Witam,zastanawiam się nad kupnem Army Painter Complete Paints Set,bo zawsze chciałem mieć szeroką paletę farb,żeby ograniczyć konieczność ich mieszania. Jednakże, znalazłem bardzo mało informacji/recenzji nowych farb Army Paintera, większość materiałów dotyczy okolic 2012 r., a podobno od tamtego czasu AP istotnie podwyższył jakość farb. Czy ktoś wie o nich coś więcej? Nie mogę znaleźć konkretnych informacji: jak kryją, jak się ścierają (czy wytrzymałe),czy się rozwarstwiają itp.,poza tym że kiedyś czerwone i żółte słabo kryły.
Analogicznie,brakuje mi współczesnych informacji o farbach Vallejo,większość materiałów dotyczy lat do ok 2013 r.,kiedy wiele osób chwaliło krycie,ale farby miały rzekomo losową jakość i odcień i się rozwarstwiały.
Wydaje się,że z uwagi na cenę,pojemność i jakość te dwie firmy stanowią bezpośrednią konkurencję,dotychczas malowałam głównie Citadelami,ale są mega drogie,mają słabe pojemniczki i layery wcale tak dobrze nie kryją.
Proszę o wsparcie w podjęciu decyzji,w szczególności,czy ktoś testował nowsze Army Paintery?
Nowa paleta farb Army Painter 2016/2017
Moderatorzy: Ziemko, Arbiter Elegancji
-
- Oszukista
- Posty: 825
Vallejo bez większych zmian, nadal mają bardzo dobre kolory i bardzo, bardzo złe. Co więcej, ta sama farba, w zależności od serii i przechowywania, może być raz ok, drugi raz całkiem nie ok. Krótko - losowość, ale generalnie nie jest źle.
Army Painter - nowych nie używałem.
Layery Citadel nie są przeznaczone do krycia, przynajmniej nie w jednej warstwie. Od tego masz base (też zresztą nie na jedną warstwę, żeby było ładnie to cienko i dwie czy trzy). Można narzekać na pojemniki, ilość farby i cenę, ale sam system wymyślony przez GW jest ok i sprawdza się w praktyce.
Army Painter - nowych nie używałem.
Layery Citadel nie są przeznaczone do krycia, przynajmniej nie w jednej warstwie. Od tego masz base (też zresztą nie na jedną warstwę, żeby było ładnie to cienko i dwie czy trzy). Można narzekać na pojemniki, ilość farby i cenę, ale sam system wymyślony przez GW jest ok i sprawdza się w praktyce.
http://www.miniwojna.blogspot.com - gry bitewne i malowanie figurek
http://polskiefigurki.blogspot.com/ - wiadomości o polskich grach bitewnych, figurkach i akcesoriach do nich
http://polskiefigurki.blogspot.com/ - wiadomości o polskich grach bitewnych, figurkach i akcesoriach do nich
Mój żółty i czerwony AP również nie kryje za rewelacyjnie, ale bierz pod uwagę że może to być specyfika koloru - i żaden nie będzie dobrze kryć.
Co do farb AP polecam zapytać posadacza tej galerii
http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php? ... &start=100
Najlepiej na priw, bo nie wiem czy publicznie udzieli ci konstruktywnej opinii o produkcie sponsora.
Co do farb AP polecam zapytać posadacza tej galerii
http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php? ... &start=100
Najlepiej na priw, bo nie wiem czy publicznie udzieli ci konstruktywnej opinii o produkcie sponsora.
używam tylko dwóch, mianowicie soft i dark tone wash, ogólnie rzecz ujmując rewelacja do tych zastosowań co chce.
choć tyle mogę pomóc
choć tyle mogę pomóc
Niestety, nabrałem się na dobry marketing i hype z tym związany i wywaliłem w błoto prawie 600 zł,kupując kilkadziesiąt farb nowej linii AP. Wg. mnie są tragiczne. Trwałe rozwarstwione,zwykłym trząchaniem (nawet z odważnikami w środku) nie do wymieszania,trzeba otworzyć każdy pojemnik i drutem/patykiem mieszać,żeby to osiągnąć zadowalający efekt,co starcza i tak jedynie na kilka godzin,po czym farba się rozwarstwia.Bez tego pierwszych kilka-kilkanaście kropel to medium z odrobiną farby,b.rzadkie i prawie bez pigmentu,dlatego gdzieniegdzie farby te mają opinie rzadkich.W istocie są bardzo gęste,a kryją słabo,co oznacza,że bez rozcieńczenia zostawiają fakturę,a po rozcieńczeniu wymagają nałożenia 4-6 warstw. Nie jest to zła partia,bo tak zachowują się wszystkie farby.
Washe wydają się OK.
Washe wydają się OK.
Dzięki za info. Od dłuższego czasu myślałem czy aby nie zakupić tego sporego seta army paintera dla prób.
Jak washe mi się bardzo podobają i świetnie się nimi maluje to kupiłem jedną farbkę na próbę, jakiś fiolet i jest dokładnie to co piszesz, zraziłem się ale sądziłem, że albo to wina po prostu koloru (tak jak żółte farby w zasadzie każdej firmy) albo wadliwa farbka. Co lepsza jest taki sam niemal kolor w GW genesteler czy jakoś tak purple i on był bardzo dobry, krył jak trzeba więc w sumie pierwsza teza raczej do kosza.
Jednak z drugiej strony lubię czasem malować własnie takimi farbami, które się ślizgają i zachowują się jak np. valejo air, oczywiście do pędzli więc w sumie może i kiedyś i tak ich kupię ale tylko pod takim kątem, nie do normalnego malowania
Jak washe mi się bardzo podobają i świetnie się nimi maluje to kupiłem jedną farbkę na próbę, jakiś fiolet i jest dokładnie to co piszesz, zraziłem się ale sądziłem, że albo to wina po prostu koloru (tak jak żółte farby w zasadzie każdej firmy) albo wadliwa farbka. Co lepsza jest taki sam niemal kolor w GW genesteler czy jakoś tak purple i on był bardzo dobry, krył jak trzeba więc w sumie pierwsza teza raczej do kosza.
Jednak z drugiej strony lubię czasem malować własnie takimi farbami, które się ślizgają i zachowują się jak np. valejo air, oczywiście do pędzli więc w sumie może i kiedyś i tak ich kupię ale tylko pod takim kątem, nie do normalnego malowania