Raport z bitwy Bretonia VS Lizarmeni
Moderator: RedScorpion
Raport z bitwy Bretonia VS Lizarmeni
Dziś... a właściwie wczoraj odbyła się bitwa na 666 punktów, na zasadach border patrol. Oto sprawozdanie jakie udało mi się stworzyć
Siły Bretonii:
Palladyn konny- Gralowiec, Enchanted Shield
6x Knights Errant- FCG
6x Knights of the Realm- FCG
6x Knights of the Realm- FCG
10x Peasant Bowmen Skirmishers- Longbows, Musican
Siły Lizardmanów:
Saurus Scar-Veteran- Quetzl, Light Armour, Shield, Sword of Might
15x Saurus Warriors- Quetzl, FCG
13x Skink Skirmishers- Quetzl, Javelin&Shield
14x Skink Skirmishers- Quetzl, Javelin&Shield
2x Salamander Hunting Pack
Lustria od bardzo dawna nie zaznała spokoju. Krainę Lizardmanów, potomków Przedwiecznych nękają ciągłe najazdy Ludzi, Skavenów i oczywiście sił Chaosu. Jej leśnie granice muszą być stale patrolowane, w przeciwnym wypadku przeciwnicy nie oparli by się pokusie plądrowania jej bogatych lasów. Nie minęły 2 godziny od czasu gdy niewielki patrol pod dowództwem Sauruskiego wodza, którego imię budziło strach i grozę. Stoczył on wiele bitew, o czym świadczyły liczne blizny na jego starym ciele. Wiele warstw łusek, narastając jedne na drugich uformowały bardzo twardy pancerz, którego nawet doskonałe Elfie miecze nie dawały rady przebić. Jego broń nazywana Kłem przelała wiele litrów krwi. Pełna była wyszczerbień, powstałych na skutek penetrowania zbroi. Jego żółte oko czujne było na najmniejszy ruch, a nozdrza z daleka wyczuwały zapach intruza. Mawiali na niego Gorgar. Przed wyruszeniem z macierzystego miasta, kapłani uprosili o błogosławieństwo boga obrońcy- Quetzla. W trakcie wędrówki przez doliny Lustrii Gorgar wyczuł coś niepokojącego. Pochylił się nisko, zaczerpną głęboko powietrza.. Był już pewny, ludzie nadjeżdżali. Nie mylił się, po chwili na horyzoncie znać było sylwetki rycerzy, dosiadających koni. Była to niewielka grupa zwiadowcza dowodzona przez Lucyfera. Niektórzy mawiali, iż zaprzedał duszę diabłu w zamian za błogosławieństwo. On i jego podwładni przywdziewali czarne zbroje, które niczym najgłębsza jaskinia pochłaniały bezpowrotnie światło. Uniósł miecz wysoko, wydając rozkazy. Gorgar nie pozostał dłużny- jaszczury szybko uformowały szyk. Generał widział łuczników ustawiających się za lasem, obok nich 3 lance. W środkowej zajął miejsce sam Lucyfer. Naprzeciw łuczników ustawił się oddział Skinków, tuż obok, za niewielkim zbiornikiem wodnym stanęły plujące kwasem bestie zwane Salamandrami, po ich prawej stronie kolejny oddział Skinków. Ramię w ramię z nimi ustawili się Sauruscy wojownicy, wraz z Gorgarem. Jaszczur czuł już w ustach smak ludzkiego mięsa.
Rycerze pochylili głowy w modlitwie, zaś Gorgar wraz z braćmi zaczęli warczeć, tak głośno, że aż całe okoliczne ptactwo wzbiło się w górę i odleciało daleko na północ. Nagle potomkowie Pradawnych ruszyli do boju.
Tura I Lizarmen
Skinki zajęły strategiczną pozycje za lasem, nie spuszczając jednak oczu z rycerzy. Salamandry szybko zanurkowały do jeziorka, wraz z częścią Skinków. Reszta jaszczurek podsunęła się na równo z jeziorem.
Tura I Bretonia
Rycerze Lucyfera nie pozostawali bierni. Spięli konie i dobiegli na wysokość góry, najbardziej wysunięta na zachód lanca stanęła twarzą do Skinków czekających za lasem. Łucznicy wypuścili strzały w kierunku bestii, jednak bezskutecznie- Salamandry szybko zanurkowały unikając obrażeń.
Tura II Lizardmen
Skinki wyrwały zza lasu w kierunku rycerzy (Realmów). Dobyły ostrzy atakując siły Lucyfera. Jednemu z nich udało się włożyć sztylet w gardło człowieka. Ludzie nie pozostawiali dłużni- jedna jaszczurka zginęła pod kopytami rozwścieczonego ogiera, druga zaś od ostrza rycerza. Gady nie widząc szans na wygraną postanowiły ratować się ucieczką. Jednak, jak łatwo się domyślić konie były szybsze- jaszczurki zginęły pod ich kopytami, zaś ludzie zatrzymali się na wysokości lasu. Drugi oddział Skinków podbiegł w kierunku rycerstwa (Erranci), a następnie zasypał ich deszczem oszczepów, których ostrza maczane były w truciźnie, na którą lekarstwa nie znali najwięksi mędrcy. Ludzie dzielnie znieśli ostrzał, lecz jednemu z nich zabrakło szczęścia- zginą w wielkich cierpieniach, spowodowanych jadem. Salamandry podpłynęły ku wschodniemu brzegowi jeziora, zaś Saurusy usunęły się parędziesiąt metrów w tym samym kierunku.
Tura II Bretonia
Nie zastanawiając się długo Lucyfer dał rozkaz do ataku oddziałowi, w którym się znajdował i Realmom obok. Błyskawicznie dopadli oni ciężkozbrojnej Sauruskiej piechoty. Ludzki generał wyciągną miecz do Gorgara na znak rzucanego wyzwania. Jaszczur bez namysłu go przyjął. Dwóch wielkich wojowników atakowało się i parowało ciosy, poznając przeciwnika. Nie odnieśli żadnych ran, lecz dowiedzieli się wiele o sobie nawzajem. W międzyczasie zginą jeden mężny Saurus, jak również rycerz (Realm). Z północy wypuszczone zostały ponownie strzały w kierunku Salamander. Tym razem bestie nie zareagowały wystarczająco szybko- zginą jeden poganiacz, zaś jeden duży gad został ranny (1 rana).
Tura III Lizardmen
Skinki zabiegły od boku zabójców ich braci, wyrzucając kolejne oszczepy, jednak tym razem bezskutecznie. Salamandry podpłynęły do lewego brzegu jeziorka, wystrzeliwując ogromne ilości żrącego jadu. Dwóch rycerzy zostało śmiertelnie rannych. Ich towarzysze na widząc skwierczących ciał zaczęli uciekać w popłochu do momentu aż znaleźli się za lasem. Tymczasem Saurusi walczyli wraz z rycerstwem. Jeden jaszczur zginą pod kopytami konia, który zmiażdżył bezlitośnie jego czaszkę, zaś jego towarzysz widząc śmierć brata, zrzucił rycerza z konia, a następnie wbił w niego swe ostrze. Generałowie walczyli nadal. Lucyfer atakował, lecz bezskutecznie. Wtem Gorgar wytrącił człowiekowi miecz z ręki, a następnie silnym ruchem ściął jego głowę, niczym kosa kłosy zboża. Rycerze widząc wielkie ilości krwi oraz głowę swego dowódcy toczącą się po ziemi zaczęli uciekać. Mieli szczęście iż Saurusy nie są stworzone do biegania. Tym razem udało im się uciec.
Tura III Bretonia
Wszyscy rycerze opanowali strach, zatrzymali konie i odwrócili się w stronę wściekłych jaszczurów. Łucznicy wystrzelili w kierunku Salamander kolejną porcję strzał, zabijając kolejnego poganiacza. Jeziorko powoli zaczynało przybierać czerwony odcień.
Tura IV Lizardmen
Salamandry pozostają w wodzie, oczekując na przybycie ludzi. Skinki zachodzą od boku Realmów znajdujących się na wschodzie. Wyrzucają oszczepy zabijając kolejnego rycerza. Saurusi wraz z Gorgarem dobiegają do Errantów. Generał nie zdołał nic zrobić, lecz jego towarzysz odesłał kolejnego człowieka pod wrota piekielne. Rycerze nie widząc szans na wygraną próbują ratować się ucieczką, lecz zmęczone konie nie są w stanie na galop. Zaprawione w bojach jaszczury dopadają ludzi rozrywając ich na strzępy, a następnie dobiegają do stojących nieopodal Realmów.
Tura IV Bretonia
Nagle znać o sobie dali rycerze stojący za lasem wybiegając w stronę Skinków. Wieśniacy wciąż próbują ustrzelić bestie, jednak bezskutecznie. Na zachodzie rozgrywa się walka jaszczurzej piechoty wraz z Realmami. Nikt nie odniósł obrażeń, jednak rycerze pozbawieni dowódcy nie są w stanie normalnie walczyć i postanawiają ponownie uciekać. Tym razem Saurusi nie zdołali ich dogonić.
Tura V Lizardmen
Jaszczury ponownie szarżują w kierunku uciekających rycerzy, jednak ci szybko uciekli w kierunku domu, nie myśląc już o walce, okrywając się tym samym hańbą i niesławą. Tymczasem Skinki podeszły na bok Realmów rzucając w ich kierunku oszczepami. Jeden bardzo skutecznie przebił się przez pancerz człowieka, zatruwając jego organizm i powodując okrutną śmierć. Z wody wyszły Salamandry, plując do resztek rycerstwa jadem. Zrobiły to bardzo skutecznie, gdyż ludzie spadli z koni skwiercząc i wijąc się w bólu.
Tura V Bretonia
Chłopi pozostali na polu bitwy sami. Wypuszczają w kierunku bestii strzały, jednak ze względu na strach jaki ich ograną czynią to bardzo niecelnie.
Tura VI Lizardmen
Skinki wraz z Salkami podchodzą w kierunku wieśniaków. Zasypując ich gradem oszczepów i żrącego jadu. Bardzo szybko zginęło ośmiu chłopów.
Tura VI Bretonia
Wieśniacy zaślepieni przelaną krwią dobywają krótkich mieczy szarżując w kierunku Skinków. Udało im się zabić jednego jaszczura, ponosząc takie same straty. Bardzo szybko męstwo chłopów się skończyło. Ostatni chłop nie zdołał uciec szybkim mieszkańcom Lustrii.
W ten oto sposób kolejna próba ekspansji na ziemie Lizardmanów zakończyła się porażką. Gorgar jednak wie, iż to nie ostatnia bitwa jaką przyjdzie mu zmierzyć przed zachodem Słońca...
I jak się podobało? Proszę o komentarze
Siły Bretonii:
Palladyn konny- Gralowiec, Enchanted Shield
6x Knights Errant- FCG
6x Knights of the Realm- FCG
6x Knights of the Realm- FCG
10x Peasant Bowmen Skirmishers- Longbows, Musican
Siły Lizardmanów:
Saurus Scar-Veteran- Quetzl, Light Armour, Shield, Sword of Might
15x Saurus Warriors- Quetzl, FCG
13x Skink Skirmishers- Quetzl, Javelin&Shield
14x Skink Skirmishers- Quetzl, Javelin&Shield
2x Salamander Hunting Pack
Lustria od bardzo dawna nie zaznała spokoju. Krainę Lizardmanów, potomków Przedwiecznych nękają ciągłe najazdy Ludzi, Skavenów i oczywiście sił Chaosu. Jej leśnie granice muszą być stale patrolowane, w przeciwnym wypadku przeciwnicy nie oparli by się pokusie plądrowania jej bogatych lasów. Nie minęły 2 godziny od czasu gdy niewielki patrol pod dowództwem Sauruskiego wodza, którego imię budziło strach i grozę. Stoczył on wiele bitew, o czym świadczyły liczne blizny na jego starym ciele. Wiele warstw łusek, narastając jedne na drugich uformowały bardzo twardy pancerz, którego nawet doskonałe Elfie miecze nie dawały rady przebić. Jego broń nazywana Kłem przelała wiele litrów krwi. Pełna była wyszczerbień, powstałych na skutek penetrowania zbroi. Jego żółte oko czujne było na najmniejszy ruch, a nozdrza z daleka wyczuwały zapach intruza. Mawiali na niego Gorgar. Przed wyruszeniem z macierzystego miasta, kapłani uprosili o błogosławieństwo boga obrońcy- Quetzla. W trakcie wędrówki przez doliny Lustrii Gorgar wyczuł coś niepokojącego. Pochylił się nisko, zaczerpną głęboko powietrza.. Był już pewny, ludzie nadjeżdżali. Nie mylił się, po chwili na horyzoncie znać było sylwetki rycerzy, dosiadających koni. Była to niewielka grupa zwiadowcza dowodzona przez Lucyfera. Niektórzy mawiali, iż zaprzedał duszę diabłu w zamian za błogosławieństwo. On i jego podwładni przywdziewali czarne zbroje, które niczym najgłębsza jaskinia pochłaniały bezpowrotnie światło. Uniósł miecz wysoko, wydając rozkazy. Gorgar nie pozostał dłużny- jaszczury szybko uformowały szyk. Generał widział łuczników ustawiających się za lasem, obok nich 3 lance. W środkowej zajął miejsce sam Lucyfer. Naprzeciw łuczników ustawił się oddział Skinków, tuż obok, za niewielkim zbiornikiem wodnym stanęły plujące kwasem bestie zwane Salamandrami, po ich prawej stronie kolejny oddział Skinków. Ramię w ramię z nimi ustawili się Sauruscy wojownicy, wraz z Gorgarem. Jaszczur czuł już w ustach smak ludzkiego mięsa.
Rycerze pochylili głowy w modlitwie, zaś Gorgar wraz z braćmi zaczęli warczeć, tak głośno, że aż całe okoliczne ptactwo wzbiło się w górę i odleciało daleko na północ. Nagle potomkowie Pradawnych ruszyli do boju.
Tura I Lizarmen
Skinki zajęły strategiczną pozycje za lasem, nie spuszczając jednak oczu z rycerzy. Salamandry szybko zanurkowały do jeziorka, wraz z częścią Skinków. Reszta jaszczurek podsunęła się na równo z jeziorem.
Tura I Bretonia
Rycerze Lucyfera nie pozostawali bierni. Spięli konie i dobiegli na wysokość góry, najbardziej wysunięta na zachód lanca stanęła twarzą do Skinków czekających za lasem. Łucznicy wypuścili strzały w kierunku bestii, jednak bezskutecznie- Salamandry szybko zanurkowały unikając obrażeń.
Tura II Lizardmen
Skinki wyrwały zza lasu w kierunku rycerzy (Realmów). Dobyły ostrzy atakując siły Lucyfera. Jednemu z nich udało się włożyć sztylet w gardło człowieka. Ludzie nie pozostawiali dłużni- jedna jaszczurka zginęła pod kopytami rozwścieczonego ogiera, druga zaś od ostrza rycerza. Gady nie widząc szans na wygraną postanowiły ratować się ucieczką. Jednak, jak łatwo się domyślić konie były szybsze- jaszczurki zginęły pod ich kopytami, zaś ludzie zatrzymali się na wysokości lasu. Drugi oddział Skinków podbiegł w kierunku rycerstwa (Erranci), a następnie zasypał ich deszczem oszczepów, których ostrza maczane były w truciźnie, na którą lekarstwa nie znali najwięksi mędrcy. Ludzie dzielnie znieśli ostrzał, lecz jednemu z nich zabrakło szczęścia- zginą w wielkich cierpieniach, spowodowanych jadem. Salamandry podpłynęły ku wschodniemu brzegowi jeziora, zaś Saurusy usunęły się parędziesiąt metrów w tym samym kierunku.
Tura II Bretonia
Nie zastanawiając się długo Lucyfer dał rozkaz do ataku oddziałowi, w którym się znajdował i Realmom obok. Błyskawicznie dopadli oni ciężkozbrojnej Sauruskiej piechoty. Ludzki generał wyciągną miecz do Gorgara na znak rzucanego wyzwania. Jaszczur bez namysłu go przyjął. Dwóch wielkich wojowników atakowało się i parowało ciosy, poznając przeciwnika. Nie odnieśli żadnych ran, lecz dowiedzieli się wiele o sobie nawzajem. W międzyczasie zginą jeden mężny Saurus, jak również rycerz (Realm). Z północy wypuszczone zostały ponownie strzały w kierunku Salamander. Tym razem bestie nie zareagowały wystarczająco szybko- zginą jeden poganiacz, zaś jeden duży gad został ranny (1 rana).
Tura III Lizardmen
Skinki zabiegły od boku zabójców ich braci, wyrzucając kolejne oszczepy, jednak tym razem bezskutecznie. Salamandry podpłynęły do lewego brzegu jeziorka, wystrzeliwując ogromne ilości żrącego jadu. Dwóch rycerzy zostało śmiertelnie rannych. Ich towarzysze na widząc skwierczących ciał zaczęli uciekać w popłochu do momentu aż znaleźli się za lasem. Tymczasem Saurusi walczyli wraz z rycerstwem. Jeden jaszczur zginą pod kopytami konia, który zmiażdżył bezlitośnie jego czaszkę, zaś jego towarzysz widząc śmierć brata, zrzucił rycerza z konia, a następnie wbił w niego swe ostrze. Generałowie walczyli nadal. Lucyfer atakował, lecz bezskutecznie. Wtem Gorgar wytrącił człowiekowi miecz z ręki, a następnie silnym ruchem ściął jego głowę, niczym kosa kłosy zboża. Rycerze widząc wielkie ilości krwi oraz głowę swego dowódcy toczącą się po ziemi zaczęli uciekać. Mieli szczęście iż Saurusy nie są stworzone do biegania. Tym razem udało im się uciec.
Tura III Bretonia
Wszyscy rycerze opanowali strach, zatrzymali konie i odwrócili się w stronę wściekłych jaszczurów. Łucznicy wystrzelili w kierunku Salamander kolejną porcję strzał, zabijając kolejnego poganiacza. Jeziorko powoli zaczynało przybierać czerwony odcień.
Tura IV Lizardmen
Salamandry pozostają w wodzie, oczekując na przybycie ludzi. Skinki zachodzą od boku Realmów znajdujących się na wschodzie. Wyrzucają oszczepy zabijając kolejnego rycerza. Saurusi wraz z Gorgarem dobiegają do Errantów. Generał nie zdołał nic zrobić, lecz jego towarzysz odesłał kolejnego człowieka pod wrota piekielne. Rycerze nie widząc szans na wygraną próbują ratować się ucieczką, lecz zmęczone konie nie są w stanie na galop. Zaprawione w bojach jaszczury dopadają ludzi rozrywając ich na strzępy, a następnie dobiegają do stojących nieopodal Realmów.
Tura IV Bretonia
Nagle znać o sobie dali rycerze stojący za lasem wybiegając w stronę Skinków. Wieśniacy wciąż próbują ustrzelić bestie, jednak bezskutecznie. Na zachodzie rozgrywa się walka jaszczurzej piechoty wraz z Realmami. Nikt nie odniósł obrażeń, jednak rycerze pozbawieni dowódcy nie są w stanie normalnie walczyć i postanawiają ponownie uciekać. Tym razem Saurusi nie zdołali ich dogonić.
Tura V Lizardmen
Jaszczury ponownie szarżują w kierunku uciekających rycerzy, jednak ci szybko uciekli w kierunku domu, nie myśląc już o walce, okrywając się tym samym hańbą i niesławą. Tymczasem Skinki podeszły na bok Realmów rzucając w ich kierunku oszczepami. Jeden bardzo skutecznie przebił się przez pancerz człowieka, zatruwając jego organizm i powodując okrutną śmierć. Z wody wyszły Salamandry, plując do resztek rycerstwa jadem. Zrobiły to bardzo skutecznie, gdyż ludzie spadli z koni skwiercząc i wijąc się w bólu.
Tura V Bretonia
Chłopi pozostali na polu bitwy sami. Wypuszczają w kierunku bestii strzały, jednak ze względu na strach jaki ich ograną czynią to bardzo niecelnie.
Tura VI Lizardmen
Skinki wraz z Salkami podchodzą w kierunku wieśniaków. Zasypując ich gradem oszczepów i żrącego jadu. Bardzo szybko zginęło ośmiu chłopów.
Tura VI Bretonia
Wieśniacy zaślepieni przelaną krwią dobywają krótkich mieczy szarżując w kierunku Skinków. Udało im się zabić jednego jaszczura, ponosząc takie same straty. Bardzo szybko męstwo chłopów się skończyło. Ostatni chłop nie zdołał uciec szybkim mieszkańcom Lustrii.
W ten oto sposób kolejna próba ekspansji na ziemie Lizardmanów zakończyła się porażką. Gorgar jednak wie, iż to nie ostatnia bitwa jaką przyjdzie mu zmierzyć przed zachodem Słońca...
I jak się podobało? Proszę o komentarze
IMO zajebisty raporcik... Wreszcie cos fajnego mozna poczytac i cos w rapotrach sie ruszylo... Fajnie zachowany klimacik i gratki dla gracza lizakow... Tylko wielka szkoda ze nie ma fotek bylyby na miejscu poza tym raport bylby o wiele ciekawszy...
Blog o malowanych przeze mnie figurkach. http://celedorverminhorde.blogspot.com/
Zgodzę się... lizaki mają strasznie ciężko z bretką, więc ja też zdziwiłem się, gdy spojrzałem na wynik bitwy...galahar pisze:Co do bitwy to myślałęm, że bretka rozjedzie bez problemu tą garstke saurusów. Ja jak nimi gram to zawsze dostają ostre wciry. Tylko, że ja nigdy nie daje veterana do nich
Też wątpiłem w powodzenie lizaków dowodzony.. przeze mnie Gracz mój kumpel zrobił jedną głupotę- oddał mi stronę z jeziorkiem i mogłem się tam salkami schować Zrobiłbym fotki gdyby nie 2 rzeczy:
a) mój aparat skonał
b) gracz bretonii proxował łuczników i głupio by to wyglądało
Dzięki za komentarze
a) mój aparat skonał
b) gracz bretonii proxował łuczników i głupio by to wyglądało
Dzięki za komentarze
- Flint Fireforge
- Wałkarz
- Posty: 66
- Lokalizacja: Katowice
Świetna relacja, klimatyczna. Bardzo przyjemnie się czyta. Czekam na następne przygody Gorgara i jego jaszczurek
A ja sądzę że niebawem zginie mit o niezniszczalnej bretonii Z czasem moi jaszczurzy bracia nauczą się nad nimi panować, a potem ja nauczę się tej sztuki od nich Następny raport postaram się zrobić na porządnym stole w porządnie zrobionymi figurkami, jednak na to trzeba poczekać
no spoko raporcik, więcej takich
IMO pegazów brakowało - stąd ten wynik
IMO pegazów brakowało - stąd ten wynik
Kupię bretońskie modele z 5tej edycji:
Metalowi quesci,
French Games Day Knight 'L'Hermite De Malemont' !! ,
4ed rycerze na piechotę.
Snot Fanpage <<--- , klikać!
Metalowi quesci,
French Games Day Knight 'L'Hermite De Malemont' !! ,
4ed rycerze na piechotę.
Snot Fanpage <<--- , klikać!
Spoko loko, całkiem fajny raporcik. Z kim grałeś tą bitwę?
-
- "Nie jestem powergamerem"
- Posty: 143
Yay ^.^ Naprawde fajne, napisane przyjemnym językiem, ciekawe, miło się czyta. Zadziwiające, co można stworzyć na podstawie małego BP.
według uscislen sedziowkich mozliweKazzzz pisze: A i małe ale... wnioskuje ze salki konczyly ruch w wodzie. Obecnie z tego co wiem jest to niemozliwe choc IMO maja wtedy -1 do shootingu za soft cover !!!