E tam.Tomash pisze:@Pingus: 10/10 zostawiam dla filmów wybitnych i bez zarzutu,

Mi się rzuciła muzyczka "wesoło-rockowa" przy walce..a Transformersy jednak miały trochę kwasów.

To standardzik..Pomijając tradycyjnie holyłódzkie i kretyńskie "chakowanie"

Scena przesłuchania też boska!(no i gruby murzyn hacker - odlot!),

No i Ci dzielni amerykańscy żołnierze...było wiele momentów - w większości z Prime'em w roli głównej - patetycznych i przez to śmiesznych.

Wogóle ten topic to jest psychologiczna gruba wsparcia dla Fanatyka raczej.. co 2 strony wszyscy pomagają mu rozwikłać problem.

EDIT: link do klasyki gatunku:
http://youtube.com/watch?v=qL4kwZkOG_I
Pewnie wszyscy znają, ale mnie to nadal śmieszy.
