łatwo ich stracić więc są nieopłacalni.
HE piechota jest droga i słaba. Tu nie trzeba dużo tłumaczyć.
Piechota imperium jest dobra - ale co z tego, jeżeli można zakontrować o wiele mocniejszą kawalerią?
Chaos ma mocną kawalerię i nie potrzebuje się spowalniać drogimi klockami.
A Bretonnia ma fajną piechotę - tylko że nikt na niej nie gra i tu tkwi problem.

Ogółem można zawsze pograć na piechocie. Ale o to tu chodzi że jedne armie ją mają a drugie nie. Już z góry było wiadomo że ta armia jest na piechocie a ta nie i tak zostanie niestety.

Bum...!
W bretce niepotrzeba piechoty. Dlaczego? Bo mamy tanią kawalerie, która jest o wiele lepsza od piechoty.
Jakoś tego nie widzę. Lepsza kawaleria w rozpisce defensywnej, bo skuteczniej kontruje, zawsze szarzuje, lepiej chroni strzelców i maszyny.a głównym problemem piechoty jest jej powolność, przez co sprawdza się przede wszystkim w armiach defensywnych, gdzie wróg musi dojść do niej, a nie odwrotnie
Piechota lepsza w ofensie (pod warunkiem, że ma chociaż te 5M), bo nie jest tak podatna na straty z ostrzału/magii.
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.
Ja w swojej armii(poza 10 wilczkami) opieram się tylko na piechocie z wsparciem machin- efekt jest bardzo dobry, (w końcu to ona jest królową wojny:)....Myślę, że dużo zależy od umiejętności gracza- wydaje mi się, że np. DE można bardzo fajnie złożyć na piechotę...
W moich oczach piechota jest ostatnio coraz cenniejsza.Nawet teraz kombinuje z jakąś fajną piechotną rozpiską.Ale wiadomo,gram orkasami więc kawalerii niemam zbyt dużego wyboru(fasty jak to fasty a boarboyzi speciale,a u orcasów w specialach tłok więc tylko jeden oddział się zmieści).Imho cały problem piechoty tkwi właśnie w zbyt dużym koszcie lub niewkomponowywaniu się w resztę armii.Niewidze np.bretki czy HE z piechotą bo w bretce kompletnie niepasuje do reszty szybkiej armii(co najwyżej łucznicy)a HE mają akurat do wyboru lepszą kawalerię.Ale grając imperium czy DE napewno opierałbym swoje rozpiski chociaż w małej części na piechocie,bo jest bardziej niezawodna i pewna.No ale są na szczęście też armie w których piechota króluje:Orcasy(twarde i tanie orci,tanie jak barszcz gobliny),Skaveni(podobnie jak u orków),Dwarfy(brak wyboru)
Podsumowując:piechota niejest wcale zła i nigdy niebyła.Tylko są armie w których IMHO niepasuje.A jak ktoś chce grać na piechocie to najlepsza armia w WFB -Orki i Gobliny- zapraszają!!
Podsumowując:piechota niejest wcale zła i nigdy niebyła.Tylko są armie w których IMHO niepasuje.A jak ktoś chce grać na piechocie to najlepsza armia w WFB -Orki i Gobliny- zapraszają!!
Liczą się tylko czterej bogowie:Khorne,Tzeentch.....Gork i Mork



Pierwsze słyszęHusiat pisze: A Bretonnia ma fajną piechotę - tylko że nikt na niej nie gra i tu tkwi problem.![]()

Chociaż powiem Ci, że przyjemność grania breta na peasantach na klimatycznym turniju była wielka


Ja sam w bretce mam z peasantwo zawsze jołmenów oraz 10 łuczników , czasami się treb trafi. a też staram sie nie żyłować za bardzo rozpisek

Wracjac do tematu, bardzo dobry wniosek został tu wysnuty: Piechota albo mocna albo tania. i tak naprawde nie ma już co dywagować

Kupię bretońskie modele z 5tej edycji:
Metalowi quesci,
French Games Day Knight 'L'Hermite De Malemont' !! ,
4ed rycerze na piechotę.
Snot Fanpage <<--- , klikać!
Metalowi quesci,
French Games Day Knight 'L'Hermite De Malemont' !! ,
4ed rycerze na piechotę.
Snot Fanpage <<--- , klikać!

no i tu HE mają problem 
chociaż i tak często wystawiam klocek spearelfów i swordmasterów
bo ich lubie i się sprawdzają i jednak to jest rodzaj tej posredniej piechoty i raczej tej drogiej :/

chociaż i tak często wystawiam klocek spearelfów i swordmasterów

A mi się podoba ostatnio pomysł na wystawianie małych oddzialików elitarnej piechoty. Wystawiamy 12-14 kolesi w 2 rzędach + ewentualnie jakiś przydatny bannerek i jazda. Taki oddział ma koszt podobny do dużego kloca taniej piechoty, a mniejszą ilość nadrabia atakami. Wadą jest to, że łatwo można taką piechotę wystrzelać, ale za to jest ona zajebiście klimatyczna, pięknie prezentuje się na stole i czasem potrafi zdziałać zaskakująco wiele, zwłaszcza że często bywa ignorowana
.

Piechota generalnie jest spox,2-3 duże klocki chociażby z tyłu idące przydają się,armie na piechocie też dają rade,no i w defensach też się przydaje,wyjątki to he gdzie piechota niema prawa bytu,no i bretka gdzie po prostu niema dla niej miejsca.
Po tym jak na GT 29 nocników fcg z sieciami odbiło mi się od 12 swordmasterów fcg z WB wcale nie uważam, że piechota HE to mega plew
Może nie jest wypasiona, ale silver helmsi to też nic specjalnego (zresztą jak niemal wszystkie jednostki HE
). Ale taki oddział 14 swordmasterów myślę że by sobie o niebo lepiej radził z klocami wrogiej piechoty niż silverzy, którzy się odbijają jak od ściany.


Kołata a co powiesz o twoich nocnikach którzy przez 8 faz walki nie mogli zabić mojego jednego konnego kolesia?
Co do piechoty to na obecnych zasadach IMO jest piekielnie mocna.
Sam gram ostatnio na dużych klockach imperialnych (Kołata na GT aż się zdziwił jak zobaczył 2 oddziały liczące 44 modele każdy).
Co do piechoty to na obecnych zasadach IMO jest piekielnie mocna.
Sam gram ostatnio na dużych klockach imperialnych (Kołata na GT aż się zdziwił jak zobaczył 2 oddziały liczące 44 modele każdy).
Ale gobbo nie mają zabijać... One mają robić za CR dla innych oddziałów. No, chyba, że chodzi o moją armię, gdzie nie ma żadnego orka
Ale wtedy liczę na klocek Squigów (a jakże, 15tka ma u mnie miejsce, właśnie dokupiłem figurki i idą do malowania).
Taki klocek 15 Squigów ma wszystko, co trzeba: 12 ataków z S 5 WS 4 I 4 (wystawiam 6 w rzędzie, CR dorabiają NG) robi wrażenie. Cena zachęcająca, bo jedynie 90 punktów, a odporność na psychologię sprawia, że pomimo ostrzału powinni doczłapać. Się zobaczy, jak to wygląda w praktyce...

Taki klocek 15 Squigów ma wszystko, co trzeba: 12 ataków z S 5 WS 4 I 4 (wystawiam 6 w rzędzie, CR dorabiają NG) robi wrażenie. Cena zachęcająca, bo jedynie 90 punktów, a odporność na psychologię sprawia, że pomimo ostrzału powinni doczłapać. Się zobaczy, jak to wygląda w praktyce...
Dokładnie! Właśnie też mam zamiar kupić 4 blisterki i złożyć herda. To chyba najlepsza elitarna piechota w grze
Ja planuję wystawiać 20 modeli w formacji 7,7,6. 14 ataków z s5, 2 szeregi i często outnumber + immune za 120 pts to mega sprawa.

Daj znać jak wypadną testy tej śmiesznej, aczkolwiek rzadko widywanej jednostkiKołata pisze:Dokładnie! Właśnie też mam zamiar kupić 4 blisterki i złożyć herda. To chyba najlepsza elitarna piechota w grzeJa planuję wystawiać 20 modeli w formacji 7,7,6. 14 ataków z s5, 2 szeregi i często outnumber + immune za 120 pts to mega sprawa.


Brutalna prawdaD-Wens pisze:Ja tam wale z trzy po pięć jazdy chaosu i to rozjeżdża wszystko to po co się będę bawił jakąś kiepską piechtą? No po co?

Kupię bretońskie modele z 5tej edycji:
Metalowi quesci,
French Games Day Knight 'L'Hermite De Malemont' !! ,
4ed rycerze na piechotę.
Snot Fanpage <<--- , klikać!
Metalowi quesci,
French Games Day Knight 'L'Hermite De Malemont' !! ,
4ed rycerze na piechotę.
Snot Fanpage <<--- , klikać!
