-Hmm czy to nie był ten licz ? Przyjmę jego zaproszenie , przynajmniej nie chcę postawić mojej czaszki na tronie pana czaszek przez tych debili z toporkami.Co oni w ogóle za głupi wierszyk wymyślili ,,postawię twoją czaszkę na tronie z czaszek pana czaszek".Głupie to do bólu...Chwila czy nie zaczynam mówić do siebie i o dziwnych rzeczach....eh to tylko chwilowe...
[Hyshis zajrzał do kartki z instrukcją jak się uspokoić , wykonał polecenia i stan zakłopotania minął]
-Pewnie to kolejne piętno odciśnięte na psychice.A co tam pójdę do Sethepa , jego lokum jest pewnie niedaleko ...
[Został on jednak jeszcze na chwilę by napić się wody i zjeść trochę mięsa oraz chleb , gyż był okropnie głodny i spragniony.Po przysłowiowej uczcie udał się do Sethepa...]
(śmiesznie wyszło
