Divinity Original Sin
Moderator: Zaklinacz Kostek
Divinity Original Sin
Divinity jest w 40% promocji przez weekend . Do tej pory cena mnie odstraszała - muszę powiedzieć ,że gra jest MEGA - nie wiem czy nie lepsza niż Baldurs Gate - nie myślałem ,ze to kiedyś powiem. Gra przeznaczona raczej dla starszych bo nie ma fajerwerków graficznych a jest za to super system walk i bardzo dobrą przygodę - polecam
- Zaklinacz Kostek
- Falubaz
- Posty: 1346
- Lokalizacja: In Stahlgewittern
System walki faktycznie jest całkiem spoko, ale ma też kilka bzdurnych rozwiązań (np. dym - ja nie widzę przeciwników, ale oni za to bez problemu mnie widzą, mordercze ślizgawki albo możliwość zapisu w trakcie walki).PiotrB pisze:Divinity jest w 40% promocji przez weekend . Do tej pory cena mnie odstraszała - muszę powiedzieć ,że gra jest MEGA - nie wiem czy nie lepsza niż Baldurs Gate - nie myślałem ,ze to kiedyś powiem. Gra przeznaczona raczej dla starszych bo nie ma fajerwerków graficznych a jest za to super system walk i bardzo dobrą przygodę - polecam
Co do fabuły, to się nie zgodzę - nie w niej niczego wyjątkowego, a już na pewno niczego co mogłoby dorównać starym RPG-om pokroju sagi Baldura albo Tormenta. "Divinity" bliżej pod tym względem do "Icewind Dale" - fabuła jest bo jest, trzeba uratować świat/lokalną społeczność/ogródek z rabarbarami babci Genowefy, a niemilców przy tym ubić.
Żeby nie było tak całkiem ponuro, to in plus mogę zaliczyć luźne podejście do tematu twórców gry oraz ogólny humor jaki jest zawarty w świecie (mój faworyt - animacja skradania się) oraz gra w co-opie (fajnie też rozwiązano kwestię relacji między dwójką bohaterów, choć daleko mu do tego co było między członkami drużyny w Baldursach czy Tormencie).
Tak czy inaczej, gra kosztuje niewiele więc warto zagrać w oczekiwaniu na "Pillars of Eternity" lub w przerwie od "Wasteland 2".
Lest we forget:
Wiesz jak strzelasz otoczony mgła to ty widzisz a przeciwnik nie - taka rzeczywistość . Nie wiem też co widzisz złego w możliwości zapisu w czasie bitwy - to jest gra taktyczna - jak Ci to nie pasuje to tego nie rób. W każdym razie ja chyba gram w jakąś inną grę bo u mnie fabuła jest super ,a świat OGROMNY - kupa questow pobocznych - dowolna kolejność robienia różnych rzeczy - przede wszystkim system teleportów i nie liniowa fabułaZaklinacz Kostek pisze:System walki faktycznie jest całkiem spoko, ale ma też kilka bzdurnych rozwiązań (np. dym - ja nie widzę przeciwników, ale oni za to bez problemu mnie widzą, mordercze ślizgawki albo możliwość zapisu w trakcie walki).PiotrB pisze:Divinity jest w 40% promocji przez weekend . Do tej pory cena mnie odstraszała - muszę powiedzieć ,że gra jest MEGA - nie wiem czy nie lepsza niż Baldurs Gate - nie myślałem ,ze to kiedyś powiem. Gra przeznaczona raczej dla starszych bo nie ma fajerwerków graficznych a jest za to super system walk i bardzo dobrą przygodę - polecam
Co do fabuły, to się nie zgodzę - nie w niej niczego wyjątkowego, a już na pewno niczego co mogłoby dorównać starym RPG-om pokroju sagi Baldura albo Tormenta. "Divinity" bliżej pod tym względem do "Icewind Dale" - fabuła jest bo jest, trzeba uratować świat/lokalną społeczność/ogródek z rabarbarami babci Genowefy, a niemilców przy tym ubić.
Żeby nie było tak całkiem ponuro, to in plus mogę zaliczyć luźne podejście do tematu twórców gry oraz ogólny humor jaki jest zawarty w świecie (mój faworyt - animacja skradania się) oraz gra w co-opie (fajnie też rozwiązano kwestię relacji między dwójką bohaterów, choć daleko mu do tego co było między członkami drużyny w Baldursach czy Tormencie).
Tak czy inaczej, gra kosztuje niewiele więc warto zagrać w oczekiwaniu na "Pillars of Eternity" lub w przerwie od "Wasteland 2".
Zresztą poczytajcie sami recenzje : http://www.gry-online.pl/S016.asp?ID=18461
- Zaklinacz Kostek
- Falubaz
- Posty: 1346
- Lokalizacja: In Stahlgewittern
Jeśli chodzi o dym i parę wodną to często mam taką sytuację, gdy zarówno ja jak i moi przeciwnicy są otoczeni takim całunem z tą różnicą, że oni mogą mnie trafić z kuszy, a ja nie. Podoba sytuacja jest wówczas, gdy obie strony są oddzielone mgłą etc. - ja nie mogę przez nią rzucać czarów czy strzelać. Komputer już owszem, może.
Co do zapisu w trakcie gry - osobiście w "Divinity" nie zapisuję, gdyż jestem przyzwyczajony do systemu z Baldursów, gdzie nie było możliwość zapisu w trakcie gry. Mimo, że gra faktycznie jest taktyczna i premiuje kombinowanie to zapisywanie w trakcie walki IMO gra staje się o wiele łatwiejsza, a przez to mniej taktyczna - pozwala na cofnięcie błędów czy odwrócenie pechowej sytuacji. Żeby nie było, że czepiam się wyłącznie tej gry: podobnie negatywny stosunek do zapisu w trakcie walki miałem i mam w przypadku "Falloutów".
Wiesz, świat w "Skyrim" też jest ogromny, ale co z tego skoro jest płytki jak kałuża, a questy poboczne równie powtarzalne co strażnicy mówiący, że dostali strzałą w kolano. "Divinity" na szczęście nie cierpi na tę "kałużowatość", ale IMO nie ma też w tym świecie i fabule niczego co pozostawiałoby po sobie niezatarte wrażenie oraz powodowało chęć przeżycia jeszcze raz tej przygody. Fajnie, że Ci się podoba fabuła, ale w moim odczuciu miałem do czynienia z lepszymi.
Co do zapisu w trakcie gry - osobiście w "Divinity" nie zapisuję, gdyż jestem przyzwyczajony do systemu z Baldursów, gdzie nie było możliwość zapisu w trakcie gry. Mimo, że gra faktycznie jest taktyczna i premiuje kombinowanie to zapisywanie w trakcie walki IMO gra staje się o wiele łatwiejsza, a przez to mniej taktyczna - pozwala na cofnięcie błędów czy odwrócenie pechowej sytuacji. Żeby nie było, że czepiam się wyłącznie tej gry: podobnie negatywny stosunek do zapisu w trakcie walki miałem i mam w przypadku "Falloutów".
Wiesz, świat w "Skyrim" też jest ogromny, ale co z tego skoro jest płytki jak kałuża, a questy poboczne równie powtarzalne co strażnicy mówiący, że dostali strzałą w kolano. "Divinity" na szczęście nie cierpi na tę "kałużowatość", ale IMO nie ma też w tym świecie i fabule niczego co pozostawiałoby po sobie niezatarte wrażenie oraz powodowało chęć przeżycia jeszcze raz tej przygody. Fajnie, że Ci się podoba fabuła, ale w moim odczuciu miałem do czynienia z lepszymi.
Lest we forget:
Ja nie skończyłem jeszcze gry - ale obłąkany skrzat w ponadczasowym wymiarze i równie obłąkana tkaczka losu zrobiły na mnie duże wrażenie - generalnie questy są bardzo rozbudowane - np. jeden rozwiązałem bo pogadałem z ... kotem ... tak ,tak - skill "przyjaciel zwierząt " nie jest taki bez sensu jak się wydaje . Dużo szukania - dużo myślenia i dużo dobrej walki . Dla mnie bomba - każdy jednak musi ocenić samZaklinacz Kostek pisze: fabule niczego co pozostawiałoby po sobie niezatarte wrażenie oraz powodowało chęć przeżycia jeszcze raz tej przygody.
- Infernal Puppet
- Masakrator
- Posty: 2936
- Lokalizacja: Koszalin
Ja się przymierzam do zakupu. Pytanie tylko, czy gra jest jakoś mocno powiązana fabularnie z poprzednimi "boskościami" ( divine divinity i byond divinity ), czy też można grać bez ich znajomości bez większych problemów.
Ach te uroki bycia ciągle głodnym .Mad Mike pisze:To nie wypali. Zanim wjedzie, to sytuacja ulegnie odwróceniu i tort będzie w środku Cezarakwaku pisze:nawet gdyby miał tam wjechać tort z Cezarym w środku.
opis jaki Piotrze zaserwowałeś też mnie bardzo zainteresował. Do tego ostatnio mam ochotę na jakiegoś erpega. Obgadam temat z kumplami co by coopem byli zainteresowani.
- swieta_barbara
- habydysz
- Posty: 14649
- Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru
Po jakichś 6h gry, rzuciłem w kąt. Nudne, choć ma sporo fajnych rozwiązań.
Gierki na steama kupuję sobie ostatnio wyłącznie na kinguinie:
http://www.kinguin.pl/category/4268/div ... team-gift/
Trzeba tylko zawsze ogarnąć wersję językową.
Gierki na steama kupuję sobie ostatnio wyłącznie na kinguinie:
http://www.kinguin.pl/category/4268/div ... team-gift/
Trzeba tylko zawsze ogarnąć wersję językową.
Widzę ,że po raz kolejny nieświadomie założłem topic- trzeba przyznać ,że modzi na BP to na prawdę klasa - nie widać ich a robią swoje .
Wracając do gry ....
...dawno ,dawno temu zakochałem się w grze "swiątynia pierwotnego zła" - fabuł dosyć słaba ale mechanika z A&D 3.5 i turówka więc super . Po latach trafiłem na takie tytuły ja "blackguards" super gra ze słabą fabułą - teraz odkryłem Divinity - od 3 dni ...gram Nie pamiętam już kiedy jakaś gra tak mnie wciągnęła poza BG2. Nie czytam ,żadnych solucji bojąc się ,że zepsuje sobie zabawę tylko rozkminiam quest po quescie. Walki planuje z wyprzedzeniem bo gra na "normalu" jest na prawdę trudna. W drużynie mam piękną wiedźmię która tak jak ja jest łowcą -ja jestem rycerzem w pięknej zbroi oprócz tego mam maga wody i powietrza oraz prześliczną fighterkę
Możliwe ,że ta gra jest słaba - ale ilość opcji jest duża - walki skomplikowane a fabuła głęboka- oczywiście jak dla mnie Ja miałem dużą tęsknotę za takimi grami - ta gra jest dla mnie!
ps. opłaca się kraść obrazy - oczywiście jak Legion nie widzi bo można je lunąć za kupę kasy
Wracając do gry ....
To jest nowa fabuła - nowa gra nic nie musisz wiedzieć - wystarczy ,że znasz 4 żywioły - czyli kogo czym - ogień gasisz wodą, wodę niszczysz powietrzem etc....Infernal Puppet pisze:Pytanie tylko, czy gra jest jakoś mocno powiązana fabularnie z poprzednimi "boskościami" ( divine divinity i byond divinity ), czy też można grać bez ich znajomości bez większych problemów.
...dawno ,dawno temu zakochałem się w grze "swiątynia pierwotnego zła" - fabuł dosyć słaba ale mechanika z A&D 3.5 i turówka więc super . Po latach trafiłem na takie tytuły ja "blackguards" super gra ze słabą fabułą - teraz odkryłem Divinity - od 3 dni ...gram Nie pamiętam już kiedy jakaś gra tak mnie wciągnęła poza BG2. Nie czytam ,żadnych solucji bojąc się ,że zepsuje sobie zabawę tylko rozkminiam quest po quescie. Walki planuje z wyprzedzeniem bo gra na "normalu" jest na prawdę trudna. W drużynie mam piękną wiedźmię która tak jak ja jest łowcą -ja jestem rycerzem w pięknej zbroi oprócz tego mam maga wody i powietrza oraz prześliczną fighterkę
Możliwe ,że ta gra jest słaba - ale ilość opcji jest duża - walki skomplikowane a fabuła głęboka- oczywiście jak dla mnie Ja miałem dużą tęsknotę za takimi grami - ta gra jest dla mnie!
ps. opłaca się kraść obrazy - oczywiście jak Legion nie widzi bo można je lunąć za kupę kasy
- Infernal Puppet
- Masakrator
- Posty: 2936
- Lokalizacja: Koszalin
To fajnie, poszukam gry jak tylko przejdę Wastelanda 2 .To jest nowa fabuła - nowa gra nic nie musisz wiedzieć
Zawsze (przynajmniej na początku gry) można zastosować starą sprawdzoną taktykę pakowania do plecaka co się tylko da. Pamiętam raz, jak kiedyś grając w Fallouta 2 pierwsze miasto (klamanth) obrabowałem tak dokładnie, że nikomu nic się w kieszeniach nie ostało . Trzy poziomy na samych kradzieżach .ps. opłaca się kraść obrazy - oczywiście jak Legion nie widzi bo można je lunąć za kupę kasy
Ach te uroki bycia ciągle głodnym .Mad Mike pisze:To nie wypali. Zanim wjedzie, to sytuacja ulegnie odwróceniu i tort będzie w środku Cezarakwaku pisze:nawet gdyby miał tam wjechać tort z Cezarym w środku.