

Po skończonej walce Gregorius podziękował Asurianowi za ochronę oraz Khainowi, który bez wątpienia był z nim tego dnia i z zaciekawieniem przyglądał się żałosnej walce bretońskiego głupa i wąsatej wołowiny, jednocześnie zastanawiając się czy znajdzie tu godnego przeciwnika oraz czy nagroda przygotowana przez tych ludzkich półgłówków jest warta jego wysiłku.