Border Princes

Witam Was serdecznie,

Do Warhammera powracam po kilkuletniej przerwie i chciałem się z Wami podzielić moimi najnowszymi malunkami. Staram się malować na poziom TT tak aby łądnie wyglądały figurki na stole, czyli bez żadnych fajerwerków a za to w miarę schludnie. Jako, że zbliżają się wakacje wolałbym spędzić sezon "ogórkowy / truskawkowy" nie w polu a na warsztacie z figurkami zarabiając parę groszy.

Bardzo bym prosił o konstruktywną krytykę oraz ewentualne pochwały dla piętnastolatka

pozdrawiam

Bardzo fajny szczur (fajna skóra i ostrze), swordmaster też niezły, gorzej z łucznikiem (którego postawa sugeruje że kiedyś miał konia a bez niego jego poza nie wygląda dobrze). Widać sporo washa, przydałyby się rozjaśnienia na najbardziej wypukłych elementach figurki. Fajnie, że pokazałeś swoje prace, będę tu zaglądał

jak używasz ciemnego washa to wychodź od jasnych kolorów, spróbuj zamiast czarnego używać brązowego washa bo według mnie będzie to wyglądać lepiej
i najważniejsze: na razie nie myśl o żadnym cieniowaniu ale poprawnie pokrywaj figurki ''nie wyjeżdżając'' i tak by podkład się nigdzie nie przebijał i jak już sobię wyrobisz wprawę to dopiero coś cieniuj

Fajny brudny szczur i niefajne brudne elfy. Coś, co sprawdza się na jednym modelu niekoniecznie sprawdza się na innym.

Jak na początki to dobrze pomalowane. Jeśli będziesz za to brał rozsądną cenę to spokojnie możesz malować masowo armie "na stół" z większej perspektywy figurki muszą wyglądać bardzo dobrze na stole z uwagi na odpowiednie krawędziowanie, wash itd.

powodzenia na tym rynku

Jako, że tu cisza zapanowała postanowiłem powrzucać swoje pierwsze figurki jakie w życiu pomalowałem. Za tydzień może uda się jakieś oddziały Wam pokazać.










pozdrawiam
Hubert

Typowe początki.

Poświęć więcej uwagi podstawkom, które są nieodłoczną częścią każdej figurki, zwykłe posypanie podstawki trawkom to nie jest dobry pomysł. Najpier wikol, potem piasek z piaskownicy , wikol trawka i włala! Widać że się starasz, dlatego maluj dalej bo każda kolejna pomalowana przez ciebie figurka wyexpi twój warsztat malarski. Pozdrawiam !

Skaven w galerii daje rade , brudne kolory pasują do tej armii , reszta juz tak sobie

Pomaluje więcej figurek i ogarnij podstawy a potem bierz się za malowanie na zamówienie.

pokazałbyś nam figurkę bez łosza i jakichkolwiek prób cieniowania bo myślę, że właśnie na tym etapie tracą lub po prostu dajesz za mało warstw i podkład prześwituje

Musisz popracować nad białym, jak na razie wygląda jak szpachla czyli za grubo.
Lepiej kilka wodnistych warstw niż jedna gruba, która i tak nie pokryje dobrze.

Moim zdaniem najlepsza figurka ze wszystkich to zielony Swordmaster. Ciekawa koncepcja dla Helfów.

Kacpi 1998 pisze:pokazałbyś nam figurkę bez łosza i jakichkolwiek prób cieniowania bo myślę, że właśnie na tym etapie tracą lub po prostu dajesz za mało warstw i podkład prześwituje

Podkład nie prześwituje ,tylko kolega zamiast wlewać na figurkę wash ,to rozmazuje go po figurce ,żeby zaoszczędzić płyn. Też kiedyś tak miałem... nie... nadal mam...

Głównie maluję warriors of chaos, więc myślę, że stąd bierze się moje zamiłowanie, a wręcz uzależnienie od brudu i ciemnych kolorów.

Zamiłowanie do brudu to jedno, a chlapanie na lewo i prawo washem to drugie. Spróbuj położyć jeszcze jedną warstwę cieniowania, żeby rozjaśnić bazowy kolor.
http://www.youtube.com/watch?v=38wyPsAzp14 --> dobry tutek

I elfom ABSOLUTNIE nie washuj na czarno paszczy - wyszło stado murzynków. Albo spróbuj położyć delikatną warstewkę washa typu ogryn flesh czy jak tam się to teraz nazywa - ale tylko w zagłębieniach. Wyobraź sobie, że jesteś Szkotem z Poznania i strasznie żal Ci kasy na nowe washe

Owe "murzynki" malowałem kiedy jeszcze nie wiedziałem jak poprawnie washować, a rozjaśnianie nie miało dla mnie większego sensu.