Czy malując figurki, malujecie je w częściach?
Moderatorzy: Ziemko, Arbiter Elegancji
Czy malując figurki, malujecie je w częściach?
Jak jest lepiej malować figurki, jak wy to robicie: czy w częściach jak przychodzą np. osobno ręce i osobno tors, czy sklejacie całą figurkę i dopiero zaczynacie malować? A jak to jest tym gdy figurka wymaga jakiegoś wypełnienia bo odlew nie jest precyzyjnie wykonany, co wtedy? Jak się zabieracie do pracy?
Ja zawsze malowałem wszystko osobno, a potem sklejałem. Teraz najpierw sklejam a potem maluje i i przyznam, że w ten sposób maluje mi sie bardzo dobrze
No, ale nie należe do najlepszych w malowaniu, więc nie przekonuje ciebie do mojej metody ;>
No, ale nie należe do najlepszych w malowaniu, więc nie przekonuje ciebie do mojej metody ;>
Ja zawsze maluję całe figsy, bo jakbym je sklejał, to zostałyby ślady. Malowanie części w ramkach niby wydaje się ok, ale jest po pierwsze mało dokładne (jak taką wypraską manewrować po blacie ), a po drugie potem trzebaby je było wyciąć, co zostawia niepomalowany ślad. Raczej nie polecam
U mnie to zalezy... Kiedy np: maluje warriora Dwarfow to najpierw go sklejam...ale bez tarczy... Potem maluje oddzielnie samego dwarfa a potem tarcze... Robie tak z wiadomych wzgledow gdyz tarcza zajmuje dobra polowe figurki... Wlasciwie zalezy to od uznania...
Blog o malowanych przeze mnie figurkach. http://celedorverminhorde.blogspot.com/
Najpierw malowanie, potem klejenie.
Oczywiście przed malowaniem dokładne powycinanie i oczyszczenie.
Oczywiście przed malowaniem dokładne powycinanie i oczyszczenie.
Admin-cieć: póki forum działa, jestem niewidoczny
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
ja bym chyba oszalal gdybym mial malowac niektore figurki prze sklejeniem
sklejam do tego momentu do ktorego mam w miare latwy dostep do wszystkich elementów. potem maluje.. a na koniec sklejam to co zostało (zazwyczaj 2-3 czesci)
nie wiem jak to sie sprawdza w figurkach innych armii, ale moje HE nie ucierpiały z tego powodu ze zostały najpierw skejone
sklejam do tego momentu do ktorego mam w miare latwy dostep do wszystkich elementów. potem maluje.. a na koniec sklejam to co zostało (zazwyczaj 2-3 czesci)
nie wiem jak to sie sprawdza w figurkach innych armii, ale moje HE nie ucierpiały z tego powodu ze zostały najpierw skejone
No dobra, przykładowo mając figurkę w częściach, bądź już sklejoną (skupmy się na figurkach metalowych) jak je sobie do pracy przygotowujecie w sensie, co wam trzyma taka figurkę, jakiś drucik przyklejony d niej i do jakiegoś pudełka itd? to w taki razie po pomalowaniu jak usuwacie owe przymocowane elementy od figurki, aby jej nie zniszczyć?
To zależy od skomplikowania figsa, jeżeli po sklejeniu nie przeszadza ci nic w dotarciu do pewnych powierzchni /elementów to śmiało możesz skleić figsa.
A jeżeli chodzi o maszyny to mi lepiej malować w częściach, np ostatnio malowałem działko do dwarfów i jeżeli od rau przykleiłbym do niegoi koła to nie mógłbym porządnie wycieniować drewna od strony kół bo strasznie one przeszkadzają w malowaniu. ogólnie zasad a prosta jest jeżeli po sklejeniu figsa mozesz każdą powierzchnię pomalować to klej od razu.
A jeżeli chodzi o maszyny to mi lepiej malować w częściach, np ostatnio malowałem działko do dwarfów i jeżeli od rau przykleiłbym do niegoi koła to nie mógłbym porządnie wycieniować drewna od strony kół bo strasznie one przeszkadzają w malowaniu. ogólnie zasad a prosta jest jeżeli po sklejeniu figsa mozesz każdą powierzchnię pomalować to klej od razu.
Predzej by mnie dunder swisnal niz malowalbym przed sklejeniem... Jedyne co maluje przed sklejeniem to wnetrza tarczy i miejsca , ktore ona pozniej zaslania... Zdecydowanie wole jak mam figse sklejona najpierw...Tomash pisze:Najpierw malowanie, potem klejenie.
Oczywiście przed malowaniem dokładne powycinanie i oczyszczenie.
dokładnie tak jak Ziemko piszeZiemko pisze:Predzej by mnie dunder swisnal niz malowalbym przed sklejeniem... Jedyne co maluje przed sklejeniem to wnetrza tarczy i miejsca , ktore ona pozniej zaslania... Zdecydowanie wole jak mam figse sklejona najpierw...Tomash pisze:Najpierw malowanie, potem klejenie.
Oczywiście przed malowaniem dokładne powycinanie i oczyszczenie.
Jak ktoś nie myśli, to i na wyprasce pomaluje
Oczywiście że miałem na myśli tylko malowanie przed klejeniem części, które potem będą ciężkie do sięgnięcia lub zasłonią element "głównego kloca".
Oczywiście że miałem na myśli tylko malowanie przed klejeniem części, które potem będą ciężkie do sięgnięcia lub zasłonią element "głównego kloca".
Admin-cieć: póki forum działa, jestem niewidoczny
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
- Chaoschild
- Chuck Norris
- Posty: 534
- Lokalizacja: London Fa%^n City
Ja maluje jednak po sklejeniu a zazwyczaj takze po przyklejeniu na podstawke. Pozniej wszystko czarnym podkladem i do dziela. Oczywiscie nie licza sie tu np tarcze. Wiem ze to moze malo profesjonalnie ale wole tak gdyz niema chyba nic gorszego niz wyciek kleju na dopieszczona juz figurke.
- inquisitor
- Pseudoklimaciarz
- Posty: 24
- Lokalizacja: Łódź
ja osobiście najpierw sklejam i obrabiam figurkę a dopiero maluję
oczywiscie takie części jak tarcze czy ręce doklejam na końcu
(staram się pomalować je tak aby można było je trzymac za
niepomalowaną część podczas przyklejania)
przykład Nocne gobliny
- skleiłem tłów z nogami oraz głową i pomalowałem
- ręka z np włócznią pomalowałem tylko rękę tak abym
trzymając za niepomalowaną włócznię mógł ją łatwo przykleić
- ręka z tarczą, najpierw cała ręka i tył tarczy a po przyklejeniu
resztę tarczy
to taki ogólny przykład w których chodzi o ułatwienie sobie
docierania do trudnych miejsc
oczywiscie takie części jak tarcze czy ręce doklejam na końcu
(staram się pomalować je tak aby można było je trzymac za
niepomalowaną część podczas przyklejania)
przykład Nocne gobliny
- skleiłem tłów z nogami oraz głową i pomalowałem
- ręka z np włócznią pomalowałem tylko rękę tak abym
trzymając za niepomalowaną włócznię mógł ją łatwo przykleić
- ręka z tarczą, najpierw cała ręka i tył tarczy a po przyklejeniu
resztę tarczy
to taki ogólny przykład w których chodzi o ułatwienie sobie
docierania do trudnych miejsc