Dawno nic nie wrzucałem, a że pożyczyłem aparat i cyknąłem kilka fot używając programu dla hipsterów (takim co fotografuje żarcie, lol). W rzeczywistości kolory są inne, ale nie doszedłem jeszcze jak to cudo techniki działa.
A więc wrzuciłem na początku października wszystkie figuraski (prawie) do DOTa i po tym jak zacząłem je myć pomyślałem jak głupio zrobiłem. Większość figurek uległa zniszczeniu na skutek odrywania kleju i poszczególnych części. Na ten przykład urwały się wszystkie - absolutnie wszystkie prawe buty od Knightów, na szczęście w takich miejscach, w których po sklejeniu nie widać, że coś się stało.
Postanowiłem zastosować w swojej armii uniwersalny kolor zbroi i płaszczy, tak ażeby móc sobie wybierać marki kejosu jaki mi są potrzebne, bez pomyłek na turniejach, że ludzie myśleli, że Tzeentch to tak naprawdę Khorne, bo zbroje są czerwone. A więc zbroje są ciemnosrebrne, z liningiem z jasnego srebrnego. Płaszcze zaś to: biały podkład, preshading czarnym, potem cieniutko codex grey nałożony aero. Następnie rozjaśniłem codex grey + biały i na całość dałem badab black, żeby przejścia były gładsze, a cienie wyraźniejsze.
No ale teraz foty- nie wszystko skończone, dopiero dotarła do mnie paleta brązów od Vallejo do pomalowania kuni.
Na pierwszy ogień- Warriorzy, bez broni i tarcz, póki co.

Tarcze i bronie są tutaj, czekają na malowanie:
Następnie koniki pod Knightów:

Reszta, również tak pomalowana, leży w pudełeczku:

I Knighci, jak na razie tylko w kolorze bazowym:

Czeka mnie jeszcze przeprawa z konnymi Marauderami:
Ogólnie sporo pracy przede mną,żeby wyglądało to porządnie, a jeszcze trzeba zakupić 6 Skullcrusherów i dwa Warshrine'y zrobić.
W wakacje popełniłem taką konwersję, gdyż potrzebny mi był Lord na dysku:
Maga pomalowałem zaś w następujący sposób,na pomalowanie czeka dysk i podstawka:
Co o tym myślicie? =)