
taktyka dość prosta, taktyczny nakórw do przodubiegacze na łące czyli solo byczki VS reszta świata pisze:-- L -- O -- R -- D --
Doombull, talisman of preservation ( 4+warda ), warrior bane ( -1A za zadaną ranę ) / 285 genarał
Doombull, talisman of endurance ( 5+warda ) / 265
-- H -- E -- R -- O --
Gorebull, battel satndar bearer, gnarled hide ( 5+SS ), dragon helm ( +1SV, 2+warda na odzień ), heavy armour, great weapon / 228 BSB
Gorebull, armour of silvered steel ( 2+SV ), dragon gem ( 2+warda na ogień ), great weapon / 220
Bray shaman, dispel scroll, additional hand weapon / 102
-- C -- O -- R -- E --
30x Gor, additiotnal hand weapon, banner, drummer / 255
Truskgor chariot / 80
Truskgor chariot / 80
Truskgor chariot / 80
5x ungor riders / 30
5x ungor riders / 30
5x ungor riders / 30
-- S -- P -- E -- C --
Razorgor / 55
Razorgor / 55
6x Minotaur, shield, bloodkin, blackened plate ( chempion 2+warda, a oddział 4+warda na ogień ), drummer / 404
2199 / 2200
%
Lord: 550 / 550
Hero: 550 / 550
Core: 585min. / 550min.
Special: 514 / 1100
Rare: 0 / 550

pierwsza bitwa z Boją i jego WE, wiadomo panowie w rajstopkach z ekipą chrustu pod pachą i wielką kłodą, jak mogłem to rozszerzyłem swój manewr taktycznego naporu, ile mógł to się chował i uchlał to na boki i tyły, z magii nic ciekawego się nie działo hity bitwy: 1. minoski z boombullem a po chwili doszedł tam i razorgor od boku nie dają radę wielkiej kłodzie, ba nawet lord ginie a z minosków zostaje tylko czempion, by nie było kolorowo drzewo na jednej ranie, 2. Generał z BSB po dwóch wygranych CC czytaj to plus 2A, wbiją się w 8WD, żeby było bardziej epicko szmami rzuca na nich +3A / +3S z ify i ginie, czyli jakieś 25A na 4+ potem na 2+ po mijając 2x d3 ipmacky i stopmy, zabijam trzech, o dziwo wygrywam CC, gonie na 1" a wystarczyło rzucić 3" by bym był w łuczkach z BSB a do tego tam na boku już był razorgor dla hecy, bo zginą w efekcie całego zdarzenia 10 / 10
druga bitwa, pomyślałem o pokroję jakieś warzywko będzie do przodu, pytam się Kudłatego gdzie mam iść, mówi stół, a tam czyha Crus zamaskowany, godne to nie jednego kameleona, bo zapuścił zacną brodę

dość całej gejowizny na tym świecie zacząłem informacja że gram z Zembolem, jedyne jakie zmiany zauważyłem to cowboy który ujechał BSB'ka, i lor na slannie = sezon zimy 2011/2012 na lora of death został oficjalnie otwarty

czwartą bitwę przygotowany na kolejne rajtuzy z krzaczkami biegających po polu bitwy, ale zaszły zmiany dostałem WC, W T F, tak by pożegnać ich stary AB, strasznie gówniany i każdy na nie go narzekał


na koniec dostałem w pysk defens i to imperialny, dwa cannony, dwa mortaly, i to dziwne dość z 5S co trafia raz na 6 tur i zabija 8, WOW, papa na wózku z lustrem, duży light, flagelanci, halabardnicy, BSB pieszy, i pedzio oraz inżynier, zacząłem o dziwo ale potem straciłem tą przewagę bo nie zdałem frenzy na 8 z re-rollem, ale dziwnym trafem z tych maszyn zginął jedynie jeden BSB i troszkę poraniło innych, hity bitwy: 1. 4minoski z ekipą -- L -- O -- R -- D --, zajechała 40 halabardników w szarży choć tu pomógł rydwan, potem armatę z overuna na 6" i kolejno hell coś tam blastero magneto gówno, wybiegając za stół tracąc przy tym jednego minoska, potem wychodzą dostają w pysk flagelantów 21 z papą od boku, papa wyzywa dostaje chempiona i chyba nie widział tyle A w tym odbiciu lustrzanym, bo miał 1 więcej niż BiTi, z imapktów zadał ranę, w wyzwaniu rana, doombull zajebał 8 z 9 możliwych lord, 9 na 9, minoski wyrznęły się z flagelantami, właściwie to z nic ich nie zostało, a zadali 5W na minoskach i 1 na oby dwóch lordach, obrót, papa nie zabił chapmiona z wrażenia bo miał 9A i sobie rączki poplątał, 2. czwórka ungorów ściąga inżyniera na 6 na 4+ 15 / 5
dziękuję za rozegrane bitwy, wszystkie były na prawdę przyjemne i bez stresowe, przy najmniej dla mnie





wchodzę w to !
