Megadrwale ;)

Wood Elves

Moderator: Gremlin

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Muniek
Mudżahedin
Posty: 318
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Megadrwale ;)

Post autor: Muniek »

Na wstepie sory za niesprecyzowany temat :)
Chcialbym sie dowiedziec z ktorą armia najciezej grac WE?

Mam male doswiadczenie turniejowe i nie wiem czego sie spodziewac po ktorej armii.

Opiszcie z kim macie najwiecej problemow i jakie taktyki najlepiej ewentualnie na takie armie stosowac.

Ostatnio doszly mnie sluchy ze Bretonia miazdzy.W 7 edycji jeszcze nie gralem ale w 6tej to WE miazdzyly.Przynajmniej w moim wykonaniu.No i trzeba dodac ze gralem tylko z jednym przeciwnikiem, ale za to dobrym graczem.Teraz jak skirmisz nie moze maszerowac to rzeczywiscie kiepsko to widze.No ale trzeba sprobowac.

Pisze jak jest z innymi armiami w waszym odczuciu.

Awatar użytkownika
Kielon
Masakrator
Posty: 2487
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Kielon »

Przedewszystkim DL, Skaven, HE (4x4x4).
I wszystkie inne armie mocno oparte na magii, bądź magicznych atakach.
Oczywiście mówię, o wersji WE najczęściej spotykanej, czyli forest spirytowej. Inwestując w co innego zmienia się trudność grania z poszczególnymi armiami.

Awatar użytkownika
Muniek
Mudżahedin
Posty: 318
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: Muniek »

Nie mozna w takim razie samemu oprzec armi na magach?
Duzo magow=dobra obrona na magie.

Czy gra lesniakami az tak bardzo zalezy od walczacych bohaterow?
Mnie sie jednak wydaje ze o sile armi stanowia oddzialy.
Wydaje mi sie ze armie mosno magiczne sa problemem dla kazdej innej armi jezeli sie jakos nie zabezpieczymy.
A jezeli WE sa narazone bardziej z uwagi na niski T i kiepski Sv to moze powinno sie wiecej uwagi poswiecac wlasnie obronie antymagicznej.

Awatar użytkownika
Kielon
Masakrator
Posty: 2487
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Kielon »

Muniek pisze:Nie mozna w takim razie samemu oprzec armi na magach?
Duzo magow=dobra obrona na magie.
Kielon pisze:Oczywiście mówię, o wersji WE najczęściej spotykanej, czyli forest spirytowej. Inwestując w co innego zmienia się trudność grania z poszczególnymi armiami.
;)

Awatar użytkownika
Muniek
Mudżahedin
Posty: 318
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: Muniek »

Sorry moj blad.Nie zauwazylem.

A moze moglbys precyzowac co jest takiego w DL albo Skavenach co sprawia ze sa takimi trudnymi przewnikami?

Awatar użytkownika
Kielon
Masakrator
Posty: 2487
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Kielon »

Forost spiryty płacą swojimi punktami za ward save. (jest on uwzględniony w koszcie punktowym).

DL posiada wszędzie magiczne ataki, co sprawia, że nie masz żadnej ochrony przed demonicznymi atakami. Do tego ma najczęściej S4 lub więcej, a to rani driady już tylko na 4+. (oczywiście bez żadnej ochrony).
Do tego demony mają większy zasięg ruchu, co sprawia, że zazwyczaj to one szarżują ciebie, a nie ty je. Wypłacą swoje multum magicznych ataków, mało co zostanie z duszków lasu. :)
Armia tzeentcha posiada jeszcze do tego ogniste ataki, co jest pomocom przeciwko jednostką flamable (treeman, treekiny), a dodatkowo dobrze przechodzi przez regenerację (o ile oczywiście ktoś ją posiada ;) )

Skaveny oprócz tego, że posiadają bardzo mocną magię, która spotęgowana przebija się prędzej, czy później przez naszą antymagię, to jeszcze wszystkie jednostki strzelające posiadają magiczne ataki. Siła błyskawic jest duża, spokojnie przechodzi przez driady, czy wild riderów, może też zagrozić naszemu treemanowi. Do tego jednostki strzelające (jezzaile, WLC) mają te swoje magiczne ataki (czyżbym się już powtarzał ;) ) co sprawia, że wchodzą w treeamna jak nóż w masło.

HE-skumulowana magia + seery dla maszych monterów jest tragedią. HE oprócz tego mają zazwyczaj jakieś bolce, przy ich sporym BSie, mogą poważnie zagrozić naszemu smokowi, czy treemanom. Magowie helficcy mogą albo wybrać beast cover co unieruchomi nam potworki (lub konnicę), albo pit of shades, co skutecznie może eliminować nam monstery (przy ich dość niskiej inicjatywie), albo jedno i drugie. ;)

Oczywiście mówię, o tym typowym forest spirytowym gaju (na jakim sam gram). ;)
Magia, magia i jeszcze raz magia to zmora, jak dla mnie. :)

Awatar użytkownika
Scimitar
Postownik Niepospolity
Posty: 5516
Lokalizacja: Draconis - Wejherowo

Post autor: Scimitar »

Generalnie nigdy jeszcze nie przegrałem na solo z DLem moimi WE, ale fakt - coś koło remisu się ugrywa - ty wytniesz mu sporo i on tobie sporo.
Generalnie co Kielon napisał to kwintesencja takiego grania.

Ja gram trochę inaczej - używam mixa forest spirits + asrai. Generalnie łucznicy w paru regimentach, Wild Raiderzy, driady, drzewo (czasem 2), orły czy bohaterowie na orłach. Do tego często arcymag. Z antymagią nie przesadzajmy - arcymag + 3/4 DS często skutecznie blokuje, od biedy jak dodamy małego maga to już jest komfortowo na 2000+.

Dla mnie sporo problemów nastręczają krasie z nowego booka (stare to się wciągało bez kłopotu), a szczególnie kowadło - nie ma przed nim ochrony (chodzi o obrażenia przez nie zadawane), gdyż nijak tego się nie zablokuje, do tego ma magiczne ataki. A jeśli wchodzi duża runa !! i rzuci się efekt na 3 oddziały ?? Zagłada. Jak krasnal kulnie dużą tak 2-3 razy na podobnej skuteczności (jak ma farta), to możemy spokojnie się spakować. Bretonnia niby jest trudniejsza do obejścia przez skirmish, ale nie demonizowałbym. Skaveny są groźne, ale gdy ma się lepszą ochronę to już jest łatwiej. No i generalnie teraz ratlingi łatwiej wyjąć - brak proximity, a uważam, że w tej armii najwięcej szkodzą nam ratlingi i WLC (pierwsze koszą masowo driady, a drugie zabijają radośnie Treemany).

Awatar użytkownika
Muniek
Mudżahedin
Posty: 318
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: Muniek »

Do tej pory raz tylko mialem okzaje grac z nowymi Krasnalami.Przyznam ze jedyne co mnie bolalo to wlasnie kowadlo.A poniewaz przeciwnik mial Toreka to juz wogole masakra.
Oddzial WD wyparowal w jedna ture i jeszcze kilka innych zostalo mocno nadszrpnietych! :/

Ale i tak udalo mi sie wygrac 11:9. Wykosilem wszystkie maszyny ( a bylo ich sporo).Zostal tylko Torek i 2 klocki oba wytrzebione do polowy.
Co prawda milem inna koncepcje armii miz sie zwykle wystawia.
A mianowicie 4 oddzialy GG + paru scoutow i 10 Waywatcherow ( co bylo pomylka-przyznaje)

Poprostu stalem sobie poza zasiegiem wiekszosci maszyn i kosilem z lukow.A przy takiej kanonadzie to nawet niezle szlo.

Gu3scik
Warzywo
Posty: 19

Post autor: Gu3scik »

Ja ogolnie grywam w bitewniaka z 3 kolegami. ja gram WE, i kiedy gram z HE to zazwyczaj kreci sie nam cos kolo remisu z Empire gramy i zawsze brakuje mi "tej jednej tury", a skaveny to dla mnie banal (moze dlatego ze "general" to tepak...ale ostatnio zaczal myslec :P). Po naszej kampanii ma 2 miejsce :) wiec mysle ze nie jest zle :P

Awatar użytkownika
bigpasiak
Ciśnieniowiec
Posty: 7714
Lokalizacja: Syberia

Post autor: bigpasiak »

pograsz na turniejach to zmienisz zdanie... ja nie gram inaczej niz mieszanka forestow i elfow, po prostu jest to nieoplacalne. te armie zawsze bolaly i bedzie bolala magia. bez 4dd i 4DS to ja sie z domu nie ruszam na 2000+ bo po prostu nie ma sensu... a kazdego przeciwnika mozna pokonac... tylko czasem troche farta potrzeba :wink:

Kacper
Mudżahedin
Posty: 331
Lokalizacja: Wrocław...no dobra - Zakrzyce Małe

Post autor: Kacper »

Ze Skavenami grałem raz przez mój rok grania w battla. Dostałem maske, może nauczyłbym się przeciwko nim, ale póki co z takim doświadczeniem...
Z krasnalami przerąbane, zwłaszcza jak dużymi runami walą...

Awatar użytkownika
00dexter
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 141

Post autor: 00dexter »

Mi bardzo ciezko z breta sie gra general na pegazie z kiling blow trzewce musza sie chowac do tego sama kawaleria a moje jednostki nie powiem ciezko maja cos zranic procz wildow. Ja gram ze znajomym ja WE a on breta to sa szachy nie wiem co robic w sumie jego rzuty sa magiczne ostatrnio strzelalem do niego Hailem i zranilem 6 rycerzy to on wyrzucil 6 szostek pozniej drzewo mi zjadl bo wszystkie woundy wysejwowal i wylordowal nie wiem jak mam z nim grac dla mnie jest on nie do przesjscia

Marian
Chuck Norris
Posty: 488

Post autor: Marian »

:lol: :lol: :lol: to może grajcie twoimi kośćmi , bo z tego co napisałęś wnioskować można że ten koleś nieźle piłóje kości :wink:

Awatar użytkownika
00dexter
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 141

Post autor: 00dexter »

nie on nie piluje on ma takie szczescie nie wazne jakimi sie gra koscmi i najgorsze jest to ze ma caly czas takie rzuty i nie wazne jakimi koscmi sie gra on nie umie grac w battla ale za to ma takie kosmiczne rzuty kiedys jak gral Orkami to jednym fanolem zabil 5 knightow chaosu jak rzucal impakty rydwanem to zawsze bylo 6 lub 5 nie wiem ma chlopak takie szczescie

Awatar użytkownika
Leśnik
Mudżahedin
Posty: 274
Lokalizacja: Poznań STREFA ZERO

Post autor: Leśnik »

Bretonia to dla mnie bardzo nie straszny przeciwnik, a EW to już w ogóle miodzie. Przyjmujemy lance drzewem na klatę a od boku wchodzi jakiś specjal. Łucznicy denerwują i jak mogą ograniczają ilość pegazów bo to jedyna realna jednostka która może nas załatwić. Musimy uniemożliwić im miejsce z którego mogły by nas wymanewrować pyzatym ciągle terroryzować jeśli koleś ma wysokie rzuty to może i jakiś terror się uda a na 3 kościach może i spieszy za stół. No i jeśli można należy uważać na trebuszet ma jakieś 18.5% na podrzemanie naszego drzewka a zranione drzewo już lanca przy farcie rozjedzie.

Awatar użytkownika
syrius
Chuck Norris
Posty: 572
Lokalizacja: Bastion

Post autor: syrius »

Podziele sie z wami swymi uwagami ;]

Od jakiegos czasu zauwazylem, ze minimalizowanie jednostek w armii WE daje duze plusy. Utrzymywanie sporej ilosci pkt. w pojedynczych modelach potrafi sie sprawdzic, gdyz poruszanie po lasach nie sprawia nam problemu...

Ja gram czesto rozpiska zlozona z 3 magow na unicornach +biegacza. Duzo scrolli ok4, czasem 5. 3x8 driadek, wildriderow, dwa drzewka.
Okazuje sie, ze nie mam wiekszego problemu pochowac jednostki i poruszac sie magicznie to w prawo to w lewo, oczekujac na ruchy przeciwnika.

Sprawdza sie to wobec armii ofensywnych, jak i defensywnych.
Magowie na upartego moga rzucac sie do hth, i wspomagac reszte armii. Nie sa latwym kaskiem dla fastow, tudziez prostych lataczy.

Srednio na stolach napotykamy dwa lasy. Jest to w zupelnosci wystarczajace + nasz lasek =3.


Jesli mamy wiecej jednostek to latwo je utracic. Od ostrzalu tudziez okrazenia przez wroga...

Co do samych hero. Bardzo ladnie radza sobie z maszynami. 2a +1 a. herosa moga dac kopa.

Czy graliscie podobnie ? moze sie nie zgodzicie ? a moze wyprobujecie ?

Pzdr.!

Awatar użytkownika
Belaner7
Falubaz
Posty: 1048
Lokalizacja: Swaj koło Poznania

Post autor: Belaner7 »

To zależy od tego jak są we zbudowane,bo zbudować je można w różny sposób,2dzrzewa+smok+jakieś tałajarstwa,faktycznie boli magia helficka(pit vs treeman=ułł :oops: )z kolei na masie driad,wspartych waywatcherami,tudzież orełkiem,dobrze zbudowanej antymagii i magii+wsparciem wildów da temu rade,i nie musi to być rospiska małouniwersalna w rękach dobrego gracza.Ja osobiście zaczne grać na czyms w stylu lord na orle,3magów,3x łuki+treeman,lub nawet 2 :D +wildzi+2 driady,i jak se tym troche pogram,napisze tu wnioski która armia mi sprawiła najwięcej problemów.

Awatar użytkownika
Scimitar
Postownik Niepospolity
Posty: 5516
Lokalizacja: Draconis - Wejherowo

Post autor: Scimitar »

Unikorny chciałem kiedyś przetestować i może to zrobię. Trochę bolą te drogie Glamóury, co sprawia, że taki unicorn wart jest właściwie 85 pkt.

Awatar użytkownika
Kielon
Masakrator
Posty: 2487
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Kielon »

Nie do końca.
Zyskujesz przy tym przecież warda, immune to psych. , magiczne ataki :)
Co prawda utrudniające jest to, że branie unicorna powoduje obowiązkowe wykupienie glamura.
Czyli de facto jednorożce są nieopłacalne.
Z tego co pamiętam Syrius tym grał w Lublinie i nawet nieźle mu poszło. (2 miejsce)

Awatar użytkownika
Scimitar
Postownik Niepospolity
Posty: 5516
Lokalizacja: Draconis - Wejherowo

Post autor: Scimitar »

W każdym bądź razie pomysł wart rozważenia - armia na Jednorożcach robi się jakby magiczniejsza :lol:

ODPOWIEDZ