Skóry/futra dzikich zwierząt... ?

Jak "to" się robi? Tutaj uzyskasz odpowiedź.

Moderatorzy: Ziemko, Arbiter Elegancji

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
monsterstar
Chuck Norris
Posty: 582

Skóry/futra dzikich zwierząt... ?

Post autor: monsterstar »

Siema !
Maluje Savage Orców i niewiem jak pomalowac te ich różne skalpy ze skór/futra dzikich zwierząt jak: tygrysy, pantery. Macie jakieś pomysły jak to pomalować ?

pzdr monsterstar


Awatar użytkownika
Zły_Blondyn
Wałkarz
Posty: 93

Post autor: Zły_Blondyn »

Mam bardzo podobne pytanie, ale nie chce zakładać nowego tematu, więc spytam tutaj, jak malujecie futra zwierząt "śnieżnych" chodzi mi o wszelkiego rodzaju futra w odcieniach szarości i bieli ;p

kszyhu
Chuck Norris
Posty: 378
Lokalizacja: kraina wolnego rynku

Post autor: kszyhu »

ja malujecie futra, żeby nie wyglądały na zabrudzone farbą? każdy włos osobno? chodzi mi o to ,ze jak maluje sierść psa chaosu drybrushem, to widać na niej, ze czarny na przyklad przeswituje, albo zbyt duzo farby się nałożylo na pasek sierści.

Awatar użytkownika
MAĆKO
Kradziej
Posty: 932

Post autor: MAĆKO »

nakładaj zawsze najpierw kolor bazowy np. jak malujesz futro/skóre na kolor brązowy to najpierw na całość nałóż bazowy ciemny brąz na to suchy pedzel z koloru o kilka tonów jaśniejszego i na sam koniec po samych koniuszkach muskasz jakimś bleached bone czy innym off-white:) to powinno spowodować że wszystko będzie czytelniejsze:) na sam koniec w zagłebienia możesz wpuścić jakiś ciemny wash żeby zwiekszyć kontrast ale nie koniecznie:) Perfekcyjną juz metodą jest malowanie laserunkami każdego fredzelka osobno... jak będziesz chciał to też opisze:)

Awatar użytkownika
Rasti
Wielki Nieczysty Spamer
Posty: 6022
Lokalizacja: Włoszczowa

Post autor: Rasti »

MAĆKO pisze:[...] Perfekcyjną juz metodą jest malowanie laserunkami każdego fredzelka osobno... jak będziesz chciał to też opisze:)
Ja poproszę :>

Awatar użytkownika
bem
Kradziej
Posty: 974

Post autor: bem »

Rasti pisze:
MAĆKO pisze:[...] Perfekcyjną juz metodą jest malowanie laserunkami każdego fredzelka osobno... jak będziesz chciał to też opisze:)
Ja poproszę :>
Będziesz robił cm2 futerka do usranej, za przeproszeniem, śmierci ;)
Es ist wirklich phantastisch. Es ist wirklich ehrlich phantastisch. Es ist so phantastisch phantastich, ich glaube, ich würde es gerne klauen.

kszyhu
Chuck Norris
Posty: 378
Lokalizacja: kraina wolnego rynku

Post autor: kszyhu »

MAĆKO pisze: Perfekcyjną juz metodą jest malowanie laserunkami każdego fredzelka osobno... jak będziesz chciał to też opisze:)
nie no dzięki, ale te psy nie zasługują na taką mordęge, ale swoją drogą co to są te laserunki? bo już słyszę o nich któryś raz, ale na czym to polega to jest dla mnie tajemnica

Awatar użytkownika
MAĆKO
Kradziej
Posty: 932

Post autor: MAĆKO »

Bem 1 cm2 to nie tak mało jak na sklalę 28mm:P
A tak na poważnie to jest to rzeczywiście dosc czasochłonna metoda ale opłaca sie poświecić te kilka chwil żeby figsa wyglądała lepiej:)
Wracając do tematu to... trzymajmy się nadal brązu zaczynamy od bazy z ciemnego brązu nakładanego do uzyskania jednolitej powierzchni bez prześwitów podkładu. Stopniowo do tego brązu dodając bleached bone lub jakiś inny jasny kolor najlepiej nie od razu biały rozjaśniamy oczywiście bardzo rozwodnioną farbą której nie może być za dużo na pędzelku żeby się nie zlewało jak wash czy inny shit. Rozjaśniając kierujemy się do coraz bardziej oświetlonych punktów w zależności od tego jaki sobie ustaliłeś kąt padania światła(najlepiej i najprościej od góry) warstw tego typu trzeba zrobić tyle żeby było na figurce widać już praktycznie sam bleached bone oczywiście w punktach które miały być rozjaśnione. Ostatnim punktem jest zaznaczenie blików co robimy tylko w tedy gdy praca ma być zrobiona na wysoki połysk bardzo cukierkowo do tego celu używamy już białego koloru. Gdy doszliśmy już do tego momentu (spróbujcie :twisted: ) czeka nas przyciemnianie najbardziej ukrytych przed światłem miejsc co robimy również laserunkami dodając do koloru bazowego czarny robimy to do uzyskania samej czerni tam gdzie jest to niezbędne. I już na sam koniec aby ukryć przejścia, porobić przebarwienia i ew. nadając dodatkowej głębi w cieniach używamy techniki glazów która polega na rozwodnieniu farbki do tego stopnia żeby farbka delikatnie brudziła wodę (czyli bardzo bardzo bardzo duużo rozwadniamy)i nakładaniu jej w podobny sposób jak laserunki jeśli chcemy nadać figurce dodatkowego kontrastu i ja jednocześnie poprzebarwiać to dobrze jest się trzymać zasady ze miejsca w których są rozjaśnienia traktujemy glazami o temperaturze barwy ZIMNEJ a tam gdzie są cienie CIEPŁEJ. Jest to technika mega czasochłonna ale warta uwagi każdego komu zależy na miękkich przejściach i mocnych kontrastach na figurce.
To chyba tyle... napisane niespójnie i chaotycznie ale sorry nie mam czasu:P
Pozdrawiam

PS. Laserunek to nic innego jak właśnie nakładanie bardzo rozwodnionej farbki (ale nie tak bardzo jak przy technice glaz'owania) warstwami w kierunku coraz bardziej wysuniętych na działanie światła elementów modelu.

Klops
Falubaz
Posty: 1062

Post autor: Klops »

prosta metoda którą stosuje malując jasne futra biały podkład potem szary wash (ja używam rozwodnionego foudationa z codex grayem). A potem lecimy codex gray(dry brush), fortres gray, biały.
Jak chcemy to możemy z tego przejść na futro w kolorze bleach bona (po prostu w miejscu tego koloru nie washujemy tylko zaczynamy od codex greya potem codex z bleachonemaż do samego bleach bona) pomalowałem tak 3 fenirsjańskie wilki do 40 i wcale nie zajeło mi to aż tyle czasu .

kszyhu
Chuck Norris
Posty: 378
Lokalizacja: kraina wolnego rynku

Post autor: kszyhu »

dzięki maćko za poradnik :) dzisiaj nawet próbowałem podobnej metody, ale nie znałem paru ważnych szczegółów,

a jeśli chodzi o laserunek, to czy kolejne warstwy nakładam zanim farba wyschnie?

Awatar użytkownika
MAĆKO
Kradziej
Posty: 932

Post autor: MAĆKO »

Farba nałożona metodą laserunku powinna zaschnąć w kilka sekund po przejechaniu danego elementu figurki. Ale pod warunkiem że będzie jej mało na pędzlu i będzie dobrze rozwodniona. Więc każdą kolejną warstwę siłą rzeczy nakładasz na już wyschniętą farbę.

kszyhu
Chuck Norris
Posty: 378
Lokalizacja: kraina wolnego rynku

Post autor: kszyhu »

czyli laserunek to to samo co glaze tak? pytam bo już mylą mi sie te wszystkie metody, a każda ma chyba po kilka nazw

Awatar użytkownika
Skaven
Masakrator
Posty: 2987
Lokalizacja: Wrocław/Kraków
Kontakt:

Post autor: Skaven »

tak

Awatar użytkownika
MAĆKO
Kradziej
Posty: 932

Post autor: MAĆKO »

skaven nie do końca...:P Glaze'y robi sie bardziej rozwodnioną farbą i tym to sie różni od laserunku:)

Awatar użytkownika
bem
Kradziej
Posty: 974

Post autor: bem »

MAĆKO pisze:i nakładaniu jej w podobny sposób jak laserunki jeśli chcemy nadać figurce dodatkowego kontrastu i ja jednocześnie poprzebarwiać to dobrze jest się trzymać zasady ze miejsca w których są rozjaśnienia traktujemy glazami o temperaturze barwy ZIMNEJ a tam gdzie są cienie CIEPŁEJ. Jest to technika mega czasochłonna ale warta uwagi każdego komu zależy na miękkich przejściach i mocnych kontrastach na figurce.
Odwrotnie! Każdy dobrze wie, że w cieniu kolory są zimniejsze, a cieplejsze w świetle.
Es ist wirklich phantastisch. Es ist wirklich ehrlich phantastisch. Es ist so phantastisch phantastich, ich glaube, ich würde es gerne klauen.

Awatar użytkownika
MAĆKO
Kradziej
Posty: 932

Post autor: MAĆKO »

Tak racja wkradł sie błąd:) Kłania mi sie perspektywa malarska:P

ODPOWIEDZ