Red Bull Stratos
Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo
- swieta_barbara
- habydysz
- Posty: 14648
- Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru
Red Bull Stratos
Ktos oglada?
Link:
http://www.youtube.com/watch?v=vkJ5ItzE ... detailpage
Dla niezorientowanych:
25 lipca austriacki wyczynowiec Felix Baumgartner wykonał skok z wysokości 29 455 metrów, osiągając prędkość opadania ponad 862 km/h. Felix spadał 3 minuty i 48 sekund. Był to niezwykły wyczyn, ale ekipa projektu Red Bull Stratos ma dużo bardziej dalekosiężne plany. Docelowo Felix ma być pierwszym człowiekiem, który przekroczy prędkość dźwięku w locie swobodnym. Aby tego dokonać ma wznieść się w specjalnej kapsule na wysokość prawie 40 kilometrów. Widok z tego punktu jest niesamowity i przypomina doznania prawdziwych astronautów. Są to granice stratosfery, czyli warstwy atmosfery ziemskiej położonej na wysokości od ok. 15 do 45 km. Felix Baumgartner pobije tym samym również rekord najwyższego skoku spadochronowego, należący do Josepha Kittingera, który w 1960 roku skoczył z wysokości 31 300 metrów.
Felix Baumgartner to najlepszy w historii B.A.S.E. jumper (skoki z naziemnych obiektów z opóźnionym otwarciem spadochronu). Przygotowania do misji Red Bull Stratos rozpoczął już w 2005 roku. Dwa lata później eksperci zaczęli budowę kapsuły. W 2008 roku do ekipy Red Bull Stratos dołączył wspomniany wcześniej Amerykanin Joe Kittinger, który pełni funkcję doradcy i mentora Baumgartnera. W 2009 roku zakończono prace nad kombinezonem, kaskiem i systemem spadochronowym. Świat dowiedział się o misji dopiero w 2010 roku podczas konferencji prasowej w Nowym Jorku. W 2011 roku misja nabrała rozpędu, a Baumgartner rozpoczął intensywne treningi fizyczne, psychologiczne i techniczne. W marcu 2012 roku Baumgartner z powodzeniem zaliczył swój pierwszy test stratosferyczny, skacząc z wysokości 21 818 metrów i osiągając prędkość 587 km/h.
Celem misji Red Bull Stratos jest jednoczesne pobicie czterech rekordów: najwyższy lot balonem (36 576 metrów), najwyższy skok spadochronowy, przekroczenie prędkości dźwięku podczas spadku swobodnego oraz najdłuższy spadek swobodny (ok. 5 minut i 30 sekund).
Teraz jest niby przesuniety na 16ta, dobra promo dla redbulla.
BTW - strona redbull nie dziala, za duzo wejsc
Link:
http://www.youtube.com/watch?v=vkJ5ItzE ... detailpage
Dla niezorientowanych:
25 lipca austriacki wyczynowiec Felix Baumgartner wykonał skok z wysokości 29 455 metrów, osiągając prędkość opadania ponad 862 km/h. Felix spadał 3 minuty i 48 sekund. Był to niezwykły wyczyn, ale ekipa projektu Red Bull Stratos ma dużo bardziej dalekosiężne plany. Docelowo Felix ma być pierwszym człowiekiem, który przekroczy prędkość dźwięku w locie swobodnym. Aby tego dokonać ma wznieść się w specjalnej kapsule na wysokość prawie 40 kilometrów. Widok z tego punktu jest niesamowity i przypomina doznania prawdziwych astronautów. Są to granice stratosfery, czyli warstwy atmosfery ziemskiej położonej na wysokości od ok. 15 do 45 km. Felix Baumgartner pobije tym samym również rekord najwyższego skoku spadochronowego, należący do Josepha Kittingera, który w 1960 roku skoczył z wysokości 31 300 metrów.
Felix Baumgartner to najlepszy w historii B.A.S.E. jumper (skoki z naziemnych obiektów z opóźnionym otwarciem spadochronu). Przygotowania do misji Red Bull Stratos rozpoczął już w 2005 roku. Dwa lata później eksperci zaczęli budowę kapsuły. W 2008 roku do ekipy Red Bull Stratos dołączył wspomniany wcześniej Amerykanin Joe Kittinger, który pełni funkcję doradcy i mentora Baumgartnera. W 2009 roku zakończono prace nad kombinezonem, kaskiem i systemem spadochronowym. Świat dowiedział się o misji dopiero w 2010 roku podczas konferencji prasowej w Nowym Jorku. W 2011 roku misja nabrała rozpędu, a Baumgartner rozpoczął intensywne treningi fizyczne, psychologiczne i techniczne. W marcu 2012 roku Baumgartner z powodzeniem zaliczył swój pierwszy test stratosferyczny, skacząc z wysokości 21 818 metrów i osiągając prędkość 587 km/h.
Celem misji Red Bull Stratos jest jednoczesne pobicie czterech rekordów: najwyższy lot balonem (36 576 metrów), najwyższy skok spadochronowy, przekroczenie prędkości dźwięku podczas spadku swobodnego oraz najdłuższy spadek swobodny (ok. 5 minut i 30 sekund).
Teraz jest niby przesuniety na 16ta, dobra promo dla redbulla.
BTW - strona redbull nie dziala, za duzo wejsc
eee tam obstawiam, że wyjdzie tyle z tego:
a) nie zacznie się
b) jak przypierdzieli w ziemię to kleks będą zbierać
a) nie zacznie się
b) jak przypierdzieli w ziemię to kleks będą zbierać
LICZNIK: W/D/L od 2012
Brettonia 23/1/13
Lizardmen 1/0/0 <-------- FTW
Brettonia 23/1/13
Lizardmen 1/0/0 <-------- FTW
Fumijako pisze: Przepraszam bardzo, ale mag Khorna na dysku jest rzeczą , którą nie nazwałbym , że jest dla słabych
- swieta_barbara
- habydysz
- Posty: 14648
- Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru
Mimo wszystko nie sadze - za duzo juz kasy wlozyli w te impreze, zeby mieli ja olac.
No jestem ogolnie bardzo ciekaw tego lotu - Kittinger podczas jednego ze skokow testowych (jeszcze przed tym z 33 km) wpadl w rotacje i gdy walnal w atmosfere krecil sie z predkoscia 120 obr./min.
Stracil przytmnosc minute wczesniej, ale na szczescie spadochron otworzyl mu sie automatycznie.
No jestem ogolnie bardzo ciekaw tego lotu - Kittinger podczas jednego ze skokow testowych (jeszcze przed tym z 33 km) wpadl w rotacje i gdy walnal w atmosfere krecil sie z predkoscia 120 obr./min.
Stracil przytmnosc minute wczesniej, ale na szczescie spadochron otworzyl mu sie automatycznie.
dla mnie to właśnie wyczyn Amerykanina jest bardziej niesamowity - gość skoczył z niewiele mniejszej wysokości ponad 50 lat temu - porównajmy sobie naukę i technologię wtedy i dziś...
swieta_barbara pisze:Jesteś maszyna debelial, bez Ciebie to hobby dawno by umarło.
- swieta_barbara
- habydysz
- Posty: 14648
- Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru
Nie no, wiadomo - pierwszy czlowiek w kosmosie i w ogole.
Ale te kilka dodatkowych kilometrow tez daje rade. Poza tym teraz bedziemy mieli lepszy coverage, wiec z checia obejrze, zwlaszcza, ze to tylko kilka minut
Znow przesuniete, teraz na 19.30. Wlaczam budzik.
Ale te kilka dodatkowych kilometrow tez daje rade. Poza tym teraz bedziemy mieli lepszy coverage, wiec z checia obejrze, zwlaszcza, ze to tylko kilka minut
Znow przesuniete, teraz na 19.30. Wlaczam budzik.
- Zaklinacz Kostek
- Falubaz
- Posty: 1346
- Lokalizacja: In Stahlgewittern
I cały misterny plan w pizdu. Szkoda.
Lest we forget:
- Zaklinacz Kostek
- Falubaz
- Posty: 1346
- Lokalizacja: In Stahlgewittern
Nie mają. Muszą zrobić nowy.
Lest we forget:
- swieta_barbara
- habydysz
- Posty: 14648
- Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru
Ta, w dodatku nawet nie zapowiedzieli, kiedy kolejna proba startu.
Tak naprawde im sie to oplaca, robia duzo szumu wokol takiej imprezy, odwlekanie to po prostu budowanie napiecia i przedluzanie promo.
http://www.redbull.pl/cs/Satellite/pl_P ... 3268279827
Tak naprawde im sie to oplaca, robia duzo szumu wokol takiej imprezy, odwlekanie to po prostu budowanie napiecia i przedluzanie promo.
http://www.redbull.pl/cs/Satellite/pl_P ... 3268279827
o upadek bym się nie martwił (już w 1960 roku gość zemdlał i spadochron otworzył mu się automatycznie, gorzej może być z organizmem który zacznie wirować przy prędkości jaką on osiągnie...
swieta_barbara pisze:Jesteś maszyna debelial, bez Ciebie to hobby dawno by umarło.
Lohost pisze: Nie myslalem ze to kiedys powiem, ale za Dymitra byl ordnung i az mi tego brakuje.
a tu jest jak trenował.
http://www.youtube.com/watch?v=9NmgYf42 ... re=related
http://www.youtube.com/watch?v=9NmgYf42 ... re=related
kupię bretke,orki, leśne elfy i wampiry. http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=55&t=52293
- kubencjusz
- Szef Wszystkich Szefów
- Posty: 3720
- Lokalizacja: Kielce/Kraków
0:37 - 0:46 wygląda jak plemnik przebijający prezerwatywę
- swieta_barbara
- habydysz
- Posty: 14648
- Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru
http://www.tokfm.pl/blogi/ezekiel/2012/ ... c_mediow/1
Oto zadziała się przyszłość mediów
Jeden ze znanych pisarzy młodego pokolenia (które obejmuje również ludzi dobrze po czterdziestce), stwierdził na fejsie, że to co działo się wokół niedoszłego skoku Felixa Baumgartnera to zapowiedź tego, jak będą wyglądały media w przyszłości. Zapewne ma rację, bo jak większość pisarzy młodego pokolenia pracuje w mediach i wie co mówi.
Sprawa wygląda tak: przychodzi jakiś gigant w postaci firmy produkujące napój energetyczny, wydaje kilkanaście milionów dolarów na jakiś szalony projekt. Na przykład na skok człowieka z wysokości kilkudziesięciu kilometrów. Później PR-owcy tak ustawiają sprawę, że sprzedają na wyłączność prawa do transmisji. Te telewizje i portale, które obudzą się najwcześniej albo zapłacą najwięcej dostają prawa. Do tego tworzona jest symulacja komputerowa, która zawiera dość nachalne lokowanie produktu. Powtarzana w nieskończoność sekwencja każe zapamiętać, że bez Red Bulla ani się waż skakać z satelity geostacjonarnego, bo ci nie wyjdzie. Reklama owszem droga, ale z pewnością tańsza niż kupno tysięcy telewizji i portali, a więc uwagi cywilizacji na cały dzień. Reklamy w ten akurat dzień w telewizjach i na portalach, które grzeją temat skoku, są znacznie droższe, bo wiadomo, że oglądalność i klikalność wyższa. Do tego życie newsa, czyli gadające głowy: panie ekspercie, co może grozić, krytyczne momenty i wszystkie tego rodzaju obowiązkowe pytania, a 300 milionów ludzi i tak ma nadzieję, że zobaczy śmierć na żywo.
I niby wszystko ok., bo reklamodawcy dają kasę, kilkunastu wydawców, dzięki wpływom, zostanie zwolnionych 2 tygodnie później, sprzedaż Red Bulla rośnie, a gawiedź ma o tym rozmawiać w autobusach i w kolejkach po Holinex w aptece, której specjalnością są leki homeopatyczne.
Coś jednak nie gra. Bo jasne, My Gawiedź, chcemy trochę się porozrywać, skoro w robocie tylko nuda, wyzysk i stres. No ale przecież jakiś gość już 50 lat temu zrobił coś podobnego, co miał zrobić Baumgartner. Skoczył z wysokości tylko kilka kilometrów mniejszej. Barierę dźwięku pokonaliśmy w 1947. Wprawdzie przy użyciu samolotu, a nie samego człowieka, ale jednak. Jeśli Obama nie anulowałby programu Constellation zakładającego powrót ludzi na księżyc, też nie byłoby czym się ekscytować. Był on w założeniach bardzo podobny do wypraw Apollo z lat 60 ubiegłego wieku. Chodzi o to, że nie ma się czym podniecać. Wszystko już było, tylko troszkę mniej. A chcą mi wmówić, że to jakiś krok milowy w rozwoju nauki.
Otóż nie, to zwykła akcja PR-owa. Największa chyba do tej pory w historii. Ja wiem, że media stały się przedłużeniem agencji PR-owych. Większość tego, co oglądamy wymyślił ktoś, w jednym czy drugim consulting management art.designandfuckyou advertisement. Ale to już jakaś przesada.
Zgodzę ze zdolnym pisarzem młodego pokolenia. Tak będą wyglądały media przyszłości. Nie będą niczym innym niż wielką reklamą, która kryje się za jakimiś idiotycznymi komunałami typu „wolność słowa”, „cała prawda całą dobę”. Wierzyć w to będzie zapewne jakaś niewielka grupa biednych proli, którzy z tych czy innych powodów nie załapała się do PR-u. A już się załapali prawie wszyscy. Choćby na darmowe prakty. Nikt nikogo nie będzie o niczym informował. Media prywatne w końcu będą mogły robić to, do czego są naprawdę stworzone – od reklamowania podpasek pod szyldem produkcji silników o napędzie fotonowym.
A czy się Baumgartnerowi uda? To nie ma żadnego znaczenia. Być może on w ogóle nie istnieje.
Oto zadziała się przyszłość mediów
Jeden ze znanych pisarzy młodego pokolenia (które obejmuje również ludzi dobrze po czterdziestce), stwierdził na fejsie, że to co działo się wokół niedoszłego skoku Felixa Baumgartnera to zapowiedź tego, jak będą wyglądały media w przyszłości. Zapewne ma rację, bo jak większość pisarzy młodego pokolenia pracuje w mediach i wie co mówi.
Sprawa wygląda tak: przychodzi jakiś gigant w postaci firmy produkujące napój energetyczny, wydaje kilkanaście milionów dolarów na jakiś szalony projekt. Na przykład na skok człowieka z wysokości kilkudziesięciu kilometrów. Później PR-owcy tak ustawiają sprawę, że sprzedają na wyłączność prawa do transmisji. Te telewizje i portale, które obudzą się najwcześniej albo zapłacą najwięcej dostają prawa. Do tego tworzona jest symulacja komputerowa, która zawiera dość nachalne lokowanie produktu. Powtarzana w nieskończoność sekwencja każe zapamiętać, że bez Red Bulla ani się waż skakać z satelity geostacjonarnego, bo ci nie wyjdzie. Reklama owszem droga, ale z pewnością tańsza niż kupno tysięcy telewizji i portali, a więc uwagi cywilizacji na cały dzień. Reklamy w ten akurat dzień w telewizjach i na portalach, które grzeją temat skoku, są znacznie droższe, bo wiadomo, że oglądalność i klikalność wyższa. Do tego życie newsa, czyli gadające głowy: panie ekspercie, co może grozić, krytyczne momenty i wszystkie tego rodzaju obowiązkowe pytania, a 300 milionów ludzi i tak ma nadzieję, że zobaczy śmierć na żywo.
I niby wszystko ok., bo reklamodawcy dają kasę, kilkunastu wydawców, dzięki wpływom, zostanie zwolnionych 2 tygodnie później, sprzedaż Red Bulla rośnie, a gawiedź ma o tym rozmawiać w autobusach i w kolejkach po Holinex w aptece, której specjalnością są leki homeopatyczne.
Coś jednak nie gra. Bo jasne, My Gawiedź, chcemy trochę się porozrywać, skoro w robocie tylko nuda, wyzysk i stres. No ale przecież jakiś gość już 50 lat temu zrobił coś podobnego, co miał zrobić Baumgartner. Skoczył z wysokości tylko kilka kilometrów mniejszej. Barierę dźwięku pokonaliśmy w 1947. Wprawdzie przy użyciu samolotu, a nie samego człowieka, ale jednak. Jeśli Obama nie anulowałby programu Constellation zakładającego powrót ludzi na księżyc, też nie byłoby czym się ekscytować. Był on w założeniach bardzo podobny do wypraw Apollo z lat 60 ubiegłego wieku. Chodzi o to, że nie ma się czym podniecać. Wszystko już było, tylko troszkę mniej. A chcą mi wmówić, że to jakiś krok milowy w rozwoju nauki.
Otóż nie, to zwykła akcja PR-owa. Największa chyba do tej pory w historii. Ja wiem, że media stały się przedłużeniem agencji PR-owych. Większość tego, co oglądamy wymyślił ktoś, w jednym czy drugim consulting management art.designandfuckyou advertisement. Ale to już jakaś przesada.
Zgodzę ze zdolnym pisarzem młodego pokolenia. Tak będą wyglądały media przyszłości. Nie będą niczym innym niż wielką reklamą, która kryje się za jakimiś idiotycznymi komunałami typu „wolność słowa”, „cała prawda całą dobę”. Wierzyć w to będzie zapewne jakaś niewielka grupa biednych proli, którzy z tych czy innych powodów nie załapała się do PR-u. A już się załapali prawie wszyscy. Choćby na darmowe prakty. Nikt nikogo nie będzie o niczym informował. Media prywatne w końcu będą mogły robić to, do czego są naprawdę stworzone – od reklamowania podpasek pod szyldem produkcji silników o napędzie fotonowym.
A czy się Baumgartnerowi uda? To nie ma żadnego znaczenia. Być może on w ogóle nie istnieje.
Wybrałeś niebieską, prawda?swieta_barbara pisze:A czy się Baumgartnerowi uda? To nie ma żadnego znaczenia. Być może on w ogóle nie istnieje.
Zgadzam się z tym co mówisz, ale czy to źle? Skoro wszyscy wiedzą, że w mediach jest tylko i wyłącznie fake i reklama, to w porządku. Gorzej, gdyby ludzie dawali się oszukiwać. W każdym razie, lepszy taki świat przyszłości, gdzie rządzą wielkie korporacje, niż jakieś obłąkańcze, niby oświecone ideologie w totalitarnych państwach rodem z powieści Orwella. Państwa obserwują ludzi, by kontrolować ich, przedsiębiorstwa robią to po to, żeby zarabiać. W dodatku organizują nam igrzyska, niektórym nawet za darmo, bo red bulla nigdy jeszcze nie kupiłem .