Standard, standard everywhere (debata rozpiskowa)
Moderator: Afro
Re: Ogrowe rozpiski
Czemu Wy wszyscy gracie na tej samej kalce rozpiski?
Ironi, Mournfangi, Mournfangi, armata, herosi.
Czy ktoś próbował w ogóle grać na innych zestawieniach? Typu 2-3 oddziały Leadów + Maneaterzy z brace'ami + Thundertusk+Ironblaster? Czyli strzelecko i bardziej defens z kontrą?
Ironi, Mournfangi, Mournfangi, armata, herosi.
Czy ktoś próbował w ogóle grać na innych zestawieniach? Typu 2-3 oddziały Leadów + Maneaterzy z brace'ami + Thundertusk+Ironblaster? Czyli strzelecko i bardziej defens z kontrą?
Bearded Unclean 'Un pisze:Fuck, będe miał na pieńku z Drobnymi Wałeczkami

- Infernal Puppet
- Masakrator
- Posty: 2936
- Lokalizacja: Koszalin
Prawdopodobnie z tego samego powodu dla którego np. Woch gra na IMBa chosenach. Bo są najskuteczniejsi.Czemu Wy wszyscy gracie na tej samej kalce rozpiski?
Ironi, Mournfangi, Mournfangi, armata, herosi.
Ach te uroki bycia ciągle głodnymMad Mike pisze:To nie wypali. Zanim wjedzie, to sytuacja ulegnie odwróceniu i tort będzie w środku Cezarakwaku pisze:nawet gdyby miał tam wjechać tort z Cezarym w środku.

Jeżeli jest takie najskuteczniejsze, to gdzie są te ogrowe wyniki? Bo jakoś w lidze ich nie widać. Poza Marysiem, reszta jakoś sobie nie radzi. Po drugie, jestem pewien, że większość z Was po prostu kopiuje forumowy standard i tyle. Nie sprawdzając nawet innych opcji.
WoChem też się da grać inaczej, tylko Duke grał na Euro blokerem z Chosenami, więc wszyscy go wystawiają, choć nie ogarnęli, że jego rola w drużynie wymagała takiej rozpiski, a niekoniecznie fakt, że jest najlepszą wersję WoCh-u.
WoChem też się da grać inaczej, tylko Duke grał na Euro blokerem z Chosenami, więc wszyscy go wystawiają, choć nie ogarnęli, że jego rola w drużynie wymagała takiej rozpiski, a niekoniecznie fakt, że jest najlepszą wersję WoCh-u.
Bearded Unclean 'Un pisze:Fuck, będe miał na pieńku z Drobnymi Wałeczkami

Jak ktoś chce cisnąć turniejowo, to gra na wymaksowanych rozpiskach. Po co ma wymyślać coś nowego, skoro można skopiować?
A ludzie bezciśnieniowi na turniejach nie grają, albo właśnie grają nietypowymi rozpiskami, dlatego widać wyniki tylko marysia na ten przykład.
I tak na marginesie ten post mógłbyś wkleić do dowolnego działu dowolnej armii z rozpiskami :p

I tak na marginesie ten post mógłbyś wkleić do dowolnego działu dowolnej armii z rozpiskami :p
"You either die a cyka or live long enough to become a blyat"
No pewnie tak, ale akurat rozpiski ogrów mnie zainteresowały, więc na ten dział trafiło 
A tak poważnie - Ogry, podobnie jak VC są dość dobrze wymyśloną armią, z wieloma dobrymi wyborami.
Jasne, że Mournfangi na papierze wyglądają super i w grze są jeszcze lepsze. Ale może niekoniecznie metoda "biegnę na pałę do przodu" jest jedyną.
Gdy grałem Ogrami w 6/7 ed. to temu podręcznikowi na maxa brakowało sensownego strzelania.
Teraz Ogry mają go od groma i trochę i to niezłego. Leadzi są spoko. Thundertusk też tańczy i śpiewa. Maneaterzy się przydają. A potem wszystkie te unity są relatywnie samodzielne w walce. Do tego doskonały Ironblaster i Death Magic i ciężko dobiec do Ogrów bez konkretnych strat.
To tak, jak z Bretką - wszystkim się wydaje, że rycerzami trzeba biec na pałę do przodu, a okazuje się potem, że Dębek gra defensywnie i wygrywa na tym.
Chcę wiedzieć czy ktoś praktycznie próbował innych sposóbów gry niż "dzida do przodu".

A tak poważnie - Ogry, podobnie jak VC są dość dobrze wymyśloną armią, z wieloma dobrymi wyborami.
Jasne, że Mournfangi na papierze wyglądają super i w grze są jeszcze lepsze. Ale może niekoniecznie metoda "biegnę na pałę do przodu" jest jedyną.
Gdy grałem Ogrami w 6/7 ed. to temu podręcznikowi na maxa brakowało sensownego strzelania.
Teraz Ogry mają go od groma i trochę i to niezłego. Leadzi są spoko. Thundertusk też tańczy i śpiewa. Maneaterzy się przydają. A potem wszystkie te unity są relatywnie samodzielne w walce. Do tego doskonały Ironblaster i Death Magic i ciężko dobiec do Ogrów bez konkretnych strat.
To tak, jak z Bretką - wszystkim się wydaje, że rycerzami trzeba biec na pałę do przodu, a okazuje się potem, że Dębek gra defensywnie i wygrywa na tym.
Chcę wiedzieć czy ktoś praktycznie próbował innych sposóbów gry niż "dzida do przodu".
Bearded Unclean 'Un pisze:Fuck, będe miał na pieńku z Drobnymi Wałeczkami

Wydaje mi się, że styl grania wymusza charakter armii. Skoro mamy te impacty to trzeba jechać do przodu. Tak samo jak krasie grają defensywnie - po to mają strzelanie aby czekać i strzelać. Jeżeli nie dostosujesz swojego stylu do charakteru armii to nie wykorzystasz jej potencjału. To tak moim skromnym noobowskim zdaniem ;]Afro pisze:Chcę wiedzieć czy ktoś praktycznie próbował innych sposóbów gry niż "dzida do przodu".
Przyszedłem na świat pokryty cudzą krwią, krzycząc i kopiąc wszystkich dookoła. Odejdę w ten sam sposób.
W pełni się z Tobą zgadzam, ale to już chyba sprawa mentalności. Ja np w grach domowych lubię sobie pokombinować z rozpiską i fajnie to wychodzi, a jak już przychodzi do jakiegoś turnieju, to jednak kopiuję tą oklepaną rozpiskę, bo wydaje mi się bardziej kompetytywna i dostaję wpierdziel 
@ogrmasta, to nie mój cytat ;p

@ogrmasta, to nie mój cytat ;p
"You either die a cyka or live long enough to become a blyat"
ogrmasta pisze:Wydaje mi się, że styl grania wymusza charakter armii. Skoro mamy te impacty to trzeba jechać do przodu. Tak samo jak krasie grają defensywnie - po to mają strzelanie aby czekać i strzelać. Jeżeli nie dostosujesz swojego stylu do charakteru armii to nie wykorzystasz jej potencjału. To tak moim skromnym noobowskim zdaniem ;]Afro pisze:Chcę wiedzieć czy ktoś praktycznie próbował innych sposóbów gry niż "dzida do przodu".
E?
Czyżby Leadzi nie mieli impaktów? A może Maneaterzy z S5?
A czy to oznacza, że nie możesz poczekać z szarżowaniem do 4 tury, jak wróg dobiegnie ostrzelany?
A przykład Krasnoludów o tyle chybiony, że często spotyka się teraz armie z Longbeardami w Skaucie, Minerami wychodzącymi z krawędzi i tylko kowadłem i kilkoma maszynami na stole. Ciężko nazwać to czystym defensem, jeżeli gra opiera się na 2 klocach, które szybko związują wroga w walkę.
Bearded Unclean 'Un pisze:Fuck, będe miał na pieńku z Drobnymi Wałeczkami

To zdane można bez problemu na podforum chyba każdej armii zapostować i nie będzie offtopemCzemu Wy wszyscy gracie na tej samej kalce rozpiski?


Ostatnio zmieniony 14 lis 2012, o 17:48 przez cichy, łącznie zmieniany 1 raz.
Profesjonalne usuwanie wgnieceń z karoserii samochodowych i skutków gradobicia.
- kubencjusz
- Szef Wszystkich Szefów
- Posty: 3720
- Lokalizacja: Kielce/Kraków
Jacku. W sumie to pewnie zeszło edycyjna mentalność, że lubimy biegać na pałę, gdzie gdy ktoś dostawał 3 hity z siłą 4 OMG omijającą asf to robił w portki czy mu static się nie rozpadnie.
Co do standaryzowania rozp. Wiesz bądźmy szczerzy. Każdy gracz dowolnej armii gdyby dowiedział się, że gracz z właśnie tą samą armią pobił rekord na ETC w wlepianiu masek to też by ją skopiował.
Ja osobiście regularnie staram się zmieniać dodatki to mojej rozpy, ale jest też trzon który zachowany być musi.
-kloc ironów, duży mag, mourny( minimum 3).
Czy do tego trafi blaster, stonehorn, maneaterzy, gnoblary, leadzi, yeti, gorger czy nawet gigant zależy od mojego widzimisię.
Odbijając piłeczkę mogę za doskonały przykład podać nowe imperium. Wszyscy w rozpach mają minimum 1 działo, ST, Dużego maga, prista, 2 klocki demisów i jeden kloc IC do trzymania herosów.
Z resztą Jarku grasz demonami o ile się nie mylę więc mam pytanie. Kiedy ostatni raz wyszedłeś na turniej bez:
-kupy/dużego bloodka
- hordy bloodków z heraldem bsb
- fiendów/ furri
- minimum jednego małego heralda cińcia
Widzisz. To samo jest wszędzie. Maksymalizacja możliwości armii z zmianą różnych dodatków. Ale w każdej armii trzon na 99% zawsze jest ten sam.
Co do standaryzowania rozp. Wiesz bądźmy szczerzy. Każdy gracz dowolnej armii gdyby dowiedział się, że gracz z właśnie tą samą armią pobił rekord na ETC w wlepianiu masek to też by ją skopiował.
Ja osobiście regularnie staram się zmieniać dodatki to mojej rozpy, ale jest też trzon który zachowany być musi.
-kloc ironów, duży mag, mourny( minimum 3).
Czy do tego trafi blaster, stonehorn, maneaterzy, gnoblary, leadzi, yeti, gorger czy nawet gigant zależy od mojego widzimisię.
Odbijając piłeczkę mogę za doskonały przykład podać nowe imperium. Wszyscy w rozpach mają minimum 1 działo, ST, Dużego maga, prista, 2 klocki demisów i jeden kloc IC do trzymania herosów.
Z resztą Jarku grasz demonami o ile się nie mylę więc mam pytanie. Kiedy ostatni raz wyszedłeś na turniej bez:
-kupy/dużego bloodka
- hordy bloodków z heraldem bsb
- fiendów/ furri
- minimum jednego małego heralda cińcia
Widzisz. To samo jest wszędzie. Maksymalizacja możliwości armii z zmianą różnych dodatków. Ale w każdej armii trzon na 99% zawsze jest ten sam.
Ale o czym Wy piszecie?
Nie chodzi o to, żeby Was rozliczać (a chyba tak to większość odebrała, bo jakoś dziwnie się tłumaczycie).
Chodzi o pytanie czy ktoś z Was zadał sobie trud spróbowania turniejowo innych rozpisek niż standard.
Bo jestem bardzo ciekaw odczuć i opinii. Chcę wiedzieć czy ta armia chodzi tylko w wersji "dzida do przodu" czy da się grać inaczej.
I dlatego przeglądałem forum rozpisek i zobaczyłem, że chyba nie.
Ale mimo to pytam, bo może nie wszyscy piszą o swoich bitwach na forum rozpiskowym.
Jestem ciekaw gier z duża ilością ogrowego strzelania.
Ma ktoś takie doświadczenia?

Nie chodzi o to, żeby Was rozliczać (a chyba tak to większość odebrała, bo jakoś dziwnie się tłumaczycie).
Chodzi o pytanie czy ktoś z Was zadał sobie trud spróbowania turniejowo innych rozpisek niż standard.
Bo jestem bardzo ciekaw odczuć i opinii. Chcę wiedzieć czy ta armia chodzi tylko w wersji "dzida do przodu" czy da się grać inaczej.
I dlatego przeglądałem forum rozpisek i zobaczyłem, że chyba nie.
Ale mimo to pytam, bo może nie wszyscy piszą o swoich bitwach na forum rozpiskowym.
Jestem ciekaw gier z duża ilością ogrowego strzelania.
Ma ktoś takie doświadczenia?
Bearded Unclean 'Un pisze:Fuck, będe miał na pieńku z Drobnymi Wałeczkami

- kubencjusz
- Szef Wszystkich Szefów
- Posty: 3720
- Lokalizacja: Kielce/Kraków
Ok. Sorka może źle Cię zrozumiałem. W tą sobotę będę na 1111 pkt próbował wcisnąć czysty defens


Co z tego wyjdzie to się zobaczyFirebelly 1 lvl; Rugby ring of ruin; AHW 147
Firebelly 1 lvl; Worrior bane 125
Gnoblary x27 Muzyk; Czempion; Traperzy 107,5
Gboblary x20 Muzyk; Traperzy 85
Gnoblary x20 Muzyk; Traperzy 85
Leadbelchers x6 258
Ironblasterx 170
Yeti x3 132

- Król Goblinów
- Wodzirej
- Posty: 737
- Lokalizacja: Katowice
@Jacek
Ja testowałem swojego czasu pewne kombinacje: 2x8/2x4 Ledów , 8 albo 6 Manów z pistoletami, Na magu często Heaven, bulle gdy był support z beasta.
Zasadniczo pojawił się problem: jest ok, ale za te same punkty mogę mieć o niebo lepszą rozpe do CC.
Leadbelchersi są imho bardzo słabi- z tego ich strzelania nie wiele wychodzi, a kosztują więcej od Ironów.
Mani to samo- ekstremalnie drogie są z pistoletami. Później odchodziłem w stronę scout/stubborn addxhw (z czym miałem trochę radości) natomiast potem już Mournfangi> Maneaterzy
Heaven jest ciekawym lorem, i kto wie czy do niego nie wrócę. Ciężko niestety się gra bez Deatha.
Abstrahując- aktualnie na turniejach standardową rozpą rzadko zdarza mi się iśc "na dzide" bo kończy sie to ostatnio małym czoko. Często gęsto są to szachy przez 3 tury żeby w 4 skanapkowac przeciwnika.Problem moim zdaniem aktualnie leży w słabym radzeniu sobie z "pierdółkami" przeciwnika typu Aboma,Tank,Dyskowcy itp. armata z deathem ledwo wystarcza, wiec nie jest tak różowo z tym radosnym "do przodu!"
pzdr,KG
Ja testowałem swojego czasu pewne kombinacje: 2x8/2x4 Ledów , 8 albo 6 Manów z pistoletami, Na magu często Heaven, bulle gdy był support z beasta.
Zasadniczo pojawił się problem: jest ok, ale za te same punkty mogę mieć o niebo lepszą rozpe do CC.
Leadbelchersi są imho bardzo słabi- z tego ich strzelania nie wiele wychodzi, a kosztują więcej od Ironów.
Mani to samo- ekstremalnie drogie są z pistoletami. Później odchodziłem w stronę scout/stubborn addxhw (z czym miałem trochę radości) natomiast potem już Mournfangi> Maneaterzy
Heaven jest ciekawym lorem, i kto wie czy do niego nie wrócę. Ciężko niestety się gra bez Deatha.
Abstrahując- aktualnie na turniejach standardową rozpą rzadko zdarza mi się iśc "na dzide" bo kończy sie to ostatnio małym czoko. Często gęsto są to szachy przez 3 tury żeby w 4 skanapkowac przeciwnika.Problem moim zdaniem aktualnie leży w słabym radzeniu sobie z "pierdółkami" przeciwnika typu Aboma,Tank,Dyskowcy itp. armata z deathem ledwo wystarcza, wiec nie jest tak różowo z tym radosnym "do przodu!"
pzdr,KG
Ja to sobie z odginaczkami/smieciami nie mogę poradzić, jedno działo nie wystarcza, walicie z magii snajpery zawsze najpierw do odginaczek? I co z harpiami, furiami itp? Bo orły to z działa jakoś zlikwidować można, ale tych harcowników bez m missile ciężko...
Profesjonalne usuwanie wgnieceń z karoserii samochodowych i skutków gradobicia.
Się odezwał kozak. Mówi to demonista który ma mocny book i jeszcze będzie tutaj gadał głupoty.JaceK pisze:Czemu Wy wszyscy gracie na tej samej kalce rozpiski?
Ironi, Mournfangi, Mournfangi, armata, herosi.
Czy ktoś próbował w ogóle grać na innych zestawieniach? Typu 2-3 oddziały Leadów + Maneaterzy z brace'ami + Thundertusk+Ironblaster? Czyli strzelecko i bardziej defens z kontrą?
Zasada jest prosta.Jeżeli grasz tylko dla wyników maksujesz ilość mournfangów ( których wycena też jest mocno nie doszacowana) i irongutów. Do tego trzech pancernych bohaterów jeden z hellheartem i jedziesz do przodu. A i jeszcze ironblaster.
Zaś nie rozumiem pytania dotyczącego grania na podobnych rozpach. Przecież wiele armii gra praktycznie na takich samych rozpach i nikt im głowy nie zawraca że grają podobnymi rozpami.
Ogry jak mój kochaniutki pewnie wiesz są bardzo wrażliwe na shadowa i deatha, zaś ich strzelania w porównaniu do defensa krasnoludów czy imperium jest imo słabe.
Takie kminy jakie przedstawiasz są dobre dla bez ciśnieniowców ale nie są koniecznie bardzo skuteczne w osiąganiu wysokich wyników. Tyle ode mnie
Dobra już zluzujcie poślady, bo troszkę przeginacie.
pozdro
afro
No dobra, ale czy o niebo lepsza rozpa do CC jest o niebo lepszą rozpą w ogóle, w dzisiejszej mecie?Król Goblinów pisze:Zasadniczo pojawił się problem: jest ok, ale za te same punkty mogę mieć o niebo lepszą rozpe do CC.
Chodzi mi właśnie o to co napisał Cichy.
Macie taką a nie inną sytuację - wszyscy mają 3+ odginaczki, które skutecznie rozbrajają Wasz offens i co dalej?
Armia składająca się w praktyce z 4 oddziałów, które robią prawie dokładnie to samo, to trochę mało.
Ja pamiętam taki moment mojego grania w 7ed., po którym totalnie wysiadłem, gdy wszyscy biegali wokół mojej armii OK z jakimiś lekkimi gównami, a ja kręciłem się jak gówno w przeręblu, biegając za jakimiś harpiami czy innym shitem. I po prostu nie zdobywałem punktów.
I mam wrażenie, że armia OK dziś (w obecnym standardzie rozpiskowym) różni się od starej tym, że w combacie jest naprawdę niezła (a nie jak kiedyś - tylko w opisach), ale wciąż ma ten problem, że jak nie pobiegnie do walki to nie zdobędzie punktów.
A przecież ma sporo nowych narzędzi do walki na dystans.
Sam nie wiem, po prostu szukam, bo mi się nie chce grać takim prymitywnym offensem.
To akurat prawda.as1 pisze:Zaś nie rozumiem...
Bearded Unclean 'Un pisze:Fuck, będe miał na pieńku z Drobnymi Wałeczkami

- kubencjusz
- Szef Wszystkich Szefów
- Posty: 3720
- Lokalizacja: Kielce/Kraków
Dobrą odpowiedzią na śmieci jest firebelly i trójki bulli. Z nie do końca znanych mi powodów preferowane są 6. Tzn argumentów za jestem w stanie się domyśleć lecz IMO 2x3 > 1x6.
Zależy też od śmiecia, ale zdarzało mi się kotkami walczyć z wrogim śmieciem typu 5 gigant ratów czy 5 dire wolfsów. Sposobów jest mało a zarazem dużo.
Ktoś mi kiedyś powiedział, że stonehorn ssie bo łatwo go odgiąć. Ale przecież gdy stonehorn jest odginany to inne oddziały nie.
Do śmietnika zawsze można wywalić z greap shota.
A co do gry na czystym defie. Death ma mocno ograniczone zasięgi ( 24 cale to nie jest wcale dużo).
Blaster to 36 cali zasięgu. Zazwyczaj wystarcza, ale jak ktoś chce to spieprzyć mu też jakimś smoczurem poza zasięg to przy odrobinie chęci bez problemowo.
Brak strzelania 24" +. Niski BS na ołowiomiotaczach.
12 strzałów na turę z maneaterów za 400+ pkt?
I największy ból. Brak corowej jednostki strzelającej & brak jakiegokolwiek skirmisha do spowalniania i wkurzania przeciwnika.
Może i nasze armie nie muszą się spieszyć do walki z takim przeciwnikiem jak wampiry czy chaos ale armia ta pozostanie jak an razie bardziej ofensem niż defensem
Zależy też od śmiecia, ale zdarzało mi się kotkami walczyć z wrogim śmieciem typu 5 gigant ratów czy 5 dire wolfsów. Sposobów jest mało a zarazem dużo.
Ktoś mi kiedyś powiedział, że stonehorn ssie bo łatwo go odgiąć. Ale przecież gdy stonehorn jest odginany to inne oddziały nie.
Do śmietnika zawsze można wywalić z greap shota.
A co do gry na czystym defie. Death ma mocno ograniczone zasięgi ( 24 cale to nie jest wcale dużo).
Blaster to 36 cali zasięgu. Zazwyczaj wystarcza, ale jak ktoś chce to spieprzyć mu też jakimś smoczurem poza zasięg to przy odrobinie chęci bez problemowo.
Brak strzelania 24" +. Niski BS na ołowiomiotaczach.
12 strzałów na turę z maneaterów za 400+ pkt?
I największy ból. Brak corowej jednostki strzelającej & brak jakiegokolwiek skirmisha do spowalniania i wkurzania przeciwnika.
Może i nasze armie nie muszą się spieszyć do walki z takim przeciwnikiem jak wampiry czy chaos ale armia ta pozostanie jak an razie bardziej ofensem niż defensem

- Król Goblinów
- Wodzirej
- Posty: 737
- Lokalizacja: Katowice
Dobry temat, to popisze.
Do tematu podejdę z mojego doświadczenia- faktem jest ze mam 4 oddziały powiedzmy robiące to samo (2xIron +2xmourny (5+3)) natomiast wynika to z faktu, ze muszę wytrzymać z 2 tury ostrzału żeby dowieźć odpowiednią liczbę modeli do CC. Muurny w liczbie 3 i mniej juz sie za bardzo nie przebijają. Gdybym rozdrobnił armie na 2 części- support strzelający i klocek uderzeniowy, ogarnięty przeciwnik skupi się na tym jednym oddziale, i potem spokojnie rozkręci resztę.
pociąga to niestety poświecenie mojej odginaczki (pieska) na jego potencjalną kontre i de facto mamy: 1 ture opóźnienia i po jednej obcinaczce w piach. Akceptowalne.
Ostatecznie jest jeszcze jeden powód grania na 4 ciężkich klockach- kupujesz bardzo stabilną rozpe na której ciężko zdobywać punkty. Meta byc może wymusi jakieś zmiany, bo z niektórymi armiami (woch,emp,he) jest już dość ciężko i nie bardzo się opłaca podchodzić jak nie trzeba
Zaryzykowałby stwierdzenie,że tak. Nie wiem o ile jestem obiektywny w tej kwestii ,bo stara konserwa jestem i nie do końca lubię coś zmieniać.Osobiście uważam na przykład ze Thundertuskjest słabym wyborem, natomiast Master Paraszczak ciągle na turniejach mi udowadnia inaczej.No dobra, ale czy o niebo lepsza rozpa do CC jest o niebo lepszą rozpą w ogóle, w dzisiejszej mecie?
Do tematu podejdę z mojego doświadczenia- faktem jest ze mam 4 oddziały powiedzmy robiące to samo (2xIron +2xmourny (5+3)) natomiast wynika to z faktu, ze muszę wytrzymać z 2 tury ostrzału żeby dowieźć odpowiednią liczbę modeli do CC. Muurny w liczbie 3 i mniej juz sie za bardzo nie przebijają. Gdybym rozdrobnił armie na 2 części- support strzelający i klocek uderzeniowy, ogarnięty przeciwnik skupi się na tym jednym oddziale, i potem spokojnie rozkręci resztę.
To jest ta cześć szachów z mojej strony- fakt , podleci mi orłem pod mourny- wiec szarżuje żeby się go pozbyćMacie taką a nie inną sytuację - wszyscy mają 3+ odginaczki, które skutecznie rozbrajają Wasz offens

Ostatecznie jest jeszcze jeden powód grania na 4 ciężkich klockach- kupujesz bardzo stabilną rozpe na której ciężko zdobywać punkty. Meta byc może wymusi jakieś zmiany, bo z niektórymi armiami (woch,emp,he) jest już dość ciężko i nie bardzo się opłaca podchodzić jak nie trzeba

Prośba do moda
@Afro, wydzielisz nam temat? Bo fajna dyskusja się wywiązała i szkoda było by taki offtop kasować.
My mamy sabertuski, fajne są ale to trochę za mało IMO. Może faktycznie trzeba zacząć grać na trójkach byków albo np odżałować punkty na leadów(grałem nimi na domówce to nic nie zrobili w sumie...). Nie wiem, jestem młodym ogrem, niech większe brzuchy nad tym kminią
Grał ktoś na yeti? Trochę drodzy i są łatwopalni(już widzę tych roześmianych łuczników z flamingiem) ale mają 4 inicjatywy i magiczne ataki, -1 do trafienia i swiftstride(no i 7mv). Na papierze wydają się spoko.
@Afro, wydzielisz nam temat? Bo fajna dyskusja się wywiązała i szkoda było by taki offtop kasować.
Tak, jeśli mamy czym pościągać śmieci, albo jeśli nasze śmieci>inne śmieci.No dobra, ale czy o niebo lepsza rozpa do CC jest o niebo lepszą rozpą w ogóle, w dzisiejszej mecie?
Zaryzykowałby stwierdzenie,że tak.
My mamy sabertuski, fajne są ale to trochę za mało IMO. Może faktycznie trzeba zacząć grać na trójkach byków albo np odżałować punkty na leadów(grałem nimi na domówce to nic nie zrobili w sumie...). Nie wiem, jestem młodym ogrem, niech większe brzuchy nad tym kminią

Grał ktoś na yeti? Trochę drodzy i są łatwopalni(już widzę tych roześmianych łuczników z flamingiem) ale mają 4 inicjatywy i magiczne ataki, -1 do trafienia i swiftstride(no i 7mv). Na papierze wydają się spoko.
Profesjonalne usuwanie wgnieceń z karoserii samochodowych i skutków gradobicia.