Wcale nie jest źle na początek, bym powiedział, że bardzo fajnie.
1. Demon prince - jest szary, ponieważ - nie wiadomo czemu - zupełnie nie pomalowałeś elementów kostnych (rogi ,pazury) tak, żeby wyglądały jak kości. Pza tym pancerz na udach mocno zlewa się ze skórą - wystarczy srebrny potraktować paroma rodzajami washa i już jest lepiej. Jakby to poprawić, model nabierze wyrazu i będzie mniej szary...
2. Płaszcz rzeczywiście marny - tu drybrush na nic - trzeba rozjasniac fałdy innymi technikami.
3. Niebieskie ostrza knightów - konieczny imho metalik, na NMM jeszcze chyba za wcześnie
4. Pierwszy raz nie zgodzę się z Rothandem - nie wyrzucaj czarnego washa. Imho musi być trochę brudno - wszak to WoCh jest, a nie jakaś Bretka

Akurat do czerwieni bym się najmniej czepiał - poza tym, żebyś bardziej rozwadniał farbę.
5. Na futro właśnie dobry jest drybrusch, tylko trzeba to robić delikatnie. Najpierw całość walisz na ciemno, a potem delikatnie robisz rozjaśnienia tak, żeby pędzel (koniecznie imho miękkie włosie) prześlizgiwał się tylko po czubkach futra - można uzyskać całkiem fajne efekty. Twoje futro wygląda, jakbyś obrał prostszą technikę - całość na biało/szaro, a potem zalana jakimś washem. To też jest jakaś metoda, ale jednak drybrushem rozjaśniłbym najbardziej oświetlone elementy płaszcza, ale bym całość raczej przedtem przyciemnił, jeszcze raz washując.
6. Istotnie kościaki wyszły chyba najlepiej, choć imho są zbyt ciemni - nie jestem zwolennikiem aż tak ciemnych szkieletów.