Żeby nie spamować w temacie o WoT, zapraszam do dyskusji kolegów- pilotów.
Lata ktoś? Wrażenia?
War Thunder czyli podniebne starcia
Moderator: Zaklinacz Kostek
War Thunder czyli podniebne starcia
WELCOME TO ESTALIA GENTLEMEN
Tak, latam FW-190, I-16, Bf109 i Jakowlewami. Prawie tak dobre, jak Ił-2 Szturmowik FB, tylko tutaj nie ma paru rzeczy, jak na przykład przyciemnianie celownika w niektórych samolotach niemieckich, nie da się ustawić klap w dowolnej pozycji, żeby wykonać np. jakiś ciasny manewr z klapami w pozycji do startu, nie widziałem też opcji odpowiedzialnej za ustawienie żaluzji chłodnicy i paru innych dupereli. Poza tym sterowanie myszą jest niezręczne, z klawiatury jeszcze gorzej, a joysticka nie będę przecież kupował do jednej gry.
- Murmandamus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4837
- Lokalizacja: Radom
Albo jestem niedojda albo ciężko się rywalizuje latając padem przeciw myszkowcom. Dlatego narazie nie grywam albo przechodzę sobie powoli na dział czołgów.
Niestety obsysam po całości, bo nie umiem manewrować w powietrzu. Zadowalam się na razie energy fightingiem, ale jak mi ktoś siądzie na ogonie...
Z Reichu mam bf 110, bf109e1 i perwszego stukasa, ale praktycznie nimi nie latam. Nieraz odpalam jaka- 7, miga-3 i łagga-3-8, ale moją podstawową nacją i ulubioną jest murica. Grinduję thunderbolta i corasira, ale moją największą miłością jest hellcat.
Tyle, że latam na arcadzie. Na historyku zbyt szybko padam
Z Reichu mam bf 110, bf109e1 i perwszego stukasa, ale praktycznie nimi nie latam. Nieraz odpalam jaka- 7, miga-3 i łagga-3-8, ale moją podstawową nacją i ulubioną jest murica. Grinduję thunderbolta i corasira, ale moją największą miłością jest hellcat.
Tyle, że latam na arcadzie. Na historyku zbyt szybko padam
WELCOME TO ESTALIA GENTLEMEN
Całkiem niedawno zacząłem latać, b.przyjemna gierka, chociaż trudna
Dużo rzeczy jest fajnie odwzorowanych, no i przede wszystkim nie ma jakichś durnych pasków życia jak w WoP.
Chętnie zagrałbym sobie z joystickiem i occulusem, musi robić wtedy naprawdę duże wrażenie
Dużo rzeczy jest fajnie odwzorowanych, no i przede wszystkim nie ma jakichś durnych pasków życia jak w WoP.
Chętnie zagrałbym sobie z joystickiem i occulusem, musi robić wtedy naprawdę duże wrażenie
Turniejowo nowe WEwenanty pisze: Anioł zagłady przerzuca się na budżetową kawę? Koniec świata (sic!).
12/4/5
No udało mi się japońcami dorwać KI-102... masakrator bombowców jak dobrze wymierzysz jeden strzał i nie ma B-17... bo zwykłymi myśliwcami lepiej nie zbliżać się do bombowców
We Bust in, Fight Through the Carnage, let the BOOMSTIK do the Talking...