Na poczatek Swordmasterzy... Cholernie silni, czym ich zagiac? Wg mnie szarza rydwanu (ewentualnie z herosem) i moze sie uda... Hydra królewska... Obrywa ok 3 rany i moze cos zje, albo cos zginie od opryskania... Ostatecznie kawaleria, srednio spada nam 3 ale tez mozemy cos ubic jak posiadamy w niej herosa... Na dobra sprawe wszedzie nalezy miec herosa do walki z HE

Na spearmenow moim zdaniem najlepiej wyruszyc worriorami majac po boku 10 korsarzy, podstawiamy sie, ci zaszarzuja my oddamy z wlocznia i hate'em a nastepnie na bok wpadna im korsarze... Jesli nie beda sklonni szarzowac sami zaszarzujemy od flanki i od frontu...
Na White Lionow... Tutaj uwazam ze warto zaryzykowac i wystawic naprzeciw nim egzeków... No i w zasadzie najlepiej z herosem, albo wiedzmy, one to by pokroily ladnie bezbronne lewki...
Na gwardie feniksa... Tutaj nie ma az takiego problemu, tyle tylko ze zywotne to dziadostwo...
Kawaleria... Najlepiej hydre krolewska...
Ja zaczynam grac DE, od dawna gram imperium, armie DE chce zlozyc na magii wspomagajacej i mocnym offensie, i licze ze jakos uda mi sie przeciwstawic HE mojego kumpla... Wszelkie Wasze opinie mile widziane, zwlaszcza o tym jak Wy sobie radzicie (chyba ze tylko wystrzeliwujecie HE, ale ja chce ich ubic podczas walki...)
