Przyszłość Imperium
Moderator: #helion#
- Murmandamus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4837
- Lokalizacja: Radom
Przyszłość Imperium
Imperium silnie się rozwija i to do niego należy przyszłość starego świata. Zwłaszcza dzięki gildii inżynierów militarna potęga będzie rosła i rosła.
Teraz tylko eksperymentalne bronie są ale co będzie jak inżynierowie pousuwają część błędów konstrukcyjnych? Powiedzmy 50 lat i co widzę oczyma wyobraźni?
1.Przezbrojone regimenty handunersów. Stają się teraz regimentami repeting handgunnersów.
2.Strzelcy wyborowi nawet w odziałąch likwidujący szybko wrogą kadrę dowódczą.
3.Powszechne Hellblastery jako obrona przeciw latającym wrogom i innym celom. Także upowszechnienie się dalekosiężnych rakiet hellstorm.
(wzrost potęgi morskiej dzięki wyposażeniu w te zabawki floty)
4. Budowa kawalerii autokoni. Dzięki temu konie będą tańsze w użytku i miłośnicy zwierząt będą zadowoleni. Autokoń nie je , nie pije, wymaga trochę smaru i wsio. Rycerze na mechanicznych koniach(impacty?)
5.Rozgryzienie w końcy sekretu konstrukcji czołgu. Czyli wybudowanie nowych jednostek i tworzenie może odziałów pancernych?
I kto oprze się tej potędzę.
Teraz tylko eksperymentalne bronie są ale co będzie jak inżynierowie pousuwają część błędów konstrukcyjnych? Powiedzmy 50 lat i co widzę oczyma wyobraźni?
1.Przezbrojone regimenty handunersów. Stają się teraz regimentami repeting handgunnersów.
2.Strzelcy wyborowi nawet w odziałąch likwidujący szybko wrogą kadrę dowódczą.
3.Powszechne Hellblastery jako obrona przeciw latającym wrogom i innym celom. Także upowszechnienie się dalekosiężnych rakiet hellstorm.
(wzrost potęgi morskiej dzięki wyposażeniu w te zabawki floty)
4. Budowa kawalerii autokoni. Dzięki temu konie będą tańsze w użytku i miłośnicy zwierząt będą zadowoleni. Autokoń nie je , nie pije, wymaga trochę smaru i wsio. Rycerze na mechanicznych koniach(impacty?)
5.Rozgryzienie w końcy sekretu konstrukcji czołgu. Czyli wybudowanie nowych jednostek i tworzenie może odziałów pancernych?
I kto oprze się tej potędzę.
Raczej nie.
Podobne karabiny powtarzalne były w naszym świecie ale z powodu swoich licznych wad nie wyparły jednostrzałowej broni.
A autokonie to pomysł kretyna który zaserwował nam ten AB co wydały mu sie w jego pustym łbie cool, 1 groszanie wydam na ten absurdalny wytwór człowieka który ma nie po kolei pod sufitem.
Podobne karabiny powtarzalne były w naszym świecie ale z powodu swoich licznych wad nie wyparły jednostrzałowej broni.
A autokonie to pomysł kretyna który zaserwował nam ten AB co wydały mu sie w jego pustym łbie cool, 1 groszanie wydam na ten absurdalny wytwór człowieka który ma nie po kolei pod sufitem.
tak w 8 edycji zapewnie znikną kapłani, flagelanci i cięzka jazda zakonna wraz z mistrzem zakonu- imperium zrywa z ciemnym okresem średniowiecza i zabobonów. wiara i magia jest zastąpiona przez naukę.
prace nad hellstormem doprowadzi do pierwszych prób nad silnikiem rakietowym...w slocie rare pojawi się rakieta V-4 o działaniu zbilożnym w skutkach do Commet of Casandora
9 edycja...mechanizm wykorzystany przy mechanicznym koniku doprowadzą do stworzenia pierwszego mechanicznego człowieka. zacznie sie era robotów...

prace nad hellstormem doprowadzi do pierwszych prób nad silnikiem rakietowym...w slocie rare pojawi się rakieta V-4 o działaniu zbilożnym w skutkach do Commet of Casandora
9 edycja...mechanizm wykorzystany przy mechanicznym koniku doprowadzą do stworzenia pierwszego mechanicznego człowieka. zacznie sie era robotów...

- Murmandamus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4837
- Lokalizacja: Radom
Ale ja nie mówię o zmianach z edycję na edycję tylko popuszczeniu wodzy wyobraźni w stosunku do imperium za te powiedzmy 50 lat i rozwoju techniki tam.
8ma edycja...
Ja to widzę akurat inaczej...
Rycerstwo zniknie na rzecz czegoś w formie pistolierów, albo ewentualnie jako ciężka kawa w Imperium będzie stacjonowało więcej oddziałów winged lancierów, których będzie można wystawiać jako jednostki specjalne (narazie gryfoni stacjonują). Zaroi się od magów pałających się alchemią i metalem... jedyna szkoła, która współpracuje akurat z Inżynierami z Nulnu. Swordsmeni, halabardnicy i włócznicy znikną na rzecz pikinierów, a handgunnersi staną się trzonem armii, tylko uzbrojeni już w nowocześniejsze karabiny (stracą move or fire, większy zasięg, siła 5), będzie można równierz w specialach wziąć Kislevickich Kossaków, piechotę strzelców, także dobrą do walki wręcz i odporną na psychologię (A vodka to po co?!). Wzrośnie wybór artylerii i wszelakich machin zagłady. Czołgi będą bardziej powszechne, choć wciąż rzadkie, pojawią się machiny latające. Bohaterowie będą mogli w końcu wziąć broń powtarzalną. Kapłani będą już bardziej nazywani kapelanami Jedynej słusznej wiary (Sigmar - jedyny bóg), także uzbrojeni w broń palną... święcone kule etc...
...I wbrew pozorom w tym najpiękniejszym śnie - nie będzie terminatorowych koni i latających gołębi... bo jakimś dziwnym trafem twórcę poprzedniego army booka stratowała żyrafa, która dziwniejszym trafem uciekła z zoo, obezwładniając 2óch strażników...
Ja to widzę akurat inaczej...
Rycerstwo zniknie na rzecz czegoś w formie pistolierów, albo ewentualnie jako ciężka kawa w Imperium będzie stacjonowało więcej oddziałów winged lancierów, których będzie można wystawiać jako jednostki specjalne (narazie gryfoni stacjonują). Zaroi się od magów pałających się alchemią i metalem... jedyna szkoła, która współpracuje akurat z Inżynierami z Nulnu. Swordsmeni, halabardnicy i włócznicy znikną na rzecz pikinierów, a handgunnersi staną się trzonem armii, tylko uzbrojeni już w nowocześniejsze karabiny (stracą move or fire, większy zasięg, siła 5), będzie można równierz w specialach wziąć Kislevickich Kossaków, piechotę strzelców, także dobrą do walki wręcz i odporną na psychologię (A vodka to po co?!). Wzrośnie wybór artylerii i wszelakich machin zagłady. Czołgi będą bardziej powszechne, choć wciąż rzadkie, pojawią się machiny latające. Bohaterowie będą mogli w końcu wziąć broń powtarzalną. Kapłani będą już bardziej nazywani kapelanami Jedynej słusznej wiary (Sigmar - jedyny bóg), także uzbrojeni w broń palną... święcone kule etc...
...I wbrew pozorom w tym najpiękniejszym śnie - nie będzie terminatorowych koni i latających gołębi... bo jakimś dziwnym trafem twórcę poprzedniego army booka stratowała żyrafa, która dziwniejszym trafem uciekła z zoo, obezwładniając 2óch strażników...
tak, coraz wiecej machin mniej wybuchajacych, hellblaster bedzie słuzył jako dziako stacjonarne, flagsi beda zakuci w Full plate armory, handgunnersi beda trzeonem armii 30" zasiegu move and fire i repetka, wszystko bedzie mialo jakas bron palno - miotająca np kaplani beda miec płonące młotki do zucania itd
uuuuuuu...
rozpedziliscie sie
nie mozecie zapominac idei imperium.
z jednej strony sigmaryci(czyli takie panstwo koscielne)
z jednej altyleria. a z jeszcze innej(i uwazam ze najwazniejszej)monarchia, szlachta, elektorzy, wielcy generalowie magowie i ich gwardzia czyli wojsko.
to oni ciagle siagna za sznurki w calym panstwie!.
prochem interesują sie nuln i hohland.
prowincje mocno religijne-> middenland i averland
A szlachta panuje wszednie!
to bogacze wyruszają na wojne nie ksiadz czy inzynier w czolgu.
jedynie szlachta ma tyle kasy ze moze miec swoja armie, czolgi jazde altylerie...
inzynierowie moga wymyslac co chca nawet mysliwce. jednak ostatnie slowo i tak nalezy do szlachty.
niezgodze sie ze konnica zostanie wyparta, poniewaz zakony maja silne powiazania ze szlachtą.
a co moze byc za 50 lat w imperium?
mozliwe ze lepsze bronie, wiecej tankow, silna flota i wielka altyleria.
jednak tradycja wg. mnie pozostanie, bo to tradycja tworzy imperium. sygmaryci nic napewno nie zmienia.
zakony tez.
rozpedziliscie sie
nie mozecie zapominac idei imperium.
z jednej strony sigmaryci(czyli takie panstwo koscielne)
z jednej altyleria. a z jeszcze innej(i uwazam ze najwazniejszej)monarchia, szlachta, elektorzy, wielcy generalowie magowie i ich gwardzia czyli wojsko.
to oni ciagle siagna za sznurki w calym panstwie!.
prochem interesują sie nuln i hohland.
prowincje mocno religijne-> middenland i averland
A szlachta panuje wszednie!
to bogacze wyruszają na wojne nie ksiadz czy inzynier w czolgu.
jedynie szlachta ma tyle kasy ze moze miec swoja armie, czolgi jazde altylerie...
inzynierowie moga wymyslac co chca nawet mysliwce. jednak ostatnie slowo i tak nalezy do szlachty.
niezgodze sie ze konnica zostanie wyparta, poniewaz zakony maja silne powiazania ze szlachtą.
a co moze byc za 50 lat w imperium?
mozliwe ze lepsze bronie, wiecej tankow, silna flota i wielka altyleria.
jednak tradycja wg. mnie pozostanie, bo to tradycja tworzy imperium. sygmaryci nic napewno nie zmienia.
zakony tez.
- Murmandamus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4837
- Lokalizacja: Radom
prochem interesuje się też Nordland z racji że to ta prowincja jest morską prowincją czyli tam stacjonujue flota.
To, że w Nulnie jest centrum wynalazców Starego Świata, to nie znaczy, że są oneużywane tylkow Nuln :/ Przecież Hellstorm pierwszy raz była urzyta w pod Middenheimem. Hochland ma swoje snajperki, Nordland, Reikland Averland są bogate i strzelców mają... Co innego ze Stirlandem i Ostlandem, biedne prowincje i raczej w łuki niż w muszkiety się zbroi, ale i tam i wszędzie muszkiet staje się coraz popularniejszy
Hmmm za 50 lat....uwzględniając ówczesne wynalazki....
No to ja stawiam na kolej
. Po pierwsze steamtanki ciężko transportowąc - tory by to ułatwiły - dzięki temu powstaną pierwsze pociągi pancerne
. Skoro są konie mechaniczne, rakietnice (chociaż te były już w chinach i świetnie się sprawdzały w walkach morskich), czołgi (sic!) to najłatwiejszym zadaniem jest w końcu postawienie torów
.
Imperium jednak bardziej niż "USA" idzie w komunikacje poprzez szlaki wodne (są bardziej dogodne w Imperium patrząc na sieć rzeczną Imperium - szlaki wodne w zasadzie doprowadzają do każdego większego miasta Imperium i to właśnie przy nich skupia się osadnictwo). Powstanie kolei w USA było wynikiem postawienia jednak na komunikacje lądąwą. Zatem w Imperium z dużym prawdopodobieństwem technologia powinna pójść w marynarke rzeczną (dużo bezpieczniejsza komunikacja i podróż od podróżowania traktami, na których czai się "mutanci, bestie, zwierzoludzie, zielonoskórzy etc. - przy tym rozbójnicy to pikuś).
Zatem ja rozwój imperium widzę we flocie rzecznej, parowcach (w tym i wersji żelaznych parowców z artylerią i inszymi zabawkami). Oczywiście nic nie stoi tez na pzreszkodzie by linie kolejowe i żegluga rzeczna rozwijały się razem.
Dla Imperium największym problemem jest komunikacja i logistyka. Kraj jest ogromny (grubo ponad milion kilometrów kwadratowych, jak nie wiecej). Jednocześnie patrzac na nową edycje WFRP który jest komtatybilny z WFB, Imperium jest wyludnione i non stop zagrożone przez hordy albo umarlakow, skavenów i ich epiedemii, zeilonoskórych na południu, chaosu na północy, kłopotach wewnętrznych jak kulty choasu i duża samodzielność i mocna decentralizacja samego imperium. Przyglądając się danym statystycznym liczby ludności na północy Imperium, to ludności tam zostało chyba może maks 100 tyś...Południe natomiast w jakieś znacznie lepszej sytuacji nie jest. biorąc pod uwagę wielkość kraju a populacje, która jest na poziomie Polski za pierwszych piastów to największą szansą imperium na przetrwanie jest jak najszybszy rozwój komunikacji i bezpieczeństwa. Same Imeprium jest natomiast zaludnione "wyspowo". Nie widzę też idei osadnictwa w Imeprium typu: samotne wioski oddalone od miast. One nie mają szans przetrwać w takich realiach. Osadnictwo raczej skupione jak w Egipcie przy Nilu i do tego nie wzdłuż rzek, ale przy samych miastach, które mogą zapewnić szybki schron ludności. Tutaj nasuwa się kolejny problem z przeludnieniem miast, jak również kłopotem ich utrzymania skoro osadnictwo na prowincji jest stale mordowane przez którąś z "nadnaturalnych frakcji". Blokuje to rozwój rolnictwa na szerszą skale, a gospodarka rolna siłą rzeczy musi iść z ekstensywnaej na intensywną (co jest trudne przy takim poziomie rolnictwa, ale pozwala uzyskać większe plony na mniejszym aerale ziemi). Również dostęp do morza jest bardzo ograniczony - do Nortlandu wielka przestrzeń, sama prowincja bardzo biedna i jeszcze po najeździe, a Marienburg niezależny od Imperium, który może mu dyktować warunki z uwagi na samo położenie imperium.
W takim wypadku technika jest nieco wstrzymywana przez religie. Realia Imperium pchają w znacznie większym stopniu ludzi w stronę religii i skrajnego fanatyzmu, niż w naszym śrendiowieczu czy innej epoce (w końcu demony i siły zła są wszechobecne). Stąd mamy ciężko sytuacje religijną w postaci masy fanatyków, których szeregi zasilają ludzie którzy stracili wszystko i nieco sfiksowali z uwagi na to co widzieli
. Następnie chaos i probelm mutacji zrodzil lowców czarnic i sigmaytów w roli inkwizycji i groźby rodzącego się państwa "stosów"...
Poruszyłem tylko kilka spraw dotyczących imperium
. To co powyżej to tylko wierzchołek góry lodowej. Starałem się nie skupiac tylko na aspekcie militarnym. Mam nadzieje, że to rozwinie ten ciekawy wątek 
No to ja stawiam na kolej



Imperium jednak bardziej niż "USA" idzie w komunikacje poprzez szlaki wodne (są bardziej dogodne w Imperium patrząc na sieć rzeczną Imperium - szlaki wodne w zasadzie doprowadzają do każdego większego miasta Imperium i to właśnie przy nich skupia się osadnictwo). Powstanie kolei w USA było wynikiem postawienia jednak na komunikacje lądąwą. Zatem w Imperium z dużym prawdopodobieństwem technologia powinna pójść w marynarke rzeczną (dużo bezpieczniejsza komunikacja i podróż od podróżowania traktami, na których czai się "mutanci, bestie, zwierzoludzie, zielonoskórzy etc. - przy tym rozbójnicy to pikuś).
Zatem ja rozwój imperium widzę we flocie rzecznej, parowcach (w tym i wersji żelaznych parowców z artylerią i inszymi zabawkami). Oczywiście nic nie stoi tez na pzreszkodzie by linie kolejowe i żegluga rzeczna rozwijały się razem.
Dla Imperium największym problemem jest komunikacja i logistyka. Kraj jest ogromny (grubo ponad milion kilometrów kwadratowych, jak nie wiecej). Jednocześnie patrzac na nową edycje WFRP który jest komtatybilny z WFB, Imperium jest wyludnione i non stop zagrożone przez hordy albo umarlakow, skavenów i ich epiedemii, zeilonoskórych na południu, chaosu na północy, kłopotach wewnętrznych jak kulty choasu i duża samodzielność i mocna decentralizacja samego imperium. Przyglądając się danym statystycznym liczby ludności na północy Imperium, to ludności tam zostało chyba może maks 100 tyś...Południe natomiast w jakieś znacznie lepszej sytuacji nie jest. biorąc pod uwagę wielkość kraju a populacje, która jest na poziomie Polski za pierwszych piastów to największą szansą imperium na przetrwanie jest jak najszybszy rozwój komunikacji i bezpieczeństwa. Same Imeprium jest natomiast zaludnione "wyspowo". Nie widzę też idei osadnictwa w Imeprium typu: samotne wioski oddalone od miast. One nie mają szans przetrwać w takich realiach. Osadnictwo raczej skupione jak w Egipcie przy Nilu i do tego nie wzdłuż rzek, ale przy samych miastach, które mogą zapewnić szybki schron ludności. Tutaj nasuwa się kolejny problem z przeludnieniem miast, jak również kłopotem ich utrzymania skoro osadnictwo na prowincji jest stale mordowane przez którąś z "nadnaturalnych frakcji". Blokuje to rozwój rolnictwa na szerszą skale, a gospodarka rolna siłą rzeczy musi iść z ekstensywnaej na intensywną (co jest trudne przy takim poziomie rolnictwa, ale pozwala uzyskać większe plony na mniejszym aerale ziemi). Również dostęp do morza jest bardzo ograniczony - do Nortlandu wielka przestrzeń, sama prowincja bardzo biedna i jeszcze po najeździe, a Marienburg niezależny od Imperium, który może mu dyktować warunki z uwagi na samo położenie imperium.
W takim wypadku technika jest nieco wstrzymywana przez religie. Realia Imperium pchają w znacznie większym stopniu ludzi w stronę religii i skrajnego fanatyzmu, niż w naszym śrendiowieczu czy innej epoce (w końcu demony i siły zła są wszechobecne). Stąd mamy ciężko sytuacje religijną w postaci masy fanatyków, których szeregi zasilają ludzie którzy stracili wszystko i nieco sfiksowali z uwagi na to co widzieli

Poruszyłem tylko kilka spraw dotyczących imperium


1. usun jeden post.
2. nie przesadzajmy, imperium powierzchniowo jest mniej wiecej takie jak niemcy + polska + czechy czyli okolo 700,tys km2
ale masz racje, religia moze wstrzymac wszystko.
no i to widac ze panstwo jesli upadnie to tylko przez wojny wewnetrzne
A ja bym poruszyl nowy wątek. Gdybysmy byli w takim imperium(pomijajmy wojny zewnetrzne).widzielibyscie to zróżnicowanie religijne,kulturowe i techniczne. gdzie kazdy elektor chce zabic drugiego. gdzie jedno miasto modli sie aby drugie spłonęło.
To ja zadaje pytanie! Co nalezy zrobic aby Imperium sie samo nie rozbilo.Wodza? Imperatora? Rewolucji?
Wg. mnie imperator Franz powinien spróbowac zjednoczyc wszystkie prowincje i utworzyc państwo w którym jednostka administracyjna nie byla by prowincja tylko cos jak nasze województwo.
druga sprawa to ustanowienie konstytucji. poniewaz bylo wiele przypadków imperatorów ktorzy dążyli do mega rewolucji i nalozenia na siebie nieograniczonej wladzy.
no a 3 sprawa to powolanie rządu.Wg. mnie Imperium lepiej by wygladalo jako Monarchia parlamentarna, niz monarchia despotyczna.
te 3 rzeczy powinny zaczynac sprowadzac Imperium do ładu wewnetrznego.
Wszyscy chyba wiecie ze imperium nigdy nie upadnie z rąk chaosu, orków czy szczurów
2. nie przesadzajmy, imperium powierzchniowo jest mniej wiecej takie jak niemcy + polska + czechy czyli okolo 700,tys km2
ale masz racje, religia moze wstrzymac wszystko.
no i to widac ze panstwo jesli upadnie to tylko przez wojny wewnetrzne
A ja bym poruszyl nowy wątek. Gdybysmy byli w takim imperium(pomijajmy wojny zewnetrzne).widzielibyscie to zróżnicowanie religijne,kulturowe i techniczne. gdzie kazdy elektor chce zabic drugiego. gdzie jedno miasto modli sie aby drugie spłonęło.
To ja zadaje pytanie! Co nalezy zrobic aby Imperium sie samo nie rozbilo.Wodza? Imperatora? Rewolucji?
Wg. mnie imperator Franz powinien spróbowac zjednoczyc wszystkie prowincje i utworzyc państwo w którym jednostka administracyjna nie byla by prowincja tylko cos jak nasze województwo.
druga sprawa to ustanowienie konstytucji. poniewaz bylo wiele przypadków imperatorów ktorzy dążyli do mega rewolucji i nalozenia na siebie nieograniczonej wladzy.
no a 3 sprawa to powolanie rządu.Wg. mnie Imperium lepiej by wygladalo jako Monarchia parlamentarna, niz monarchia despotyczna.
te 3 rzeczy powinny zaczynac sprowadzac Imperium do ładu wewnetrznego.
Wszyscy chyba wiecie ze imperium nigdy nie upadnie z rąk chaosu, orków czy szczurów
Rozwiązanie jest proste.
Niech doradcą Karola zostanie Nelli Rokita a Tusk niech stanie na czele Rady Prowincji.
Niech doradcą Karola zostanie Nelli Rokita a Tusk niech stanie na czele Rady Prowincji.
Gra w warzywniaku uświadomiła mi że zawsze chciałem zostać ogrodnikiem. Taki spokój, można się wyciszyć i bez napinki poturlać kostkami.
KFC-Karl Franz Chicken
KFC-Karl Franz Chicken
A ja to widzę mniej więcej tak.
- Karl Franz umiera
- Wybór nowego elektora zależnego od Teogonisty
- Umocnienie się na arenie politycznej Mistrza Inżynierów
- Ogłoszenie przez Teogonistę, że nauka jest dziełem Tzeentcha
- Wysłanie łowców czarownic aby zabijali inżynierów
- Schowanie się inżynierów w Nulnie
- Odcięcie Nulnu od reszty Imperium i założenie emargo na Nuln
- Upadek gospodarczy Nulnu i powolna jego śmierć
- Powrót do czasu brutalnej siły, zakaz używania prochu
- Karl Franz umiera
- Wybór nowego elektora zależnego od Teogonisty
- Umocnienie się na arenie politycznej Mistrza Inżynierów
- Ogłoszenie przez Teogonistę, że nauka jest dziełem Tzeentcha
- Wysłanie łowców czarownic aby zabijali inżynierów
- Schowanie się inżynierów w Nulnie
- Odcięcie Nulnu od reszty Imperium i założenie emargo na Nuln
- Upadek gospodarczy Nulnu i powolna jego śmierć
- Powrót do czasu brutalnej siły, zakaz używania prochu
squiq pisze:Mój Sigmar myśli inaczej.
Chodzi mi o karabiny wielolufowe nabijanie ołowianymi kulami i czarnym prochem, były takie ale nie za wiele i nie przyjęły sie a imperialne karabiny powtarzalne i pistolety są podobne do nich.raf pisze:Fakt, takie AK-47 to zwykła pomyłka...Cord pisze: Podobne karabiny powtarzalne były w naszym świecie ale z powodu swoich licznych wad nie wyparły jednostrzałowej broni.
Co nie znaczy, że ewlucja tego sprzętu, podobnie jak jak w naszym świecie, nie pójdzie w kierunku innych rozwiązań. Poza tym karabiny, a w zasadzie działa, wielolufowe stosowane są także obecnie, co jest związane bodajże z kwestią nagrzewania się lufy w karabinach i działach szybkostrzelnych.Cord pisze:Chodzi mi o karabiny wielolufowe nabijanie ołowianymi kulami i czarnym prochem, były takie ale nie za wiele i nie przyjęły sie a imperialne karabiny powtarzalne i pistolety są podobne do nich.raf pisze:Fakt, takie AK-47 to zwykła pomyłka...Cord pisze: Podobne karabiny powtarzalne były w naszym świecie ale z powodu swoich licznych wad nie wyparły jednostrzałowej broni.
Tak ale wątpię by by powtarzalny karabin imperialny działał w systemie getlinga a raczej tak karabin ma na przykład 6 luf które wszystkie sie osobno ładuje a strzela z jednej tylko po wystrzale przekręca sie lufy żeby nowa załadowana lufa znalazła sie na miejscu mechanizmu zapłonowego przez 6 strzałów po czym sie ładowało wszystkie lufy od nowa. Broń oparta na systemie gentlinga nie jest możliwy bo imperium jak i krasnoludy używają prochu czarnego który za bardzo brudzi lufę i by sie szybko zapchała.