Nowe złote farby od GW
Moderatorzy: Ziemko, Arbiter Elegancji
Nowe złote farby od GW
Powiem wprost dla mnie vallejo już umarło i od czasu do czasu używam od nich jakichś preparatów do weatheringu, tak jak przez ok 5lat miałem może 2 farby które były dziwne i malowało się nimi bardzo ciężko od samego początku tak teraz na 10kupionych farb 3 są dziwnie napowietrzone(nie nadają się do niczego prócz aero) a pięć jest tak rozwarstwionych, że po wymieszaniu i tak się dalej rozwarstwiają o innych losowych przygodach nie wspominam bo nie chcę się denerwować. Wróciłem nieśmiało do farb gw które kiedyś wykląłem za paskudne złote metaliki i beznadziejne pojemniczki. Zacząłem właśnie od złotych jakoś takie dziwnie droższe od innych były więc chciałem sprawdzić czy to nie kolejny chwyt marketingowy i wiecie co? Nie kupię już nigdy innych metalików, retributor armor kryje za pierwszym razem i to przy rozwodnionej farbce bardzo gładko, a liberator gold ładnie go podkreśla. Nie ma lepszych złotych metalików na tę chwilę, może ktoś będzie wolał mocniej świecące liquid gold od vallejo ale dla mnie są one tak nieporęczne w użyciu że wywaliłem kiedyś dwie do kosza. Pojemniczki też są już naprawione i nie zamykają się same...
Ja maluję farbami od GW (ale mam kilka vallejo i te farby żyją pomimo swojego wieku).
Zdaje się, że na jakość farb wpływa również ich sposób przechowywania (w sklepie) i transportu GW-Sklep i Sklep-Kupujący. Jakieś 4/5 miesięcy temu kupiłem kilka farb GW wysyłkowo przy okazji figur. Farby nowe nie odpakowane i:
- kilka (3szt) kolorów rozwarstwionych i barwnik prawie w konsystencji stałej
- białe (2szt) baza i layer zbrylone (k...a jego mać)
- pozostałe (5) w stanie idealnym
Gdyby nie to, że otworzyłem je niedawno (z 2 miesiące temu) i to, że to zakup w sklepie internetowym, zamiejscowo - to bym poszedł do właściciela owego sklepu w wsadził mu te farby w... jak biała gorączka opadła farby wylądowały w koszu i postanowiłem: nigdy więcej zakupów przez neta farb.
Jak dla mnie: wcisnął mi 3 stare farby a białe były pewno "zmrożone" (tak mniemam) w transporcie GW-Sklep.
Wszystko zależy od "ślepego trafu" i czy sprzedawca chce pozbyć się g..na.
Zdaje się, że na jakość farb wpływa również ich sposób przechowywania (w sklepie) i transportu GW-Sklep i Sklep-Kupujący. Jakieś 4/5 miesięcy temu kupiłem kilka farb GW wysyłkowo przy okazji figur. Farby nowe nie odpakowane i:
- kilka (3szt) kolorów rozwarstwionych i barwnik prawie w konsystencji stałej
- białe (2szt) baza i layer zbrylone (k...a jego mać)
- pozostałe (5) w stanie idealnym
Gdyby nie to, że otworzyłem je niedawno (z 2 miesiące temu) i to, że to zakup w sklepie internetowym, zamiejscowo - to bym poszedł do właściciela owego sklepu w wsadził mu te farby w... jak biała gorączka opadła farby wylądowały w koszu i postanowiłem: nigdy więcej zakupów przez neta farb.
Jak dla mnie: wcisnął mi 3 stare farby a białe były pewno "zmrożone" (tak mniemam) w transporcie GW-Sklep.
Wszystko zależy od "ślepego trafu" i czy sprzedawca chce pozbyć się g..na.