Imperium jako kolejna armia.
Moderator: #helion#
- Murmandamus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4837
- Lokalizacja: Radom
Imperium jako kolejna armia.
Imperium jest moją drugą armią którą kolekcjonowałem i dopiero po długim czasie weszła ona w mojego battla po 10 latach grania mrocznymi elfami. Styl gry jest inny. Ale gdy konstruuję armię na bitweę imperium jako genrerał mrocznych elfów mam pewne ciągotki. I to także się objawia przy planowaniu taktyki w czasie bitwy. W grę zwłąszcza wychodzą ciągotki ku stosowaniu pistoliersów w 2 odziałach i bohaterów na pegazie czy to nobla( przepraszam kapitana) czy to wizard lorda.
Także tendencja do widzenia upośledzonych dark riderów w piątkach gołej rycerskiej konnicy mimo że brak im zasady fast i kusz. Stylowo grywam podobnie synami Naggaroth. Maszyn ot najwyżej 2 działa może hellstorm, czołg zwyczajnie olewam w większości bitew imperium.(od początku roku użyłem go w jednej bitwie) No i jazda. Ktoś ma ciągotki podobne by stosować podobny styl jak swą pierwszą armię?
Także tendencja do widzenia upośledzonych dark riderów w piątkach gołej rycerskiej konnicy mimo że brak im zasady fast i kusz. Stylowo grywam podobnie synami Naggaroth. Maszyn ot najwyżej 2 działa może hellstorm, czołg zwyczajnie olewam w większości bitew imperium.(od początku roku użyłem go w jednej bitwie) No i jazda. Ktoś ma ciągotki podobne by stosować podobny styl jak swą pierwszą armię?
ja po 4 latach grania orami nie mogę patrzeć na T 4 na walczących bohaterach, T 3 na piechocie, cenę magów, i brak naprawdę dobrej broni magicznej. Za to cieszy nie detachment, możliwość złożenia prawie całej armii na stubbornie i unbreakable, armaty i świetny fluff, którego brakuje orkom.
Jak kolega wyżej też grałem wcześniej przez 12 lat DE, rozpoczełem przygodę jeszcze na początku 5 edycji. piękne czasy:)
Po czym wyszła 6 edycja ze wspaniałym assasinem co mogł mieć warda na 5+ ze skillsów, jak dla mnie kretynizm.
Po rozczarowaniach związanych z grą z różnymi armiami, zawiesiłem działalność, można mówić co się chce, że armia jest wymagająca i poprostu należy się nauczyć nią grać i ma się fun, ale nie przeskoczy się faktu, iż z WE się nie powalczy (manewrowość gorsza, możliwość przywalenia słabsza), Bretonii nie ma czym zatrzymać, nowe VC zjadają i wypluwają kości nie mówiąc juz o HE. Czekam na nowy podręcznik z utęsknieniem.
A w międzyczasie zdarzyło się Imperium, oglądam armybook w sklepie, widze parę jednostek, którymi grać nie będę z uwagi na klimat (Mechaniczny koń, rocekt battery i steam tank) i już wiem na co czekałem. Przez lata musiałem ciułać punkty na jednostki a tu tanio jak barszcz, wspaniałe działa, ciężka kawaleria (świetnie wygląda), ktora nie głupieje w krytycznym momencie, ciężka piechota, ktora nawet jak się sypie to człowiek nie traci punktów dziesiątkami no i herosi (nie ma nic lepszego niż tani BSB i Prieści). Nie ma DR ale są outci, nie ma exe ale są GS nie ma Witchek ale są Flagusie, itd....
Po zatym chciałem zacząć grać czymś dobrym bo to ciągłe zażynanie, krew i okrucieństwo już do mnie nie przemawia:)))))
POzdr
Po czym wyszła 6 edycja ze wspaniałym assasinem co mogł mieć warda na 5+ ze skillsów, jak dla mnie kretynizm.
Po rozczarowaniach związanych z grą z różnymi armiami, zawiesiłem działalność, można mówić co się chce, że armia jest wymagająca i poprostu należy się nauczyć nią grać i ma się fun, ale nie przeskoczy się faktu, iż z WE się nie powalczy (manewrowość gorsza, możliwość przywalenia słabsza), Bretonii nie ma czym zatrzymać, nowe VC zjadają i wypluwają kości nie mówiąc juz o HE. Czekam na nowy podręcznik z utęsknieniem.
A w międzyczasie zdarzyło się Imperium, oglądam armybook w sklepie, widze parę jednostek, którymi grać nie będę z uwagi na klimat (Mechaniczny koń, rocekt battery i steam tank) i już wiem na co czekałem. Przez lata musiałem ciułać punkty na jednostki a tu tanio jak barszcz, wspaniałe działa, ciężka kawaleria (świetnie wygląda), ktora nie głupieje w krytycznym momencie, ciężka piechota, ktora nawet jak się sypie to człowiek nie traci punktów dziesiątkami no i herosi (nie ma nic lepszego niż tani BSB i Prieści). Nie ma DR ale są outci, nie ma exe ale są GS nie ma Witchek ale są Flagusie, itd....
Po zatym chciałem zacząć grać czymś dobrym bo to ciągłe zażynanie, krew i okrucieństwo już do mnie nie przemawia:)))))
POzdr
Czytam na tym forum wspaniale wypowiedzi "Klimaciarzy", ktorzy zapominaja o pewnym bardzo waznym fakcie.
Owszem Warhammer to fantasy, ale zapominacie ze to konkretny typ fantasy.
Warhammer to wczesny STEAMPUNK. Jesli jakas sierotka mi nie wierzy to niech zajrzy oprocz battla do rpg. Niech zajrzy do opowiadan albo zainteresuje sie nowopowstajacym mmorpg. Jesli bedzie sie chciala taka sieroteczka ze mna wyklucac, to jej palcem czarno na bialym pokaze dlaczego to jest steampunk. Natomiast jesli ww. osoby nie uwazaja siebie za sierotki marysie, to niech same zweryfikuja swoja wiedze.
Skonczy sie pie%$&enie o nieklimatycznych koniach, rakietnicach czy czolgach.
Owszem Warhammer to fantasy, ale zapominacie ze to konkretny typ fantasy.
Warhammer to wczesny STEAMPUNK. Jesli jakas sierotka mi nie wierzy to niech zajrzy oprocz battla do rpg. Niech zajrzy do opowiadan albo zainteresuje sie nowopowstajacym mmorpg. Jesli bedzie sie chciala taka sieroteczka ze mna wyklucac, to jej palcem czarno na bialym pokaze dlaczego to jest steampunk. Natomiast jesli ww. osoby nie uwazaja siebie za sierotki marysie, to niech same zweryfikuja swoja wiedze.
Skonczy sie pie%$&enie o nieklimatycznych koniach, rakietnicach czy czolgach.
Droga Cmuro,
to może być cokolwiek, i jakkolwiek napisane, ale o gustach się nie dyskutuje. Moja refleksja na temat nowinek jest wyłącznie moim zdaniem.
Steampunk - szczerze powiedziawszy nie mam pojęcia co ta zbitka znaczy:)
P.S
Nigdy nie nazwałem się klimaciarzem.
to może być cokolwiek, i jakkolwiek napisane, ale o gustach się nie dyskutuje. Moja refleksja na temat nowinek jest wyłącznie moim zdaniem.
Steampunk - szczerze powiedziawszy nie mam pojęcia co ta zbitka znaczy:)
P.S
Nigdy nie nazwałem się klimaciarzem.
Czemu akurat steampunk? Już bardziej wh40k "miliard" lat wcześniej
A nawet jeśli steampunk ileś tam wcześnie to czemu to miało by usprawiedliwić jakiegoś konia cyborga czy te inne?
To tak jakby* w filmie o średniowieczy ktoś wsadził uczonych z kalkulatorami i jako usprawiedliwienie to że teraz już są komputery itp
* -może nie do końca tak samo jakby, ale wiadomo o co chodzi
A nawet jeśli steampunk ileś tam wcześnie to czemu to miało by usprawiedliwić jakiegoś konia cyborga czy te inne?
To tak jakby* w filmie o średniowieczy ktoś wsadził uczonych z kalkulatorami i jako usprawiedliwienie to że teraz już są komputery itp
* -może nie do końca tak samo jakby, ale wiadomo o co chodzi
Czołgi parowe, działa, muszkiety, broń powtarzalna, nawet prymitywne katiusze... zgodzę się. To nie psuje klimatu Imperium jakim grałem w 6ed.
Ale koń mechaniczny walący piorunami i lampami w oczach?! To już zakrawa o cybernetykę. Najwyraźniej podobał mi się "bardzo wczesny" Steam Punk. Twory takie jak gołębie samonaprowadzające, tony czaszek na piechocie i koń T1000 są tłumaczone przez twórcę army booka: "Bo są cool". Zgadzam się z Raksą - o gustach się nie dyskutuje. A także z Piotrkiem... zbytnie wymieszanie...
Więc Twoje (jak to określiłeś) pie%$&enie na temat sierotek marysiek jest źle ukierunkowane.
Ale koń mechaniczny walący piorunami i lampami w oczach?! To już zakrawa o cybernetykę. Najwyraźniej podobał mi się "bardzo wczesny" Steam Punk. Twory takie jak gołębie samonaprowadzające, tony czaszek na piechocie i koń T1000 są tłumaczone przez twórcę army booka: "Bo są cool". Zgadzam się z Raksą - o gustach się nie dyskutuje. A także z Piotrkiem... zbytnie wymieszanie...
Więc Twoje (jak to określiłeś) pie%$&enie na temat sierotek marysiek jest źle ukierunkowane.
Steampunk to fantasy z bardziej rozwinieta technika ( zwykle oparta na parze i mechanizmach nakrecanych jak zegary).
Cybernetyka to wprowadzanie do ciala zywego elementow mechnicznych lub elektonicznych ( rowniez cyfrowych ) zgodnie z definicja nawet czlowiek z rozrusznikiem serca jest cyborgiem. Natomiast mechaniczny kon jest w 100% sztuczny ( btw. jest mechnizmem zegarowym - patrz nakrecanym - sprezyny ). W Momencie kiedy jestees w stanie stworzyc mechanizm zegarowy ( a zegary w swiecie warhammera uswiadczysz ) nie jest problemem stworzenie takiego konia. Czlowieka i owszem bylby problem ze wzgledu na utrzymanie rownowagi ( patrz dwie nogi ). Sam jestem mechanikiem i wiem ( ba moge zprojektowac takiego konia z wykozystaniem technologii jaka jest w warhammerze ) ze jest to mozliwe, a wymagaloby tylko kogos pomyslowego aby wpadl na pomysl mechanicznego konia. Wbrew pozorom konstrukcja ta jest banalna. Prawdziwym problemem bylyby tylko materialy ( tzn. czesci nalezaloby wymieniac czesciej niz w samochodzie ze wzgledu na zuzycie ). Najczesciej pekalyby wlasnie owe sprezyny mechanizmu nakrecanego. Wytworzenie elektrycznosci jest rowniez bardzo proste i kozysta z tego samego napedu ( czy ktos z was uswiadczyl na fizyce w podstawowce doswiadczenia z dynamem ( pradnica )?). Jesli nie masz pojecia o mechanice ( i fizyce ) nie wypowiadaj sie na temat realnosci takiego pomyslu, proste.
Cybernetyka to wprowadzanie do ciala zywego elementow mechnicznych lub elektonicznych ( rowniez cyfrowych ) zgodnie z definicja nawet czlowiek z rozrusznikiem serca jest cyborgiem. Natomiast mechaniczny kon jest w 100% sztuczny ( btw. jest mechnizmem zegarowym - patrz nakrecanym - sprezyny ). W Momencie kiedy jestees w stanie stworzyc mechanizm zegarowy ( a zegary w swiecie warhammera uswiadczysz ) nie jest problemem stworzenie takiego konia. Czlowieka i owszem bylby problem ze wzgledu na utrzymanie rownowagi ( patrz dwie nogi ). Sam jestem mechanikiem i wiem ( ba moge zprojektowac takiego konia z wykozystaniem technologii jaka jest w warhammerze ) ze jest to mozliwe, a wymagaloby tylko kogos pomyslowego aby wpadl na pomysl mechanicznego konia. Wbrew pozorom konstrukcja ta jest banalna. Prawdziwym problemem bylyby tylko materialy ( tzn. czesci nalezaloby wymieniac czesciej niz w samochodzie ze wzgledu na zuzycie ). Najczesciej pekalyby wlasnie owe sprezyny mechanizmu nakrecanego. Wytworzenie elektrycznosci jest rowniez bardzo proste i kozysta z tego samego napedu ( czy ktos z was uswiadczyl na fizyce w podstawowce doswiadczenia z dynamem ( pradnica )?). Jesli nie masz pojecia o mechanice ( i fizyce ) nie wypowiadaj sie na temat realnosci takiego pomyslu, proste.
-
- Kretozord
- Posty: 1568
- Lokalizacja: Ad Astra - Zielona Góra
Poprosze trzy sztukiChmura pisze:W Momencie kiedy jestees w stanie stworzyc mechanizm zegarowy ( a zegary w swiecie warhammera uswiadczysz ) nie jest problemem stworzenie takiego konia. Czlowieka i owszem bylby problem ze wzgledu na utrzymanie rownowagi ( patrz dwie nogi ). Sam jestem mechanikiem i wiem ( ba moge zprojektowac takiego konia z wykozystaniem technologii jaka jest w warhammerze ) ze jest to mozliwe, a wymagaloby tylko kogos pomyslowego aby wpadl na pomysl mechanicznego konia. Wbrew pozorom konstrukcja ta jest banalna.
Troszku nieregulaminowo za duża ta sygnaturka była, nie sądzisz? -- Tomash
Chmura, mądrze piszesz, ale zmień proszę kpiąco - drwiący ton.
A co do mechakonia, do mam dwa ale:
1. nawet jeżeli konstrukacja takiego czegos jest mozliwa przy wykorzystaniu mechaniki zegarowej, przekładni itp. itd., to za cholerę nie zrobisz takiego nakręcanego bajerka, który na 4 nogach popiernicza szybciej niż żywy koń,
2. ten konkretny mechakoń jest beznadziejny w grze. Czołg dla wielu może być małoflufowy, ale jest mocny, ten koń z inzynierem to natomiast porażka.
A co do mechakonia, do mam dwa ale:
1. nawet jeżeli konstrukacja takiego czegos jest mozliwa przy wykorzystaniu mechaniki zegarowej, przekładni itp. itd., to za cholerę nie zrobisz takiego nakręcanego bajerka, który na 4 nogach popiernicza szybciej niż żywy koń,
2. ten konkretny mechakoń jest beznadziejny w grze. Czołg dla wielu może być małoflufowy, ale jest mocny, ten koń z inzynierem to natomiast porażka.
kurka_z_podworka : Dobra, placisz z gory. Podlicze tylko koszta wykonania i moja robocizne
raf: nie wiem o czym ty do mnie.
1. Kon ten nie jest szybszy od zwyklego. Movent =8 ( nie ma pancerza ktory by ograniczal jego ruchy ).
2. Nie mowilem tu o skutecznosci lecz o tzw. klimatycznosci. Zgodze sie ze jest slaby ( zreszta sam inzynier jest slaby ), ale klimatu warhammera sie trzyma.
raf: nie wiem o czym ty do mnie.
1. Kon ten nie jest szybszy od zwyklego. Movent =8 ( nie ma pancerza ktory by ograniczal jego ruchy ).
2. Nie mowilem tu o skutecznosci lecz o tzw. klimatycznosci. Zgodze sie ze jest slaby ( zreszta sam inzynier jest slaby ), ale klimatu warhammera sie trzyma.
No to zwracam honor! Nie wiedziałem, że stworzenie takiego konia jest aż takie banalne! Jakkolwiek do tej pory nigdzie nie widziałem konia mechanicznego napędzanego nawet najnowszą technologią i dorównującego żywej wersji. Nawet dzisiejsza robotyka nie dorównuje wynalazkowi inżynierów z Nulnu (Pamiętajmy, że T1000 Steed nie psuje się tak jak eksperymentalna broń i nie tylko: hellblaster, działo, moździerz, wyrzutnia rakiet, cholera wie, może Katay wysyła swoich studentów do Nulnu)... Biedni Aztekowie... nie znali koła, a to takie banalne. A Europa dopiero na początku XIII wieku zaczęła używać taczek, które Chińczycy od dawna już mieli... A to przecież takie proste!Chmura pisze:Natomiast mechaniczny kon jest w 100% sztuczny ( btw. jest mechnizmem zegarowym - patrz nakrecanym - sprezyny ). W Momencie kiedy jestees w stanie stworzyc mechanizm zegarowy ( a zegary w swiecie warhammera uswiadczysz ) nie jest problemem stworzenie takiego konia. Czlowieka i owszem bylby problem ze wzgledu na utrzymanie rownowagi ( patrz dwie nogi ). Sam jestem mechanikiem i wiem ( ba moge zprojektowac takiego konia z wykozystaniem technologii jaka jest w warhammerze ) ze jest to mozliwe, a wymagaloby tylko kogos pomyslowego aby wpadl na pomysl mechanicznego konia. Wbrew pozorom konstrukcja ta jest banalna. Prawdziwym problemem bylyby tylko materialy ( tzn. czesci nalezaloby wymieniac czesciej niz w samochodzie ze wzgledu na zuzycie ).
W sumie jak GW w 8ej edycji da imperium maszyny kroczące rodem z "Wild, wild west", to gdy wierny gracz Imperium będzie się buntował, to i tak nie będzie miał racji - z banalnego powodu - To jest Steam Punk, To jest po prostu cool... schematy, schematy...
Szkoda, że Aztekowie nie mieli polskich mechaników... (Bez urazy Chmura, po prostu nie lubię jak ktoś obraża cudzy tok myślenia, stąd moja wredota)
Sorry panowie ale nie mogłem się powstrzymać
http://pl.youtube.com/watch?v=W1czBcnX1Ww
Wiem że to pies ale schemat jest podobny
http://pl.youtube.com/watch?v=W1czBcnX1Ww
Wiem że to pies ale schemat jest podobny
squiq pisze:Mój Sigmar myśli inaczej.
Powod dla ktorego nie robi sie takich rzeczy to tylko ekonomia. Koszty wykonania przewyzszaja ( cholernie mocno ) zyski z uzytkowania. Leonardo Da Vinci zaprojektowal pierwsze prototypy: czlogu, lodzi podwodnej i helikopteru. A to ze dopiero wiele wiekow pozniej ktos postanowil odkurzyc jego pomysly to inna sprawa, wiec twoja argumentacja jest jak kula w plot. Imperium ksztalci swoich "Da Vinci" a nie wysmiewa, bo moze cos z tego bedzie . Powiem tobie ze w fachu projektanta koszty dyktuja ksztalt jak i zaistnienie projektow i gotowych wyrobow, a nie tylko ludzka wyobrazni, ktora swoja droga jest olbrezymia. Widzialem sporo ciekawych pomyslow ktore nie zaistnialy tylko dlatego ze byly zbyt drogie, latwiej bylo je zastapic gorszym ( prostszym) rozwiazaniem tylko dlatego ze bylo taniej. Moze i elementy sie psuly ale latwiej i prosciej bylo je wymienic. Teraz coraz czesciej wchodza w zycie dawne pomysly z racji tanienia kosztow wytwarzania i nowych materialow. Pierwsze komputery ( maszyny liczace ) powstaly bardzo dawno, a roznily sie przede wszystkim tym ze nie uzywaly elektrycznosci. Nie bede juz wspominal o takich archaizmach jak suwak logarytmiczny ( archaizm nie dlatego ze "dawno" powstal, ale dlatego ze stosunkowo szybklo zostal wyparty przez nowsze i lepsze pomysly ). Jezeli chcesz ze mna rozmawiac o technologi i ekonomii to radze sie doksztalcic.
Czyli mam rozumieć będzie sie poruszał z prędkością porównywalną do prędkości biegnącego człowieka, stawał na tylnych nogach no i naparzał błyskawicą po naciśnięciu jakiegoś tam guzika i oczywiście wszystko na pare bądzi nakręcani. Jak to taki banał to zmontuj i wystaw na ebayu bo za taką "błahostkę" to może nawet ktoś sie z tobą wymieni na testament hrabiego Monte Christo.Chmura pisze:kurka_z_podworka : Dobra, placisz z gory. Podlicze tylko koszta wykonania i moja robocizne :D
raf: nie wiem o czym ty do mnie.
1. Kon ten nie jest szybszy od zwyklego. Movent =8 ( nie ma pancerza ktory by ograniczal jego ruchy ).
2. Nie mowilem tu o skutecznosci lecz o tzw. klimatycznosci. Zgodze sie ze jest slaby ( zreszta sam inzynier jest slaby ), ale klimatu warhammera sie trzyma.
Do Chmury:
Heheh, nie mam zamiaru się z Tobą kłócić, nie zarzucam Ci niewiedzy w swoim fachu. Choć mam wrażenie, że na siłę chcesz ją wcisnąć w realia warhammera... Ja z kolei staram patrzeć się na to historycznie, a sądząc po swoim fachu powinienem analizować DNA Chaos Spawnów. Powoli zresztą zbaczamy z tematu. Odkurzano projekty Da Vinciego, bo jak sam zauważyłeś było to możliwe nie tylko dzięki technologiom, ale m.in. dzięki ekonomii (części i materiały były tańsze). Choć przyznam, że podoba mi się pomysł kształcenia i dbania o Da Vincich w Imperium ( w końcu z całego starego świata się zjeżdżają ), to koń mechaniczny jest zaprzeczeniem wszystkiego co do tej pory powstało w Imperium. Skoro z armatą raz na 6 strzałów ma "awarię", a 1 awaria na 6 to śmierć całej załogi, to dziwi mnie perfekcyjność działania mechanicznego konia. Dobrze rozumiem czym jest steam punk. Tylko w jakim stopniu ten nurt jest wprowadzany do gry? Równie dobrze Gwardia Elektorska mogłaby chodzić w power armorach napędzanych parowo i strzelać z handgunów powtarzalnych. Fajnie gdyby cała armia była utrzymana w takim klimacie... Ale zaraz obok chłopców uzbrojonych we włócznie i łuki... jedzie T1000 Steed...
Każdy ma własną wizję tego jak ma wyglądać klimat Imperium , ale nie jest to powód, aby z innych kpić.
Heheh, nie mam zamiaru się z Tobą kłócić, nie zarzucam Ci niewiedzy w swoim fachu. Choć mam wrażenie, że na siłę chcesz ją wcisnąć w realia warhammera... Ja z kolei staram patrzeć się na to historycznie, a sądząc po swoim fachu powinienem analizować DNA Chaos Spawnów. Powoli zresztą zbaczamy z tematu. Odkurzano projekty Da Vinciego, bo jak sam zauważyłeś było to możliwe nie tylko dzięki technologiom, ale m.in. dzięki ekonomii (części i materiały były tańsze). Choć przyznam, że podoba mi się pomysł kształcenia i dbania o Da Vincich w Imperium ( w końcu z całego starego świata się zjeżdżają ), to koń mechaniczny jest zaprzeczeniem wszystkiego co do tej pory powstało w Imperium. Skoro z armatą raz na 6 strzałów ma "awarię", a 1 awaria na 6 to śmierć całej załogi, to dziwi mnie perfekcyjność działania mechanicznego konia. Dobrze rozumiem czym jest steam punk. Tylko w jakim stopniu ten nurt jest wprowadzany do gry? Równie dobrze Gwardia Elektorska mogłaby chodzić w power armorach napędzanych parowo i strzelać z handgunów powtarzalnych. Fajnie gdyby cała armia była utrzymana w takim klimacie... Ale zaraz obok chłopców uzbrojonych we włócznie i łuki... jedzie T1000 Steed...
Każdy ma własną wizję tego jak ma wyglądać klimat Imperium , ale nie jest to powód, aby z innych kpić.
Zgadzam się z przedmówcą. Jestem maniakalnym imperialistą, ale zieloni mają swój klimat, czy to w formie żartobliwej, czy w postaci wielkiej hordy rządnej krwi i agresywnej. Po prostu Waaaaaagh! W sumie jedyna 2 armie, które moim zdaniem są klimatycznie "miałkie" to Skaveni i Lizardmeni... tacy jakby na siłę, ale ni cholery nic w nich nie widzę ciekawego.
Em, z orkami to jest tak, że nigdzie nie są dobrze opisane plemiona, zwyczaje, sposób rozmnażania itd. Niby mają tam swoją historię, świetny klimat ogólny ale jednak podoba mi się bardziej ten fatalizm i ostateczność w imperium
A co do mechanicznego konia, to to dla mnie jest jakiś ponury żart designerów tej gry.. i tak twierdzi 99% graczy (przynajmniej w Polszcze) i wcale nie jest "cool".
A co do mechanicznego konia, to to dla mnie jest jakiś ponury żart designerów tej gry.. i tak twierdzi 99% graczy (przynajmniej w Polszcze) i wcale nie jest "cool".