Lord
Duży mag (4 lvl) z ogrzą magią: ward na 4+, ward od ognia 2+, warrior bane (na eteryki), korona
Hero
Mały mag (2 lvl) z magią bestii: HH i dwurak
BSB HA, dwurak: ward na 4+
Core
5 ogrów z tarczami i muzykiem
9 IG FCG szmata +1 LD
Spec
5 mournów fcg dragonhide
5 mournów muzyk i czempion
3x sabertuski
Rare
IB
I bitwa Duke i Woch na smoku. Od początku naparłem na niego ostro. On ostrożnie podszedł do przodu i rzucił warda na kawalerię

II Bitwa Szczury, Gnatożuj. Przeciwnik zaczął podszedł lekko kółko nie zdało ld i strzeliło w... latarkę zabijając ją. Dobry początek. Podjechałem na pałę poza prawą flanką gdzie trzymałem bezpieczny dystans od abomy. Z magii zabiłem szczury z poganiaczami, w strzelaniu zadałem 4 rany kółku, które... nie zdało testu kontroli i wyleciało za planszę. Przeciwnik chciał mnie poodginać, ale wyszedł brak doświadczenia i w swojej turze zaszarżowałem ogrami na bok niewolników, 5 mournów ze szmatą na bok abomy, IG i drugimi mournami na odginaczki, ale tak że jeśli jedna odginaczka w "drugim rzędzie" nie zda paniki to jestem w boku dzwonu. W magii boostnąłem mourny w abomie 0 z bestii. I tu się zaczął koszmar. Mourny z impaktów zadały abomie 4 rany. Myślę: nie jest źle. Ale aboma rzuciła 1 na rodzaj ataku i każdy mourn w styku (było ich 4) dostał tubę z siłą 6 bez AS. Przewciwnik wszystko zranił na 3+. Ja nie sparowałem żadnego ciosu i spłynęły... 4 mourny (aboma zadaje D3 rany w tym ataku). Czempion który został tak się przeraził, że nic nie zrobił i spłynął z breja na - 5. Co więcej aboma doleciała z pogoni do ogrów w boku niewolników i rzuciła znów ten sam atak zabijając z impaktami 4 ogry. Na szczęście na środku wszystko poszło zgodnie z planem i mourny i IG wylądowali w dzwonie. Poźniej to już tylko odginanie abomy psami i klepanie oddziału z dzwonem. IB postanowił się zaciąć na 2 tury i nic nie zrobił, poza zginięciem od scoutów. dzwon finalnie spłynął, aboma też z czarów. Po podliczeniu wyszło, że wygrałem 20-0. Odetchnąłem z ulgą, bo abomka napsuła mi krwi niesamowicie.
III Bitwa Pająk i Ogry. Generalnie przebiegło to tak jak opisał pająk, każdy z nas zrobił błąd, ale ja miałem większy hit power. 19-1
IV Bitwa Bojek i Imperium. Byłem bardzo ciekaw jak się gra ułoży,bo nie grałem jeszcze z nowym Imperium. Szczęśliwie Bojek zaczyna. W swojej turze stoi wszędzie poza moją lewą flanką, gdzie wyjeżdża do przodu dużymi demigryfami i kawalerią-odginaczką. W strzelaniu niewiele robi. Ja w swojej turze lecę na pałę, bo zauważam, że mogę jednym kotem zablokować mu tę flankę na której wyjechał do przodu i nie muszę się bać ataku od boku. Potem następuje zaćmienie wywołane kacem, który mnie dopadł i zamiast mieć pewne punkty na oddziale, atakuję mournami w maszynę, wpadam z overruna w ten oddział i dostaję w plecy demigryfy. Jak się później okazało Bojek nielegalnie jeździł czołgiem co pozwalało mu na strzelanie od boku w moją armię. Pamiętajcie, że czołg zasuwa jak aboma nie ma pivotów na końcu ruchu. Finalnie skończyło się 15-5. czyli biorąc pod uwagę, że łeb mi pękał i nigdy nie grałem z nowym Emp to niezły wynik.
V Bitwa Karli i znów Imperium. Tu szczęśliwie ja zacząłem i naparłem do przodu. Z IB zastrzeliłem działo. Karli jeździł legalnie czołgiem, więc nie strzelał mi w boki mournów

W sumie 76 z bitew. Biorąc pod uwagę, że 9 punktów zabrał mi polany brejk na 9+ z re-rollem, to jestem zadowolony. W rozpisce pojawi się drobna zmiana, związana z różnicami w zasadach między Polskimi turniejami a Euro, ale to kosmetyka.