finecast- Temat zbiorczy
Moderatorzy: Ziemko, Arbiter Elegancji
finecast- Temat zbiorczy
Mam liberiana wykonanego w promowanym mocno finecasci i mam co do niego kilka "uwag".
Zanim rozpiszę się na jego temat chciałbym poznać Wasze opinie, spostrzeżenia i rady co do tego typu produkcji.
Ciekaw jestem czy moje spostrzeżenia nie są odosobnione.
Zanim rozpiszę się na jego temat chciałbym poznać Wasze opinie, spostrzeżenia i rady co do tego typu produkcji.
Ciekaw jestem czy moje spostrzeżenia nie są odosobnione.
Łajdaki nie usłyszą kiedy przyjdę. Nie kiedy powyrywam im uszy!
O ubytkach w tych produktach już pisano na wielu forach więc nie będę przypominał, zalepianie GS'em rogów czy futra trudne nie jest ale w matalach nie było by tego problemu.
Sam materiał jest miękki, fajny do obróbki czy do konwertowania jednak z drugiej strony wydaje się być bardzo delikatny, jeszcze nie sprawdzałem jak to jest z wystawianiem na promienie słoneczne, czy wystarczy "chwila" i żywica się nagrzewa czy faktycznie musi stać dłużej. Na moim modelu [Orion] było sporo nadlewów ale linii podziału prawie wcale. W metalu na pewno oczyszczenie całego modelu było by bardziej czasochłonne, a tak zajęło mi to kilka chwil.
Zmywacz do farb akrylowych nie rozpuszcza żywicy więc można śmiało zmywać po nieudanym malowaniu.
Generalnie po moim pierwszym Finecascie mam pozytywne wrażenia [ na pewno nie były by takie gdybym miał masę ubytków w modelu ], nie wiem jeszcze jak się to maluje więc tu nie mogę się wypowiedzieć.
Sam materiał jest miękki, fajny do obróbki czy do konwertowania jednak z drugiej strony wydaje się być bardzo delikatny, jeszcze nie sprawdzałem jak to jest z wystawianiem na promienie słoneczne, czy wystarczy "chwila" i żywica się nagrzewa czy faktycznie musi stać dłużej. Na moim modelu [Orion] było sporo nadlewów ale linii podziału prawie wcale. W metalu na pewno oczyszczenie całego modelu było by bardziej czasochłonne, a tak zajęło mi to kilka chwil.
Zmywacz do farb akrylowych nie rozpuszcza żywicy więc można śmiało zmywać po nieudanym malowaniu.
Generalnie po moim pierwszym Finecascie mam pozytywne wrażenia [ na pewno nie były by takie gdybym miał masę ubytków w modelu ], nie wiem jeszcze jak się to maluje więc tu nie mogę się wypowiedzieć.
Hmm mówisz że zmywacz do farb akrylowych ładnie zmywa farbę z żywicy i nie rozpuszcza samej żywicy... Jak rozumiem sprawdziłeś to empirycznie bo powiem że ta informacja poprawi nastrój wielu osobom. Jakiej firmy zmywacza używasz jeśli można wiedzieć?
Posiadam kapitana imperium z młotem ( http://www.games-workshop.com/gws/catal ... od1190022a ) z finecasta.
Model łatwo się czyściło i nie zajęło to tyle co przy metalowych z reguły. Przy malowaniu także nie miałem problemów, szczegóły są dobrze oddane i łatwo się nanosi kolejne rozjaśnienia. Klei się tylko superglue. Robiłem próby na ramce z kapitana z klejem do plastiku i nic się nie działo. Plastik się rozpuszcza i przez to się klei, żywica finecast się nie rozpuszcza.
Metalowe modele mają swój klimat, ale niekiedy też niektóre elementy przeważają i trzeba przeciwwagę na podstawkach montować, żeby figura się nie przewróciła (taki problem mam z kapitanem ze sztandarem gryfa: http://www.games-workshop.com/gws/catal ... rod1130368 ). Finecast jest lekki i nie przeważy raczej, a jeśli już to napewno przy obciążeniu podstawki będzie stabilny.
Model łatwo się czyściło i nie zajęło to tyle co przy metalowych z reguły. Przy malowaniu także nie miałem problemów, szczegóły są dobrze oddane i łatwo się nanosi kolejne rozjaśnienia. Klei się tylko superglue. Robiłem próby na ramce z kapitana z klejem do plastiku i nic się nie działo. Plastik się rozpuszcza i przez to się klei, żywica finecast się nie rozpuszcza.
Metalowe modele mają swój klimat, ale niekiedy też niektóre elementy przeważają i trzeba przeciwwagę na podstawkach montować, żeby figura się nie przewróciła (taki problem mam z kapitanem ze sztandarem gryfa: http://www.games-workshop.com/gws/catal ... rod1130368 ). Finecast jest lekki i nie przeważy raczej, a jeśli już to napewno przy obciążeniu podstawki będzie stabilny.
Zmywacz farb akrylowych WAMOD ŁódźFafnir pisze:Hmm mówisz że zmywacz do farb akrylowych ładnie zmywa farbę z żywicy i nie rozpuszcza samej żywicy... Jak rozumiem sprawdziłeś to empirycznie bo powiem że ta informacja poprawi nastrój wielu osobom. Jakiej firmy zmywacza używasz jeśli można wiedzieć?
Tak sprawdziłem empirycznie na modelu z lini Finecast
Ja niestety nie miałem widać tyle szczęścia co Wy. Cały dzień zajęło mi walczenie z modelem by można było zacząć go malować. Musiałem pousuwać różowe kawałki formy które się oderwały i skleiły z modelem. Miałem kilka miejsc gdzie ewidentnie nadlała się żywica. O małych pęcherzykach tu i ówdzie nie wspominam (jednak w metalu czy plastiku ich nie ma). Mniej więcej tyle na „ - ”.
Na „ + ” można powiedzieć iż takiej dokładności i ostrości detali (poza kilkoma wyjątkami) nie uzyskamy nigdzie indziej. W sumie jestem zadowolony z modelu jednak nie polecił bym go początkującym.
Trzeba mieć troszkę doświadczenia w modelarstwie i wyobraźni by wydobyć z modeli wszystkie „smaczki”.
Postaram się w niedługim czasie dodać kilka fotek.
Jeżeli mieliście jakieś problemy u siebie to się nimi podzielcie.
Na „ + ” można powiedzieć iż takiej dokładności i ostrości detali (poza kilkoma wyjątkami) nie uzyskamy nigdzie indziej. W sumie jestem zadowolony z modelu jednak nie polecił bym go początkującym.
Trzeba mieć troszkę doświadczenia w modelarstwie i wyobraźni by wydobyć z modeli wszystkie „smaczki”.
Postaram się w niedługim czasie dodać kilka fotek.
Jeżeli mieliście jakieś problemy u siebie to się nimi podzielcie.
Łajdaki nie usłyszą kiedy przyjdę. Nie kiedy powyrywam im uszy!
Ja kupiłem niedawno - malagora dark omena i powiem wam że nie jest źle. Generalnie było pare opisanych na blogu bąbli, a w jednym miejscu spora niedolewka ( pod reka dziura 5x3 mm ok 2 glebokosci,zauważyłem ją dopiero po nałożeniu odkładu bo został tam ciemny kawałek) ale oceniajac czas jaki potrzebny byl do ogarniecia metalowej figurki na przyzwoitym poziomie smialo moge powiedziec ze poszlo z zywicą o wiele sprawniej. elementy sa swietnie odlane jesli chodzi o detale, jedynie rogi na glowce mialy denerwojace bomble i byly lekko chropowate cos w stylu zle nalozonego podkladu w szpreju. ogolnie to widze jeden podstawowy plus tej zywicy, to cholerstwo nie powinno sie lamac a jak rzucimy o podloge to pewnie sie odbije dosc wysoko bo ma sie wrazenie ze figurka jest z gumy teraz sie biore za malowanie ciekawe jak farba bedzie sie trzymac
kilka fotek
Cenowo też nie ma tragedii bo podrożał o 90gr
kilka fotek
Cenowo też nie ma tragedii bo podrożał o 90gr
- smiejagreg
- Ciśnieniowiec
- Posty: 7593
1. Niech ktoś potwierdzi skuteczność WAMODA w zmywaniu farby .
2. Niech ktoś napisze jakieś konkretne rzeczy o rozgrzewaniu i utracie twardości figsów z finecasta .
3. Czy na drobnych elementach figsów również są bąble? Chodzi mi o elementy, które trzeba by dorabiać przez te bąble, nie chodzi mi o uzupełnienie dziur/luk, bo to można zrobić gs-em.
Będę wdzięczny za info.
2. Niech ktoś napisze jakieś konkretne rzeczy o rozgrzewaniu i utracie twardości figsów z finecasta .
3. Czy na drobnych elementach figsów również są bąble? Chodzi mi o elementy, które trzeba by dorabiać przez te bąble, nie chodzi mi o uzupełnienie dziur/luk, bo to można zrobić gs-em.
Będę wdzięczny za info.
zobacz i powiększ pierwsze zdjecie od dołu tego Malagor'a i przyjrzyj się poziomym rogomsmiejagreg pisze: 3. Czy na drobnych elementach figsów również są bąble? Chodzi mi o elementy, które trzeba by dorabiać przez te bąble, nie chodzi mi o uzupełnienie dziur/luk, bo to można zrobić gs-em.
Będę wdzięczny za info.
po obu stronach są dziury przez te bąble - porównałem ze zdjeciem na stronie GW i zdecydowanie nie powinno być w rogach takich dziur :/
- smiejagreg
- Ciśnieniowiec
- Posty: 7593
No i właśnie. O ile na prawym rogu bąbel jest do załatania, to na lewym rogu po prostu brakuje końcówki rogu, to już trudno załatać w prosty sposób.
Istnieje niebezpieczeństwo, że płacąc jak za zboże otrzymam figsa, którego będę musiał reanimować gs-em. Oby nie trzeba było dorabiać części...
Istnieje niebezpieczeństwo, że płacąc jak za zboże otrzymam figsa, którego będę musiał reanimować gs-em. Oby nie trzeba było dorabiać części...
Zmywacz Wamodu do farb akrylowych stosuję już parę lat, choć głownie do modeli, dopiero ostatnio do figurantów. Jak dotąd mnie nie zawiódł. Jeśli po kąpiółce farba nie zeszła do końca, można po wyjęciu modelu zastosować miękką szczoteczkę do zębów [ja korzystam z dziecinnych ] albo obłożyć jeszcze na godzinę model ręcznikiem nasączonym wamodem. Zwykle nie ma problemu. Podsumowując- jest to jeden z niewielu produktów tej firmy, który moge polecić z czystym sumieniem. Zresztą, to groszowa sprawa - najlepiej kup i wypróbuj...smiejagreg pisze:1. Niech ktoś potwierdzi skuteczność WAMODA w zmywaniu farby .
Będę wdzięczny za info.
"Musimy podjąć męską decyzję- albo jesteśmy zadowoleni, albo nie."
- M.Malicki
- M.Malicki
- smiejagreg
- Ciśnieniowiec
- Posty: 7593
Nie w tym rzecz, Loudlord. WAMODA stosuję z powodzeniem od dawna - też jestem zadowolony. Chodzi mi tylko o to, jak on działa na finecasta. Na podstawie 1 informacji trudno mi wyciągać jakieś wnioski. Jeśli potwierdziłoby się, że żywicę można zmywać WAMODEM bez jej uszkodzenia, to super!!!
Szmyt pisze:zobacz i powiększ pierwsze zdjecie od dołu tego Malagor'a i przyjrzyj się poziomym rogomsmiejagreg pisze: 3. Czy na drobnych elementach figsów również są bąble? Chodzi mi o elementy, które trzeba by dorabiać przez te bąble, nie chodzi mi o uzupełnienie dziur/luk, bo to można zrobić gs-em.
Będę wdzięczny za info.
po obu stronach są dziury przez te bąble - porównałem ze zdjeciem na stronie GW i zdecydowanie nie powinno być w rogach takich dziur :/
Generalnie kupując blister dokładnie widzisz wszystkie częsci, gorzej z pudełkami bo to już jajko niespodzianka
Nie zgodzę się z tym że w blisterze wszystko widać. Oglądałem model przez kilka minut w pudełeczku i niestety dopiero po otwarciu wyszły różne niedoróbki. Postanowiłem że nie będę łatał dziurek gs-em tylko wykorzystam je jako battle damage.szirer pisze:Generalnie kupując blister dokładnie widzisz wszystkie częsci, gorzej z pudełkami bo to już jajko niespodzianka
Ciekawą właściwością finecastu jest to że po wrzuceniu go do ciepłej wody (około 60- 70 st.) można go modelować- mam tu na myśli prostowanie krzywych elementów. Idąc dalej można dzięki temu w łatwy sposób zmieniać np. kont rogów, rąk itp.
Jeżeli ubytki są duże i nie poradzimy sobie z nimi to zawsze możemy reklamować figurkę. Jest to w końcu wada produkcyjna i mamy prawo domagać się reklamacji.
Łajdaki nie usłyszą kiedy przyjdę. Nie kiedy powyrywam im uszy!
- Król Goblinów
- Wodzirej
- Posty: 737
- Lokalizacja: Katowice
mam pytanie do Fincestowych posiadaczy- jaki jest zakres zginania materiału? bardziej guma czy bardziej plastik?
- smiejagreg
- Ciśnieniowiec
- Posty: 7593
I jak w takim przypadku zachowuje się farba? Trzyma się bez pudła, czy odpryskuje? Skoro np failcast sie odkształca to co z farbą w tym momencie?
Z tego co czytam, ten finecast to żadna rewolucja, tylko mniej krucha żywica? Coś dużo tych bąbli...
... Smiejagregu- z żywicy wamod farbę usuwa, to i z tego pewnie da radę. No ale trudno testować to na nowozakupionym modelu
Aha - jeszcze obrazek , pewnie jakiś zachwycony klient stworzył:
... Smiejagregu- z żywicy wamod farbę usuwa, to i z tego pewnie da radę. No ale trudno testować to na nowozakupionym modelu
Aha - jeszcze obrazek , pewnie jakiś zachwycony klient stworzył:
"Musimy podjąć męską decyzję- albo jesteśmy zadowoleni, albo nie."
- M.Malicki
- M.Malicki
Powiedziałbym że bardziej w strone gumy to idzie niż klasycznej żywicy, dziecko sie bawilo rzucało i wszystko jest dalej w jednym kawałku ( no sory ręka odpadła po jakims czasie molestowania co do samego malowania to wypowiem sie jak skończe ale na podkładzie podczas wyginania itd nie było widać odprysków czy pęknięćsmiejagreg pisze:I jak w takim przypadku zachowuje się farba? Trzyma się bez pudła, czy odpryskuje? Skoro np failcast sie odkształca to co z farbą w tym momencie?