Leśniaki kontra Stary Świat - czyli relacje z turniejów

Wood Elves

Moderator: Gremlin

ODPOWIEDZ
Gremlin
Masakrator
Posty: 2428
Lokalizacja: Szczawnica/Kraków
Kontakt:

Re: Leśniaki kontra Stary Świat - czyli relacje z turniejów

Post autor: Gremlin »

Bazyliszek 2013

Highborn @ 221.0 Pts
General; Great Weapon; Longbow
Bow of Loren [35.0]
Charmed Shield [5.0]
Arcane Bodkins [25.0]
Dragonbane Gem [5.0]

Spellweaver @ 325.0 Pts
Lore of Life; Magic Level 4; Longbow
Obsidian Lodestone [45.0]
Ironcurse Icon [5.0]
Dispel Scroll [25.0]

Noble @ 124.0 Pts
Longbow; Light Armour; Shield; Battle Standard
Hail of Doom Arrow [30.0]

Noble PtasSoreX @ 183.0 Pts
Great Weapon; Longbow; Light Armour; Shield
Dragonhelm [10.0]
Amaranthine Brooch [35.0]
Potion of Foolhardiness [5.0]

2x8 Dryads @ 96.0 Pts
13+1 Glade Guard @ 202.0 Pts
Longbow; Standard; Musician
Banner of Eternal Flame [10.0]
2x 14+1 Glade Guard @ 192.0 Pts
Longbow; Musician

8 Wardancers @ 144.0 Pts
2x5 Wild Riders @ 148.0 Pts

Treeman @ 285.0 Pts
2x Great Eagle @ 50.0 Pts
6 Waywatchers @ 144.0 Pts

Bazyliszek - Don Wasyl

Models in Army: 82
Total Army Cost: 2600.0

I Bitwa: Semi (HE) - Stardragon, 2x luki (20 i 10), 2x WL (po 20 loec/BoS) bsb mag + duzy i mały z light + jakies tam śmieci.

Semi zaczynal. Pierwsza bitwa, ja bez beasta, widzę HE - myślę bedzie ok. A tutaj stardragon, ktory w drugiej turze siedział w moich łucznikach na krawędzie stołu mojego deployu... Ze strzelania wbiłem mu 4ry rany w pierwszej turze. Poza tym było ok. Dzielna kocia gwardia nic nie zrobiła, jak zawsze - no może pomogla dobić w piatej oddział łukow z gienkiem i bsbkiem, który po szybkim przeliczeniu za i przeciw zaszarżował w 2giej turze, na bok smoka + driady od tyłu. Łamal sie dwa razy na 6 i 8, bez przerzutu. Wyszła kupa, ryzyko sie nie opłaciło, chociaż zastrzelenie maszkary tez było by ciężkie. Źle zagrałem, to i po głowie solidnie dostalem, co faktu nie zmienia, że Semi maił sporo szczęścia.
6/6 zdanych savów w CC na smoku.
Odbicie sie Don Wasyla od 3trzech łuczników z Magiczką i Bsbkiem, po mojej szarży (nic nie zrobił, łuki wbiły mu 2 rany). Kowboj na orle szarżyjący na oddział większych luków(flejming) z dużym magiem nic nie robi, dostaje rane łamie się o 2, zostaje zagoniony, a łuki w pogoni wbijaja sie w 5 wildów na 12 calu którzy doszarżować mieli w kolejnej turze.
Pociski z lighta z minimum 5 hitami.
Wysadzić sobie maga z tronem też trzeba potrafić, a kto potrafi to lepiej aniżeli ja?- na szczęście podła maszkara nie wpada do warpa. A to tylko kilka ze smaczków tej patologii. Szczęście podobno sprzyja lepszym, tak więc Semi się ładnie odegrał za ostatnia porażke. Bazyl ratuje mi 2 punkty - 3:17.

II Bitwa: Malfloy (EMP) - Duży mag, kapłan, Lektor, bsb mała kawa (7) i większa (14), 4 i 5 demiśki, czołg, 2 działa Italiano.

Imperium w takiej konfiguracji, czyli to co WE lubią najbardziej! Młoda nadzieja Nemezis widać miała genialny plan na bitwę - nacierać wszystkim do przodu! Niestety popełniła błąd przy wystawieniu, zostawiając większe Miśki do pilnowania maszyn przed WR i kowbojem na orle. Reszta maks do przodu - czołg na 15. Leśne elfy schroniły sie tym co cenniejsze za górka bliżej lewej krawędzi stolu - o dziwo zupełnei po przekątnej, w stosunku do pokojowo nastawionych imperialistów. Rzucając jakies śmieci po prawej(driady+wr) środkiem (odd. łuków + orzeł), by plan wystawienia się zupełnie gdzie indziej się udał. Działa nie miały praktycznie nic ciekawego do ustrzelenia. Malfloy zaczął. Dziarsko w pierwszej turze podjechał większa z gienkiem i bsb w kawalerii w stronę bunkra, czołg wypalił w Wasyla (miał 5 pary) zadał 2 rany. Mniejsze Miśki podąrzały spóźnione ze środka na lewa flanke za kawa, większe pojechały bardziej na środek.
działa strzelały do wr i driad. W mojej pierwszej weye wyszli na flanke większej kawy zza domku, a zaraz za nimi stała druga jazda WR, łuki bezpiecznie na dalekim. Mój środek do tyłu, WR na prawej poza los demiśków w strone dział, gdzie czuwał Italiano. W pierwszej spadło z pestek i kb 5 rycerzyków, magia nic po obu stronach. W drugiej spadł kolejnych 6, i jeden misiek z pomniejszego oddziału. Czołg dostał orła, większe misie dalej biegły, jedno działo się wysadziło. Oba oddziały WR + kowboj (wleciał na tył mneijszych demiśków) szachowały mniejsza lance. W 3ciej zaszarżowałem drzewem od przodu, a kowbojem od tyłu w miśki, popłyneły w 2 tury CC zagonione przez orła. Drzewo w mojej 4tej wbiło się w mniejsza lance z magiczką ( nie miał możliwości ucieczki, bo złapał bym go WR z drugiej strony - 13 cali od oddziału. Gienek i i BSB uciekaja z samotnym sztandarowymby schronić sie za górką, Bsb po drodze dostaje strzałą w oko, końcą swa przygodę w tej grze. Czołg i większe demiśki zeszły się blisko, więc szarża driad na czałg na 4ry, blokowała oba te oddziały w przyszłej turze. Niestety pale, przez co trace jedne łuki które zaszarżowały z konieczności na czołg od boku, przy okazji blokując demiśki na kolejna turę ( nie miał możliwości dostawienia sie szarżując). W mojej 5tej prajktycznie jest pozamiatane, Malfoy w swojej ma na stole czołg większe zdrowe Misie, działo z Italiano oraz uciekającego gienka przed orłem na flance i WR z tyłu. Ucieka w strone łuków za czołg. Waye przeczuwając co jest grane podorzają jego śladem by w ostatniej mojej turze wbić mu 2 strzały w oczy, przy okazji na farcie panikując demiśki za stół :)

20:0
III Bitwa: Malin (Doch) - GUO, 2x Bletterzy, 2x pojedynczy SCrusherzy, 2x fiendy 2x furie, 3 screemery, herald tzzencha z metalem, bsb i jakiś fajter + Italiano
Z Malinem to zawsze takie, mizi-mizi. Samotny Guo jak i pozostałe hordy ruszają na moje szyki obronne z impetem. Drzewo schowane za górka obawiając sie sygnaturki wychodzi dopiero w 3ciej kiedy uwagę małego maga w oddziale horrorów przykół kowboj z wardem na ogień i WR na flance - Na pomoc dostali wsparcie jednej hordy wyłączając ich praktycznie do końca gry z urzycia. Niestety screemery szarży pozamiatały oba te dwa oddziały w 5tej turze, co jednak pozwoliło mi drzewem ogarnąć oba fiendy, italiano który dostał z pestek i korzeni, oraz jednego SC. Łuki +Hail zdjeły GUO, który za daleko sie przez te 2 tury zagalopował. Druga horda parła do przodu krojąc mi 2 tury driady w lesie oraz orła, w końcu mając możliwość szarży na jedne łuki na 8 - ja uciekam. Lepiej by spalił szarże ( nie miał na co się retargetować), aniżeli by był bliżej moich bohaterów w głównych oddziałach łuków. Do końca gry nic więcej sie specjalnie nie działo. W ostatniej mojej możliwą szarże na 12 miała jedna z hord Letterów, więc odginałem ją w lesie WD w kresce z 10 LD i przerzutem - bo moje łuki juz nie raz widziały takie dziwne brawurowe akcje, które kosztowały mnie zwycięztwo - w sumie przeżyć te kilka ataków z wardem na 4ry plus musieli. Niestety oblali stubborna, bo po co!

11:9 - Wasyl ratuje 1 punkt.

IV Bitwa: Michał Bukowski (O&G) -Duży orczy szaman+jego pomniejszy kolega obaj 4lev, gienek gobo i bsb gobo, klocek 27 gobosków z ninja, 2x doomdiver 2x katapa, 37 sejvedży, 2x manglery, jakiś kałboj na manglerze, drugi na wilku, 2x mangler, 2x rydwan, PumPitUPwagOOn, goboski na wilkach

W zasadzie grę ustawiły 2 rzeczy. Orczy generał zaczynał - zrobił nie wiele bo się pochowałem a łuki rozciągnąłem w krechę. W mojej pierwszej z 2 oddziałów łuków rozwaliłem jedna kapate panikując rydwan, który po vangardzie WR, spanikował za stół zabierając ze sobą kowboja na wilku oraz 6 ww na farcie zabija jednego manglera, drugi spadł z ostrzałupozostałych łuków. Dodatkowo wchodza Dwellersy na savage z orczym szamanem, choć spada tylko 8, to look out`a nie zdaje zielonoskóry magus zamieniajac sie w kupkę śmierdzących kości. W 4 tury czyszczę większość, a przeciwnik postanawia mi jeszcze pomóc wysyłając goblińskiego szamana na wycieczkę w jedną stronę do warpa, wraz z 9 goblinkami. Kumulacja ostrzału, i... nie ma oddziału, bsbka, i generała. Savage po redukcji do 10 giną od drzewa, a trole bez liderki oblewaja 2 razy stupida, mimo moich odginaczek i zostaja wystrzelane. Ze smaczków mój kałboj na orle, po wyczyszczeniu parku maszynowego dostaje szarże goblińskiego rydwanu i ginie nie zdając żadnego worda ..., w WW przez 4 tury nie potrafią wbić KB w kowboja na manglerze, który poddaje sie po KB z WD, zabijajac wcześniej WR/WW oraz odział driad.
20:0

V Bitwa: Szczurek(Lizz) - 2óch Panów Życia(gienon) i Śmierci(szmatowiec) 2 salki 3x chameleony, 3x chmurki z pipkami, 20 skinkow w kohorcie z jevelinami, 35? Saurusów, 3x3 terki

Jak zawsze bardzo przyjemna bitewka z Kamilem, i jak zawsze nudno remisowa do 4tej tury, gdzie w końcu po ogarnięciu chmurek skinków wbijam się drzewem oraz WD od boku w saurusy. Wcześniej próbuje 3 razy dwallersów, 2 razy nie wchodza, a raz zdispelowane. Po 6 turach CC miele cały oddział wraz z jednym kowbojem ( ze słomką), w między czasie lecząc drzewo, i uciekając z walki WD. Man of the game są WW, którzy ściągają 2giego kowboja oraz w ostatniej turze po przeżyciu ostrzału salek w liczbie 2, sprzedają KB Slanowi BsB z dethem. Generała wyganiam za stół, po jego ucieczce od kowboja na orle od boku, i drugiej szarży WR na 20 cali - też w ostatniej rundzie. Tracę jeden oddział łuków, wasyla 1/2 oddział WR, orła. Szczurkowi zostaje 1/2 jednej chmurki, jedne kameleony salka oraz mały mag za górka z uranosem i połowa jendego oddziału terek.
20:0

Tak po krótce, mam nadzieję, że nie bardzo na gmatwałem ; ))

Razem: 74 z bitew, chyba maks z hobbistyki i 6te miejsce.
Ostatnio zmieniony 11 lut 2013, o 22:37 przez Gremlin, łącznie zmieniany 1 raz.
xYz

Awatar użytkownika
Królik
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3739

Post autor: Królik »

Mielenie czołgu nie liczy się do CRa, bo jest w fazie ruchu. Tylko impacty przy szarzy. Driady się raczej nie łamią :wink:

Awatar użytkownika
Laik
Pan Spamu
Posty: 8783
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Laik »

Moje sie lamia o galezie czy atak inzyniera:-)
swieta_barbara pisze:Jesteś maszyna debelial, bez Ciebie to hobby dawno by umarło.

Awatar użytkownika
Schalazar
Mudżahedin
Posty: 208

Post autor: Schalazar »

Gremlin: W IV bitwie (O&G) był opis jednostek Imperium zamiast właściwych.

Widzę, że już poprawiłeś. Zawsze do usług, polecam się na przyszłość :wink:
Obrazek

Awatar użytkownika
oczko
Falubaz
Posty: 1407
Lokalizacja: Nemezis

Post autor: oczko »

mój raporcik jest w temacie głównym turnieju: http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php? ... &start=960, w sumie jestem całkiem zadowolony z wyniku, gdyby nie bitwa z Zielonym w której kości były zdecydowanie po jego stronie bylo by naprawdę zajebiście. ale tak się zwykle kończy jak sobie wysadzasz maga w pierwsze turze.a tak cóż, nadal powyżej średniej.= choć moglo być lepiej. 51 punktów z bitew, ale widzę jeszcze spore braki u siebie, zapominam o ratowaniu punktów, czasem za dużo ryzykuję. troszkę pech w strzelaniu i też od razu jest dużo gorzej. nie wiem na przyklad jak walczyć z wampirami na mortisie i dużych gulach, kiedy przeciwnikowi wchodzi cała magia ze wskrzeszeniami itp. grałem czymś takim:

Alter highborn 289
Armor of fortune
crown of comand
stone of rebith

Spellweaver 350
lore of beast
harfa
scroll

noble na orle 179
Hoda
dragonhelm
bitting blade

BSB 135
Obsidian Lodeston

2x14 gladów, muzyk champion
14 gladów, flaming
3x 8 driad
2x5 Wildów, sztandar

2x orzeł
5 wayów
treeman
Obrazek

Awatar użytkownika
bless
Pan Spamu
Posty: 8444
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: bless »

zeby nie było - treemany dały rade. Brakło tylko ogrania.
W I bitwie na Chadecje 12:8
zabiłem kadaja i dwie maszyny. Straciłem orła.
W drugiej bitwie z orkami 8:12
popełniam troche błedow a rzuty nie ida. Gosc na squigu wywija sie wayom i włoczniom i psuje mi plan bitwy.
W trzeciej bitwie z HE 7:13
wygrywałem dopoki nie zaryzykowałem. Zaryzykowałem a nie wyszło. Do tego brak dokładnosci w ustawieniu oddziałow dał przejscie jedym WL przdz co straciłem ancienta. Sam bsb he zabił mi z 800 pkt...
Czwarta bitwa z orkami 17:3
treemany kroja kloc savagy z duzym szamanem i kowbojem a potem trolle. Zamiatam tez smieci i maszyny. Łatwo.
Piąta bitwa z EMP 13:7
koledze nie szło a mnie szło. :)

Grało sie super. Trzeba tylko jeszcze sie lepiej ograc.
Obrazek

Awatar użytkownika
Laik
Pan Spamu
Posty: 8783
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Laik »

a co robiły drzewa w poszczególnych bitwach?
swieta_barbara pisze:Jesteś maszyna debelial, bez Ciebie to hobby dawno by umarło.

Awatar użytkownika
goboss
Masakrator
Posty: 2243
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: goboss »

widzialem sporo bitwy z CHD.. :D
no zgrabnie staly za impasem.
Obrazek

Awatar użytkownika
Grolshek
Administrator
Posty: 7831
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Grolshek »

goboss pisze:widzialem sporo bitwy z CHD.. :D
no zgrabnie staly za impasem.
Od kiedy zwiali z zasięgu rakiet stali obok siebie i grali w karty. A oprócz orła w dziób dostali jeszcze WW.
Spróbuj lepszej gry: boltaction.pl

Awatar użytkownika
bless
Pan Spamu
Posty: 8444
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: bless »

Racja. Zeszli jeszcze waye. Bitwa byla statyczna. Dwarfy sie zbunkrowały w rogu. Ja schowałem sie za obeliskiem lub poza zasiegiem maszyn i czekałem na rozwoj wypadkow. Drzewa nie grały.
W drugiej bitwie ancient chronił moich tancerzy z magiczka przed obława klopsa i goscia na giant squigu. Drugi treeman miał rozwalic savagy, ale kosci chciały inaczej. Zbrejkował sie trzy razyna osemce. A nie powiniem był w ogole brac brejkow.
W trzeciej bitwie drzewa najpierw wycofywały sie przed magiem z deathem i BoH. Jak juz wyeliminowałem arcy to zaczałem chłostac WL z korzonkow by niedobitki dorznac w combacie. Niestety nawet niedobitki WL sa grozne - straciłem na nich ancienta.
W kolejnej bitwie z orkami oba drzewa wpadły w kloc savagy z szamanem i kowbojem. Skroiłem ich na smierc a potem dopadłem kloc ostrzelanych trolli. Dobiłem scierwa. Drzewa wygrały te bitwe.
W ostatniej bitwie drzewa najpierw rozsiekały korzonkami 10 łucznikow. Potem ancient wział czołg na 3 ranach na twarz i dobił. Drugi treemam wział na twarz jedna kawalerie i jedne demisie z bsb. Stalismy tak kilka tur. Z kawalerii zostal jeden model. Treeman padł w ostatniej turze.
Kostka dispela z ancienta - bezcenna. Siła uderzenia i blokowania drzewami - swietne. Niepotrzebnie tylko czasem oddalałem sie treemanami od reszty armii lub rozpraszałem sie na kilka celow.
Obrazek

Awatar użytkownika
Heptun
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3737
Lokalizacja: klub SALAMANDRA - Włocławek

Post autor: Heptun »

Świetnie się czyta te Wasze leśniackie sprawozdania ! Normalnie chyba odradza się duch walki w generałach WE =D>

@Bless - grałem kiedyś na dwóch brokułach tak jak ty i faktycznie jest moc gdy są oba (nie zapomnę jak w jednej bitwie ze skavenami dobrały się do Abomki - wspaniały widok).

@Laik chyba zapomniał w tym sezonie chyba o DE i po Bazylu tylko leśniaki.

Reszta też niezłe wyniki miała więc myślę, że na Kujawiaku ponownie licznie będą reprezentowane armie WE.
:twisted: Klub Gier Bitewnych SALAMANDRA - Włocławek :twisted:

Awatar użytkownika
Laik
Pan Spamu
Posty: 8783
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Laik »

Orki nie mają co zrobić z drzewami to fakt, kostka bezcenna (stąd moje przepłacanie za branchkę), dalej jednak - 2 drzewa to 660 pkt.

@Heptun
ja już od końca października z powrotem w knieji
swieta_barbara pisze:Jesteś maszyna debelial, bez Ciebie to hobby dawno by umarło.

Awatar użytkownika
White Lion
Kretozord
Posty: 1883
Lokalizacja: Kielecki Klub Bitewny "Kieł"

Post autor: White Lion »

Biorąc pod uwagę że trzeba mieć odwagę raportować nie tylko same sukcesy to:

mały lokalik na 1500 bez lordów i stoły 48x48.

Łuki x11, fcg, BoEF;
Łuki x10;
Łuki x10;
Łuki x10;
Łuki x10;
Driady x8, ch;
Driady x8, ch;
WD x8;
WR z listkiem x5;
Orzeł
Orzeł
Waye x5
Waye x5

Noble pieszy z HoDA i Dragonbane


1. Pingu z Krasiami (2x organy, 2x bolec, armata, katapa, smith z master rune of chonotu, 2x20 kusz z dwurakami, 10 thundów)
- z Pingu lubimy na siebie trafiać wymiennie w wersji WE-DW :)

Cóż Krasie tadycyjny gunline, ja zeskreenowane łuki i wszystko w pojedynczych szeregach.
Ogólnie bitwa:
Pingu zaczął, zdjął orła i społowił WR + jakieś drobne drzazgi na screenie.
Ja cofnąłem scrimish i orła do tyłu i zacząłem zdejmować maszyny. Najpierw katapa, potem jedne i drugie organki i na koniec jeden bolec.
Wymienialiśmy się "drewno vs ołów", próbowałem przeczyścić choć jedną flankę i podejść bezpiecznie bez organek ale niestety jak organki zostały na 1 ranie i zaryzykowałem to okazało się, że 33 łuki nie są w stanie wbić tej ostatniej rany i zabolało.. zabolała też runa "chonotu" na Wayów wyciągając ich pod organki no i bolało twarde i uporczywe zdawanie paniki przez Pingu.
A musiał to robić często bo na tak małym stole nie da się porozsuwać.
Na szczęście w przedostatniej turze jedne kusze wreszcie oblały panikę i poszły za stół.
Finalnie przepchnąłem się na jednym boku i nawet skanapkowałem drugie kusze w lesie WD i Driady ale już był koniec czasu i skończyliśmy.

Wynik tradycyjny jak to z dwarfami 12:8
ale nie narzekam bo mógłby być remis.

2. Orki (black orki x10, 2x pajaki, 1x savage, 2x małe gobliny z łukami i fanatykami, 2x doomdiver, mangler i orkowy oraz gobliński szaman)

Ogólnie bitwa:
Orki zaczęły, wredna stopa gorka zabiła 3 WR i społowiła z marszu WD. Całość poszła do przodu. Doomdivery poobijały łuki i wayów.
Ja wykorzystałem resztkę jednych wayów aby jednym ruchem wejść na Manglera, który był 8 cali od goblinów i wypuścić jednoczesnie fanatyków.
I łukami zdjąłem jednego doodivera oraz samotnego (!) golbińskiego szamana (chyba był na wabia). Niestety z BSB wszystkie paniki na goblinach zdane.
Orły przez 3 tury grzecznie prowadziły na smyczy savagy z lewej na prawą stronę stołu, zgarniając po drodze stojących fanatyków, a łuki zrobiły porządek z pająkami, czarnymi orkami i próbowały łaskotać ostatni doomdiver.
Wszystko wyglądało na bezpieczne 15-5 albo lepiej.
Niestety wredna stopa.
Jak już skończyły się orły i przygotowałem się do egzekucji savagy z bohaterami to nagle stopa siadła na łukach z noblem,
zabiła 4,
podskoczyła, zabiła 6,
pobiegła w las i zatupała
podskoczyła i zabiła cały oddział 10 łuków
podskoczyła i zabiła 6 driad
podskoczyła i zabiła 7 łuków i dała se spokój..

masakra jakaś z tym czarem...
oczywiście Doom Diver skorzystał i w fazie strzelania dodeptał mi generała :)

Savagy ledwo społowiłem..

wynik 10:10
(a wyglądało tak pięknie).

3. Empire (Halabardy x40, Halabardy x40, Łuki x5, czołg, Demisie x3, armata, 2x kapłan, BSB, czarodziej z heaven)

NIE WIERZĘ i kurde nie wiem czy kiedyś uwierzę w to że Laik na luzie zjadasz to imperium.
Ja po prostu niepotrafię!!

i jeszcze na takim mały stole prawie bez miejsca na bieganie...

cóż tradycyjnie Empire zaczęło.
W pierwszej turze mega fart bo czołg miał missfire i wbił sobie 3 rany.
Kombinowałem ostro i nawet w swoje turze zużyłem 30 strzał żeby zabić 5 łuczników i znowu fart - horda halabard oblała panikę z przerzutem i z lewej trafiła na prawą flankę (kąt ucieczki wyznaczyli podstawieni wczesniej waye).
I na tym fart się skończył.

Nawet 2 oddziały wayów i WR próbowały dojść do armaty ale nie było jak bo halabardy się rozciągnęły od krawędzi stołu do jakiejś ruinki i mogłem co najwyżej popiskiwać w rogu ciesząc się że tak szeroki oddział nie zaszarżuje na mnie w kącie :)
do tego czołg niby co turę rzucał na tej swojej tabelce przegrzania ale to też jest jakaś #@$@#$ nic mu to nie robiło. Ok czasem sobie z działka nie strzelił, raz się nie ruszył, raz stracił 1 punkt pary, raz zadał sobie bez efektu 2k6 hitów. Więc wesoło jeździł (i to po lesie wokół armaty) i odganiał moje oddziały, nawet zjadł jednych wayów).

Niby biłem w te halabardy które szły do mnie a demisie zablokowałem na 3 tury orłami (jeden nawet wbił ranę) ale cóż z tego.
Jak wybiłem hordę (końcówkę zjadły driady i WD) i ustawiłem się na wkurzone Demisie to pomimo 51 + HoDA strzał które wbiły 19 ran Demisiom przeciwnik wykazał się brakiem kultury i 18 przyjął na zbroję i tylko jedna przeszła.

Po prostu nie wiem jak i w jaki sposób wygrywać z imperium. Ok mogę poodginać, mogę rozwalić śmieci, mogę strzelać ale co z tego jeśli przeciwnik nie będzie rzucał jedynek na save ?
Całkowicie i totalnie nie mam na to odpowiedzi (a jakby zamiast tej hordy co do mnie szła jechała np 15 kawy to też nie wiem).

Koniec końców wynik 10:10 (armata na koniec sama się wysadziła).


Efekt turniejowy - miejsce 3
(małe stoły i punkty spowodowały że wyniki u ludzi mocno wariowały)

wnioski:
- Stopa jest gięta ! a przy farcie na podskoki to gamebreaker.
- Gracz imperialny który nie rzuca jedynek na save to HAM (taka szynka), a z szynkami się nie gra :)
- WR totalnie nic nie zrobili w tych bitwach ale przyciągnęli tyle uwagi, strzelania i niepotrzebnych manewrów przeciwnika że są genialni !


teraz za 2 tygodnie początek 4CT (Turniej Czterech Miast) czyli 2600 w Mielcu i muszę się jakoś zmotywować żeby zamiast debilnych VC wyznaczyć sobie jednak jakieś wyzwanie i pojechać z WE ....
Sezon 2015:
VC 5/2/3
WE 22/2/2
Mishima 19/0/1
Ludzie Pustkowi 4/1/1

Awatar użytkownika
Laik
Pan Spamu
Posty: 8783
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Laik »

Nigdzie nie pisalem ze z emp jest lekko, akurat z moja rozpiska jest to drugi najgorszy paring (po nowym WOCu)
btw gratki wyniku - WE na podium:-)
swieta_barbara pisze:Jesteś maszyna debelial, bez Ciebie to hobby dawno by umarło.

Awatar użytkownika
Laik
Pan Spamu
Posty: 8783
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Laik »

relacja z drużynówki w Oświęcimiu:

http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php? ... 4#p1038144
swieta_barbara pisze:Jesteś maszyna debelial, bez Ciebie to hobby dawno by umarło.

Awatar użytkownika
Luc
Kretozord
Posty: 1567
Lokalizacja: z pokoju obok

Post autor: Luc »

Taka mała relacja z lokala
"Pożegnanie sklepu Bard"
Zamykają nam miejscówkę i był pożegnalny turniej.
Miał być fun i wyszedł mega fun 8)

Kod: Zaznacz cały

Lordowie mogą mieć maksymalnie 1szy poziom magii ,Zakaz dublowania jednostek Specjalnych ,Zakaz dublowania jednostek Rzadkich ,Nie więcej niż dwie takie same jednostki Zwykłe 
Nie więcej niż dwie Machiny Wojenne ,Nie więcej niż dwie jednostki latające ,Pojedyncze oddziały nie mogą mieć więcej niż 35 modeli albo kosztować więcej niż 400 punktów. 
Magia z 4 kostek (każdy Lore) max 1PD, 1DD
...
WE +100 do rozpiski
Zagrałem na :
Ancient
BSB (hoda)
Kowboj na Orle (GW + Potion + 2+ ward na ostatnią + 2+ Ward na flame) tzw. "Man of the match!", "Most Valuable Player"
14+1 GG +mus
14+1 GG +mus
Treeman
1 bitwa - Adizu EMP
Czołg, konnica, duzy klocek piechoty, 2 detachmenty skirmish z łukami, bsb na pegazie, arch lector

Wygrywam stronę i zostaję z domkiem na prawej flance.
Wszystko ląduje przy domku.
Łuki do środka z BSB, drugie z boku w lesie, treemany + latacz za domkiem.
Adizu wystawia klocek w lesie....3xTree-singing (3D6 S5) ostudza go z tego zapału i wychodzi :D
Zwabiam łukami BSB, dostaje challenge i kontrę na bok od latacza.
Treeman próbuje dojść pod klocek i zabrakło mu tury.
Czołg się wysadza, kowboj rozkręca prawie całą konnicę z generałem, tracąc łuki.
Wynik 10:10 - mega dobrze bo paring miałem pod górkę :P

2 bitwa - MikiChol SK
2x slavy, 2xclanraty, latarka, 2x jakiś śmietnik, 3 bohaterów chyba (jakieś bomby itd.) 2x jakieś mortar team, 10x monks - nie znam tej armii więc bez szczegółów

Wystawienie oddziałów w lesie było złym pomysłem bo poszły od razu szyszki i pierwsza machina poleciała. Latarka się wysadza i lecimy drzewami w przód.
Błędem było atakowanie Ancientem slavów bo tam można czarować :!:
Nosz kur** ... gdybym to wiedział to by żyli obaj
Nie mniej jednak udało mi się to jakoś wystrzelać i został 1 klocek z bohaterami. Straciłem 2x drzewo. Zabiłem prawie wszystko bez 1 klocka z magiem i BSB
Wynik 10:10 - kurde myślałem, że będzie ~3-17 ale jakoś na koniec trochę farta z 1CC i parę pkt dużych ocalało.

3 bitwa - Damian Ogry (ta sama mapka co Adizu ale druga strona tym razem)
Firebelly 2lv fire, BSB, 4 maneaterów (sniper i poison), 4 mourfangi, klocek ironów.

Ta gra to po prostu pokaz mega pecha ze strony Damiana i MVP z mojej strony latającego kowboja :D
Największe zagrożenie pierwsza tura to maneaterzy...więc koncetracja wszystkiego na nich.
1 salwa - 1-2 rany, druga salwa spada model, HODA spada kolejny i zostają 2 z jakimiś ranami.
Treemany dają do przodu razem z kowbojem.
Ironi podchodzą delikatnie do przodu, mourfangi zawijają na flance i dają bliżej środka w stronę Treemanów. (środek to mega ruiny :D)
Maneaterzy wbijają do domku i walą po moim BSB...1 rana ... STOI :D
Kowboj potek i wbitka w Ironów. Treeman też..... ale spalił. Drugi podchodzi pod domek i straszy eaterów. Strzelanie po mournach i wbijam jakieś pojedyncze rany ~1-2
Kowboj bierze challenge i zabija BSB w 1 turze 8)...zabija championa i pogania cały oddział za mapę.
Treeman dostaje kontrę na bok od Mournów a Ancient odstrzelił do końca eaterów.
Łuki stoją i brak celów więc podstawiam BSB pod drzewo.
Mourny nie zdają feara .... 3x!! Zabijam do 2 modeli + 2 rany i tracę drzewo (walka w ruinach)
Kowboj ląduje przed mournami aby odgiąć od łuków, Mourny palą DT i spada 1 Mounr = 50% oddziału, panika, nie zdana uciekają, moja szarża w mourny, flee... krawędź stołu, nie ogarniają się na 1,1 więc za stołem.
Tracę przez całą grę 9 woundów...czyszcząc stół.
MVP ogarnął BSB, Ironów + Firebelly w środku, i pogonił za stół Mourfangi.
Wynik 20-0 Straciłem tylko Treemana, 1ranę na BSB i 2 rany na kowboju.


4 bitwa Galharen HE
Rozpa na spamie pocisków dla WE jest przejebana.
Przegrywam zaczynanie i w magii+ strzelaniu spada mi prawie cały oddział łuków.
Surfuje lasem z Treemanami do przodu i strzelam czym popadnie po łukach.
Kluczowa ostatnia tura szarża 2 treemanów w WL z magiem i BSB (WL bez magicznych :D)
Doszedł tylko 1 Treeman ale udało mu się zabić maga (nie zdany fear), ustał breaka od WL i koniec gry.
Jedyna gra w której MVP spadł, ale 2 oddziały łuczników rozkręcił :D
Straciłem MVP, Łuki... zabiłem orła, 2x łuki i maga generała.
Wynik 12-8

Wynik rewelacja!
3 miejsce 52pkt (2 miejsce 53pkt, 1 miejsce OGRY 80pkt WTF?!)
Małe punkty to jest to co WE lubią najbardziej :)

Dzisiaj taki sam format mała gierka z WoChem.
Treeman szyszki w fasta (7w na 5 fasta :P)
Rydwan spada od spamu łuków.
3 tura poddana gra MVP łamie konnice na flance z magiem i zagania... przeciwnik poddał grę. 20-0

Kurcze nastroje pozytywne :)
2 marzec kolejny turniej na 2400 i potem Włocławek..odbije sobie, że nie byłem na Bazylu :)
Zwyciężaj bez przechwalania się, przegrywaj bez biadolenia, a inni wkrótce zaczną cię szanować - Napoleon Hill
kudłaty pisze:80+ siekier dwuręcznych to odkryta opcja ofensywna.

Awatar użytkownika
Azgaroth
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3248
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Azgaroth »

Luc pisze:Taka mała relacja z lokala
"Pożegnanie sklepu Bard"
Zamykają nam miejscówkę i był pożegnalny turniej.
Miał być fun i wyszedł mega fun 8)
Gratulacje :) A bard nie przenosi się czasem do tego nowego centrum handlowego na św. Marcinie i tam nie będzie czasem miejscówki na granie ?:)

Awatar użytkownika
Luc
Kretozord
Posty: 1567
Lokalizacja: z pokoju obok

Post autor: Luc »

Azgaroth pisze:
Luc pisze:Taka mała relacja z lokala
"Pożegnanie sklepu Bard"
Zamykają nam miejscówkę i był pożegnalny turniej.
Miał być fun i wyszedł mega fun 8)
Gratulacje :) A bard nie przenosi się czasem do tego nowego centrum handlowego na św. Marcinie i tam nie będzie czasem miejscówki na granie ?:)
Przenosiny - TAK
Miejscówka - NIE :(

Tak więc turniejów w Bardzie już nie będzie chyba, że coś się zmieni ale podobno nawet tam warunków za bardzo nie ma.
Turnieje będą teraz organizowane w CUBE (oraz po staremu Strefa Zero oraz Jubilat)
Zwyciężaj bez przechwalania się, przegrywaj bez biadolenia, a inni wkrótce zaczną cię szanować - Napoleon Hill
kudłaty pisze:80+ siekier dwuręcznych to odkryta opcja ofensywna.

Awatar użytkownika
Heptun
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3737
Lokalizacja: klub SALAMANDRA - Włocławek

Post autor: Heptun »

@Luc - graty wielkie =D> . WE na małe punkty zawsze miały potencjał. Kowboj faktycznie niezły rzeźnik - jak to jest, że rozkręca takie oddziały w czym tkwi jego potencjał ? Ten ward ? Mobilność ?
:twisted: Klub Gier Bitewnych SALAMANDRA - Włocławek :twisted:

Awatar użytkownika
Luc
Kretozord
Posty: 1567
Lokalizacja: z pokoju obok

Post autor: Luc »

Heptun pisze:@Luc - graty wielkie =D> . WE na małe punkty zawsze miały potencjał. Kowboj faktycznie niezły rzeźnik - jak to jest, że rozkręca takie oddziały w czym tkwi jego potencjał ? Ten ward ? Mobilność ?
Ward 2+, T4, 4A w szarży...przy odrobinie szczęścia potrafi zdziałać cuda
Wczoraj wbiłem się w oddział Knightów Slanesha na flankę (6 knightów + mag metal + hero + flame więc miałem Warda 2+ od razu :mrgreen: )
Nie wbijam rany, nie tracę rany, szarża+bok do sztandaru i nagle się okazuje, że wygrywam o 1, łamię na 8 więc b.duża szansa na złamanie.... gonimy się na 3 kostkach.
Z ogrami miałem kupę szczęścia...BSB trafiałem na 3+(WS5) i raniłem na 3+(T5)...zabiłem go w turę (4W ma) 8)
4W + szarża do sztandaru i 2 szeregów, więc znowu stubborn na 8.... czasami się go zdaje na loozie czasami wpada Ci takie 4,5 na kościach i leżysz...
Ogry uciekają na 2 kostkach, Ty gonisz na 3 ;).... ryzykujesz kowboja, ugrywasz 500-1200 pkt (zależy od formatu)
Firebelly nie przyjmie challenge bo masz Warda 2+ na ogień a on ma bodajrze płonące ataki, BSB jak nie przyjmie to go cofniesz do tyłu i brak przerzutów.
Wystarczy wygrać 1 punktem i przeciwnik ma miękko w gaciach ;) kiedy musi rzucić 8LD bez rerolla :mrgreen: oddziałem 3x droższym od Twojego kowboja
Zwyciężaj bez przechwalania się, przegrywaj bez biadolenia, a inni wkrótce zaczną cię szanować - Napoleon Hill
kudłaty pisze:80+ siekier dwuręcznych to odkryta opcja ofensywna.

ODPOWIEDZ