[MASTER] Casino Royale a.k.a Strategicon 2012
Re: [MASTER] Casino Royale a.k.a Strategicon 2012
Niestety muszę się zgodzić.
1) Syf na sali, bo brak było koszy (widziałem może 1 worek drugiego dnia).
2) Regulamin totalnie zły. Po pierwsze format, który absolutnie premiował konkretne armie.
Po drugie, brak w nim było wielu ważnych informacji (jak wystawia się oddziały, jakie progi, jakie rzuty na sojusz).
3) Organizacja czasowa słabiutka i rzeczywiście zrobiona pod imprezowiczów.
Tak nie powinno się robić masterów. .
To była moja pierwsza wizyta we Wrocławiu na turnieju i szkoda, że nie było lepiej.
Szczególnie bolał mnie dziurawy jak ser regulamin.
Z drugiej strony fajnie, że dostałem nagrodę hobbysty, której w ogóle się nie spodziewałem (dzięki Kacper za jej zboostowanie!)
No i dobrze mi się grało z Krzyśkiem, choć wynik nie zadowala w zupełności.
Gratulacje dla Golonki za wygraną!
1) Syf na sali, bo brak było koszy (widziałem może 1 worek drugiego dnia).
2) Regulamin totalnie zły. Po pierwsze format, który absolutnie premiował konkretne armie.
Po drugie, brak w nim było wielu ważnych informacji (jak wystawia się oddziały, jakie progi, jakie rzuty na sojusz).
3) Organizacja czasowa słabiutka i rzeczywiście zrobiona pod imprezowiczów.
Tak nie powinno się robić masterów. .
To była moja pierwsza wizyta we Wrocławiu na turnieju i szkoda, że nie było lepiej.
Szczególnie bolał mnie dziurawy jak ser regulamin.
Z drugiej strony fajnie, że dostałem nagrodę hobbysty, której w ogóle się nie spodziewałem (dzięki Kacper za jej zboostowanie!)
No i dobrze mi się grało z Krzyśkiem, choć wynik nie zadowala w zupełności.
Gratulacje dla Golonki za wygraną!
Bearded Unclean 'Un pisze:Fuck, będe miał na pieńku z Drobnymi Wałeczkami

Syf na sali był bo jacyś idioci w szkole w której jest np. zakaz picia, zostawiają butelki po browarach na środku stołu tak aby jak tylko pani dyrektor miała ochotę sprawdzić co się dzieje w jej placówce to by doznała szoku! Trzeba być debilem żeby kolegom próbować spalić bardzo fajną miejscówkę!
Ja worki widziałem przyklejone chyba do, co drugiego może trzeciego stołu... ale to trzeba było chcieć zobaczyć, posprzątać po sobie też trzeba chcieć... Ja nie miałem problemów i oporów żeby pomóc orgom sprzątnąć ten syf... W końcu to "nasz" master bo wspólnie się na nim bawimy...
Było dobrych kilka niedociągnięć i potknięć jak te obsówy czy choćby zaczynanie o 10 w niedzielę, to jednak nie zwalnia nikogo z odpowiedniego zachowania na turze...
Co do formatu i pomysłu.
Jak widać był zły, co wspominałem. Ilość K'dai świadczy jak bardzo zły był to pomysł. Format parówkowy powinien być oparty na podręcznikowych zasadach i tyla. Chcesz przegiętych pokurczy chaosu w imperium/lizakach itp? Spoko, ale kości dzielisz z bazy na połowę i nie są friendly dla Ciebie itp. Decydujesz się na "dobry" lub "zły" sojusz ale już nie tak potężny? Spoko, jakoś to wynagrodzimy w postaci dwóch generałów i możliwością siedzenia u sojusznika w unicie.
Podsumowując.
Nie chcieliście żeby kto wygrał?
Lizaki i Dwarfy.
Kto wygrał?
Lizaki i Chaos Dwarfy...
Olbrzymia zmiana, gratulacje.
Ciekaw jestem czy aby na pewno o to chodziło...
Tych pokurczy powinno się zabronić. To nie jest żaden oficjalny AB tylko jakiś dodatek z FW... Może wszystko z FW dopuścimy, co? Będzie przecież bardziej zróżnicowanie a na pewno zabawniej... dla tego kto tym czymś zagra pewnie...
Ps.
Kiedy? Kto to robił? Jakieś kryteria? Pkt?
Ja worki widziałem przyklejone chyba do, co drugiego może trzeciego stołu... ale to trzeba było chcieć zobaczyć, posprzątać po sobie też trzeba chcieć... Ja nie miałem problemów i oporów żeby pomóc orgom sprzątnąć ten syf... W końcu to "nasz" master bo wspólnie się na nim bawimy...
Było dobrych kilka niedociągnięć i potknięć jak te obsówy czy choćby zaczynanie o 10 w niedzielę, to jednak nie zwalnia nikogo z odpowiedniego zachowania na turze...
Co do formatu i pomysłu.
Jak widać był zły, co wspominałem. Ilość K'dai świadczy jak bardzo zły był to pomysł. Format parówkowy powinien być oparty na podręcznikowych zasadach i tyla. Chcesz przegiętych pokurczy chaosu w imperium/lizakach itp? Spoko, ale kości dzielisz z bazy na połowę i nie są friendly dla Ciebie itp. Decydujesz się na "dobry" lub "zły" sojusz ale już nie tak potężny? Spoko, jakoś to wynagrodzimy w postaci dwóch generałów i możliwością siedzenia u sojusznika w unicie.
Podsumowując.
Nie chcieliście żeby kto wygrał?
Lizaki i Dwarfy.
Kto wygrał?
Lizaki i Chaos Dwarfy...
Olbrzymia zmiana, gratulacje.
Ciekaw jestem czy aby na pewno o to chodziło...
Tych pokurczy powinno się zabronić. To nie jest żaden oficjalny AB tylko jakiś dodatek z FW... Może wszystko z FW dopuścimy, co? Będzie przecież bardziej zróżnicowanie a na pewno zabawniej... dla tego kto tym czymś zagra pewnie...
Ps.
To była ocena hobbystyczna...?JaceK pisze: Z drugiej strony fajnie, że dostałem nagrodę hobbysty, której w ogóle się nie spodziewałem

Kiedy? Kto to robił? Jakieś kryteria? Pkt?

The wood hold peace for thos who desire it, but those who seek battle will find me...
The forest has as many eyes as leaves...
Far over, the misty mountain Cold, to dungeons deep and caverns old.
The pines were roaring, oooooon the hight...
Abandoned
The forest has as many eyes as leaves...
Far over, the misty mountain Cold, to dungeons deep and caverns old.
The pines were roaring, oooooon the hight...
Abandoned
Ocena była, ale tylko w wyborze najlepszego hobbysty. Konkurencja z tego co wiem była dość spora, a wybierało 4 gości.
Co do Mastera to również nie mogę się zgodzić z tym, że był syf. Worki były wszędzie, papier toaletowy też był, tylko, że w kiblu bliższym sali, a jak się chciało to można było dostać od ciecia na portierni. Jednak niektóre ludki nie kumają zasad higieny miejsca gry.
Dzięki wszystkim za Gratulacje, ale Dominowi należą się one nie mniej. Miał co najmniej 50 % udziału w tym zwycięstwie.
Pozdro.
Co do Mastera to również nie mogę się zgodzić z tym, że był syf. Worki były wszędzie, papier toaletowy też był, tylko, że w kiblu bliższym sali, a jak się chciało to można było dostać od ciecia na portierni. Jednak niektóre ludki nie kumają zasad higieny miejsca gry.
Dzięki wszystkim za Gratulacje, ale Dominowi należą się one nie mniej. Miał co najmniej 50 % udziału w tym zwycięstwie.
Pozdro.
Furion pisze:No, becouse no.@nders9 pisze:
Can units deploy closer than 1" apart?
Nie wiń armii za zasady sojuszy.Tych pokurczy powinno się zabronić. To nie jest żaden oficjalny AB tylko jakiś dodatek z FW... Może wszystko z FW dopuścimy, co? Będzie przecież bardziej zróżnicowanie a na pewno zabawniej... dla tego kto tym czymś zagra pewnie...
...To była ocena hobbystyczna...?
Kiedy? Kto to robił? Jakieś kryteria? Pkt?
Pokurcze se moga być. Tylko K'daai na te punkty to troszkę przegięcie. (K'daai wogóle jest dość przegięty, ale jak masz odpowiednią armię i odpowiednią ilość odginaczek, to jest do przejścia ew. działa, najlepiej magiczne, albo jednego eteryka). I bezsensowne też było ograniczenie maks 350 punktów na oddział (jee 24 demony) oraz maks 30 modeli (jeee 30 slejwów).
Co do śmieci to istotnie było drugiego dnia dużo worów na śmieci. Pierwszego był z tym na początku problem, ale jak sie poszukało to sie znalazło.
Graty dla Golonki i Domina!
@Golonka - to teraz musisz wygrać singlowego, and your journey to the dark side will be complete!
Co do śmieci to istotnie było drugiego dnia dużo worów na śmieci. Pierwszego był z tym na początku problem, ale jak sie poszukało to sie znalazło.
Graty dla Golonki i Domina!
@Golonka - to teraz musisz wygrać singlowego, and your journey to the dark side will be complete!
Pierwszego dnia przed obiadem osobiscie rozwiesilem okolo 8 workow i pozostawiłem katron na smieci na koncu sali ale niektorzy smietniki maja w domach na parapetach i podlodze. Co mogliscie sami zobaczyc jedyne co to moge pogratulowac takim pacjentom zycia w chlewie. 
I podpowiem ze u ludzi cywilizowanych nie rzuca sie smieci na parapety pod kaloryfery i pod stoly.
Pierwszy dzien byl dosc czysty. Drugiego dnia jak przyszedłem to sie załamałem jakim poziomem buractwa sie wykazaly niektore osoby co do utrzymania czystosci na stolach na ktorych grali. Szkoda ze nie mysla tym ze pozniej bedzie przy tym stole grac ktos inni i niekoniecznie to bedzie ŚWINIA. :/
EDIT:
I naprawde nie trzeba duzo energii na to by sie zapytac:
"Co zrobić ze śmieciami?"
"Gdzie jest śmietnik?"
Lub ruszyc glowa po sali i zobaczysz NIEBIESKIE worki przy stołach.

I podpowiem ze u ludzi cywilizowanych nie rzuca sie smieci na parapety pod kaloryfery i pod stoly.
Pierwszy dzien byl dosc czysty. Drugiego dnia jak przyszedłem to sie załamałem jakim poziomem buractwa sie wykazaly niektore osoby co do utrzymania czystosci na stolach na ktorych grali. Szkoda ze nie mysla tym ze pozniej bedzie przy tym stole grac ktos inni i niekoniecznie to bedzie ŚWINIA. :/
EDIT:
I naprawde nie trzeba duzo energii na to by sie zapytac:
"Co zrobić ze śmieciami?"
"Gdzie jest śmietnik?"
Lub ruszyc glowa po sali i zobaczysz NIEBIESKIE worki przy stołach.
taki to sam argument jak twoj, ze nie zagrasz wiecej, bo juz ostatnia ture zagrales.- Dalej z Justyną nie rozumiemy o co chodzi z argumentem Shino o "nie wiedzieliśmy, że to ostatnia tura".
tu wydaje mi sie, ze powodem moze byc to, ze 12:8 bylo jak nie policzyliscie strat z jednej z dwoch armii. 10:10 wychodzilo jak sie policzylo wszystko.- Dalej nie wiem z jakiej racji zmieniono mi wynik z 12:8 na 10:10 w pierwszej bitwie.
tu sie zgadzam. Co bitwe tez inaczej gralismy wystawianie. To powinno byc w regulaminie jasno napisane akurat.- totalny brak przepływu informacji między orgiem a sędzią. Wystawianie jednostek graliśmy 5x inaczej. Progi co 160, a potem po 150.
Sprawa naszej bitwy z Cosmem wygladala tak:- zgniłe jajo czyli 20:0 za baja. Na turnieju gdzie średnio nie gra się wszystkich tur, gdzie rozstrzał wyników jest zupełnie inny. Dodatkowo parowanie kogoś z gościem, którego sama obecność na turnieju jest wątpliwa... tak się sprawy nie załatwia. Aha, i oczywiście tutaj nikt nic nie wie - Dymitr mówi, że on to zostawia Lidderowi, Lidder mówi, że gdyby miał wpisać baja to by 20:0 nie wpisał, a wynik został po prostu zgłoszony jako zwycięstwo 20:0.
Czekalismy na niego jak go nie bylo. Od razu powiadomilem sedziego o tym. Zadzwonili do cosma, obudzili go i za okolo 30 minut byl na sali. Jak sie okazalo nie ma armii wiec z marysiem pojechali gdzies po nia. Wiec w jakas godzine po rozpoczaciu dostalismy telefon, ze jeszcze nie dojecali po armie i cosmo sie poddaje.
Jak to powinno sie rozegrac w takim momencie?
Sorki że wtrącę:
Zakaz spożywania alko. Wtedy nikt, nic nie zapomni itd...
Ogólnie jak się to wszystko czyta to słabość widzę.
Zakaz spożywania alko. Wtedy nikt, nic nie zapomni itd...
Ogólnie jak się to wszystko czyta to słabość widzę.
Gra w warzywniaku uświadomiła mi że zawsze chciałem zostać ogrodnikiem. Taki spokój, można się wyciszyć i bez napinki poturlać kostkami.
KFC-Karl Franz Chicken
KFC-Karl Franz Chicken
no jeśli impreza jest w placówce oświatowej, to zakaz spożywania alkoholu jest z automatuReyki pisze:Sorki że wtrącę:
Zakaz spożywania alko. Wtedy nikt, nic nie zapomni itd...
Ogólnie jak się to wszystko czyta to słabość widzę.
"You either die a cyka or live long enough to become a blyat"
Bo w większości przypadków na delikatne poluzowanie można sobie pozwolić wystarczy ograniczyć się do wykonania kilku czynności:
- biorę piwo
- piję piwo
- wyrzucam puszkę butelkę
- biorę następne
Po prostu większość osób ogranicza się do 3 z 4 wyżej wymienionych;p
- biorę piwo
- piję piwo
- wyrzucam puszkę butelkę
- biorę następne
Po prostu większość osób ogranicza się do 3 z 4 wyżej wymienionych;p
Barbara pisze:Może nie wszyscy się w tym środowisku lubimy, ale akurat prawie wszyscy się znamy. To że dwóch znajomych da sobie czasem po ryjach nie powinno chyba nikogo dziwić.
ale niektórzy zdecydowanie nie ograniczyli się do 3-4 piw... ;P
RIP
Ziemko pisze:Ja Robert Mrozek kajam się przed Wami wszystkimi, zrobiłem błąd, chcemy bardzo wygrać, ale nie zrobiliśmy tego umyślnie, padamy na kolana - WYBACZCIE
a tak btw to jak można pojechać na mastera bez armii? nie interesują mnie zawiłości co kto komu miał pożyczyć a nie dowiózł itp. mam na myśli że jedyna słuszna postawa (szanująca organizatorów i rywali) to odliczanie dni w kalendarzu, malowanie pacyn i wielka radość z uczestnictwa. każde odstępstwo jest w huia leceniem względem wyżej wymienionych. cieszę się że owa sytuacja mnie nie dotyczyła bezpośrednio. pośrednio budzi niesmak.
kupię bretke,orki, leśne elfy i wampiry. http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=55&t=52293
Dzięki za fajnego mastera wszystkim zaangażowanym i graczom. Wszystkie bitwy były naprawdę spoczko
Bawiłem się przednio, szkoda tylko że taki dziwny format był. Zróbcie za rok singla jakiegoś, albo 2000+1000 na zasadach podręcznikowych.

Byłoby afrontem nie napić się z Frontem!
Hej !
Co do organizacji to nie chce mi się wypowiadać- dwa lata temu przy Strategiconie pomagałem, różnice pomiędzy tym co było kiedyś a wczoraj widziałem, i to znaczne.
Co do zasad - K`dai na te punkty - przykro mi, ale jasno wynika, kto chciał czym pograć i czym wygrać mastera.
Powinniśmy zabić go dwa razy, ale skurwiel zdawał wardy.
Moje ogólne wrażenia- to nie był master, ot taki większy lokal. Dużo luzu na sali ( to akurat dobrze), mała frekwencja ( to akurat źle), trochę wkurwienia za baya w 1 bitwie, reszta turnieju tak sobie- wychodzi brak czasu na granie.
Fakt jest taki, że ja Cosma grającego nie widziałem.
Razem z Alzawem uważamy, że było jednak warto przyjechać, z powodu ostatniej bitwy w niedzielę. Zagraliśmy z Gniewkiem i jegoBreto-Darkami. Bitwa epicka. Padło 8 IFEk, z czego 6 zakończyło się większymi lub mniejszymi wybuchami i totalną demolką lanc bretońskich oraz naszych szkieli. Jedna z akcji turnieju- szarża Dark Riderów w oddział szkieli z Hierofantem. Hierofant w fazie magii rzuca Killing Blowa na szkiele- Ifka. Efekt ? Mały placek z dużą siłą. Ginie 3 Darków, kilka szkieli, ranny hierofant- ale żywcem go nie wzięli.
Druga akcja- samotny Dragon Slayer szarżuje na oddział Cold One Knightów z Pendantowcem. Oczywiście challenge z pendanta. Honorowy pojedynek przez 3 tury combatu, rana na slayerze. W ostatniej turze Slayer wspina się po jaszczurze, wbija elfowi palce w oczy i go zabija. Po czym ginie z ręki czempiona Cold Oneów....ale się uśmialiśmy- zwłaszcza z kosmicznych ifek i akcji dragon slayera.
Pozdro dla Gniewka, Pasiaka, Piotrka, chopaków z Białego i reszty zawodników z którymi graliśmy.
Kurde, co raz poważniej myślę i wycieczce do bydgoszczy.
Co do organizacji to nie chce mi się wypowiadać- dwa lata temu przy Strategiconie pomagałem, różnice pomiędzy tym co było kiedyś a wczoraj widziałem, i to znaczne.
Co do zasad - K`dai na te punkty - przykro mi, ale jasno wynika, kto chciał czym pograć i czym wygrać mastera.
Powinniśmy zabić go dwa razy, ale skurwiel zdawał wardy.
Moje ogólne wrażenia- to nie był master, ot taki większy lokal. Dużo luzu na sali ( to akurat dobrze), mała frekwencja ( to akurat źle), trochę wkurwienia za baya w 1 bitwie, reszta turnieju tak sobie- wychodzi brak czasu na granie.
Fakt jest taki, że ja Cosma grającego nie widziałem.
Razem z Alzawem uważamy, że było jednak warto przyjechać, z powodu ostatniej bitwy w niedzielę. Zagraliśmy z Gniewkiem i jegoBreto-Darkami. Bitwa epicka. Padło 8 IFEk, z czego 6 zakończyło się większymi lub mniejszymi wybuchami i totalną demolką lanc bretońskich oraz naszych szkieli. Jedna z akcji turnieju- szarża Dark Riderów w oddział szkieli z Hierofantem. Hierofant w fazie magii rzuca Killing Blowa na szkiele- Ifka. Efekt ? Mały placek z dużą siłą. Ginie 3 Darków, kilka szkieli, ranny hierofant- ale żywcem go nie wzięli.
Druga akcja- samotny Dragon Slayer szarżuje na oddział Cold One Knightów z Pendantowcem. Oczywiście challenge z pendanta. Honorowy pojedynek przez 3 tury combatu, rana na slayerze. W ostatniej turze Slayer wspina się po jaszczurze, wbija elfowi palce w oczy i go zabija. Po czym ginie z ręki czempiona Cold Oneów....ale się uśmialiśmy- zwłaszcza z kosmicznych ifek i akcji dragon slayera.
Pozdro dla Gniewka, Pasiaka, Piotrka, chopaków z Białego i reszty zawodników z którymi graliśmy.
Kurde, co raz poważniej myślę i wycieczce do bydgoszczy.