Border Princes

Tak przy okazji wakacji zebrało mi się na ostre malowanie. Sobie pomyślałem, że najwyższa pora zacząć maziać figurki, by w końcu udać się z nimi na jakiś większy turniej (nie DMP, master też nie, ale chociażby jakiś lokal na 2500pkt), stąd też podpaliłem słomę, choć mam nadzieję, że to nie słomiany zapał i projekt nie pozostanie porzucony

Szczurki czekają, HE czekają a na pierwszy ogień poszedł tank do EoS'u (przez wzgląd na mojego młodego K.F. )

Zaawansowanie po kilku dniach spędzonych nad figurą to gotowy (wg mnie) pancerz + lufy + wieżyczka + koła + podstawka.
Dopracowania wymaga tył + komin, no i uzupełnienie elementów zdobniczych na bokach i z przodu oraz karabinek i inżynier.

Pomimo swojego wieku ciągle się uczę, dlatego będę zobowiązany za konstruktywną krytykę mojego maziania, tudzież za podpowiedzi co zrobić - by było lepiej...

zapowiada się zacnie

No bardzo ładnie !

Świetnie się zapowiada ! Wpadaj na turniej

Dzięki za komentarze, ależ one dodają motywacji do dalszego maziania

Czołg zapowiada się świetnie. Właściwie to już jest świetny, czekamy na resztę.

Mega dobry będzie.

good job!

ładnie, naprawdę ładnie
Bardzo dobre blachy, chociaż ja bym je jeszcze nieco obtarł ale to już według gustu rzecz jasna.

No i zdaje się, że po trudach wakacyjnego wypoczynku, dobrnąłem do końca...
Do tej pory moja tankietka (pomimo, że nie była ukończona) dzielnie stawiała opór na bitewnych stołach, a na turniejach poległa tylko jeden (o ile dobrze pamiętam) jedyny raz w walce z hordami leśniaków Laika. Teraz, jak już jest kompletna, wiem, że będzie postrachem, zmorą, przekleństwem moich przeciwników


Tą fotką powalczę w Play Mini of the Month LXIV - "Kampania wrześniowa"



Napis na wstęgach z przodu pojawi się może za kilka miesięcy, jak już nabędę odpowiedni poziom umiejętności maziania, a teraz na stół operacyjny wędrują rycerze pantery...

Zaprawdę powiadam Ci: zacne ustrojstwo!

Gratulacje Darku,prezentuje się godnie !!

Dziękuję za pozytywne komentarze, poniżej więcej zdjęć, niestety robione plackiem stąd ich jakość taka a nie inna...

Samego modelu nie lubię ale malowanko bardzo fajne, czyste. Przyjemnie się na to patrzy

A ja model bardzo lubię i Twoje malowanie tez bardzo w deche

Piękny!

Obecnie tkwię z pędzlem próbując okiełznać pantery. Po dniu wczorajszym i dniu dzisiejszym dobrnąłem do chwili, gdzie pozostały mi już tylko wyciągnięcie koloru niebieskiego na płaszczyku i wstążkach, podciągnięcie zębów i pazurków oraz skóra pantery - i tutaj rodzi się pytanie - czy robić czarno-brązowe ciapki jak "oryginał" czy dać sobie spokój? Nadmienię, że moja wolna ręka nie jest tak wytrenowana by precyzyjnie zrobić odpowiednie ciapki, stąd obawa przed ich wykonaniem.

Zresztą oceńcie sami, i proszę o podpowiedzi co poprawić, co naprawić a co może być (znaczy się ujdzie w tłumie)...?

Jesli to metale to możesz trenować do skutku, zmywanie przychodzi łatwo.

I po ciężkich bojach z pędzlem oddział panterek ukończony...

A na tapetę wędrują demigryfy i ksiądz na altarku...

jest bardzo dobrze

jednak bym jeszcze co nieco upiększył:

1). bardziej przyciemnił i wypucował zbroje, wystarczy czarnym washem (polecam mieszankę vallejo plus kapkę soft tone z army paintera) ale już tylko w same zagłębienia i szczeliny, cienkim pędzlem, nie po całości i potem jaśniejszym srebrnym niż są obecnie same krawędzie
2). no i niebieski, podobnie jak wyżej, ale z użyciem guilman blue, tylko w szczeliny itd

i będą pogrom siać ^^

a tak po za tym to więcej fotek byś dał