Border Princes

Witam.
To mój pierwszy post na forum i chciałbym się przedstawić.
Nazywam się Julek i mam 13 lat. Rozpoczynam swoją przygodę z Warhammerem FB, co za tym idzie również rozpoczynam przygodę z malowaniem figurek. To ą moje pierwsze wypociny. Prozę oceniać, krytykować i mówić co jest żle






Edit: Dodałem lepsze fotki.

Jak na pierwszy model wygląda bardzo fajnie. Moje początki jako 13 latka to były zapaćkane modele 2-3 kolorami farby. Oczywiście jest oświetlony zółtym światłem i jakość zdjęcia pozostawia wiele do życzenia. Z rzeczy które łatwo możesz poprawić to podstawka. Dużo ładniej wygląda jak ma różne posypki (najczęściej 2) piasek+ trawa. Dodatkowo jak masz czarne elementy takie jak ogon, fajnie jest wziąć troche jaśniejszej farby (w tym przypadku ciemny szary, potem szary, jasny szary itp) i rozetrzeć farbę po kartce nie dodając wody. Gdy na pędzlu zostanie mało farbki to tak zwanym "suchym pędzlem" przejeżdżasz w poprzek ogona. Dzięki temu ogon będzie wyglądał na bardziej realistyczny.

Pro tip: Aby napisać Ź nie Ż należy wcisnąć alt+x, a nie alt+z

Dziękuję To ż zamiast ź, jest moim dziwnym przyzwyczajeniem. Postaram się o lepsze zdjęcia

Świetnie. Czysto, bez przesadnej pstrokacizny, Wierzyć się nie chce, że to rzeczywiście pierwsza pomalowana figurka.

Ja zacząłem 1.5 roku wcześniej ale moje pierwsze tak nie wyglądały. Jest moc i potencjał. Nie ma nawet nic wielkiego do zarzucenia (gorsze armie były na DMP i wielu turniejac ). Maluj ile się da i ćwicz rękę bo talent masz i zdjęcia wrzucaj

Jest very good! Teraz uzupełnij paletę o washe. Z figurki którą zamieściłeś widać bardzo schludnie nałożone kolory bazowe washe pozwolą Ci w łatwy sposób nadać życia figurce. Piórka bardzo na plus widać że próbowałeś cieniować i świetnie Ci to wyszło.
Do wymiany napewno podstawka. Bierzesz wikol, maziasz podstawkę i obsypujesz piaskiem, gdy wyschnie malujesz ciemnym brązem, a później drybrush (technika suchego pędzla) jasnym brązem. Parę krzoczków i włala. Jarasz się swoją figurką na nowo

Dzięki za pozytywne komentarze. Właśnie próbowałem coś rozcieńczoną czarną farbą pomaziać całą figurkę, i później to delikatnie zmywałem, gdzie był nadmiar, nie wiem jak to wyszło. Białą Pactrą pomalowałem wilgotnym pędzlem, żeby trochę prześwitywał podkład, i na to taka bardzo rozcieńczona czarna farba.

Dodaj washe (delikatnie), a następnie popraw to co zwaszowałeś tymi samymi kolorami ale tylko krawędzie. Jak utrzymasz tak całą armię to będzie to przyzwoity TT


A jak chcesz jeszcze ładniej aby było, to możesz ze 3x nałożyć wash. Najpierw bardzo rozwodniony (w sumie prawie woda), potem mniej rozwodniony, a na końcu w oryginalnej konsystencji (2 razy w zupełności i tak wystarczy) No i pamiętaj o wyciągnieciu jak napisałem wyżej, nigdy nie kończ na washu jak chcesz aby było ładnie.

Co to za dziwna technika z tymi 3 warstwami washa? Nigdy o tym nie słyszałem i nawet sobie tego nie wyobrażam

Rzeczywiście, pobawię się washami. A jaki kolor na który element byłby odpowiedni?

@Kacpi1998
Lepiej nałożyć trzy cieńkie warstwy washa niż jedną grubszą, przez to są mniejsze szanse na to, że wash będzie się błyszczał.

@cezar2002
A figurka całkiem, całkiem jak na pierwszą, używaj washy, przydadzą się. Używaj głównie czarnych, brązowych washy, chyba najbardziej uniwersalne, oczywiście można kupić całą paletę, ale moim zdaniem to się rozmija z celem.

brązowy na zimnych kolorkach i metalu da ci brudny wygląd - do tego lepiej czarny ( a do jasnych rozwodniona ciemniejsza farbka w odpowiednim kolorze z dodatkiem Glaze medium albo płynu do naczyń jak nie masz)
brązowy do złota, ciała,
czarny do metali granatów itp

Dzięki za porady. Na tej figurce zrobię eksperyment z washami, następne będą już lepsze

Najbardziej uniwersalny jest czarny, ale sprawia że figurka staje sie troche brudniejsza. Warto rozwijac paletę washy. Na przykładzie zbroi, Czarny ładnie podkreśli kontury, brązowy ubrudzi ja i sprawi że zbroja będzie wyglądać na znoszona, niebieski wash na zbroi da efekt iż zbroja bedzie jak cycuś glancuś od kowala i bedzie troche pedalska

Wyszło coś takiego:




I jak to teraz wygląda

przyzwoicie

Fajnie, że bierzesz się za malowanie figurek - i od razu porywasz się na ambitne modele (wysokie elfy) - i to z tak dobrym wynikiem. Malujesz bardzo dokładnie, nie wyjeżdżasz za linie, dobierasz fajne kolory - bez tego ani rusz w dalszym malowaniu figurek. Gdy zaczynałem, miałem tyle lat co Ty - a moje pierwsze prace były o niebo gorsze! Więc trzymam kciuki za wytrwałość i za dalsze prace.

Co do washy - nie bardzo widzę różnicę pomiędzy pierwszą i obecną wersją. Obie są ok - co najwyżej przebarwienie na mieczu bardziej przypomina rdzę. To by pasowało do skavenów, ale w przypadku elfów troszkę razi. Pewnie miała to być krew.

Zachowaj sobie gdzieś tą figurkę. Za parę(naście) lat zobaczysz, jaki postęp zrobiłeś

W realu to nie wygląda tak pomarańczowo-brązowo. Nie chciałem przesadzić z washem, następny będzie lepszy, nie zamierzam jej wyrzucać

Przyznam, że nieźle.

Kacpi 1998 pisze:Co to za dziwna technika z tymi 3 warstwami washa? Nigdy o tym nie słyszałem i nawet sobie tego nie wyobrażam

Spróbuj

Co do czarnego washa jeszcze, polecam abyś sobie go zmieszał z brązowym. Czyli nuln oil+agrax w stosunku gdzieś 3 do 1 (więcej tego czarnego). Bo nie wiem albo ja mam pecha albo nie potrafię ale jak washowałem tylko czarnym to dziwne coś wychodziło, szaro się robiło czasem w niektórych zagłębieniach. A po zmieszaniu, problemu tego nie mam i nadal jest czarny jak noc.

W sumie jeśli będziesz utrzymywał taką kolorystykę to polecam jednak parę washy:
-agrax (brązowy -> na koniki oraz złoto plus twarze i włosy)
-crimson (masz tam troszkę czerwieni)
-drakenhof na niebieskie szmatki chociaż wolałbym guilman blue, to jest glaze
-no i nuln oil na zbroje ale zmieszany z agraxem.

No i najważniejsze teraz weź tą figurkę i powyciągaj elementy na niej.