Nowe progi | ETC
Moderator: swieta_barbara
Nowe progi | ETC
Dlaczego progi pkt zostały zmienione w każdym scenariuszu ze znanych i lubianych 150 pkt na 200? Miało to jakiś wyższy cel poza b& g i King of Hill gdzie Maxzdobytych pkt bez sscenariusza wynosi 17?
"Jak ja nie cierpię Vampirów"Wind Sower pisze:Nawet w średniowieczu papież nerfił strzelanie.
LOL nie zauważyłemJanus pisze:Dlaczego progi pkt zostały zmienione w każdym scenariuszu ze znanych i lubianych 150 pkt na 200? Miało to jakiś wyższy cel poza b& g i King of Hill gdzie Maxzdobytych pkt bez sscenariusza wynosi 17?
Lohost pisze: Nie myslalem ze to kiedys powiem, ale za Dymitra byl ordnung i az mi tego brakuje.
Po to żeby warto było realizować scenariusze a nie tylko np. wycofywać się i delikatnie punktować jak w zwykłym Battleline. W scenariuszach cel jest generalnie inny niż tylko zabijanieJanus pisze:Dlaczego progi pkt zostały zmienione w każdym scenariuszu ze znanych i lubianych 150 pkt na 200? Miało to jakiś wyższy cel poza b& g i King of Hill gdzie Maxzdobytych pkt bez sscenariusza wynosi 17?
Poza tym żeby nie było za łatwo zmasakrować - przy 150 pkt wystarczyłoby 1050 różnicy plus np. oddział w środku stołu do masakry (przy King of the Hill) a przy progach co 200 musisz trochę bardziej popracować nad maską.
Od czegoś jest ta alariellka w klocu WL
Problem w tym, że tylko 33% szans na to jest.
Problem w tym, że tylko 33% szans na to jest.
Lidder pisze:- Co się dzieje, gdy kawaleria normalnym ruchem, nie marszem, przechodzi przez murek?
- To samo co wtedy, gdy idziesz na imprezę poderwać jakąś dziewczynę.
Imo teraz nie tylko trzeba dobrze grać ale trzeba wymyślić właściwy build. W końcu po latach ta gra się tego doczekała! Ja uważam ,że zmiana na 200 jest bardzo dobra! I tak już poziom graczy jest tak wyrównany a to jeszcze spłaszczy wyniki - różnice się zatrą i każdy będzie mógł powalczyć o dobre miejsce - zatrze się przepaść między tzw topem a niedzielnymi graczami a przynajmniej tak się będzie wydawało.
No w końcu. Ileż to razy o tym mówiłem aby maska nie zaczynała się od zabicia przeciwnikowi dwóch fastów...
No właśnie nie - wyższe progi to właśnie większy rozstrzał wyników - i bardzo dobrze. W końcu co drugi wynik na turnieju to nie będzie maska i będzie różnica między tymi którzy wygrali 2700-0 a tymi co wygrali np. 1750-250PiotrB pisze:I tak już poziom graczy jest tak wyrównany a to jeszcze spłaszczy wyniki - różnice się zatrą i każdy będzie mógł powalczyć o dobre miejsce - zatrze się przepaść między tzw topem a niedzielnymi graczami a przynajmniej tak się będzie wydawało.
Maska zawsze zaczyna sie od zabicia smietnika
"W mojej ocenie byliśmy lepsi skillowo ale przeciwnicy byli lepiej ograni, przygotowani pod nas, mieli lepszy rozpiski, większy głód zwycięstwa i mieliśmy trochę peszka."
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
Bzdura, jak mało która.Remo pisze:No w końcu. Ileż to razy o tym mówiłem aby maska nie zaczynała się od zabicia przeciwnikowi dwóch fastów...No właśnie nie - wyższe progi to właśnie większy rozstrzał wyników - i bardzo dobrze. W końcu co drugi wynik na turnieju to nie będzie maska i będzie różnica między tymi którzy wygrali 2700-0 a tymi co wygrali np. 1750-250PiotrB pisze:I tak już poziom graczy jest tak wyrównany a to jeszcze spłaszczy wyniki - różnice się zatrą i każdy będzie mógł powalczyć o dobre miejsce - zatrze się przepaść między tzw topem a niedzielnymi graczami a przynajmniej tak się będzie wydawało.
Maska od 2700 powoduje, że wygrywa ten z topu, kto przyfarci i trafi na łatwy pairing w 1 i 2 bitwie. Potem ma przewage w punkcikach i nara.
Obecnie wygrywa ten z topu, kto bardziej wtubi innym z topu. Chyba lepiej?
Błąd logiczny. I tak top trafia na top po 2-3 bitwie, wiec wynik zawsze zależy od tego tak top wtubi topowi. Maska zaczyna sie od 2000. Jeśli koleś wtubi 2700 to dostaje w kolejnej bitwie każe gościa z wynikem tego typu (jeśli się zdarzył). Czyli prawdopodobnie też kolesia z topu. Te i inne problemy rozwiązuje system szwajcarski.
progi podniesione promują scenariusze, bo tam się zdobywa już duże punkty 'za coś'. trudniej się nadgania samą wyrzynką. a podniesienie progów ze 150 do 200 oznacza, że np takie krasoludy tracąc jedną maszynę jeszcze nie oddały punktu. mało tego, cały park maszynowy nie będzie już wart 5 pointów a niecałe 4. na mój rozum, spowoduje to właśnie nie większy rozstrzał wyników, ale właśnie więcej meczy zamknie się nie w przedziale 20:0 a np 18:2 czy 17:3. top który robił maski na 2k pkt dalej będzie w stanie je robić, tylko teraz ma więcej powodów by to robić, bo 'ciężej' się robi punkty. takie bariery 200 pts promują drogie modele, bo są realnie warte mniej dużych punktów jeśli plan zawiedzie i się przekręcą. można powiedzieć, że promuje to trochę armie z wielkoludami i defensy, bo więcej trzeba zarżnąć w tych defensach by coś ugrać, ergo iść do nich do walki, bo sam maszynowy park już nie da 15 pts w ogólnym rozrachunku.
Furion +1 - wyższe progi = wieksza zależność od paringow. To tak samo jak z widelkami na druzynowce - im ciasniejsze tym .bardziej sprawiedliwe wyniki (przy odpowiedniej liczbie rund)
swieta_barbara pisze:Jesteś maszyna debelial, bez Ciebie to hobby dawno by umarło.
To chyba lepiej, że trzeba się trochę bardziej natrudzić na 20:0? Więcej zaryzykować żeby uzyskać najwyższy wynik.
@Furion - uczestnicy turnieju to nie tylko TOP3, który wszystkich na pewno zmasakruje a między sobą to nie wiadomo.
@Furion - uczestnicy turnieju to nie tylko TOP3, który wszystkich na pewno zmasakruje a między sobą to nie wiadomo.
Te i inne problemy rozwiązuje system pucharowy gdzie do TOP3 nie wskoczy Ci nagle ktoś ze stołu X bo włożył łatwą maskę komuś z "Pseudo-topu"/ "topu kat. B" (nie wiem jak to nazwać) podczas gdy prawdziwy Top, o którym pisze Furion sprzedaje sobie remisy (no bo przecież są tak dobrzy i równi że się nie masakrują...).JarekK pisze:Te i inne problemy rozwiązuje system szwajcarski.
Remo, ale jak w pierwszej bitwie trafi koks na koksa i wygra 1 małym punktem to właśnie wyeliminował koksa z gry o zwycięstwo. Bardzo uzależniasz wygranie turnieju od paringów i farta. Jak ci wessie generała maga w 1 turze w pierwszej bitwie to nie masz szans na zwycięstwo.
@Jarekk
To graj bez magii (sorki, ciężko się było powstrzymać).
Pamiętam, że przy okazji nowych progów do któregoś Silesiana (format 2800, progi po 220) był taki sam płacz po czym okazało się, że top znowu był w topie a warzywniak w warzywniaku, więc o co kaman?
Edit:
znalazłem ta dyskusję, progi co 220, mniej więcej od postu Maćka:
http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?p=969986#p969986
A tu wyniki:
http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?p=977268#p977268
To graj bez magii (sorki, ciężko się było powstrzymać).
Pamiętam, że przy okazji nowych progów do któregoś Silesiana (format 2800, progi po 220) był taki sam płacz po czym okazało się, że top znowu był w topie a warzywniak w warzywniaku, więc o co kaman?
Edit:
znalazłem ta dyskusję, progi co 220, mniej więcej od postu Maćka:
http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?p=969986#p969986
A tu wyniki:
http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?p=977268#p977268
Ostatnio zmieniony 4 mar 2015, o 13:44 przez Danrakh, łącznie zmieniany 1 raz.
Zniosę wszystko pod warunkiem, że to komplement.
Przepraszam, nie doprecyzowałem. Chodziło mi o system grupowo-pucharowy. Czyli taki jaki obowiązywał na pierwszych turniejach 15 lat temu. Wychodziły po dwie osoby z grupy i raczej nie były to przypadkowi zwycięzcy grupy... Potem już zwyciężał lepszy z najlepszych.JarekK pisze:Remo, ale jak w pierwszej bitwie trafi koks na koksa i wygra 1 małym punktem to właśnie wyeliminował koksa z gry o zwycięstwo. Bardzo uzależniasz wygranie turnieju od paringów i farta. Jak ci wessie generała maga w 1 turze w pierwszej bitwie to nie masz szans na zwycięstwo.
A element farta lub jego braku jest nieodłączną cechą tej gry dopóki będziemy rzucać kośćmi - więc czy przez pecha nie wejdziesz do ćwierćfinału w systemie pucharowym czy też skończysz na 9 miejscu w systemie szwajcarskim to na to samo wychodzi.